Skocz do zawartości

ABS


Mrsulki

Rekomendowane odpowiedzi

ABS ma jeszcze jedną magiczną zaletę - otóż w zeszłym roku przy ok 100km/h wyleciał mi pies na droge. Byłem nieco rozluźniony i nie wpełni skoncentrowany na drodze. Pedał do dechy i... pies uratowany ale opony do wymiany. w jednym miejscu 5mm bieznika zjechało do 0. Można później już sobie wyobrazić jakie odczucia ma się na kole kierownicy i szum powyżej 50km/h. Może jakbym jechał mocniej skupiony i minimalnie odpuszczał pedał by koło sie obróciło choć troche, opony bym uratował.

 

Co do subiektywnego odczucia Radka odnośnie hamowania z ABS i bez zgodze się w pełni. Przy przesiadce z jednego do drugiego miałem takie same. Dopiero jak przyzwyczaiłem się do mondka nie wyobrażam już sobie jazdy bez tego układu.

 

Nabąkne jeszcze raz, że nie w każdym modelu samochodu ABS wydłuża drogę hamowania. Zależy to od jego czułości (w nowych autach) i od stanu zawieszenia (szczególnie w starszych). Czytając dane katalogowe w większość hamowała wcześniej. Ale oczywiście asfalt asfaltowi nie równy, reakcja kierowcy też za każdym razem się różni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 48
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Ośmielę się wtrącić ze swoją opinią.

Jestem gorącym zwolennikiem ABS oraz wszelkich nowinek elektronicznych w autach.

Jako zadeklarowany sportowiec do tego włączam do autka osrzęt i części pochodzące ze sportu.

W moim układzie hamulcowym (Renault Megane 1,6 16V) już od dawna stosuję wysokowęglowe tarcze sportowe BREMBO (w stosunku do zwykłych tarcz mają dwukrotnie wyższy współczynnik tarcia wynoszący 0,42) oraz klocki sportowe FERODO (też o podwyższonej twardości). Wspaniale to hamuje, zwłaszcza gdy tarcze i klocki są ciepłe, kleją wówczas jak najlepszy klej :pub:. Nie wyobrażam sobie obecnie przejścia na zwykłe uklady hamulcowe. Pomijam tutaj sprawę, że takie części zużywają się wolniej niż standardowe. Jedyna wada, pył z klocków jest trudniejszy do usunięcia z alufelg (trzeba po prostu częściej i staranniej czyscić).

 

Co to daje. Ano to, że taki uklad ma znacznie wyższą odporność termiczną niż standarowe, a przez to gwarantuje w przeciwieństwie do standardowych układów hamulcowych - stałą i równomiernie dawkowaną siłę hamowania. Praktycznie wyglada to tak, że w miarę zwiększania nacisku na pedał hamulca proporcjonalny jest przyrost siły hamowania i samochód równo i jednostajnie zwalnia. Nie ma czegoś takiego - co spotyka się w wielu autach, że się naciska pedał hamulca i nie działają one za bardzo, auto pędzi, a dopiero coś zatrybi i zaczyna się gwałtowne hamowanie zrywajace przyczepność kół, albo po pierwszej fazie hamwania układ zaczyna puszczać i skuteczność hamowania się wydłuża. Na sportowym układzie hamulcowym, po prostu jak naciśniesz tak się hamuje, ciepłota tarcz i okładzin wzrasta liniowo i podobnie siła hamowania, co znacznie opóźnia moment blokowania kół, w którym zadziała ABS.

W elementy hamulcowe zaopatruję się u tego gościa http://www.hamulce.net/ .

I co się okazuje? Tarcze i klocuszki sportowe sa tańsze aniżeli standardowe, ale kupione w serwisie Renault.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ze sprawnym ABS-em zablokowało tak mocno koła że opony wymieniałeś ? dziwne ?
Szary pisze o poprzednim aucie bez ABS, zresztą to wynika z postu.
Może jakbym jechał mocniej skupiony i minimalnie odpuszczał pedał by koło sie obróciło choć troche, opony bym uratował.
Przynajmniej tak myślę :pub:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pedał do dechy i... pies uratowany ale opony do wymiany. w jednym miejscu 5mm bieznika zjechało do 0.
i ze sprawnym ABS-em zablokowało tak mocno koła że opony wymieniałeś ? dziwne ?

