Miejscem zbiorczym była miejscowość Danowskie nad jeziorem Blizenko (województwo podlaskie, pojezierze augustowskie).
Na zlot przybyło 27 załóg przyczepowych i 3 bezprzyczepowe
(w tym 10 załóg przybyłych majestatycznie około północy, wjeżdżających jednocześnie na teren kempingu - widok zapierał dech
w piersiach). Również nie zawiedli nas Przyjaciele z Fanklubu Niewiadówek
Tradycyjnie Rysiaczek "zaprzysiężył" nowych i starych zlotowiczów. Komisja potraktowała każdego zlotowicza odpowiednim "chrztem bojowym" (nowych w szczególności), co zostało potwierdzone wystawieniem odpowiedniego glejtu.
Za dnia zlotowicze oddawali się wycieczkom pieszym
i samochodowym po okolicy, jeżdżono kolejką wąskotorową
w Płocicznie, pływano statkiem
w Augustowie.Na kempingu dzieciaki szalały na rowerach i placu zabaw, dorośli oddawali się głębokim dyskusjom
o karawaningu i nie tylko, czy testami nowych gadżetów turystycznych. Znaleźli się odważni do kąpieli w jeziorze (Lepciaki), mniej odważni pływali łódką.
Wieczorami spotykaliśmy się przy wspólnym ognisku, gdzie przy akompaniamencie gitary śpiewy
i rozmowy trwały do godzin porannych.
Mimo, że miejsce sprawia, że czas jakby zwalnia, to zlot mignął jakby trwał tylko dzień.
Aura podczas zlotu była bardzo przyjazna, jak na późne odejście zimy tego roku. Często mieliśmy nawet słoneczko. Jednak kiedy nadszedł czas odjazdów… wiele załóg wracało w opadach śniegu.
Na szczęście wszyscy bez nieprzyjemnych przygód powrócili do domów.
Dziękujemy i do następnego!
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.