Skocz do zawartości

Proszę rzucić okiem :)


Ewa0208

Rekomendowane odpowiedzi

Ogólnie fajna ta Adria, ale dziwne zdjęcia środka jak na ofertę sprzedaży ;)

 

W ogóle dziwne zdjęcia jakby wybierane z albumu wakacyjnego - każde z innego roku :hmm:

 

 

Trzeba by poprosić o komplet aktualnych fotek. Na tych z oferty, poza drobnymi wgnieceniami

 

prawego boku i totalnym brudem nic nie widać :niewiem:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy ona nie wygląda na przyczepę która dłuższy czas stoi w miejscu i już wrasta w ziemię?w tle widać mnóstwo drzew, więc może była przeznaczona dla pracowników sezonowych (np. w sadzie) i stąd tak bogato w środku wyposażona (mikrofala itp) Oraz rozścielone łóżko i wiszące ubrania? W takiej sytuacji na pewno podłoga wymaga dokładnej analizy, czy przez to że podrastała ją trawa itp. nie jest zbyt zgnita, z tego co ja miałem okazję widzieć, to przyczepy wykorzystywane dłuższy czas jako stacjonarne nie są warte uwagi. Ale to moje zdanie, każdy może uważać inaczej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z postu Kristofera:

"...w przypadku przyczep, wszechobecna zgnilizna. Uprzedzam ewentualne protesty: zdarzają się - być może - wyjątki, ale jak się mówi, potwierdza to tylko regułę. Jeśli ktoś trafił starszą angielkę i jest z niej w pełni usatysfakcjonowany (tak z ręką na sercu), to może mówić o dużym szczęściu :skromny: ....

... według moich obserwacji, tymi przyczepami można się interesować, jeśli ich produkcja jest minimum po 2001 roku i też należy zachować najdalej idącą ostrożność. To ma znaczenie, jeśli chcemy mieć z przyczepy pożytek przez kilka, czy nawet kilkanaście następnych lat. Zaznaczam, że widziałem osoby, którym wystarczało, że jest dach nad głową, a wewnątrz można spać na dmuchanym materacu. Przy tego rodzaju wymaganiach, każda przyczepa na rynku może znaleźć nabywcę ..."

 

 

 

Wracając do tego postu:

- całe szczęście, że na rynku jest tyle wspaniałych przyczep niemieckich...

- jeśli jednak jakimś cudem traficie na zgniłka z Niemiec, to ten wyjątek będzie tylko potwierdzał regułę, że te przyczepy są naprawdę solidne - pokrętna logika...

- mam nadzieję, że Kolega Kristofer miał kiedyś coś więcej do czynienia z przyczepą angielskiej produkcji, skoro zdążył tak dokładnie wyrobić sobie o nich zdanie.

- tekst o dachu nad głową i materacu - zapewniam Cię, że większość użytkowników angielskich przyczep, z tego forum i nie tylko ,ma nieco większe wymagania.

 

PS Miałem wcześniej Wilka - tak dla porównania.

Edytowane przez Kocer (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro Wam się nie podoba, to mnie też coraz mniej :(

A mój Mąż wyraźnie powiedział, że mam już coś znaleźć, zanim spadnie śnieg.

Czy istnieje gdzieś przyczepa z mojego podpisu???

Kto przegląda ogłoszenia? Proszę o propozycje.

Ideałem używana i za te pieniądze nie będzie, ale chociaż sucha i w miarę ładna.

Bo inaczej będę beksa.gifbeksa.gifbeksa.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo, ale to bardzo nie podoba mi się bardzo podejrzany rok produkcji...

 

Rok produkcji według mnie jest ok, w tym roczniku na moje oko takie wychodziły.

 

Ewo, jedno jest pewne jeżeli coś Ci się podoba to jeźdź i obejrzyj, bo to co tutaj sobie mówimy może być w 100% prawdą a może być prawdą w 0%. Lub najlepiej poproś więcej zdjęć, dużo więcej i aby one były bardziej szczegółowe, mówię tak dlatego że kiedyś była oceniana na forum moja przyczepa no i niestety w ocenach zdecydowanie przeważały błędy, tak naprawdę bez obejrzenia na żywo nie ma co się zniechęcać, chyba że zdjęcia ewidentnie pokazują defekty, a nie że defekty są naszym domniemaniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z postu Kristofera:

"...w przypadku przyczep, wszechobecna zgnilizna. Uprzedzam ewentualne protesty: zdarzają się - być może - wyjątki, ale jak się mówi, potwierdza to tylko regułę. Jeśli ktoś trafił starszą angielkę i jest z niej w pełni usatysfakcjonowany (tak z ręką na sercu), to może mówić o dużym szczęściu :skromny: ....

