Skocz do zawartości

Sezon karawaningowy 2011 otwarty...


Rekomendowane odpowiedzi

Super wyglądaci na tle budek w takim krajobrazie,dym z kominów to widok na pewno bezcenny Gratulacje za pomysł i odwage.

Jak sie budki spisywały podczas ciągania po śniegu? Czy łańcuchy na wszystkie koła były potrzebne? Czy wszystkie holowniki były 4x4 ?

Pozdrawiam szczepan.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Super wyglądaci na tle budek w takim krajobrazie,dym z kominów to widok na pewno bezcenny Gratulacje za pomysł i odwage.

Jak sie budki spisywały podczas ciągania po śniegu? Czy łańcuchy na wszystkie koła były potrzebne? Czy wszystkie holowniki były 4x4 ?

Pozdrawiam szczepan.

 

 

nie nie wszystkie holowniki były 4x4 :blagac: a łańcuchy nam wystarczyły na holownik :ok:

 

No, faktycznie. Na materiale dowodowym widać i niebieski balon i mnie.

Niestety tego już nie pamiętam.

Widać, że w Waszym doborowym towarzystwie byłem wyrażnie zrelaksowany.:ok:

Pozdrawiam serdecznie

AdamH

 

 

Adamie - dobrze w takim razie że nie puszczałeś tego balonu w namioci :sciana::ok:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze kilka uwag;

- ognisko w starej balii to znakomity pomysł Dżumy

- cztery farelki ( każda na osobnym przewodzie ) pozwoliły uzyskać w namiocie temp. +8 na zewnątrz było -15

- elektryczne ogrzewanie podłogowe ( folią grzewczą ) + TRUMA na 3 pozwoliły utrzymać temp. wewnątrz p-pki na poziomie 20 stopni C przy -17 na polu

- butla 11 kg propanu wystarcza mi na 48 godz. grzania

- ciepła i zimna woda w łazience czy kuchni nie sprawiała żadnych kłopotów

- pół kg soli w zbiorniku zewnętrznym na brudną wodę pozwoliło utrzymać w stanie płynnym około 150 l wody

- "kibel" szufladowy działał normalnie

- ogrzewanie podłogowe sprawiło, że chodziłem boso!!!!!

 

Niedopatrzenia;

- należało przybić szpilkami namiot ( bo odfrunął )

- powinniśmy się wreście umówić, że na imprezy zabieramy połowę ( dotychczasowego ) żarcia!!!

 

Pozdrawiam serdeczni :serducha:

AdamH

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widać że sylwek się udał,napewno ta nowa tradycja znajdzie naśladowców. Większość uczestników jest uzdolniona muzycznie i artystycznie - sami sobie muzykowali na balu ale kto wówczas tańczył:ok: ehehehe!

 

hm..właściwie to mogli grać na instrumentach i jednocześnie tańczyć.:blagac:

 

a tak poważnie to szacuneczek za ukazanie możliwości karawaningowych bez względu na porę roku.:ok:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gratuluję Sylwka !!!

Podzielcie się wrażeniami z jazdy po zaśnieżonych górkach zestawem holownik - przyczepa . Mam tu na myśli uczestników , którzy nie mają w autku 4x4 .

 

PS - A ja dopiero teraz w niedzielę jadę po przyczepę . Warunki u nas były totalnie spaprane . Teraz idzie odwilż , więc jadę po Dethleffsiątko :blagac: .

 

Pozdrawiam !!! :ok:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak by na to nie patrzeć , zakończyliście sezon 2010 jako ostatni , ostatniego grudnia godz. 23,59,59 i rozpoczeliście sezon jako pierwsi w 2011 pierwszego stycznia o godz. 00.00.01. I teraz jestem w kropce ? Do którego roku wrzucić Wasze fotki na zbiorowym dysku ze Zlotów ???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fingerku,miałem pewne obawy przed tym zimowym wyjazdem,wszak pogoda tuż przed i na sama podróż nie była zbyt łaskawa.

Teraz mogę stwierdzić,że przy odrobinie rozsądku i przewidywania można spokojnie się w taką zimową podróz wybrać.

