Skocz do zawartości

Rejestracja przyczepy z Anglii


Ja2

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, stałem się posiadaczem przyczepy Lunar, mam problem z rejestracją. Problem polega na tym że w wydziale komunikacji oznajmili mi że fakturze Angielskiej brak jest nr ramy. Przyczepę kupiłem w Polsce na umowę kupna sprzedaży od Polaka który przyprowadził przyczepę z Anglii bez rejestracji w naszym Kraju. Mam z nim spisaną umowę na zakup, dostałem fakturę zakupu przez niego od firmy z Anglii, na tej umowie nie ma nr ramy ani roku produkcji, my zawierając umowę wpisaliśmy nr ramy który jest na tabliczce znamionowej. Moje pytanie czy musi być nr ramy? ew. rok produkcji?

Mam opłaconą umowę w U.S., tłumaczenie i problem z tym numerem nie występującym na Invoice :oslabiony:. Jeśli ktoś miał podobny problem lub zna odpowiedź to proszę o informację.

pozdrawiam Jacek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyczepa w UK nie podlega rejestracji ,co za tym idzie nie ma wymogu umieszczania numeru ramy na dokumencie sprzedaży . Może pisać tylko "fajna przyczepa i nawet lodówke ma".

 

Tak na poważnie to idź raz jeszcze jak nie zarejestrują o decyzję o odmowie rejestracji (oczywiście pisemną), pani w okienku ma to do siebie,że mało kiedy wie co robi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bierzesz czerwone tablice (tymczasowe; pamiętaj żeby koniecznie ubezpieczyć OC po wzięciu tablic - bez znaczenia gdzie bo koszt jest od 20 do 60 zł za rok) na przegląd "zerowy" i tam między innymi wpisują Ci numer ramy. Jak chcesz uprościć całą procedurę (ja tak robiłem) to weź ocenę rzeczoznawcy (150zl netto) przyczepy przed przeglądem to nie będzie problemu przy przeglądzie. Przerabiałem temat jak byś miał pytania to telefon jest w awatarze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panienka z okienka rejestruje przyczepę z UK na podstawie 2 dokumentów.

Jest to dwujęzyczna Umowa Kupno-Sprzedaży (lub jej przetłumaczenie) oraz pozytywny wynik pierwszego badania technicznego.

Diagnosta na badaniu ma priorytetowy obowiązek określenia najpierw roku budowy pojazdu, a w przypadku przyczep również odnalezienia numeru ramy a dopiero po tych czynnościach pozostałe punkty badania. Na żądanie możesz otrzymać wynik badania technicznego z wynikiem NEGATYWNYM a wówczas Pan Diagnosta powinien określić który szczegół badania nie został uznany.

Brak numeru wytłoczonego na części stałej ramy oznacza kłopoty z rejestracją*

Jeśli chcesz wiedzieć jak się sprawy u Ciebie mają, to zanurkuj pod p-pę i szukaj wytłoczonego numeru. To przepustka do kolejnego rozdziału, bez tego nie ruszysz sprawy z miejsca.

 

edycja: W angielkach, najczęściej numer ramy wybity jest około 130cm od zaczepu po stronie drzwi p-py. Sporadycznie , na ramie w okolicach samych drzwi.

 

 

* znane mi z autopsji przy pierwszej p-pie z UK.

Edytowane przez Wojtek Chrysler (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W angielkach, najczęściej numer ramy wybity jest około 130cm od zaczepu po stronie drzwi p-py. Sporadycznie , na ramie w okolicach samych drzwi.

W mojej SPRITE Major Super nr VIN na ramie wybity jest po prawej stronie z przodu przyczepy może to faktycznie być ok 130 cm od końca dyszla. Niemniej nr nie jest wybity po stronie drzwi ani w ich okolicy więc nie można przyjąć jednakowej zasady w stosunku do miejsca wybicia numeru na ramie przyczep produkowanych w Anglii.

