Ciepłe słoneczne dni kwietniowe są świetną okazją, aby przygotować naszą przyczepę przed pełnym sezonem karawaningowym. Zwłaszcza wtedy, gdy zimą jej nie użytkowaliśmy.
Koła i opony
Przede wszystkim zadbajmy o nasze bezpieczeństwo - sprawdźmy luzy na piastach kół oraz smar w łożyskach. Po zimie przyczepa najczęściej jest jeszcze podlewarowana. Załóżmy koła (które powinny być zdjęte na zimę) i sprawdźmy, czy toczą się bez jakichkolwiek oporów. Następnie złapmy je rękami po bokach i spróbujmy powychylać w różne strony. Jeżeli koła toczą się bez oporów i nie wyczuwamy żadnych luzów możemy być spokojni, wszystko jest sprawne.
Następną sprawą jest stan samych opon. Opona z czasem parcieje - staje się mniej elastyczna oraz pojawiają się na niej mikropęknięcia, i mimo tego, że głębokość bieżnika jest odpowiednia, nadaję się ona niestety tylko na śmietnik. Opony powinno wymieniać się raz na 5-6 lat. Oczywiście odpowiednie przechowywanie wydłuży ich przydatność. Jeśli sami nie jesteśmy w stanie określić stanu naszych opon, podjedźmy do dobrego serwisu ogumienia. Dobrego, czyli takiego w którym nam doradzą, nie wyciągając od nas wszystkich pieniędzy.
Pod przyczepą
Warto również, położyć się pod przyczepą i sprawdzić czy tam wszystko jest w porządku. Jeśli widzimy jakieś zalążki rdzy, oczyśćmy te miejsca i zabezpieczmy farbą antykorozyjną. Należy też dokładnie obejrzeć spawy - są one podatne na rdzewienie. Sprawdźmy też czy nasze podpory są wystarczająco nasmarowane.
Światła
Teraz możemy podjechać pod przyczepę samochodem w celu sprawdzenia świateł. Potrzebna nam będzie również pomoc drugiej osoby. Podłączmy wtyk 7-kontaktowy i sprawdzajmy po kolei: światła pozycyjne, światła stopu, oraz kierunkowskazy. Nie polecam sprawdzania kierunkowskazów poprzez włączanie świateł awaryjnych - często dochodzi do przepalenia bezpiecznika. Jeśli nie działa żadne ze świateł, najprawdopodobniej mamy problemy z masą. Rozegnijmy śrubokrętem odpowiedni kontakt. Warto mieć zawsze w przyczepie kartkę z odpowiednim schematem - z doświadczenia wiem, że przyczyną niedziałających świateł w przyczepie częściej jest brak styku w gnieździe niż przepalenie żarówki.
Pierwszy przejazd
Jeśli światła są już sprawne, możemy sprzęgnąć naszą przyczepę z samochodem. Pociągając za dyszel sprawdźmy czy w zaczepie nie stuka. Pamiętajmy, że hak nie zawsze musi być nasmarowany. Jeśli nasza przyczepa posiada stabilizator jazdy, hak powinien być odtłuszczony.
Teraz przejedźmy się po okolicy. Zostawmy szyby otwarte i uważnie nasłuchujmy odgłosów dochodzących z przyczepy. Zahamujmy kilka razy, zwracając uwagę czy przyczepa nie szarpie samochodu. Następnie zatrzymajmy się, i zaciągnijmy hamulec postojowy w przyczepie - spróbujmy ruszyć samochodem. Przyczepa powinna stawiać opór. Jeśli go nie stawia, oznacza to, że niestety trzeba odwiedzić serwis.
Na zewnątrz
Następnie warto umyć przyczepę z zewnątrz. Po zimie pokazuje się na niej wiele plam i zacieków. Są one skutkiem zanieczyszczeń powietrza oraz opadów atmosferycznych. Niestety nie są łatwe do usunięcia. Pomocne mogą okazać się kosmetyki do mycia łodzi. Po dokładnym umyciu obejrzyjmy, czy w środku nie pojawiły się nigdzie zacieki. Dokładnie sprawdźmy wszystkie narożniki oraz okolice okien. Gdy obudowa przyczepy jest wyschnięta, możemy ją nawoskować - dzięki temu nie tylko będzie ładniej wyglądać, ale również łatwiej ją będzie doczyścić następnym razem.
Pamiętajmy
Pamiętajmy o przeglądzie naszej przyczepy w okręgowej stacji kontroli pojazdów
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.