pisu22

Jedziemy do miejscowości warna. Rumunie chcemy zrobić tylko tranzytem

hej. wybieramy się do Bułgarii przez Rumunię. Na ile jest to bezpieczny przelot pod kątem drogowych rabusiow, wymuszaczy haraczu itp.? bo rożne opinie się słyszy. Miał ktoś jakieś niemiłe niespodzianki?

pomocy. mam Frontere o DMC = 2450 i przyczepę o DMC 1300. Kiedys była mowa, że przepisy mają się zmienić i będzie można ciągnąć na B masę cos powyżej 4000kg. Jak to w końcu wygląda? muszę robić B+E czy nie? Bo VIAZLODZIEJ raczej mnie obowiązuje, tak?

radiator powinien być mocno ciepły, wręcz można się oparzyć nazwany wycior nie jest wyciorem tylko elementem zawirowującym spaliny. od tej rurki ma się nagrzać sąsiednia rurka w ktorej znajduje się czynnik chłodzący w postaci mieszanki amoniaku z dodatkami. częstym problemem jeśli lodowka chlodzi i przestaje jest przytykająca się kapilara w ukladzie amoniakalnym. czasem wystarczy ostukanie, czasem nie. oczywiście przewracanie jak najbardziej, ale raczej do gory nogami, poczekać 2 minuty, potem na nogi, znowu poczekać, i tak kilka razy. na koniec postawic na glowie na dlużej- tak z 2 godziny i jest szansa że lodówka zapracuje, pod warunkiem, ze kapilara zechce współpracować. jeśli nie - szukać nowej używki niestety. w polsce nikt tego nie naprawia. po problemach z moją lodowką dotarłem do serwismena w holandii ale naprawa ze względu na odległość możliwa tylko teoretycznie. powodzenia

sprawdx czy nie masz luzu w podporach. jeśli nie to pzyzwyczaj się

chańcza w kieleckim?

wracając do pytania pierwotnego i odpowiedzi na nie. często zdaża się, że mechanizm pływaka zacina się z powodu papieru ktory może go zablokować. po każdym wylaniu nieczystości trzeba czystą wodą kasetę pzepłukać. jeśli kaseta nie wskazuje poziomu i długo stoi pusta należy ja wcześniej zalać wodą pod korek aby papiery odmokły, a następnie wypłukać. jeśli te dzialania nie pomogą mozna odkręcić wlot, wyjąć uszczelkę i probować przez ten otwor namierzyć przyczynę. tu pomocne jest lusterko i latarka. to wytłumaczenie wyszło z własnej autopsji. najczęściej dzieje sie tak wtedy gdy zwlekamy z wylaniem nieczystości do końca.

nie wiem czy to wykonalne, ale chodzi mi po głowie takie rozwiązanie, w ktore musiałbyś zaangażować firmę od regeneracji belek skrętnych i profesjonalnego spawacza.. jak wiesz jak wygląda budowa trojkątnej belki wraz z elementem ruchomym (tym z ośką na koło) będzie łatwo zrozumieć pomysł. demontujesz z belki część ruchomą, odcinasz(chyba jest spawana) ją i przespawujesz pod innym kątem tak aby podnieść budę po wprasowaniu w belkę., zakładasz dłuższe amortyzatory i po temacie. takie coś mi do głowy przyszło, ale i tak będziesz pionierem w tej kwestii. powodzenia

wszystko ma swoje plusy i minusy koszty montażu reku wziąłem z oferty jaka dostałem. w wersji bardzo ekono byloby o 3000-4000 taniej. Dom o powierzchni 180m2. nie odradzam nikomu, zastanawiam się jedynie nad rentownością. i żeby nie bylo niejasności - nie każdy dom bez rekuperatora będzie wylęgarnią pieczarek każdy zrobi jak uważa HOUK

