Skocz do zawartości

ABS


Mrsulki

Rekomendowane odpowiedzi

Skoro w samochodach z wyzszej polki i sportowych stosuje sie wentylowane, nawiercane, nacinane tarcze ze wzmacnianych stopow albo ceramiczne i tak samo rozne klocki z dziwnych materialow bardzo odporne na grzanie, to czemu w kazdym cywilnym aucie nie mozna? Chodzi o to by skrocic te droge ze 100km/h do maksymalnego mozliwego minimum, bez nadmiernych przeciazen dla pasazerow w srodku.

 

Poza tym pasy maja byc zapiete... Łaskawie w prorotypach juz sie pojawiaja pasy wiecej niz 3 puntkowe... Ciekawe kiedy wreszcie beda dostepne w normalnych samochodach pasy o wiekszej ilosci punktow mocowania, szelkowe, ale latwe w zapieciu...

 

Najgorzej ze reklama sie ludziom wmawia ze auta ktore kupuja sa bezpieczne, bo maja ABS, EPS i inny badziew + cala sterte poduszek... I wszystko to w sumie lipa, bo dobra klatka bezpieczenstwa + dobre pasy + dobre hamulce to jest prawdziwe bezpieczenstwo co widac w sporcie... Dlatego nalezy to przeniesc do samochodow cywilnych oczywiscie zachowujac wygode i komfort ich uzytkowania. Nie jest to takie proste, ale priorytetem powinno byc by skupic sie na tym, a nie gdzie jeszcze upchnac poduche, albo czy zwabic klienta dajac mu friko EPS...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 48
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

ESP to przeszkadza na torze ale tylko na torze. W praktyce zaden kierowca rajdowy nie jest w stanie hamowac tak jak to robi uklad z ESP bo to niewykonalne po prostu. tyle ze on nie doprowadzi do takiej sytuacji w ktorej to bedzie potrzebne. Tyle ze zwykly przecietny driver nie zapanuje w warunkach zimowych nad samochodem. i temu wychodzi ze esp zmiejsza ilosc wypadkow o 30 %

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taaa 30%... Kolejne 30% ABS, a po 10% kazdy inny system.

Eureka - zero wypadkow na drogach :pub:

 

Poza tym kierowca rajdowy nie ma potrzeby hamowac tak jak ESP i cale szczescie... Poslizg w jezdzie rajdowej w rozumieniu utraty kontroli nad samochodem tez nie jest wskazany i praktycznie sie nie zdarza... Kontrolowane poslizgi do osiagniecia pewnych zachowan samochodu, ktore przeloza sie na szybszy przejazd zakretu sa za to kwintesencja...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam !

 

Wszystko się zgadza, klatki bezpieczeństwa, kaski, pasy "lotnicze" itd. Ale niestety w autach "cywilnych" chodzi o : estetykę, funkcjonalność, "piękność", czyli rzeczy absolutnie niezwiązane tak do końca z bezpieczeństwem. Wszystko to trzeba pogodzić w zwykłym samochodzie, abyśmy mogli je kupować nie tylko z praktycznego punktu widzenia, ale i dla "oka".

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a co maja rajdy/wyscigi do rzeczywistosci?

 

 

Właśnie co mają? Kierowcy rajdowi muszą przechodzić szereg badań wytrzymałościowych i sprawnościowych by wytrzymywać przeciążenia. Dla jakiegoś dziadka wstawić klatke dać nawet pasy szelkowe i przy dachowaniu on nawet głowy nie utrzyma na karku i złamie kręgi nie mówiąc by gdziekolwiek mógłby się zaprzeć! To samo z hamulcami.

 

Rozwiązania, które są oferowane przez producentów samochodów są ściśle przetestowane i obliczone. I są one wyliczane i uśrednione dla ludzi z każdej grupy wiekowej. Jeśli klatka bezpieczeństwa faktycznie by zabezpieczyła wszystkich to by ją montowali!!! Żeby zastosowanie wyczynowych hamólców w każdym aucie miało sens z pewnością by montowali - tylko nie każdy człowiek bezpiecznie z nich skorzysta w razie draki.

Przytocze tu, uważam bardzo trafny, przykład smarta for two. Samochód 2,5m poddano testowi zderzenia czołowego z mercedesem E klasy (popularny okularnik) przy prędkości ok 60 km/h każdy. Zgadnijcie jaki wynik? E klasa - przód harmonijka, szyba pęknięta. Smart? - można powiedzieć, że kosmetyczne obrażenia karoserii z całą szybą i nie ruszoną klatką. Kto by przeżył? Jedynie pasażerowie E klasy. W smarcie doszło do takich przeciążeń, że żaden kierowca by nie przeżył mimo braku urazów zewnętrznych!!! <--- poszukajcie w necie napewno znajdziecie ten test jak nie wierzycie. I co z tej sztywnej konstrukcji?

 

Więc po co tak sztywna klatka w samochodzie - w sportach przydaje sie bo zanim dochodzi do kraksy zawodowy kierowca wytrąci umiejętnie część prędkości i dzięki temu on przeżyje a nie dzięki sztywności karoserii. W samochodach seryjnych strefy zgniotu mają chronić kierowcę, bo nie każdy ma doświadczenie i umiejętności jak radzić sobie podczas wypadku.

