Skocz do zawartości

Koło zapasowe


cosin

Rekomendowane odpowiedzi

U mnie czujnik ciśnienia jest w abs, liczy obroty koła. Mniej dokładny niż taki w wentylkach ale też mniej problematyczny. Pytanie za 100pkt skąd mam wiedzieć co mam w zestawie naprawczym? Tam jest jakiś symbol czy to pianka czy jakiś inny glut?’

w instrukcji wyczytałem że podłącza się pod kompresor i dozuje, ale co dozuje to już nie napisali

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 173
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Czujnik ciśnienia fabryczny z tego co wiem nie ma nic wspólnego z wentylem a jest klejony do felgi. 

Wiem, se w 1 aucie w rodzinie są fabryczne czujniki a za koło zapasowe była dopłata więc w parze to raczej nie idzie. Te czujniki nie miały być obowiązkowo montowane w nowych autach?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, RadekNet napisał:

 


Czegoś nie rozumiem... Czemu 300-500e miałbyś płacić za opone z wymianą? Mówimy o typowych rozmiarach? U mnie to zadziałało tak, że laweta zabrała auto (jakbym miał przyczepę to samo koło by wzięli) do najbliższego oponiarza, gdzie dokonano wymiany opony. Zapłaciłem wg cennika (robiąc to w domu, mając czas na szukanie oszczędzilbym ze 20e) około 120e za oponę 16".

Radek Wrodarczyk
 

 

Cena za oponę lub dwie + ich dowiezienie zależy od miejsca i czasu. Jak zrobisz to w środku nocy w niedzielę w Szwajcarii czy wspomnianej Norwegii cena może nie być niska. U nas też przecież laweciarze tani nie są. Kiedyś przewoziliśmy sprawny samochód w ramach miasta z serwisu do serwisu - nie miał jeszcze tablic. Było to z 5 lat temu i kosztowało ze 300zł za 20 min pracy.

Jak przyjdzie kupić opony gdzieś na Chorwackiej, Greckiej czy Włoskiej wyspie też pewnie nie będzie ani tanio ani szybko.  Dla tych, którym żal wagi polecam zabrać samą oponę, ta aż tyle nie waży i gdzieś się zmieści, a po awarii w dziwnym miejscu będzie dużo szybciej i taniej niż szukać nowych.  W kolejnym holowniku na liście obowiązkowej jest miejsce na koło zapasowe, którego teraz nie mam i wożę dojazdówkę w bagażniku

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, maarec napisał:

Czujnik ciśnienia fabryczny z tego co wiem nie ma nic wspólnego z wentylem a jest klejony do felgi. 

Wiem, se w 1 aucie w rodzinie są fabryczne czujniki a za koło zapasowe była dopłata więc w parze to raczej nie idzie. Te czujniki nie miały być obowiązkowo montowane w nowych autach?

W nowym cmaxie czujniki są zintegrowane z wentylami. Musiałem dokupić komplet pod stołówki z zimówkami. I najgorsze, że trzeba co zmianę kół je programować komputerem. 

Forum forda jeszcze nie znalazło uproszczenia.

A wersję przed liftem miały czujniki z absu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, szary11 napisał:

W nowym cmaxie czujniki są zintegrowane z wentylami. Musiałem dokupić komplet pod stołówki z zimówkami. I najgorsze, że trzeba co zmianę kół je programować komputerem. 

Forum forda jeszcze nie znalazło uproszczenia.

A wersję przed liftem miały czujniki z absu. 

Ja w kolejnym aucie albo kupię opony całoroczne albo będę miał 1 komplet felg.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, czy za parę lat pod presją chociażby księgowych, nie nastąpi masowy odwrót od czujników ciśnienia, i masowy powrót do pomiaru pośredniego z czujników ABS (np. w ramach cięcia kosztów, w passeratim w hl po cichu i bez okazji [liftingu itp.] "wycięty" został fotochromatyczny wkład prawego lusterka, tak, że lewe i wewnętrzne są fotochromy, a prawe zwykłe - trochę to dziwnie wygląda w czasie jazdy). 

 Póki co, jak dla mnie - tylko pomiar ciśnienia pośredni. Mniej kłopotliwy przy zmianie opon/kół i bez dodatkowych kosztów. Na szczęście są jeszcze marki, gdzie podstawowym standardem jest ten mniej uprzykrzający życie, a "prawdziwe" czujniki wymagają dopłaty i są po prostu dodatkową opcją.

A już w ogóle nie rozumiem nie tego, że nie ma w standardzie koła zapasowego, ale tego, że nie ma nawet miejsca, w którym zapas czy chociaż dojazdówkę ze składaną oponą można byłoby upchnąć. Jak dla mnie taki samochód jest bezużyteczny, np. taki merc GLC doposażony w dojazdówkę i podnośnik to już tragedia użytkowa jeśli chodzi o bagażnik, waciki można sobie przewieźć. Podobnie c-klasa. Pierwsza czynność w salonie: bezceremonialnie otwieram bagażnik, i sprawdzam, czy jest wnęka, ew. jest miejsce na koło pod podwoziem (zależy od marki).  Nie ma? idę dalej, i nie zawracam sobie głowy tym modelem. Tym sposobem do salonów paru marek w ogóle już nie musze wchodzić, to, co mnie ewentualnie interesowało, odpadło w przedbiegach. 

Edytowane przez czyś (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.