... według moich obserwacji, tymi przyczepami można się interesować, jeśli ich produkcja jest minimum po 2001 roku i też należy zachować najdalej idącą ostrożność. To ma znaczenie, jeśli chcemy mieć z przyczepy pożytek przez kilka, czy nawet kilkanaście następnych lat. Zaznaczam, że widziałem osoby, którym wystarczało, że jest dach nad głową, a wewnątrz można spać na dmuchanym materacu. Przy tego rodzaju wymaganiach, każda przyczepa na rynku może znaleźć nabywcę ..."

 

Wracając do tego postu:

- całe szczęście, że na rynku jest tyle wspaniałych przyczep niemieckich...

- jeśli jednak jakimś cudem traficie na zgniłka z Niemiec, to ten wyjątek będzie tylko potwierdzał regułę, że te przyczepy są naprawdę solidne - pokrętna logika...

- mam nadzieję, że Kolega Kristofer miał kiedyś coś więcej do czynienia z przyczepą angielskiej produkcji, skoro zdążył tak dokładnie wyrobić sobie o nich zdanie.

- tekst o dachu nad głową i materacu - zapewniam Cię, że większość użytkowników angielskich przyczep, z tego forum i nie tylko ,ma nieco większe wymagania.

 

PS Miałem wcześniej Wilka - tak dla porównania.

 

Kolego Kocer, poczułeś się chyba mocno urażony, ale nie było to moim zamiarem :bukiet: . Jesteś zadowolony ze swojej przyczepki i bardzo dobrze, to potwierdza tylko to, co napisałem, a z całą pewnością, nie jesteś też jedyny. Aby było jasne: ogólnie, nie mam nic przeciwko angielskim przyczepom (zwłaszcza nowym).

Wiem, co napisałem i mam prawo mieć własne zdanie, tak, jak i Ty.

Jeśli na dziesięć obejrzanych przyczep angielskich, 8 jest ewidentnie zgnita w większym lub mniejszym stopniu (co za różnica ?), śmierdząca lub mocno zniszczona, to jak to się ma, do 10 obejrzanych niemieckich, gdzie może 2 miały problem zgnilizny, natomiast reszta to poziom zużycia, zadbania lub tylko nieodpowiedni układ wnętrza itp. względy estetyczne ?

Być może miałeś do czynienia z samymi idealnymi przyczepami w czasie poszukiwań, ale ja, zaliczyłem niestety wiele, często dalekich wyjazdów trafiając w większości na zgniłki. Co zrobić, pech ? Wnioski napisałem.

Mój tekst, nie służył "wyklęciu" angielek i postawieniu na piedestał przyczep niemieckich, tylko miał zwrócić uwagę na problem - zbyt pochopne wyciagasz wnioski.

Przeczytaj dokładnie raz jeszcze moje słowa i postaraj się je zrozumieć.

 

- tekst o dachu nad głową i materacu - zapewniam Cię, że większość użytkowników angielskich przyczep, z tego forum i nie tylko ,ma nieco większe wymagania.

 

 

Tekst o dachu nad głową, odnosił się akurat do wszystkich przyczep, a nie tylko do angielek :nono: . Był może przejaskrawiony, ale celnie oddawał różnice w poszukiwaniu standardu przyczepy. Osobiście znam taką osobę, więc takie potrzeby również istnieją i rynek je zaspokaja.

Stąd na końcu moja uwaga: ... ostateczną decyzję i tak podejmą sami kupujący (kwestia oczekiwań i kompromisów).

Każdy ma swoje kryteria wyboru. Mnie przeszkadza ruchoma podłoga, a dla kogoś innego będzie to bez znaczenia.

"Jeden lubi kwiatki, a drugi córkę ogrodnika" :jump: .

 

Szkoda, że nie skupiłeś się na końcowych słowach mojego tekstu, czyli zaleceniach :bzik: .

 

Kocer, nie obrażaj się, ale pokrętna logika, dotyczy raczej tekstu, który sam napisałeś.

Nie bierz tego wszystkiego tak bardzo do siebie, ogromnie się cieszę, że jesteś zadowolony ze swojej przyczepy i nic do niej nie mam. Oby Twoje zadowolenie trwało przez cały czas jej użytkowania :ok: .Powiem więcej: jak kiedyś ją będziesz sprzedawał, nasz rynek wzbogaci się o kolejną udaną angielkę, którą będzie można z czystym sumieniem polecić następnemu nabywcy :hmm: .

