Skocz do zawartości

przemoch2

Użytkownicy
  • Postów

    87
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

O przemoch2

  • Urodziny 12.04.1981

O mnie

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Skąd
    Rzeszów
  • Zainteresowania
    podróże, żeglarstwo, treking, motocykle i wiele innych choć ostatnio przy dwójce małych córeczek trochę mniej czasu na ich realizację ;-)

Sprzęt

  • Sprzęt
    Przyczepa
  • Model
    Caravelair
  • Holownik
    Renault Grand Scenic 1,9

Ostatnie wizyty

266 wyświetleń profilu

Osiągnięcia przemoch2

Forumowicz

Forumowicz (3/3)

  1. Cześć Właśnie wróciliśmy z tej trasy https://www.google.pl/maps/dir/Rzeszów/Moravske+Toplice,+Słowenia/Bled,+Słowenia/Ljubljana,+Słowenia/Poreč,+Chorwacja/Rovinj,+Chorwacja/Zagrzeb,+Chorwacja/Budapeszt,+Węgry/Rzeszów/@47.0768761,15.384407,7z/data=!4m61!4m60!1m10!1m1!1s0x473cfae3cc14d449:0xd2240d31b33eb2ed!2m2!1d21.9991196!2d50.0411867!3m4!1m2!1d19.9666612!2d47.7311794!3s0x474057abf8d651f3:0x9d25c9cdfec8f34c!1m5!1m1!1s0x476f3b8c9d842f3d:0xe98a4c5fa9622bf8!2m2!1d16.2224582!2d46.6856932!1m5!1m1!1s0x477a8e1dd7139961:0x400f81c823fec50!2m2!1d14.1145798!2d46.3683266!1m5!1m1!1s0x476531f5969886d1:0x400f81c823fec20!2m2!1d14.5057515!2d46.0569465!1m5!1m1!1s0x477c979c94879029:0x7a9e5b587feaabd!2m2!1d13.5947399!2d45.2271652!1m5!1m1!1s0x477cbf634d5c86ff:0xffc69f61c598ae53!2m2!1d13.6387067!2d45.0811661!1m5!1m1!1s0x4765d692c902cc39:0x3a45249628fbc28a!2m2!1d15.9819189!2d45.8150108!1m5!1m1!1s0x4741c334d1d4cfc9:0x400c4290c1e1160!2m2!1d19.040235!2d47.497912!1m5!1m1!1s0x473cfae3cc14d449:0xd2240d31b33eb2ed!2m2!1d21.9991196!2d50.0411867!3e0 Noclegi Szekesfehervar - parking Auchan Moravske Teplice - kemping https://www.sava-camping.com/en/terme-3000-camping/terme-3000-camping Okolice Bledu - Kamping Sobec https://www.sobec.si/en/ Ljublana - Kamping https://www.ljubljanaresort.si/ Novigrad - parking w centrum Porec - kamping Solaris https://www.camping-adriatic.com/solaris-naturist-resort-porec Rovinj - Kamping Valalta https://valalta.hr Budapeszt - parking Auchan Budapeszt - Kemping Haller https://hallercamping.hu/ Barwinek - pole namiotowe Lasów Państwowych - Stasiane Gdyby ktoś miał jakies pytanie, jak bym mógł coś pomóc prosze pisać. W skrócie było jak zwykle na Bałkanach fajnie, choć tym razem 5-6 dni w nocy padało a nigdy tego wcześniej nie doświadczyliśmy. Pierwszy raz zwiedzaliśmy Słowenię i bardzo nam się podbała, szcsególnie kamping Sobec i okolice, zwiedzaliśmy też Budapeszt na rowerach i okazało się to dobrym rozwiązaniem a miasto przepieknę, zawsze tylko przejazdem a tym razem coś więcej. Polecamy. Aha, tym razem jechaliśmy pożyczonym kamperem, rodzina 2 dorosłych + 4 dzieci.
  2. ok, dzięki a Ty wkońcu na jakim kempingu wylądowałeś?
  3. czesc spiaggia e mare - sprawdzałem na stronie basen dodatkowo płatny? dobrze rozumiem?
