Skocz do zawartości

Pokrowiec na przyczepe


Rekomendowane odpowiedzi

Przy zimowaniu przyczepy warto zastosować absorbent wilgoci.

Mamy wtedy pewność, że żaden grzyb nie zagnieździ się w środku.

i to może być naprawde super sprawa ,w tej chwili moja przyczepka stoi tak jak na zdjęciach zabaczymy na wiosne :bukiet: no tak ale czy nic nie popęka jak zamrźnie? ,bo normalne jest że woda w zasadzie wszystko rozsadzi jak zamarza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Witam

odpowiadam Adiemu i wszystkim ciekawym,jak się spisała plandeka podczas zimy:od stycznia do marca (dokładnie do tego naszego tornada) była na przyczepie a te potężne wiatry niestety ją ją zerwały z przyczepki, więc przyczepka była pod plandeką 3 mc .Żadnej wilgoci , zadnych przykrych zapachów wszystko oki Dodam że byłem wczoraj .Ale tak jak się zastanawiam to już więcej nie będę zakrywał przyczepy na zime ;dlaczego? a dlatego że stojąc przez marzec i połowe kwietnia wygląda jakby właśnie wyjechała z myjni ,czyli tak jak ją tam zostawiłem ,żadnych zacieków itp. (stoi na wsi za kartuzami ) myślę że gdyby stala w miescie pod blokiem napewno by były zacieki (za dużo spalin , i tego typu zanieczyszczeń powietrza ) co oczywiście osadza się razem z deszczem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Moi drodzy, dodam parę słów od siebie do kwestii pokrowca podanego w pierwszym poście. A mianowicie nabyłem takowy i jestem z niego bardzo zadowolony. W przyczepie suchutko i świeżutko. Przyczepa pod pokrowcem taka jak ją przykryłem. Materiał jest przepuszczający w jedną stronę (na zewnątrz, dodatkowo jest odsuwana jedna boczna ściana i można w każdej chwili wejść do przyczepki. Materiał od strony wew. jest delikatny i nie ma szans by porysował szyby. Cała przyczepka jest dodatkowo spięta wszytymi pasami z gumą od spody, co powoduje, że przy większych powiewach wiatru amortyzują a nie drą pokrowca. Reasumując: Pokrowiec jest super i polecam każdemu!!! Nie jest tani (ok. 600 zł), ale czy nie warto zadbać o nasze maleństwo. :biwak:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje wieloletnie doświadczenia z garażowaniem przyczepy "pod chmurką" całkowicie przeczą sensowności pokrowców.

Zwróćcie uwagę, że często samochód "garażowany" jest bardziej skorodowany, niż moknący i schnący na wietrze.

Kondensacja wilgoci na metalowych częściach i blachach, wystąpi zawsze po np. nocy, a pokrowiec z legendą, że przepuszcza w jedną stronę nic nie pomoże.

Kiszenie przyczepy pod pokrowcem jest bez sensu.

Moje doświadczenie mi mówi, że przede wszystkim należy używać przyczepy przez cały rok, nie wymiękać nawet zimą, a okresowe ogrzewanie i przewietrzanie wiatrem, da lepszy efekt, od plandeki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiszenie przyczepy pod pokrowcem jest bez sensu.

No tak, co do kiszenia pewnie masz rację, ale zwróć uwagę, że nie raz, niektórzy z nas chronią samochód, czy przyczepę nie tyle przed negatywnym wpływem czynników atmosferycznych, ile przed skutkami jakie niesie np. stanie pod drzewami.

Ja mieszkam w lesie, przyczepa stoi koło domu.

Dookoła niej, mam pełno drzew iglastych i liściastych.

Szczególnie teraz (czyli okres jesienny) niesie za sobą spadanie z w/w drzew, liści i igieł.

Zresztą i zwierzęta leśne (w postaci ptaków, wiewiórek, itp...) nie mają zupełnie poszanowania dla karawaningu i załatwiają swoje potrzeby fizjologiczne, również podczas przelotu (przeskoku) nad moją :ok:. - i robią to przez cały rok, bez względu na porę roku.

W takich chwilach, pociesza mnie jedynie to, że krowy nie latają.

Efekt - po deszczu na nieprzykrytej (czy też przykrytej przyczepie) obojętne, na dachu mam bagno.

Plandeka daje mi to, że bagno jest, ale cały ten bałagan zostaje właśnie na niej.

Oszczędza mi to sporo roboty na wiosnę, żeby doprowadzić budkę do jako takiego wyglądu.

 

Dodatkową sprawą, jeżeli chodzi o garaże, czy plandeki, jest to, że dzięki nim nie zachodzi efekt, tzw. szkła powiększającego działającego destrukcyjnie, szczególnie jeśli chodzi o lakier.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

plandek MADE IN BIEDRONKA nie polecam są nie odporne na war atmosferyczne i na dodatek niszczą powierzchnię przyczepy

 

A ja właśnie zaupiłem ową plandeke (stwierdziłem że 12,99zł to nie majątek i wyrzucając je w błoto nie zbiednieje) i powiem wam że jestem mile zaskoczony wykonaniem, mimo że biedronkowa to wykonana całkiem ok, zobaczymy jak z trwałością ale na pierwszy rzut oka wszystko OK :niewiem:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.