Znasz okolice Niedzicy:trochę górek,boczne drogi...

Do Nowego Targu mieliśmy drogę czarną.Po zjeździe z Zakopianki i opuszczeniu miasta zaczęły sie warunki zimowe.Pod autem pomiędzy kołami śnieg,koła jechały po czarnym ale nie był to asfalt lecz warstwa lodu(zmroziło sie pewnie wieczorem,bo dotarliśmy na miejsce około 20)tam pozwoliłem sobie na 20km/h i nic więcej.

Od Dębna,gdzie skręciliśmy na Niedzicę,droga była biała.Koło "Łęgu"gdzie wspólnie spedzaliśmy czas latem załozyłem łańcuchy.Przyznam,ze bez nich na jednym z podjazdów byłoby kiepsko gdzyż mimo nich kontrolka ESP mrugała sugnalizujac działanie systemu.

Zjazd na serpentynach-jedyneczka i 5-10km/h.I w ten sposób bezpiecznie dotarliśmy na miejsce :piwo:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to dalsza część tego szaleństwa...

post-1282-055041700 1294603398_thumb.jpg Przed nami piękna noc...

post-1282-018556200 1294603492_thumb.jpg Temperatury w nocy z dnia 5-go na 6-go stycznia

post-1282-026862000 1294603585_thumb.jpg Rano "twardym trzeba być"

post-1282-025178700 1294603696_thumb.jpg

post-1282-061960800 1294603724_thumb.jpg A wieczorem ... przysłowiowa "balanga"

post-1282-029605200 1294603826_thumb.jpg No i zimowy "Przełom Dunajca"

post-1282-037068400 1294603897_thumb.jpg

post-1282-041845100 1294603931_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gratuluję Sylwka !!!

Podzielcie się wrażeniami z jazdy po zaśnieżonych górkach zestawem holownik - przyczepa . Mam tu na myśli uczestników , którzy nie mają w autku 4x4 .

 

Przejazd w dniu 29.12.2010 przez Pieniny odbył się bez łańcuchów, ale był trudny. Wracaliśmy z przyczepą rano 9 stycznia no i stanąłem pod górę. Kiedy wysiadłem, nie bardzo mogłem utrzymać się na butach - było jedno wielkie lodowisko. Założyliśmy łańcuchy (pierwszy raz podczas holowania przyczepy, a to mój trzeci wyjazd zimowy) i ruszyłem pod górę bez problemu. Powoli dojechaliśmy do drogi Nowy Targ - Nowy Sącz. Założenie łańcuchów powoduje, że koła nie ślizgają się nawet na lodzie, pod górę i z ciężką przyczepą (DMC 1500 kg). Jest to więc wyposażenie niezbędne w zimowych warunkach, zwłaszcza po górach.

 

Kilka fotek

post-3378-009248000 1294838407_thumb.jpg

post-3378-087027800 1294838436_thumb.jpg

post-3378-040570800 1294838464_thumb.jpg

post-3378-059189900 1294838476_thumb.jpg

post-3378-093272900 1294838487_thumb.jpg

post-3378-037104400 1294838511_thumb.jpg

post-3378-084719300 1294838520_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję bardzo za informację. U mnie wagowo w zestawie wszystko się zgadza ale stosunkowo lekki holownik do dużej przyczepy może powodować różne niespodzianki . Myślę tu bardziej o zjeżdżaniu z góry (łamanie zestawu). Dlatego mam obawy co do wyjazdu zimową porą w góry.

Może ktoś podzielić się wiedzą , jak się taki zestaw zachowuje?

Auto: Maks. masa całkowita 1910kg ; masa własna 1390kg

Przyczepa: DMC 1170kg .

Obecnie zaczep stabilizowany.

 

Myślę , że z góry w tym układzie to raczej się nie jedzie tylko zsuwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Finger, sądzę, że nie powinienieś mieć problemów ze zjazdem - proporcje masy Twojego holownika i przyczepy są podobne do mojego zestawu. Grunt to opanowanie i powolna jazda z góry. Nie można dopuścić do rozpędzenia się bo wtedy pewnie pojawią się kłopoty i niebezpieczeństwo złamania zestawu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.