  4. Po kilku dniach zbieramy się i obieramy kierunek na Macedonię. Nie chce mi się po raz kolejny męczyć z Logarą więc jedziemy w przeciwnym kierunku na Sarandę. Pierwszy postój jest zaraz za Sarandą aby zobaczyć Blue Eye - według nas warto zboczyć z drogi i podjechać zobaczyć. Cała okolica jest piękna, fajne restauracje na wodzie, alejki w lesie itp do tego krystalicznie czysta woda. Jemy kolację, dzieci idą spać a ja jadę dalej w kierunku na Gjirokastra. Tutaj znowu mamy przygodę z albańską policją, jest noc gdzieś ok 23, spokój na drodze, 2 pasy w każdą stronę, jadę ok 80 km/h, droga dobra a co kilka kilometrów jest ograniczenie do 50 bo są stacje benzynowe. Widzę z daleka że po przeciwnej stronie na stacji stoją policjanci i zatrzymują, nawet mówię, do żony patrz jak nam się udało bo stoją po drugiej stronie a widzę, że policjant akurat macha i zatrzymuje. Gdy jesteśmy już prawie na ich wysokości policjant wbiega na środek drogi, gwiżdże w gwizdek i już nie mam wątpliwości, że jednak na nas macha... zatrzymuje się jakieś 300 metrów dalej, zawracam, podjeżdżam do nich i widzę, że jest strasznie zdenerwowany, krzyczy, macha, na szczęście nie zna angielskiego, stoję tak parę minut głowę spuściłem i słucham, po chwili chyba mu przeszło i macha żebyśmy jechali dalej, no to jedziemy a ja już zwalniam w okolicach stacji benzynowych... Nocujemy na stacji gdzieś w okolicach Elbasan, rano pobudka, śniadanie i dalej w drogę. Około 11 dojeżdżamy w okolice Jeziora Ochrydzkiego, poprzednio pojechaliśmy na Strugę więc w tym roku jedziemy w drugą stronę w kierunku Pogradec. Tutaj robimy ostatnie zakupy w Albanii, jemy obiad i przekraczamy granicę z Macedonią. Zaraz za granicą jest kemping w miejscowości Ljubaniszta. Bardzo duży, można stanąć gdzie się chce, prawie w ogóle nie ma turystów tylko Macedończycy, bardzo dużo przyczep na stałe, cena za nas to ok 12 euro, zostajemy 3 dni bo planujemy odpocząć i zwiedzić Ochryd. Według nas fajne miejsce, co prawda sanitariaty z lat 80 i do tego kiepsko z czystością ale plaża fajna, są pomosty do skakania dla dzieci, czysta i przejrzysta woda, można pojedzić rowerem no i do Ochrydu blisko.
  5. cześć Nie, nie byliśmy na innych plażach w Albanii po za Livadh Beach aczkolwiek widzieliśmy plażę w Borsch i całe wybrzeże do Sarandy bo w drogę powrotną pojechaliśmy nie przez Logarę tylko na Sarandę, Blue Eye i Gjirokastra.
  6. W niedzielę po mszy o 20.00 w miejscowości Ston (jak zwykle bardzo dużo Polaków) wyjeżdżamy w kierunku Albanii a konkretnie chcemy dojechać nad Morze Jońskie. Granicę przekraczamy ok 22.00 wyjątkowo szybko i sprawnie. Rodzinka śpi a ja jadę. Gdzieś północy zatrzymuje nas Policja - miałem ok 70 na ograniczeniu do 50 ale nie mieli radaru więc nie wiem na jakiej podstawie mnie zatrzymali, dojeżdżam do nich i jak zorientowali się że kamper zagraniczny to tylko na migi pokazali, żebym zwolnił i kazali jechać dalej, na szczęście. Jedziemy w kierunku Tirany a tuż przed odbijamy na Durres, i potem na Fier. Około 3 w nocy stajemy na jakiejś stacji na spanie. Rano kontynuujemy podróż, wjeżdżamy do centrum Wlory aby zrobić zakupy i odpocząć. Zostaje nam ostatni krótki odcinek na kemping - przełęcz Logara. Wjazd od strony Wlory wydaje mi się, łagodniejszy ale dłuższy, mimo to bardzo długie odcinki jechałem na pierwszym biegu. Natomiast zjazd robi niesamowite wrażenie ze względu na odkryty teren i widoki. Po przejechaniu przełęczy zostaje ok 30 minut jazdy do miejscowości Himare a konkretnie na plażę Livadh. Jak się okazuje na miejscu jest tu 6 