Camping ZIMNE WODY Bydgoszcz

48 minut temu, Camping ZIMNE WODY Bydgosz napisał:

wszechobecna ziele,

Brzmi zachęcająco ???

Witam.

Opłata za psa 5 zł.... Rozumiem, że nie muszę po nim sprzątać.

Prąd 15 zł za dobę... Dał tych co nie mają klimatyzacji i zasilają jedynie lodówkę i 2 żarówki taka opłata jest nieuczciwa, bo realne zużycie wyniesie ok 4 zł.

Łącznie 115 zł za dobę dla mnie. Słaby start...

1 minutę temu, Commander napisał:

Witam.

Opłata za psa 5 zł.... Rozumiem, że nie muszę po nim sprzątać.

Pierwszy raz się spotykasz z opłatą za psa? I od kiedy opłata za psa zwalnia Cię z obowiązku sprzątania po nim? Hmm.

1 minutę temu, Commander napisał:

Prąd 15 zł za dobę... Dał tych co nie mają klimatyzacji i zasilają jedynie lodówkę i 2 żarówki taka opłata jest nieuczciwa, bo realne zużycie wyniesie ok 4 zł.

Pierwszy raz się spotykasz ze zryczałtowaną opłatą za prąd? Jak Ci opłaty za prąd nie odpowiadają, i nie masz klimy to może warto pomyśleć o solarze?

1 minutę temu, Commander napisał:

Łącznie 115 zł za dobę dla mnie. Słaby start...

Dla mnie 100 zł. Nie wiem wprawdzie jaki tam jest standard, ale cenowo nie odbiega to od cen w Toruniu chociażby.

Widziałem opłatę za psa 30 zł. i za prąd 25.

Rozumiem że jak mi nie odpowiada to mam mnie korzystać.

Pies non stop uwiązany przy budzie, wodę piję z baniaka przywiezioną np z innego miejsca... Wyprowadzam go zawsze poza kemping.... To za co ta opłata.

Jednym przeszkadzają żetony w prysznicu a mnie opłata za psa.

Większość kempingów na których taka opłata jest nie reklamuje się na forum. Dlatego zabrałem głos.

Właśnie w czasach solarów...prąd powinien być tani, bo infrastruktura kosztuje. A jak się nikt nie podłączy to się samoistnie nie zwróci.

W zeszłym roku na Trampie płaciłem 87...

A Bydgoszcz to nie Toruń...sorry

1 godzinę temu, Commander napisał:

Widziałem opłatę za psa 30 zł. i za prąd 25.

Ja i po 10 euro za psa widziałem opłaty... 

Cytat

Rozumiem że jak mi nie odpowiada to mam mnie korzystać.

Nie ma przymusu korzystania.

Cytat

Pies non stop uwiązany przy budzie, wodę piję z baniaka przywiezioną np z innego miejsca... Wyprowadzam go zawsze poza kemping.... To za co ta opłata.

Naprawdę pierwszy raz spotykasz się z opłatą za zwierzaka? Bo ja nie. Zacznij więcej jeździć, to Cię to przestanie dziwić.

Prawda jest taka, że w zasadzie 95% kempingów pobiera opłaty za psa. Jakakolwiek infrastruktura na kempingu dla zwięrząt jest może na 1% kempingów - typu kąpielisko, jakieś prysznice dla zwierząt, czy poidła.

Cytat

Większość kempingów na których taka opłata jest nie reklamuje się na forum. Dlatego zabrałem głos.

Raczej większość, która się tu reklamuje, albo jest w katalogu to pobiera opłatę za psa. Niestety takie są realia.

Cytat

Właśnie w czasach solarów...prąd powinien być tani, bo infrastruktura kosztuje. A jak się nikt nie podłączy to się samoistnie nie zwróci.

W zeszłym roku na Trampie płaciłem 87...

I nie robiłeś afery, że tam za psa też liczą po 5 pln, a za prąd trzeba zapłacić jeszcze więcej bo aż 18 pln? 

Cytat

A Bydgoszcz to nie Toruń...sorry

Tak jak Warszawa to nie Gdańsk. Zarówno Bydgoszcz jak i Toruń są fajnymi miastami, i oba mają sporo do zaoferowania. 

Jak nie chcesz płacić za prąd, za psa, to zacznij, zwyczajnie w świecie jeździć na dzikusa - chyba taniej się nie da. 

