Skocz do zawartości

Akumulator w przyczepie, a nasze bezpieczeństwo.


Kristofer

Rekomendowane odpowiedzi

Witam Wszystkich ! :hej:

Zastanawiałem się gdzie umieścić ten post i uznałem, że to będzie chyba bardziej odpowiednie miejsce niż dział z elektryką.

Zauważyłem, że wielu z Was modernizuje swoje pojazdy i instalacje elektryczne, wymienia akumulatory, zakłada nowe, zmienia miejsce ich umieszczenia lub zwyczajnie montuje je po raz pierwszy. Nie spotkałem jednak sytuacji, aby ktokolwiek zastanawiał się nad sprawami bezpieczeństwa z tym związanego. Chcę poruszyć jeden z aspektów takich prac. Poniżej umieszczam link do tematu na innym forum.

To, o czym jest tam napisane, nie było jedynym nieszczęściem :czacha: o którym słyszałem, a spowodowanym przez błędy lub brak wyobraźni przy umieszczaniu akumulatora w przestrzeni mieszkalnej.

Nie bez przyczyny wielu producentów przyczep izoluje miejsce z akumulatorem od pomieszczenia mieszkalnego lub zapewnia skuteczne odprowadzanie gazów powstających w procesie ładowania / rozładowania akumulatora. Produkuje się nawet specjalne skrzynki na akumulatory, które nie posiadają izolowanego schowka.

Akumulatory (nie wszystkie, ale większość kwasowych) posiadają dwa otwory dla przepływu gazów (nawet te tzw. bezobsługowe), umieszczane na ogół w górnej części ich mniejszych boków. Służą one właśnie do odprowadzania gazów (jeśli akku jest umieszczony w miejscu przebywania ludzi). Podam przykład z mojego samochodu, w którym Akku jest pod tylną kanapą. Jeden z tych otworków jest zaślepiony gumowym koreczkiem, natomiast do drugiego włożony jest wężyk z tworzywa odpornego na kwasy i wyprowadzony szczelnie pod podwozie samochodu, na zewnątrz. Po drodze jest jeszcze malutki zbiorniczek Ok. 2 x 3 cm, pełniący rolę odstojnika dla kwasu, który mógłby się wytworzyć w zetknięciu gazów z wilgotnym powietrzem.

Myślę, że ten sposób można spokojnie skopiować w przyczepach, poprawiając swoje bezpieczeństwo (mowa o akku, tego wymagających).

Być może Admin uzna, że lepiej ten post przenieść do innego działu, ale sprawa chyba jest warta rozpropagowania, aby zwrócić na nią uwagę Szanownych Forumowiczów.

Sądzę, że po przeczytaniu tekstu, każdy z Was sam wyciągnie odpowiednie dla siebie wnioski, aby spokojnie :sleep:

 

http://forum.mazury.info.pl/viewtopic.php?t=982

 

:hej:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Wszystkich ! :hej:

 

Zauważyłem, że wielu z Was modernizuje swoje pojazdy i instalacje elektryczne, wymienia akumulatory, zakłada nowe, zmienia miejsce ich umieszczenia lub zwyczajnie montuje je po raz pierwszy. Nie spotkałem jednak sytuacji, aby ktokolwiek zastanawiał się nad sprawami bezpieczeństwa z tym związanego. Chcę poruszyć jeden z aspektów takich prac. Poniżej umieszczam link do tematu na innym forum.

 

http://forum.mazury....topic.php?t=982

 

 

Między innymi z tego powodu zdecydowałem się na aku. żelowe.

 

Ale nie popadajmy w skrajności. Przyczepy w przeciwieństwie do łodzi są dosyć dziurawe.

 

Niemniej temat należy traktować bardzo poważnie :hej:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Między innymi z tego powodu zdecydowałem się na aku. żelowe.

 

Ale nie popadajmy w skrajności. Przyczepy w przeciwieństwie do łodzi są dosyć dziurawe.