kempingów i zaczynając od tych przy wjeździe ceny są najniższe ok 10 Euro za całość, my mieliśmy zapisany kemping Cranea - jest to chyba 4 w kolejności od wjazdu na plażę, niestety cenę jaką zaproponowano za nasz zestaw to 18 euro a do tego na wejściu jest duża tabliczka informująca, że Check out jest do 12 a kto chce zostać dłużej musi zapłacić jak za kolejną dobę - strasznie denerwuje mnie takie podejście i od razu podziękowaliśmy. Zatrzymaliśmy się w przedostatnim kempingu Nashos - cena 12 euro, w tym wifi i np. pralka co bardzo nam się spodobało bo byliśmy już w podróży ponad 2 tygodnie. Stoimy w pierwszej linie od morza, fajnie jest! Po tygodniu spędzonym na piaszczystej plaży kamienie Morza Jońskiego są ciekawą odmianą, morze jest przejrzyste, ładne ale od razu głębokie i duże fale co w połączeniu z kamieniami sprawia trudność z wejście i wyjściem. Na samym końcu plaży jest fajna restauracja z basenem, ceny przystępne, polecamy.
  7. Wyjeżdżamy w kierunku Foca tak by na miejscu zorientować się wśród lokalsów, którą drogę wybrać do przekroczenia granicy - czyli jak jechać do Czarnogóry. Sam przejazd Sarajevo - Foca to już piękna droga i jazda przełomami i małymi kanionami, jakość nawierzchni bez zarzutów. Na miejscu pytam parę osób i choć część mówi, że droga Foca - Scepan Polje jest już poprawiona to decydujemy się na przejazd Gorażdże - Pljeva. Jak się okazuje droga jest dość wąska ale asfaltowa i raczej z dobrą nawierzchnią, dopiero w okolicach przejścia granicznego jakoś asfaltu jest gorsza. Fajne widoki, cały czas po górach, dużo lasem. Przekraczamy granicę i jedziemy dalej w kierunku Żabljaka. Decydujemy jednak, że nie będziemy jechać do samego Żabljaka tylko nocujemy tuż przed mostem Durdzevica Tara a rano zamiast na Żabljak odbijemy w kierunku kanionu Tary bo tą drogą jeszcze nigdy nie jechaliśmy. Jedziemy przez Kolasin, Podgorice i tunel w kierunku Ulcinja. Na Adzie zostajemy na tydzień. Dalsza część to przejazd nad Morze Jońskie.
  8. Cześć Postaram się w skrócie opisać podróż, kempingi itp tak by ktoś mógł w przyszłości skorzystać. Wyjechaliśmy z Rzeszowa wieczorem 11.07 w kierunku Cserkeszolo, przejazd przez Słowację (okolice Domaszy), Węgry (przez Nyiregyhaza, Debreczyn) - bez winietek i autostrad, na miejscu byliśmy ok 4 w nocy, przespaliśmy się pod Lidlem jakieś 10 km od basenów, rano dojazd na kemping i ok 8 meldowaliśmy się w recepcji. Cały dzień baseny, następny zresztą też ;-) co do kempingu to są nowe toalety, baseny bez zmian, ceny za kemping zawierają wejścia na basen - codziennie inny kolor opaski na rękę. Drugiego dnia wyjazd w kierunku Sarajeva. Dojechaliśmy do granicy węgiersko - chorwackiej i tam nocleg, rano przejazd przez krótki odcinek Chorwacji (też bez autostrady) dojazd do granicy z Bośnią, i dalej na Sarajevo. Od Żenicy już autostradą do Sarajeva. Na kempingu Oaza w dzielnicy Ilidża byliśmy ok 11.00. Jest to kemping na którym byliśmy 5 lat temu, są nowe sanitariaty, restauracja i budynek recepcji. Ze względu na to że w tym roku podróżujemy kamperem to na zwiedzanie centrum jedziemy tramwajem ( przystanek jest ok 800 metrów od kempingu), dojazd bez przesiadek ok pół godziny do samego centrum. Następnego dnia do południa odpoczywamy bo się nigdzie nie spieszymy - plan jest taki aby dojechać w okolicę Żabljaka w Czarnogórze. Jest to jedyny z kempingów na którym byliśmy ze ściśle określoną godziną wymeldowania i wygląda na to, że zwracają na to uwagę (12.00) a ponieważ chcemy odpocząć to przestawiamy się na parking restauracji i idziemy na dłuższy obiad. Jest wifi i sprawdzamy informacje, niestety czytamy o zamachach w Nicei. Po obiedzie wyjazd w kierunku Czarnogóry.