 

 

A co do sportowych hamulców to z tego co czytałem, te które są adoptowane do seryjnych aut wcale tak mocno nie zmniejszają drogi hamowania. One też są pieczołowicie wyliczane i dobierane by zwykły kierowca umiał się nimi posługiwać. Dlatego są rozgraniczenia na sportowe, do sportów amatorskich i do sportów zawodowych. Więc wszystko jest szykowane pod odpowiednich odbiorców.

 

W ABSach, ESP i innych systemach widzimy nieraz marketing - poniekąd prawda. Ale też by nikt tego nie zaakceptował jeśli nie przynosiłyby one określonych efektów. Wprowadzają to ludzie, którzy znają ten fach a my jako prości ludzie nie umiemy zrozumieć, że to potrafi pomóc... dopiero przekonujemy się kiedy naprawde to się przyda... :pub:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a co maja rajdy/wyscigi do rzeczywistosci?

 

To ze rozwiazania tam stosowane wchodza do cywilnych samochodow... Tylko czasami to za dlugo trwa... A przecietnemu czlowiekowi i tak sie reklamuje towar jako bezpieczny pod wzgledem tego ile badziewia elektronicznego posiada na pokladzie i ile jaskow... Sprawy wlasciwosci jezdnych, hamulcow wychodza dopiero na niezaleznych testach...

 

Dlaczego w imie bezpieczenstwa sprzedaje sie te same modele samochodow z gorszymi zawieszeniami i hamulcami oraz w wersjach drozszych sportowych z lepszymi... Bezpieczenstwo powinno byc standardem a nie luksusem...

 

Samochody rajdowe/wyscigowe projektuje sie tak samo, jesli chodzi o niwelowanie przeciazen w srodku. Rowniez tez do sportu posiadaja strefy zgniotu tlumiace energie... Ale posiadaja tez duzo bardziej wytrzymala klatke pasazerska, zapewniajac duzo wieksze bezpieczenstwo. W samochodach cywilnych klatka nadwozia jest duzo slabsza, bo priorytetem jest wygoda i komfort, bo latwiej sprzedac woz wygodny i komfortowy i wmowic ze jest przy tym bezpieczny bo wpakowano serie poduch... To jest pewnego rodzaju manipulacja pojeciami. Mam wrazenie ze wprowadza sie systemy i rozwiazania gwarantujace tam jakos pozorne bezpieczenstwo - systemy elektroniczne. Przyklada sie ale mniejsza wage by wprowadzac elementy naprawde bezpieczne konstrukcyjnie, bo to nie takie latwe... A wlasnie to powinno byc priorytetem, a nie odwrotnie i tyle.

 

Dla mnie wyznacznikiem bezpieczenstwa jest zachowanie w zakretach, skutecznosc hamulcow, pasy bezpieczenstwa i to szelkowe o jak duzej liczbie punktow kotwienia. Dla innych, a moze i wiekszosci elektroniczne gadzety, ktorych staja sie niewolnikami + ilosc poduszek... Panieee to auto bardzo bezpieczne ma 16 poduszek, a jakie hamulce i opony i z czego to panieee nie mam pojecia, ale czy to wazne...

 

:pub::-]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcecie mieć bardzo małą ilość wypadków?

 

Posadźcie kierowce na zderzaku z przodu, bo to właśnie to pozorne bezpieczeństwo w środku - systemy, poduszki - powodują, że jeździ się coraz szybciej, a zarazem niebezpieczniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:pub: Jaro

Powiem Wam tak względem podsumowania. Znam jedną panią która posiadała onegdaj samochód marki Volvo. Jako, że jest to reklamowany samochód jako bardzo bezpieczny, pani ta pędziła czy to zakręt czy to śnieg czy lód i plucha ile wlazło bo WYDAWAŁO jej się że skoro to BEZPIECZNY samochód to nikomu nic się stać nie może. I proszę mnie tu nie uważać za męskiego szowinistę - to są JEJ SŁOWA....

Ja to zostawiłem bez komentarza....

I tak jak napisaliście powyżej - wielu "kierowców" uważa "bezpieczny" samochód za wyznacznik "bezpieczeństwa" na drodze. A potem jest "o rany co się stało...."

Za dużo miałem do czynienia z wypadkami na drodze - onegdaj woziłem wielką torbę medyczną- zostało w niej parę bandaży do dziś - reszta została zużyta na opatrywanie właśnie tych w "bezpiecznych" samochodach. A już najbardziej mnie denerwuje "tatuś" bądź "mamusia" z dzieciakiem w foteliku jadący jak na rajdzie...Potem będzie "ojej co się stało....

Pozdrawiam

Pabloo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:pub: Jaro

A już najbardziej mnie denerwuje "tatuś" bądź "mamusia" z dzieciakiem w foteliku jadący jak na rajdzie...Potem będzie "ojej co się stało....

Pozdrawiam

Pabloo

 

"Co to sie stalo... Bezpieczne auto sie zjeb..." :]

 

Dziecko przypiete w foteliku. To juz i tak duzy sukces...