 

Niemniej temat należy traktować bardzo poważnie :hej:

 

przede wszystkim mają wentylacje w podłodze/dachu/ścianach

druga sprawa to kubatura ciut większa

a trzy ... zdarza się :( (w linku mamy awarię zasilacza+alko)

 

ja osobiście boję się bardziej wodoru, który wydziela się przy ładowaniu aku

tego nie czuć w odróżnieniu od gotującego się kwasu

raz mi wybuchł aku pod dupskiem w dostawczaku ... wrażenia bezcenne :-]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Między innymi z tego powodu zdecydowałem się na aku. żelowe.

 

Ale nie popadajmy w skrajności. Przyczepy w przeciwieństwie do łodzi są dosyć dziurawe.

 

Niemniej temat należy traktować bardzo poważnie :hej:

 

... mam nadzieję, że przeczytają go wszyscy ci, którzy tak beztrosko, kierując się oszczędnością, montują w częściach mieszkalnych typowe akumulatory rozruchowe.

 

Zamieszczam rysunek, jak to jest rozwiązane w moim samochodzie i przykłady, jak wyobrażam sobie wykonanie tego np. w przyczepie (zakładając, że akku będzie, typowym akumulatorem kwasowym / rozruchowym). Myślę, że żelowy też byłby zadowolony z takiej obudowy (tak na wszelki wypadek, gdyby wewnętrzna przemiana gazów zawiodła. Przecież to też rodzaj akku kwasowego) :skromny:

post-8228-0-57947500-1322045070_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam typowy aku rozruchowy zamontowany w schowku przednim tam ma zapewnioną odpowiednią wentylację. Aktualnie jest używany tylko do movera ale muszę pomyśleć nad tym jak go podpiąć do instalacji przyczepki żeby też działał jako dostawca prądu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chyba troche problem na wyrost :-]

lepiej mieć w środku aku niż w przednim schowku z gazem :swieca: Zreszta mój aku nie ładuje sie jak jestem w przyczepie tylko jak jade lub pod domem jak budka szykuje się do wyjazdu planuje mu też zrobić jakąś "budke" A pozatym mam otwór wentylacyjny zaraz obok i w końcu gdzieś ten akumulator trzymać trzeba cfaniaczek.gif

 

Skoro takie niebezpieczne byłoby przebywanie z aku to dlaczego montuja je w samochodach pod tyłkiem? :niewiem:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest butla z gazem ale z drugiej strony schowka w linii prostej będzie z 0,5m i nie przypuszczam żeby coś się miało stać pozatym jak jest nieużywany to kable są odłączane za pomocą stacyjki do aku

Edytowane przez bartosz_b (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam rozruchowy - jak wymieniałem w carnivalu to poprzedni wylądował w budzie - z tym że aku siedzi w szczelnej "kieszeni" dostępnej tylko z zewnątrz i w budzie jest energoblok (czy jak go zwał) który raczej go nie przeładuje i nie uszkodzi więc moim zdaniem problemu nie ma. W starej budzie stał sobie w szafce na nadkolu i tez nie było problemu bo przeciągi w tej szafce takie były że strach było jesienią otwierać dzwiczki ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ludzie nie straszcie mnie - w mojej przyczepie miejsce na butle gazowe i akumulator jest w przedniej bakiście! Jaki by musiał być zbieg okoliczności, żeby mogło to spowodować fajerwerki? Nie dość, że odpowiednie stężenie gazu w pojemniku (przy pootwieranych otworach wentylacyjnych?), to jeszcze iskrzenie (przy pozakręcanych na stałe stykach?) Owszem, jeśli podłączę ładowarkę na krokodylkach, to może iskrzyć, ale tego się też nie robi na stałe!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że żelowy też byłby zadowolony z takiej obudowy (tak na wszelki wypadek, gdyby wewnętrzna przemiana gazów zawiodła. Przecież to też rodzaj akku kwasowego) :skromny:

 

Ale żelowy jest hermetycznie zamknięty ( może stać do góry nogami i nic się nie dzieje :ok: )

Chyba że wybuchnie ale o ile pamiętam to z żelu się nie wydzielają żadne gazy, a jeśli już rozszczelnił by się to wali

 

taki smród, że na pewno każdy zaraz poczuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

taki smród, że na pewno każdy zaraz poczuje.

 

 

chyba że jesteś :sleep::drink::-]

 

tak było w linkowanej sytuacji, nawalił prostownik a goście byli nawaleni i nic nie poczuli ... bywa :oslabiony:

 

tym sposobem to rurka gazowa może puścić, lodówka może się rozszczelnić i amoniak wyleci ...