  9. cześć wróciliśmy wczoraj do domu, wszystko przebiegło sprawnie i przyjemnie, choć momentami upał dawał się we znaki na szybko gdyby ktoś szukał informacji to możemy pomóc - Cserkeszolo - Sarajevo a potem przejazd do Czarnogóry przez góry w okolicy Plievy - Ada Bojana i Ulcinj - Albania - Livadh Beach - Jezioro Ochrydzkie - Lubaniszta - Berekfurdo i Nygierhaza zoo Byliśmy 25 dni, 7 dni na dziko, 18 na kempingach. Koszt kempingów to ok 1100 zł, benzyna (ON) ok 1200 zł, do tego autostrady w Bośni przed Sarajevem 25 zł, w Macedonii ok 10 euro, i w Serbii (nie pamiętam ile ale przejechaliśmy całą Serbię autostradą). Szczegóły postaram się napisać wciągu kilku, kilkunastu dni. Pozdrawiamy
  10. cześć w końcu przekraczałem to przejście w poniedziałek rano, stałem jakieś 15 minut, na lewo od przejścia chyba w pasie ziemi niczyjej widać duże obozowisko uchodźców, jakieś 50 namiotów, może więcej, to tyle, co do samego przejścia to było spokojnie, celnik nawet nie wszedł do kampera, z boku widać było jak kilka aut osób wyglądających na wschodnie pochodzenie ale z rejestracjami niemieckimi musiało wypakować wszystko i wyłożyć na takie stoły na kółkach i chyba jechały na skaner to tyle pozdrawiam
  11. Bartek czy mogę jakoś pomóc? Jakie macie problemy? Ten link z facebooka nie działa. Jak coś to jestem obok Ulcinja.
  12. Pozdrawiamy z wybrzeża Czarnogóry, jesteśmy w okolicach Ulcinja. Od wyjazdu z Cserkeszolo padało dwa dni z przerwami na zwiedzanie Sarajeva. Jak już dojechaliśmy na wybrzeże to pogoda nie zawodzi. Na razie zostajemy kilka dni i odpoczywamy, jak będziemy mieli siłę i chęci to jedziemy nad morze Jońskie a jak nie to od razu nad Jezioro Ochrydzkie do miejscowości Lubianiszta. Pozdrawiamy
  13. Mieliśmy wyjechać w środę 6-ego ale ze względu na problemy zdrowotne dzieci udało się dopiero w poniedziałek 11-ego, Cserkeszolo zaliczone, z ciekawostek to od naszej ostatniej wizyty ( 3 lata temu) są nowe sanitariaty na kempingu, po za tym bez zmian. Dziś nocujemy w Sarajevie na Oaza Kemping, jutro kierunek Żabljak. Pozdrawiamy
  14. Dzięki, właśnie o to mi chodziło, czyli co wszystko działało? jak zasięgiem?
  15. Cześć Dzięki za namiary na miejscówki w Albanii, chyba coś źle napisałem albo się nie zrozumieliśmy bo ja właśnie tu planuje dojechać - to jest właśnie chyba Livadhi Beach i np kamping http://camping-kranea.com/ 40.106711, 19.727657 - 4 kampingi obok siebie - 20 minut od Waszej miejscowki ... A Wy czemu nie jedziecie dalej na południe? czytałem gdzieś że plaże obok Durres nie są ładne, a ten kemp jeżeli to ten co myślę ( z barem na wyspie lub półwyspie) był opisywany jako kemping z plażą z glonami i mętną wodą???
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.