 

 

Nie sprecyzowałem postu - nie każdy wie kiedy kto zmienia samochód :pub: Jechałem escortem bez ABSu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

generalnie tez marudzilem kiedys na elektronike w autach "ze zwalnia z myslenia, same auto jezdzie bez kierowcy" , przeszlo mi jak kupilem auto z 4 rema tarczami i elektrycznym wspomaganiem hamulcow+1,5 tony masy wlasnej. I juz wiedzialem czemu to bylo seryjnie. poza tym ABS moze pelnic funkcje rozdzielacza sily hamowania przez co przy skutecznosci hamowania wcale nie stawia go na gorszej pozycji w porownaniu do auta bez ABSu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

 

Co do ABS, to niedawno gdzieś czytałem, że większość kierowców popełnia kardynalny błąd podczas hamowania, tzn kiedy czuje, że ABS zaczyna działać, odruchowo naciska lżej na pedał hamulca, a z tego co pisał specjalista trzeba postępować dokładnie odwrotnie i docisnąć jeszcze mocniej, wtedy hamowanie jest sprawniejsze. W mojej Skodzinie jest trochę tych systemów i szczególnie w zimę często się przydają oprócz ABS jest ASR i EDS, na śliskiej nawierzchni przy ruszaniu bardzo pomaga :pub:

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

szkoda ze wiekszoosc z was nie miala kontaktu z rajdami popularnymi... takimi dla amatorow... nuaczylibyscie sie wowczas i hamowac i ruszac... prosze nie przyjmowac tego mocno do siebie...mam z tym do czynienia od najmlodszych lat .. w 1 rajdzie wystartowalem majac ok 12 lat.. wowczas jeszcze na motorze a pozniej dopiero autem (jako kierowca).. jako pilot jezdzilem wczesniej... i powiem wam ze poze byc mnostwo bajerow lub wcale w aucie ale jak kierowca nie ma doswiadczenia to auto samo nie pojedzie no i nie zatrzyma sie... na marginesie takie rajdy to swietna sprawa polecam kazdemu .. szkoda ze czesto z rajdow typowo rodzinnych coraz czesciej przeobrazaja sie w sportowe...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sportowy uklad, sportowa jazda i ABS... Cos sie tu kloci... Niektore starsze modele samochodow, mialy chociaz fabryczny wylacznik ABS. Teraz łaskawie coniektóre maja wyłącznik TC lub EPS...

Ja bym sobie zyczyl, zeby producenci zamiast szpikowac auta oglupiajacymi systemami i to jeszcze niewyłączalnymi, stosowali wlasnie fabrycznie lepsze wentylowane tarcze hamulcowe, lepsze klocki, lepsze zaciski... Bo skrocenie drogi hamowania powinno byc priorytetem... Niestety takie nacinane tarcze i do tego odpowiednie klocki zuzywaja sie szybciej niz fabryczne... W ogole dosc logiczne jest, ze cos co lepiej hamuje szybciej sie zuzyje. I dlatego producenci biora pod uwage aspekt, ze jak cos sie za szybko zuzyje, przecietny czlowiek stwierdzi, ze to badziewne, wiec po co szalec ze stosowaniem drogich materialow... Lepiej ludziom wciskac ABSy i inne szmegesy, a dlugosc drogi hamowania przemilczec oraz fakt ze spokojnie mozna by ja jeszcze skrocic znacznie skrocic przy dostepnych juz dzis technologiach materialow. Ale marketing bierze góre nad bezpieczeństwem... :pub:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam !

 

- ABS ma umożliwić ominięcie "nagłej" przeszkody na drodze i spełnia tę funkcję,

- droga hamowania zależy od wielu innych czynników, które zostały w postach powyżej wymienione, natomiast najważniejsza jest rozwaga i utrzymywanie odpowiedniej odległości od pojazdu poprzedzającego i wtedy ABS spełni swoją rolę (a raczej nie musi jej spełniać) i spokojnie wyhamujemy.