 

Jeżeli chodzi o rejestrację to u mnie wystarczyła faktura od importera i przegląd rozszerzony. Nie obyło się bez drobnych zacięć, Pani w okienku poprosiła o dowód rejestracyjny z kraju z którego pojazd był sprowadzony, po spokojnym wykładzie o cywilizowanych i przyjaznych zasadach używania przyczep w Anglii,Pani z okienka złożyła wizytę u Naczelnika WK , następnie Pani poprosiła o oświadczenie na piśmie ze przyczepa w kraju pochodzenia nie podlegała rejestracji. Po tym było już z górki wpłata, wniosek o rejestrację i podłużna tablica (zwięczenie rejestracyjnych trudów).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam ponownie, dzięki za zainteresowanie moim tematem. Pierwsze co zrobiłem to poszedłem do WK chcąc dokonać rejestracji czasowej w celu dokonania przeglądu(oczywiście zrobiłem odpowiedni przelew na konto WK coś koło czterdziestu paru zł, miałem tłumaczenie, f-rę Angielską - jest ona wystawiona na osobę od której kupiłem w Polsce, oraz umowę miedzy nami, to miała być jej pierwsza rejestracja w kraju) Pan w w wydziale komunikacyjnym zabrał papiery po czym zaraz oddał tłumacząc że musi być nr ramy podwozia. Może gdzieś jest jakiś artykuł który mówi że nie ma potrzeby nr na umowie Angielskiej. Nr jest ale na tabliczce znamionowej kawałek blaszki przynitowanej do ramy rzuciłem okiem dookoła i nie mogłem odszukać nr , jest to Lunar Micron. Myślałem żeby wysłać umowę do człowieka który kupił tę przyczepę w Anglii i niech dokonają odp. wpisusmirk%281%29.gif, tyle że będzie zapewne inny kolor długopisu itp. Czytając posty piszecie że nie ma takiego obowiązku posiadania numeru ramy na fakturze, a w wydziale chcą bo podobno muszą sprawdzić z kąt ona pochodzi. Zakładając że uda się dokonać korekty umowy o ten nr a zachwile okaże się że potrzebny jest jeszcze rok produkcji ECHHHHHHHHHHHHHHHH.

Dzięki koledzy za informację

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panienka z okienka rejestruje przyczepę z UK na podstawie 2 dokumentów.

Jest to dwujęzyczna Umowa Kupno-Sprzedaży (lub jej przetłumaczenie) oraz pozytywny wynik pierwszego badania technicznego.

Diagnosta na badaniu ma priorytetowy obowiązek określenia najpierw roku budowy pojazdu, a w przypadku przyczep również odnalezienia numeru ramy a dopiero po tych czynnościach pozostałe punkty badania. Na żądanie możesz otrzymać wynik badania technicznego z wynikiem NEGATYWNYM a wówczas Pan Diagnosta powinien określić który szczegół badania nie został uznany.

Brak numeru wytłoczonego na części stałej ramy oznacza kłopoty z rejestracją*

Jeśli chcesz wiedzieć jak się sprawy u Ciebie mają, to zanurkuj pod p-pę i szukaj wytłoczonego numeru. To przepustka do kolejnego rozdziału, bez tego nie ruszysz sprawy z miejsca.

 

edycja: W angielkach, najczęściej numer ramy wybity jest około 130cm od zaczepu po stronie drzwi p-py. Sporadycznie , na ramie w okolicach samych drzwi.

 

 

* znane mi z autopsji przy pierwszej p-pie z UK.

 

 

He he i co jeszcze ? jakie to obowiązki jeszcze ma ? nawet nie wiesz , jak bardzo się mylisz .........

 

Na przeglądzie ,,0" diagnosta powinien wszystko opisać , zważyć i pomierzyć ii na tej podstawie panienka z okienka ma zarejestrować..Tak jest w Poznaniu.

 

I za 78 zł. brutto jeszcze kawą poczęstować , obiad postawić , bo podczas tego opisywania , ważenia i mierzenia klient może zgłodnieć .....:banan:

Edytowane przez Karlik (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

 

 

pewnie to klient ma wczolgac sie pod ciepke lub nurkowac w kanale i tych numerow szukac a Jasnie Pan Diagnosta bedzie dalej fotel grzal - w koncu za te 78 pln nie oplaca mu sie d... z miejsca ruszyc :)

 

 

pozdrawiam

 

 

P.S. co zas do obowiazkow diagnosty to wiem ze najwiekszym jego obowiazkiem jest narzekanie na swoja prace i na to ze mu ludzie czas zabieraja - pisze to patrzac na tych z ktorymi mialem stycznosc

Edytowane przez radwan (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właściciel pojazdu zobowiązany jest do utrzymania go w dobrym stanie technicznym .