i tu bym sie z Tobą Adam nie zgodził, że rekuperacja to 100% odzysk. Niestety odzysk temperaturowy poprzez rekuperatory to poziom około 80-85% ( w teorii). Czyli pozostałe 20% musisz zbilansować tradycyjnym ogrzewaniem, bo nikt nie lubi 17 stopni na nawiewie w zimie. Podobno rekuperacja pozwala na zaoszczędzenie 20% kwoty przeznaczonej na ogrzewanie. Ile średnio kosztuje sezon grzewczy dla średniej wielkości domku jednorodzinnego? 4000? czyli zyskujesz w ciągu roku 800 złotych, a przy średniej cenie 20000 za rekuperator z instalacją to zwrot tej inwestycji następuje po około 25 ( !!!) latach. niewątpliwą i niezaprzeczalną zaletą jest świeże powietrze i tu nie ma co dyskutować. Zadałem kiedyś pytanie na szerszym forum wentylacyjnym, jakie są rzeczywiste oszczędności związane z użytkowaniem rekuperatorów, biorąc pod uwagę ilość ciepła jaka ucieka nam poprzez wentylację grawitacyjną a ilość ciepła jaka musimy zapewnić rekuperatorom do uzyskania właściwego poziomu nawiewanej temperatury. Zauważ, że reku dostarcza jakieś 350 - 500 m3/h powietrza non stop. I taką ilość powietrza musiz dogrzać z T=17 do T=22. Niech ktoś policzy ile energii potrzeba na dogrzanie o tą różnicę. Mi wyszło, że 1 godzina to wydatek 10 groszy (830 J/s) . Czyli dla samej zimy mamy: 0,1zł *24h*120 = 288 zł. Czyli zamiast oszczędzać 800 rocznie zostaje 522 zł, więc reku zwroci się po 38 latach. Nawet jeśli pomyliłem się o 50% to i tak uważam, że 17 lat to zbyt długo na zwrot inwestycji, więc chyba jednak tradycyjne podejście do wentylacji domkow jednorodzinnych nadal pozostaje aktualne.

na etapie wlasnej inwestycji rozpatrywałem różne warianty alternatywnych źródel ogrzewania CWU lub CO . Mam kolegów którzy handlują - jeden kolektorami słonecznymi, inny pompami ciepła, inny rekuperatorami. Każdy z nich odradzał mi uzasadniając ekonomicznie oplacalność takich rozwiązań. Oczywiście nie mowimy tu o zaletach niektorych jak choćby rekuperatory - non stop świeże powietrze i fajny klimat w domu, ale ogólnie pompy ciepła w naszym klimacie nie za bardzo sie opłacają i nie ma znaczenia czy powietrzne czy z wymiennikiem gruntowym. O kolektorach nie wspomnę, bo one teoretycznie zwracają się po około 18 latach (przy obecnym poziomie cenowym i dopłatach ktore realnie wynoszą okolo 20%, a nie jak reklamują 45%). Podobnie rekuperatory i pompy ciepla. jedyną skuteczną metodą jest odpowiednia izolacja budynku i na tym bym sie skupił. Solidne ocieplenie ścian i stropów, odpowiednio ciepłe pustaki i okna dając w efekcie odpowiednio niskie lambdy to podstawa sukcesu. Kończąc moj wywód przytoczę słowa jednego z kolegów handlujących pompami ciepła, ktory zadał mi pytanie czy mam za dużo pieniędzy z ktorymi nie wiem co zrobić, czy chcę zaszpanować przed sąsiadami nowymi technologiami? no to powodzenia w dylematach...

jeśli jest demontowalny to musi mieć jakieś śrubki, ale nie kojarzę. ciężko chodziło mi zamykanie poziomej klapki rozbierałem i konserwowałem kasetę oraz cały mechanizm obrotowy (ten z pokrętłem od góry) po przeczyszczeniu i przesmarowaniu zaczęło działać jak nowe nie wiem czy jest potrzeba demontowania tego elementu nr 70 jeśli w ogóle jest demontowalny, ale wg mnie nie ma potrzeby go w jakikolwiek sposob wyciągać

to podmakanie podłogi w miejscu przyszycia klina jest chyba bolączką hobbitów. u kolegi w tym miejscu podłoga wręcz zbutwiała na głębokość 5mm

ok, sprobuję tym chlorkiem a jak coś to zabezpieczę się w spawarkę do PMMA i wybiorę ładniejszy sposób. dzięki