 

Osobiście jeżdżę na co dzień autem bez elektronicznych "bajerów" i jestem zadowolny, od święta natomiast autem z "bajerami" i też nie narzekam.

Moje starsze auto wymaga większej uwagi i działania z wyprzedzeniem, więc jeśli widzę zielone światło na skrzyżowaniu przede mną od 10 sekund to zwalniam do bezpiecznej prędkości. W nowym w którym jest ABS czas taki mogę skrócić do 5 sekund. Pomimo, że zdarzały mi się hamowania bardziej nagłe to nigdy nie miałem żadnych problemów z wyhamowaniem.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sktueczniejsze hamulce i krotsza droga hamowania, w wielu sytuacjach oszczedziłyby konieczność wyminięcia przeszkody...

 

Nie potępiam takich rozwiązań. Ale powinienem mieć wybór czyli fabryczny wyłącznik.

 

Zachowanie należytych odstępów to temat na osobną dyskusję. Sczytem głupoty lubiących siedzieć na zderzaku jest gdy dolatują na odległośc nawet mniejszą niż 5m na autostradach czy dwupasmówkach przy prędkościach rzędu 100-130km/h... :pub:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam !

 

Obawiam się, że skrócenie drogi hamowania poniżej np. 10-15 metrów może spowodować, zbyt duże przeciążenia organizmu i co poniektórzy mogliby się zwyczajnie "porzygać". :pub:

A właśnie do takich krótkich "dystansów" nagłego hamowania jest ABS (nawet krótszych).

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam !

 

Obawiam się, że skrócenie drogi hamowania poniżej np. 10-15 metrów może spowodować, zbyt duże przeciążenia organizmu i co poniektórzy mogliby się zwyczajnie "porzygać". :pub:

A właśnie do takich krótkich "dystansów" nagłego hamowania jest ABS (nawet krótszych).

 

Pozdrawiam

 

 

I w tym własnie leży główny problem konstruktorów układów hamulcowych. Problemem nie jest stworzenie samochodu, który wyhamuje w 20m (może tu nieco przesadziłem, ale to dla zobrazowania tematu) ze 100km/h tylko kto te przeciążenia wytrzyma?! Kierowca rajdowy? Być może tak. Ale zwrócić trzeba uwagę co dzieje sie z naszym ciałem podczas gwałtownego hamowania. Koordynacja ruchów znacznie maleje, jak nie mamy pasów lecimy na koło kierownicy. Jak ktoś nie ma silnych rąk (szczególnie ludzie starsi) nie utrzymają pewnie koła kierownicy. No i chyba tu ABS ułatwia nam życie gdyż łagodzi przeciążenie. Nie wolno też zapomonać, że samochody mimo wszystko hamują znacznie wcześniej! Gdzie np. pod koniec lat 90 w samochodach klasy średniej (mondeo, vectra, A4) 41m ze 100 uważano za dobry wynik to teraz dla klasy B (corsa, ibiza) ten wynik jest dość słaby. W klasie średniej samochody potrafią sie zatrzymywać już po niewiele 36m i to z ABS, więc nie widze tym bardziej by ten system przeszkadzał.

 

 

A co do sportów motorowych - jeśli by go wprowadzano napewno by ułatwiał życie kierowcom. Ale tu nie o to chodzi. Nie samochód ma myśleć i pracować tylko kierowca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problemem nie jest stworzenie samochodu, który wyhamuje w 20m

Problemem jest zapewnienie przyczepności opon - niestety fizyki nie oszukasz.

Gdyby udało się stworzyć układ hamulcowy przy którym normalny człowiek traci przytomność ale np nie dojdzie do kolizji to by już dawno był w użyciu - bo czym jest chwilowa utrata świadomości w porównaniu do innych następstw?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jaro, ale nie każde hamowanie jest równe uniknięciu przeszkody. Niekiedy trzeba ją jeszcze ominąć a nic nie zdziałasz jak stracisz przytomność :pub:

 

Fizyki nie oszukasz, ale zakładanie odpowiednich opon (szerokość, profil)o dobrych właściwościach trakcyjnych + dobranie odpowiednich tarcz zawsze nieco zminimalizuje drogę hamowania... oczywiście do 0m się nie dojdzie... chyba, że na ścianie :-]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.