Więcej, nie będę już pisał, to nie ten wątek na tego rodzaju dyskusje.

Pozdrawiam Wszystkich i proszę: wyciągajcie słuszne wnioski. :thank:

:hej: :hej: :hej: :hej: :hej:

 

Tak na marginesie: może podpowiesz coś Ewie, jak bezproblemowo znaleźć ładną angielkę :niewiem: .

Edytowane przez Kristofer (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozdrawiam Wszystkich i proszę: wyciągajcie słuszne wnioski. :thank:

:hej: :hej: :hej: :hej: :hej:

 

Tak na marginesie: może podpowiesz coś Ewie, jak bezproblemowo znaleźć ładną angielkę :niewiem: .

 

Kolego Kristofer: piszesz pięknie i dużo, ale uważam, że dobrze zrozumiałem to co chciałeś przekazać Ewie i innym potencjalnym kupującym. Niestety nie zwróciłeś uwagi na jedną istotną rzecz: większość przyczep angielskich jest ściągana hurtowo przez handlarzy, a jeśli już mamy do czynienia z prywatnym importem, robią to przeważnie osoby, które nie mają o przyczepach zielonego pojęcia i chcą sobie tylko dorobić ( jeśli już mają hak, to nie chcą robić pustych przebiegów). Z racji odległości nie jest możliwy dwudniowy wypad z Polski i znalezienie odpowiedniego egzemplarza typowo pod siebie i jeszcze w dobrej cenie. Jeśli przyczepę ciągnie handlarz, przeważnie nie zwraca uwagi na jakość: liczy się cena i tylko cena. Moja przyczepa była zakupiona od członka klubu Lunara w Anglii, który zrzesza około 3000 właścicieli przyczep tylko tej marki. Gdybyś miał okazję zobaczyć tamte budki, Twoja średnia zgniłków z 8/10 zmieniłaby się na 1/10. Po prostu te przyczepy są własnością osób, które kochają karawaning tak jak my i odpowiednio o nie dbają. Niestety te budki nie trafią tak szybko do Polski z jednego prostego względu: ich ceny mają się nijak do naszych cen z Allegro. Moją przyczepę ciągnął do Polski Kolega, wysłał mi setki zdjęć i świadomie zapłaciłem za nią o około 4000 więcej od wartości rynkowej w Polsce. Myślę, że było warto.

Podsumowując: angielską przyczepę można kupić i być z niej zadowolonym, ale trzeba poświęcić na to trochę czasu. Tak jak na poszukiwanie każdej innej budki.

A bezproblemowo to można kupić budkę nową.

 

A Twoje zalecenia są jak najbadziej ok i zgadzam się z nimi w zupełności. Dlatego nie odnosiłem się do nich w swoim poście.

Edytowane przez Kocer (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://otomoto.pl/in...e-T2586460.html

A ta? Chyba dość droga jak na ten rocznik :niewiem:

 

Co do ceny to się nie wypowiadam.

 

 

Wygląda na zadbaną, nie znalazłem nic niepokojącego na fotkach ( krzywa nóżka od stolika :-] ).

 

I znowu te szokująco niskie masy - niech się wypowiedzą " anglistycy"

 

Na pewno brak stabilizatora może być mocnym argumentem do negocjacji ceny :hej:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- przyczepka ma jakieś przebarwienia na tylnej ścianie ( na zewnątrz) - może tylko brudna?

- nie wiem czy oryginalne są uchwyty manewrowe z tyłu ( z przodu białe, z tyłu czarne)

- zdjęcie z łóżkiem piętrowym - po prawej stronie nad górnym łóżkiem jakieś przebarwienie

- zdjęcie z rozłożonym dużym łóżkiem - przebarwienia po prawej

 

Poproś o więcej zdjęć, koniecznie z odsłoniętymi oknami ( zasłony i roleta na oknie kuchennym mogą coś ukrywać)

 

Resztę pozostawiam ekspertom.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ona chyba już była gdzieś na forum ? jak nie to wydaje mi się że stoi minimum od lata 2011 a to coś oznacza. Do tego handlarz z żywca właśnie ten, mnie podpadł podkupując mi LMC i sprzedając ją później z marżą 50%, - opisane w wątku dwie małe angielki...

 

tylny narożnik - tapeta jakaś nie bardzo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.