Skocz do zawartości

Wyprawa do Normandii i Bretanii


Rekomendowane odpowiedzi

Cóż, na pytanie mbudzilek nie jest mi łatwo odpowiedzieć.

Po pierwsze: w czasie całego wypadu przestałem liczyć ile tankuję i za ile.

Po drugie: mój samochód to benzyniak, więc nijak się ma do dislea.

Po trzecie: ja poruszałem się Niewiadówką, więc w niektórych miejscach zaliczano mój zestaw do kategorii 1, czyli traktowano jak samochód osobowy.

Jednak pomimo tych zastzreżeń wstępnie mogę ocenić, że moje spalanie wahało się od 10 do 13 litrów benzyny na 100 km. Momentami dochodziło do 15, gdy jechałem z prędkością ok. 100 km/h pokonując 6% wzniesienia. Uśredniając zauważyłem, że za 20 EUR (a to było średnio ok. 13-14 litrów benzyny) pokonywałem odległości w wymiarze 150-180 km.

Kolejna rzecz to opłaty autostradowe. O niektórych wspomniałem, jak np. o tunelu Mont Blanc - koszt za zestaw 40 EUR. Natomiast francuskie autostrady kosztują tyle samo co polskie. I za przejechanie odległości poniżej 100 km płaciłem poniżej 10 EUR, zaś odległości do 200 km wymuszały na mnie opłaty w wysokości do 18 EUR.

Przejazd przez most Normandzki to koszt 6 EUR.

Autostrady włoskie już sa droższe od francuskich. Przejazd za odległość ok. 50 km kosztował mnie 10 EUR.

Kempingi to koszt za zestaw plus prąd plus 4 osoby plus pies od 25 EUR do 45 EUR.

Koszty życia: różnie. Jak kto woli.

Pomidory w granicach 1 EUR.

Winogorna to koszt ok. 2 EUR.

A łosoś surowy to ponad 20 EUR za kilogram.

4 plastry dobrej włoskiej szynki to wydatek 4 EUR.

kawa na stacjach od 1 EUR do 3 EUR.

Pieczywo:

bagietki 0,90-1 EUR

croisant - w markecie za 4 szt. 1 EUR, na kempingach za 1 szt. 1 EUR.

To tyle z ciekawostek cenowych

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie o coś podobnego mi chodziło.

Da to możliwość uświadomienia innym kosztów jakie mogą ponieść przy planowaniu wypadów za naszą granicą. Nie muszą jechać autostradą, mogą zrezygnować z tuneli, można też zrobić niektóre zapasy w Polsce.

Pozdrawiam :banan:

 

 

PS O swoim na nowo pisanym wypadzie do Paryż chcę zebrać podstawowe informację i uwagi, uprości to innym szukanie.

Edytowane przez mbudzilek (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój wypad był no limit. Prawdą jest, że można ominąć autostradę. Wtedy trzeba doliczyć sobie na każde 100 km dodatkową przynajmniej godzinę, a nawet zwiększyć limit spalania. Tunele owszem można ominąć. Wtedy trzeba dołożyć ok. dodatkowych 50 km oraz wziąć pod uwagę konieczność pokonywania wzniesień, nie zawsze przyjaznych przyczepom.

Na jedną rzecz chcę zwrócić uwagę. Nie miejmy kompleksów. Nie jesteśmy gorsi od innych krajów w tego typu turystyce. My naprawdę mamy dobre doświadczenie. Ba! Nawet w wielu rzeczach jesteśmy lepiej przygotowani. W przypadku awarii potrafimy sami sobie poradzić. W przypadku zorganizowania trasy i przejazdów przez wąskie ulice często jesteśmy lepszymi kierowcami, niż nasi koledzy z krajów Europy Zachodniej.

I jeszcze jedna ciekawostka.

 

Ja na swój wyjazd zabrałem gitarę:gitara: i często wieczorami z rodziną uprawialiśmy wieczory piosenek turystyczno-harcerskich.

To przysporzyło nam wielu sympatyków. W podziękowaniu później przynosili nam przed wyjazdem czy to szampany czy też łakocie dla dzieci.

Nie bójmy się pomagać sąsiadom. To nic, że słabo znacie język. Ja m.in. Holendrowi pomogłem naprawić elektrykę w przyczepie. Do końca pobytu z rana częstował mnie dobrą kawą.

Innego razu sąsiadującej rodzinie z Francji pozwoliliśmy skorzystać z naszego kabla prądowego.

Na następny dzień zaprosili nas na mała kolację z winem.

Sami wiecie, że karawingowiec jest zobligowany do pomocy. A potem jak widzicie inni potrafią się odwdzięczyć.

Ze szczerego serca polecam bretońskie kempingi. Można tam spotkać bardzo fajną atmosferę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jazonikr zgadzam się z tobą w 100% co napisałeś w poście nr 18. Spotkaliśmy się z podobnym traktowaniem, a słaba znajomość języka nie był żadną przeszkodą. Podróże naszej braci karawaningowej udowadniają że nie mamy się czego wstydzić a swoim zachowaniem wpływamy na zmianę wizerunku o Polakach na zachodzie. :ok: Pozdrawiam :hej:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuje za wsparcie.

Szkoda tylko, że wiele naszych kempingów tak daleko odbiega od poziomu z jakim spotykamy się za granicą. Nie tylko mam na myśli infrastrukturę, czy także cenę (bo jak sobie policzycie moje wydatki na poszczególne pola i porównacie z cennikiem polskim - to zauważycie, że różnica wynosi niekiedy tylko 10 - 20 zł). O mojej ucieczce za granicę zadecydowała atmosfera panująca u właścicieli kempingów. Na Pomorzu Zachodnim milej witają nimieckiego turystę, niż mnie polskiego. A płacimy taką samą cenę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam podobne przemyslenia i jakos tak juz nie chce mi sie jezdzic po naszym pieknym bez dwoch zdan kraju.

 

Ale zadaliscie sobie pytanie dlaczego tak jest na tych naszych kempingach - bo z moich obserwacji, to jest tak, ze zagraniczny jak wjezdza, to w zasadzie mozna byc pewnym, ze cisza nocna bedzie od 22, a jak nasi przyjechali - w szczegolnosci im drozsza przyczepa i auto - to bedzie chamowo i calonocna balanga.

Moze oni juz to przezyli i teraz juz jezdza tam tylko ci, co sie potrafia zachowac na kempingu...

No sam nie wiem...

 

Pozdrawiam, fajna relacja, J.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilka razy spotkałem się z tym, że obcokrajowcy są inaczej traktowani niż rodacy. Było to zarówno

na północy jak i na południu naszego kraju. Może zostało to z czasów PRL, że wsystko co

importowane to lepsze, a waluta ma czarodziejską moc.:niewiem:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze jedna uwaga - tym razem elektryczna. W Holandii i we Francji skrzynki elektryczne mają specjalne gniazda. Proponuje zakupić takie w sklepach z asortymentem dla przyczep i kamperów. Następnie zrobić odpowiednie przejściówki i jak znalazł. Natomiast w Szwajcarii prąd podłaczało się do wąskich gniazdek, podobnych jak gniazda włoskie. I tutaj też warto zaopatrzyć się w przejściówkę.

Ja za wczasu przygotowałem takie przejściówki i tylko wyjmowałem z kufra na daną chwilę potrzebną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.