Edytowane przez konrad_b (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawdą jest że użytkowanie akumulatora wiąże się z różnymi niebezpieczeństwami. Emituje wybuchowe gazy jeśli jest typu otwartego, może eksplodować bo gazy nie mają gdzie ulecieć jeśli jet typu zamkniętego, może nam rozwalić ścianki działowe jeśli jest żle przykręcony, może spowodować zmianę środka ciężkości przyczepy jeśli jest źle ulokowany, może spowodować wybuch gazu jeśli jest podłączony zbyt cienkimi kablami zawiniętymi wokół przewodu gazowego, może nam przeżreć podłogę w przyczepie jeśli ta nie jest odpowiednio zabezpieczona przed kwasem, może podskakiwać na dziurach i wybić dziurę w podłodze i zabić osoby jadące w samochodzie za nami i rozlecieć się od drgań i samoistnie pozwierać cele i zagotować się i rozbić bakistę przy hamowaniu i może go przedziurawić luźno latający lewarek...... To wszystko prawda.... Dlatego też uważam że dobrze się stało iż powstał ten temat. Jeśli będziemy mieli świadomość czym jest akumulator i jakie procesy w nim zachodzą, będziemy w stanie zapobiec ewentualnym nieszczęściom. Jednak nie sądzę aby był aż tak niebezpieczny aby z niego nie korzystać. Trzeba tylko podjąć wszelkie kroki aby mu było dobrze, wtedy będziemy bezpieczni.

 

Spróbujmy więc to zebrać w punktach, każdy coś dopisze i powstanie ciekawa skarbnica wiedzy.....

 

1. Akumulator to balast - musi mieć:

a. mocne podłoże

b. dobre mocowanie

c. nie może powodować znacznego przesunięcia środka ciężkości przyczepy zwłaszcza na boki

 

2. Akumulator emituje gazy lżejsze (wodór) i cięższe od powietrza

a. wentylacja w najwyższym punkcie boksu

b. wentylacja w najniższym punkcie boksu

 

3. Akumulator nie lubi wibracji (powoduje to opadanie masy czynnej i degradację akumulatora)

a. podkładki sprężyste

b. montaż możliwie blisko przodu przyczepy gdzie amplituda wahań i drgań jest najmniejsza

 

4. Akumulator powinien stać poziomo aby cała powierzchnia płyt była zanurzona

a. poziome ustawienie w boksie

 

5. Akumulator może się pocić, a potem jest kwas który może też parować

a. boks (ścianki) powinien być odporny na opary kwasu

b. akumulator powinien stać w czymś na kształt miski, odpornej na kwas (ja stosuję chodniki gumowe z Malucha czy innej małej osobówki)

c. jeśli jest możliwość podłączenia rurki odprowadzającej opary - podłączyć ją i wyprowadzić na zewnątrz

 

6. Akumulator jest mało odporny na uderzenia zwłaszcza z boku

a) w boksie nie ma prawa nic luźno latać

 

7. Zwarty akumulator może się zachować w sposób nieprzewidywalny

a. stosować klemy umożliwiające szybkie odłączenie (http://allegro.pl/kl...1943050413.html)

b. wejście zasilania z akumulatora zabezpieczyć bezpiecznikiem, najlepiej automatycznym.

 

8. Odpowiedni typ akumulatora wymaga odpowiedniego typu prostownika

a. nie stosować akumulatorów żelowych przy prostownikach do akumulatorów otwartych

 

 

Proszę wszystkich o uzupełnianie listy

Edytowane przez Świstak (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Spróbujmy więc to zebrać w punktach, każdy coś dopisze i powstanie ciekawa skarbnica wiedzy.....

 

Proszę wszystkich o uzupełnianie listy

 

No cóż, praktycznie wszystko napisałeś. :ok: Ja bym tylko dodał jedno:

 

 

- Akumulator powinien być czysty.

 

Zabrudzenia w połączeniu z wilgocią mogą doprowadzić do mikro zwarć co będzie powodować

 

znacznie szybsze rozładowywanie ogniw, a tego nie chcemy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.