Troszkę o kobietach i.. nie tylko

[Proper76]

Blondynka dzwoni na komisariat i mówi:

- Panie władzo ukradli mi kierownicę, pedał gazu i hamulec.

Minęło parę minut...

Blondynka znowu dzwoni i mówi:

- Fałszywy alarm usiadłam z tyłu.

[Effendi]

Przychodzi Blondynka do Apteki i Pyta ?

Czy są testy ciążowe ?

Tak są

A Trudne są pytania ?

 

 

-Stary, wyobraź sobie, ta blondynka z parteru chciała mi zrobić zdjęcie telefonem.

-I co z tego?

-Ale stacjonarnym!

[Proper76]

Dzwoni blondynka do brunetki i mówi:

- Cześć! co robisz?

- Rozmawiam z tobą.

- O to nie przeszkadzam

 

Na poboczu drogi blondynka w mini wypina pupę wymieniając koło w samochodzie.

Zatrzymuje się policjant i zwraca jej uwagę:

- Rozumiem sytuację, ale stoi pani niebezpiecznie wyeksponowana na poboczu i rozprasza pani innych kierowców, a ja nie widzę nawet trójkąta.

- Bo ja, panie władzo, mam wydepilowany.

[Gregorio]

- Bo ja, panie władzo, mam wydepilowany.

 

hehehe

[Proper76]

Dlaczego blondynka zmienia swojemu dziecku pieluchę co 3 miesiące?

Bo jest napisane do 7 kilogramów!

[Gregorio]

- Dlaczego kobieta ma mniejsze stopy od mężczyzn?

- Żeby stała bliżej zlewu.

[szary11]

Po cholere zmywarkę kupiłem

[Effendi]

Po cholere zmywarkę kupiłem

 

a nie boisz się, ze żona to przeczyta ?

[szary11]

a nie boisz się, ze żona to przeczyta ?

 

 

Troszkę dreszczyku w życiu nie zaszkodzi

 

A czytając powyższe teksty to wydaje mi się, że połowa z nas by miała przechlapane jakby nasze ślubne to poczytały

[Gregorio]

Troszkę dreszczyku w życiu nie zaszkodzi

 

A czytając powyższe teksty to wydaje mi się, że połowa z nas by miała przechlapane jakby nasze ślubne to poczytały

 

co racja to racja

[Effendi]

Troszkę dreszczyku w życiu nie zaszkodzi

 

A czytając powyższe teksty to wydaje mi się, że połowa z nas by miała przechlapane jakby nasze ślubne to poczytały

 

święte słowa i jeszcze załapalibyśmy się na jakieś "zakazy nocne"

[Proper76]

Małżeństwo z dwudziestoletnim stażem, żona krząta się w kuchni, mąż coś naprawia. W pewnej chwili mąż woła:

- Stara! Chodź na chwilę.

- Co?

- Potrzymaj ten drucik.

Żona posłusznie chwyta kabelek, po czym pyta:

- I co?

- Nic, widocznie faza jest w tym drugim...

 

 

Przychodzi rano facet do pracy z fioletowym okiem. Kolega się go pyta:

- Słuchaj stary, kto Cię tak urządził?

A wiesz wczoraj wieczorem przy kolacji odmawialiśmy wspólną modlitwę i kiedy mówiliśmy "i broń nas Panie Boże od wszystkiego złego" to ja w tym czasie spojrzałem na teściową...

 

 

Mąż z żoną śpią głębokim snem. Nagle dzwonek do drzwi. Żona zrywa

się i woła:

- O rany! Mąż wraca!

W tym momencie zbudzony mąż wskakuje pod łóżko. Po chwili otrzeźwiał

i mówi do żony:

- Chyba oboje mamy nadszarpnięte nerwy...

Edytowane 14 Marca 2011 przez Proper76 (wyświetl historię edycji)

[Gregorio]

[Proper76]

Stary dziadek ożenił się z młodą dziewczyną. Minęła noc poślubna, rano dziewczyna jest wniebowzięta :

- Nie wiedziałam, że w twoim wieku można tyle razy !

- A ile było ?

- Siedem.

- O rany, ja przez tą sklerozę to się kiedyś zarypie na śmierć.

 

 

 

Julia jak zwykle stała na balkonie. Czekała. Powoli zapadała noc, a jego nie było. Wyglądała go już od kilku dni, skubiąc ze zniecierpliwienia i tak już porwane firanki. Zazwyczaj stawał pod oknem i głośnym okrzykiem obwieszczał swoje przybycie. Tym razem jednak mocno się spóźniał. Kiedy już miała zamknąć okno i udać się na spoczynek, usłyszała jego - wywołujący drżenie serca - mocny, męski głos:

 

 

 

- PANI JULIO!!! RENTA!!!

Edytowane 14 Marca 2011 przez Proper76 (wyświetl historię edycji)

[Hultaj i Szelma]

Sędzia przepytuje żonę na okoliczność pozwu rozwodowego:

- Czemu pani chce się rozwieść?

- Bo....y....ee.....

- On pije?

- Nie.

- Narkotyki?

- Nie.

- Mało zarabia?

- Nie, całkiem sporo.

- Nie dba o dzieci?

- Skądże, jest dla nich dobry.

- Zdradza?

- Skądże.

- Nie zadowala pani jako kobiety?

- Nie, jest normalnie.

- W domu nie pomaga?

- Pomaga.

- To o co chodzi?

- Wysoki sądzie, on robi to wszystko, co trzeba, ale żeby wysoki sąd widział, JAKĄ on ma wtedy skrzywioną twarz!

 

Ulicą idzie elegancka kobieta. Mija siedzącego na chodniku żebraka, gdy ten nagle wyciąga rękę i słabym głosem mówi:

- Nie jadłem już od kilku dni.

Kobieta patrzy na niego z podziwem.

- Chciałabym mieć tak silną wolę!

 

- Jak długo można patrzeć na teściową z przymrużeniem oka?

- Dopóki szczerbinka z muszką się nie zejdą...