 

Numer VIN ,czy numer ramy, jest jednym z wielu obowiązkowych elementów wyposażenia pojazdu

 

Tak więc na właścicielu pojazdu ciąży obowiązek należytego utrzymania tegoż pola numerowego

 

Nie diagnosta ma obowiązek czyścić pole numerowe z korozji i błota , lecz właściciel pojazdu w celu umożliwienia odczytania i prawidłowej identyfikacji pojazdu

 

Ale teraz takie czasy przyszły , że kierowca czy właściciel wie tylko gdzie znajduje się wlew paliwa , a często i nawet tego nie potrafi i prosi o pomoc obsługę na stacji paliw

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Karlik nie rozumiem Twoich wypowiedzi.Sam sprowadziłem Wilka z Holandii i diagnosta sam (osobiście) odczytał VIN,zważył i zmierzył (tu mu pomogłem) przyczepę.Może tam? gdzie mieszkasz płacisz za nieróbstwo diagnosty.

Może w Poznaniu jest większa kultura diagnostów i profesjonalizm ?icon_eek.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Karlik nie rozumiem Twoich wypowiedzi.Sam sprowadziłem Wilka z Holandii i diagnosta sam (osobiście) odczytał VIN,zważył i zmierzył (tu mu pomogłem) przyczepę.Może tam? gdzie mieszkasz płacisz za nieróbstwo diagnosty.

Może w Poznaniu jest większa kultura diagnostów i profesjonalizm ?icon_eek.gif

 

 

 

Odczytał VIN - bo miał co odczytać

 

Zważył - bo na wyposażeniu stacji miał wagę / nie wszędzie tak jest i nie ma takiego obowiązku w wyposażeniu stacji /

 

Zmierzył - to jest normalne

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, stacje podstawowe nie mają uprawnień na wykonywanie przeglądów ,,0",a mają je stacje okręgowe i te muszą mieć wagę i inne przyrządy.Kupując przyczepę bez nr.VIN można wnioskować o nabicie nowego nr.VIN i tabliczki.Jest taka możliwość na stacji okręgowej.Tyle moich wiadomości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak masz numer na ramie a problemem jest tylko jego brak w angielskiej fakturze, to wydaje mi się że z pomocą diagnosty lub rzeczoznawcy (albo obu panów) da się to wyprostować.

Jak tego numeru na ramie brakuje no to jest problem - niestety nie pierwszy i pewnie znając życie nie ostatni na tym forum czerwona.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, stacje podstawowe nie mają uprawnień na wykonywanie przeglądów ,,0",a mają je stacje okręgowe i te muszą mieć wagę i inne przyrządy.Kupując przyczepę bez nr.VIN można wnioskować o nabicie nowego nr.VIN i tabliczki.Jest taka możliwość na stacji okręgowej.Tyle moich wiadomości.

 

Widzisz , żadne zdanie w Twojej wypowiedzi nie jest prawdziwe , ale Ty nie musisz tego wiedzieć , nie mam oczywiście o to żadnych pretensji , po prostu tak sobie myślisz , pozwolisz , że sprostuję :

 

Ad.1 - stacje podstawowe mogą mieć uprawnienia do wykonywania badań pojazdów przed pierwszą rejestracją w Polsce

 

/ nie istnieje już pojęcie tzw. badań ,, 0 " - pierwszych badań /

 

Ad.2 - stacje okręgowe nie muszą na wyposażeniu mieć wagi , muszą mieć urządzenie do badań amortyzatorów w pojazdach do 3,5 t .DMC . Urządzenia te często maja wbudowana wagę do odczytu nacisku osi , ale nie jest to regułą

 

Ad.3 - przyczepa bez numeru VIN , czy numeru ramy nie podlega rejestracji i procedurze nadania nowego numeru . Tylko sytuacja , gdy numer ulegnie zniszczeniu , korozji , zatarciu wskutek przestępstwa / kradzieży / może prowadzić do procedury nadania nowego numeru .

Natomiast przy sytuacji , gdy numeru na ramie nigdy nie było , nie ma prawnych możliwości wnioskowania o nadanie nowego numeru .

 

Dlatego kupując Angielkę , sprawdźcie czy na ramie wybity jest numer . Tabliczki znamionowej może nie być , z nową tabliczką procedura jest bardzo prosta . Z numerem na ramie to już nie przelewki . Nie kupujcie przyczepy , jeśli nie zobaczycie numeru na ramie :banan:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.