 

Tak przy okazji... Zwroccie uwage ze ksztalt fotelikow dziecych oraz zastosowane w nich pasy bezpieczenstwa jakby z rajdowki wyjete. :-] Dziecko moze byc przypiete szelkowymi pasami i siedziec w kubelkowym fotelu i nawet nie narzekac... Czemu my dorosli zatem nie mozemy, a producenci nie kwapia sie by wprowadzac wlasnie takie rozwiazania...

 

PS. Juz pare razy czytalem/slyszalem o wypadkach, ze dziecko przezylo, reszta psazerow zginela. Dziecko podrozowalo wlasnie w foteliku prawie jak w WRC...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a co maja rajdy/wyscigi do rzeczywistosci?

 

To ze rozwiazania tam stosowane wchodza do cywilnych samochodow... Tylko czasami to za dlugo trwa... A przecietnemu czlowiekowi i tak sie reklamuje towar jako bezpieczny pod wzgledem tego ile badziewia elektronicznego posiada na pokladzie i ile jaskow... Sprawy wlasciwosci jezdnych, hamulcow wychodza dopiero na niezaleznych testach...

 

Dlaczego w imie bezpieczenstwa sprzedaje sie te same modele samochodow z gorszymi zawieszeniami i hamulcami oraz w wersjach drozszych sportowych z lepszymi... Bezpieczenstwo powinno byc standardem a nie luksusem...

 

Samochody rajdowe/wyscigowe projektuje sie tak samo, jesli chodzi o niwelowanie przeciazen w srodku. Rowniez tez do sportu posiadaja strefy zgniotu tlumiace energie... Ale posiadaja tez duzo bardziej wytrzymala klatke pasazerska, zapewniajac duzo wieksze bezpieczenstwo. W samochodach cywilnych klatka nadwozia jest duzo slabsza, bo priorytetem jest wygoda i komfort, bo latwiej sprzedac woz wygodny i komfortowy i wmowic ze jest przy tym bezpieczny bo wpakowano serie poduch... To jest pewnego rodzaju manipulacja pojeciami. Mam wrazenie ze wprowadza sie systemy i rozwiazania gwarantujace tam jakos pozorne bezpieczenstwo - systemy elektroniczne. Przyklada sie ale mniejsza wage by wprowadzac elementy naprawde bezpieczne konstrukcyjnie, bo to nie takie latwe... A wlasnie to powinno byc priorytetem, a nie odwrotnie i tyle.

 

Dla mnie wyznacznikiem bezpieczenstwa jest zachowanie w zakretach, skutecznosc hamulcow, pasy bezpieczenstwa i to szelkowe o jak duzej liczbie punktow kotwienia. Dla innych, a moze i wiekszosci elektroniczne gadzety, ktorych staja sie niewolnikami + ilosc poduszek... Panieee to auto bardzo bezpieczne ma 16 poduszek, a jakie hamulce i opony i z czego to panieee nie mam pojecia, ale czy to wazne...

 

:pub::-]

 

 

 

DLA MNIE TO STEK BZDÓR!!! NIE MASZ POJĘCIA JAK I CO JEST PROJEKTOWANE, KIEDY KOSZTA STAJĄ SIĘ PRIORYTETEM I KIEDY JAKI PROJEKT STAJE SIĘ NA TYLE DOJRZAŁY BY MÓC PROWADZIĆ GO DO "CYWILA".

Nie wszystko w sporcie jest lepsze i tam wpadek jest równie wiele co w zwykłych autach. Chcesz bezpieczne i wygodne auto z super układem jezdnym, idelanymi hamulcami, wytrzymujące każde zderzenie? Takich rzeczy nawet w ERZE nie dostaniesz a każdy producent ma ograniczony budżet a prawa autorskie ograniczają możliwość zapożyczania pomysłów. Idealnych samochodów nigdy nie będzie i nigdy nie powstanie najlepszy ABS, najlepsze ESP czy najlepszy układ poduszek czy stref zgniotu.

 

To są sprawy bardzo skomplikowane a my poruszamy wyssane z palca bzdety... ojjj :]:-]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z wieloma trupami mialem do czynienia.....wiekszosc to na wlasne zyczenie panow kierowcow lub pasazerow. Coz z tego, ze mieli po 150 poduszek i cuda na kiju skoro nie zapieli pasow? To w 100% przypadkow konczy sie sloneczkiem na szybie i nie ma takiego, ktory sie zaprze o kierownice...przy hamowaniu owszem ale przy uderzeniu nic z tego lepetyna leci wprost na szybe, praw fizyki nie da sie oszukac.

Dwa razy widzialem jak kierowca nie przezyl bo...mial zapiete pasy niestety (ostatnio w wartburgu :-]), ale to jest ziarnko piasku na pustyni.

Bombowiec, zgodze sie z Toba co do pasow szelkowych ale sadzisz, ze ludzie by to zapinali? W zyciu..... ponad polowie kierowcow nie chce sie siegnac reka po zwykly dzisiejszy pas trzypunktowy a co dopiero szelki. :pub:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.