Edytowane 30 Sierpnia 2019 przez jacek00 (wyświetl historię edycji)

Godzinę temu, jacek00 napisał:

Naprawdę pierwszy raz spotykasz się z opłatą za zwierzaka? Bo ja nie

Ja też nie choć zwracam na to uwagę dopiero od roku, bo tyle też mam psa. 

Nie zmienia to faktu, że dziwią mnie te opłaty, które czasem są zbliżone do albo wyższe niż opłata za dziecko, które łapie się jeszcze czasem na jakąś zniżkę z racji wieku. I to jest najciekawsze, bo dziecko korzysta z toalety, zużywa wodę, prąd w częściach wspólnych, generuje śmieci, korzysta z placu zabaw czy świetlicy i wszystkich innych dobrodziejstw kempingu. Za to moje 5 kg psa tak zupełnie na serio zużywa może z 1 litro wody dziennie do picia i na tym koniec więc za co ta opłata? 

PS. Nie żalę się,  świadomie mam psa i wiedziałem z czym to się wiąże, ale ciekaw jestem. Następnym razem zapytam, a może autor wątku pokusi się o odpowiedź. 

4 godziny temu, jacek00 napisał:

Ja i po 10 euro za psa widziałem opłaty... 

Nie ma przymusu korzystania.

Naprawdę pierwszy raz spotykasz się z opłatą za zwierzaka? Bo ja nie. Zacznij więcej jeździć, to Cię to przestanie dziwić.

Prawda jest taka, że w zasadzie 95% kempingów pobiera opłaty za psa. Jakakolwiek infrastruktura na kempingu dla zwięrząt jest może na 1% kempingów - typu kąpielisko, jakieś prysznice dla zwierząt, czy poidła.

Raczej większość, która się tu reklamuje, albo jest w katalogu to pobiera opłatę za psa. Niestety takie są realia.

I nie robiłeś afery, że tam za psa też liczą po 5 pln, a za prąd trzeba zapłacić jeszcze więcej bo aż 18 pln? 

Tak jak Warszawa to nie Gdańsk. Zarówno Bydgoszcz jak i Toruń są fajnymi miastami, i oba mają sporo do zaoferowania. 

Jak nie chcesz płacić za prąd, za psa, to zacznij, zwyczajnie w świecie jeździć na dzikusa - chyba taniej się nie da. 

Rozumiem, że masz udziały w kempingu... skoro tak adwokatujesz.

Zabrałem głos w wątku założonym przez ów kemping. Nie potrzebuję pouczania że strony osób trzecich. Jeżdżę tyle ile mi trzeba i tak gdzie mam ochotę.... Nic ci do tego....

Panowie, ceny rosną, póki co nie jak we Francji, dziś tankowałem diesla poniżej 5 zł. 

Reszta to już nasza wyobraźnia. Bak pełny? Jedziem, niech nas ktoś powstrzyma...?!?!?

W dniu 30.08.2019 o 16:08, Commander napisał:

Rozumiem, że masz udziały w kempingu... skoro tak adwokatujesz.

Nie. Zwyczajnie w świecie staram się obiektywnie patrzeć na świat.

Tak na przykład właśnie wróciłem z Sandomierza. Zgadnij ile liczyli za psa i ile za prąd?

W dniu 30.08.2019 o 10:05, Commander napisał:

A Bydgoszcz to nie Toruń...sorry

Obawiam się, że dla kempingowców Bydgoszcz ma dużo więcej do zaoferowania niż Toruń, który daje de facto dotyk na gotyk i który zajmuje pół dnia. A co dalej?

W Bydgoszczy masz za to kajaki na Brdzie, ogromny park - Myślęcinek, przepiękną secesję z dzielnicą muzyczną, bulwary nad Brdą i oczywiście bydgoską Wenecję oraz wiele innych atarkcji jak np. DAG Fabrik. Do tego mając do dyspozycji rower - fantastyczny przystanek na dwa dni.

Bydgoszcz się bardzo zmieniła; "Bydgoszcz to nie Toruń" to hasło aktualne może 15 lat temu.

Byliśmy ostatnio.

Do centrum jest 7 km.

400 m od kampingu (po betonowych płytach,  a potem po piachu) jest przystanek tramwajowy, skąd "6" w 30 minut jesteście przy Mostowej, a więc pod samym Rynkiem.

Ceny jak wyżej.

Widać, że miejsce nastawione na spływy kajakowej.

Właściciele sympatyczni.