Kemping Rozalin Ośrodek Szkoleniowo - Wypoczynkowy "ASTRA"

W miniony weekend postanowiliśmy rozpocząć sezon. Nie chcieliśmy jechać nigdzie daleko, dlatego postanowiliśmy odwiedzić dość nowy kamping pod Warszawą - Camping Rozalin. 

Położenie
Jak sama nazwa wskazuje, camping położony jest w Rozalinie Tuż przy trasie S8, około 18 km od Warszawy. Myślę, że sam Camping jest bardzo dobrą alternatywą dla wszelkich innych podwarszawskich i warszawskich kempingów, zwłaszcza mam tutaj na myśli Kaputy. 

Z Rozalina mamy rzut beretem do Grodziska Mazowieckiego, do Mszczonowa do basenów termalnych, do fajnego parku w Młochowie. Generalnie to może być dobra baza wypadowa do różnych miejsc.

Standard
Jak wspominałem camping jest dość nowy. Teren campingu jest ogromny, wszędzie zielona trawa, porządne skrzynki z prądem, sanitariaty nowe i na bardzo wysokim poziomie. Miejsce do grillowania, do robienia ogniska. Bosiko do piłki, siatkówki. Place zabaw. Generalnie jeden z lepszych kempingów w okolicach Warszawy. I nie ma tutaj nudy takiej jak w Kaputach gdzie nie ma dosłownie nic. 

Cena
To jest kolejny atut tego kempingu. Cena jest zryczałtowana za kampera/przyczepę i 4 osoby i wynosi tylko 50 zł za dobę! Za dwie doby zapłaciliśmy 100 zł. W Kaputach za to samo było 2x więcej. 

Linki
Strona campingu: http://podwarszawskicamping.pl
Google maps: https://goo.gl/maps/FPHtvXBjW842

Adres
Ośrodek Szkoleniowo - Wypoczynkowy "ASTRA" Camping Rozalin
Rozalin, ul Daniewice 18
05-831 Młochów

tel. 601-376-423
tel. 695-743-265

e-mail: kontakt@podwarszawskicamping.pl

 

Poniżej wrzucam trochę fotek:

 

Wygląda apetycznie

Wygląda rzeczywiście całkiem dobrze, jedyny problem jaki widzę to ze sprawnym dojazdem, bo na tym odcinku 8 jest remontowana

19 minut temu, cosik3 napisał:

Wygląda rzeczywiście całkiem dobrze, jedyny problem jaki widzę to ze sprawnym dojazdem, bo na tym odcinku 8 jest remontowana

Zgadza się. Od Nadarzyna remont, ale nie stanowi to jakiegoś wielkiego problemu. Jechałem pod wieczór, i żadnych korków na 8 nie było

Super, wkrótce odwiedzę!

Faktycznie " rzut kamieniem " a ze zdjęć i opisów wynika , że to bardzo ciekawe miejsce.  Warto tam zajrzeć.

Oooo kilka lat temu zagrałem tam kilka wesel, a teraz taki camp

Obiecująco... trzeba odwiedzić

Piknie...aż żal nie zajechać.

Miałem okazję tam być przez kilka dni.

Generalnie tak jak pisał Jacek00 -ładnie, gustownie i że smakiem urządzone miejsce. 

Miałem to nieszczęście że trafiło się w tym samym czasie kilka ekip z GB i ... takiej trzody na kempingach to nigdy nie widziałem.  Chlanie i głośna muzyka przez pół nocy. O tym co zostawili w kibelkach to wolę nie pisać, żenada. Minus dla obsługi za to że sami z siebie  ich nie upomnieli/uciszyli ale też mały plusik za to po interwencji telefonicznej skutecznie zareagowali i dalej był spokój.

A co do kempingu -wrażenia jak najbardziej pozytywne. Naprawdę warto tam stacjonowac jeżeli chce się np odwiedzić Warszawę. Bardzo podobała mi się wydzielona część kempingu, parcele bodajże 6-10. Taka mała enklawa poza całym dużym otwartym terenem.

Jest kilka drobiazgów które właściciele muszą dopracować ale jak sami mówią to dopiero początek i też się tego uczą. Jak na tak duże mozliwosci/powierzchnia to na pewno za mało prysznicow bo tylko po jednym damskim i męskim. Za to ciepla woda bez zadnych licznikow. Brakuje np  haczyków przy umywalkami bo nie ma gdzie odwiesić rzeczy. Drobiazg, ale upierdliwy

Dałbym 9.5/10

 

 

 

 

To nie byli Anglicy tylko...irlandzcy cyganie...tinkers...czy jakoś tam.

Też się na nich nadziałem ale aż tak się nie rozkręcali jak mówisz. Właściciela uprzedziłem...był mocno zdziwiony.

Pole super, byłem 4 dni na zwiedzaniu Warszawy. Warto było tam się zatrzymać. Jak skończą S-8 będzie bomba dojazd.

Polecam.

To mój pierwszy post, więc dzień dobry,  a raczej dobry wieczór :)

Byłem w sierpniu kiedy byli Ci cyganie z Irlandii. Rzeczywiście masakra, ale właściciel 2 razy wyłączył im prąd w nocy jak było za głośno... Swoją drogą nigdy i nigdzie na świecie nie widziałem takiego bydła. Żadna w tym wina właściciela kempingu... pech, że akurat tam przyjechali...

Pozwolę sobie napisać kilka słów od siebie.

Rzeczywiście bardzo ładnie, super teren, ale...

no właśnie... ten teren nie jest campingiem. Camping to tu jest "przy okazji". Teren to Ludowa Altana www.ludowaaltana.pl czyli miejsce w którym urządza sie wesela, festyny, pikniki, imprezy integracyjne.  Jestem tu trzeci raz, za każdym razem jest impreza i jest głośno. Raz było wesele (+Ci niszczęśni cyganie), za drugim razem jakaś integracja firmy kurierskiej i za trzecim razem znowu integracja jakiejś firmy (impreza + zajęcie boisk). Czyli tak na prawdę bardzo ładny, ale nie campng tylko Ludowa Altana.

Jak nie byłoby imprez, to byoby świetnie, no ale niestety są. Ciężko mi to ocenić. Z jednej strony dałbym bardzo wysoką ocenę za miejsce, ale za chwile bym wystawił niską za imprezownię... Wg mnie nie można mieć w jednym miejscu imprezowni i campingu. Pewnie jeszcze przyjadę kilka razy z racji absolutnego braku alternatyw (Kaputy to porażka, nie ma nic... mało miejsca, ceny z kosmosu).

Plus za cenę - 50 z za przyczepę z prądem i właściciel bardzo pomocny, serdeczny.

Ocena 6/10.