Skocz do zawartości

Jak to zrobic?.. Bialorus...


Rekomendowane odpowiedzi

Juz mi sie nie chce daleko jezdzic, stary juz jestem, auto stare, przyczepa to juz w ogole zabytkowa, do jezdzenia po autostradach sie nie nadaje psychicznie, jednym slowem lipa, do Albani juz chyba nie dam rady, za meczacy dojazd i w ogole samolotem lepiej.

 

Ale ciagnie mnie jednak slowo WYPRAWA.

 

Jak dokonac tego, zeby przez Bialorus pojechac na Litwe i na polwysep Kolka na Lotwie i calo wrocic?

 

Znaczy sie cala trudnosc to na tej Bialorusi polega, bo reszta to latwa jest.

Ma ktos pomysl jak tam wjechac, gdzie stanac na jakis tydzien i jak potem Z POWROTEM wjechac do UE?

Ostatecznie, przyczepa moze tam juz zostac na zawsze, auto ubezpieczone, rosyjski jezyk znam dosyc dobrze, to czego sie bac...

 

Jak pierwszy raz jechalem na zachod to tez sie balem a przeciez celnikow i wopistow z DDR - u przezylem, to Bialorusini przeciez Slowianie jak my i pod Grunwaldem razem dalismy szkopom rade...

 

Pare pomyslow na miejsce postoju juz jest... Kempingow to tam takich wypasionych jeszcze nie ma, ALE sa Bazy Oddycha tzn. osrodki wypoczynkowe.

 

Na primier zdies http://www.beltur.by...%8D%D1%82%D0%BE , po anglijsku toze jest...

 

Wszystkie sugestie mile widzane...

J.

 

Przewodnik po Bialorusi juz kupilem, do granicy mam 210 km...( TYLKO DWIESCIE DZIESIEC!!!!! a nie tysiac dwiescie...)

 

Zainteresowani niech paszporty wyrabiaja... Bo do historii karawaningu wejsc mozna.

 

pierwsze spanie tu http://www.beltur.by/?obj=447

potem tu http://www.beltur.by/?obj=539#Photos

potem tu http://www.beltur.by/?obj=525#Photos

 

a pozniej do Druskiennik...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U, kryzys w kraju jak fix...

 

Ale nic, juz pare telefonow wykonalem, jest bezpiecznie, koszt wizy 100 zeta na glowe ale rekompensuje to bliska odleglosc i tanie paliwo tam.

Wyprawa jest planowana Sladami Rzeczpospolitej na Kresach i na koniec odwiedzinami miejsca urodzenia Marszalka, to juz na Litwie...

 

Problem jest z dobra mapa...

 

J.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam !

 

Jeśli założymy trasę tak mniej więcej :

 

Polska (Warszawa) - Białoruś (okolice Mińska) - Litwa (okolice Wilna) - Łotwa (Morze Bałtyckie)

 

to wychodzi w jedną stronę około 1250 km. Powrót będzie przez Litwę i nasze Mazury to tak z 750 km, czyli razem trasa koło 2000 km. Etap Warszawa - Mińsk dwu etapowy koło 550 km ze zwiedzaniem. Podróż 2 dni, pobyt 2-3 dni na każdym noclegu. Etap Mińsk - Łotwa (Morze Bałtyckie) także dwu etapowy z przerwą na Litwie. Podróż 2 dni, pobyt 2-3 dni na Litwie, 5 dni nad morzem. Powrót 2 dni. Razem daje coś koło : 1 + 2-3 + 1 + 2-3 + 1 + 2-3 + 1 + 5 + 2 = 17-20 dni.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O prosze, juz sam nie jade! :)

 

To na razie jade z Wami samym autem, da sie w nim spac, no moze Karol bedzie chcial tez sie zabrac, to damy rade spac w kombiaku albo wezmiemy nasz piekny namiot, ktory juz ze 2 miesiace jest w zamrazarce celem wykruszenia chorwackiej , no tej jak to sie nazywa, no tego czegos z drzewa, co to mialo sie wykruszyc jak zamarznie, jakos zapomnialem o tym a on biedak sobie lezy w tej zamrazarce...:ok:

 

BO JOLA TO SIE NA RAZIE BOI !!!!!! No kak to zenszina, boitsja i kaniec...takda, my nastojaszszije karawaniery i czestnoje, komsomolskije slawo, - budiet wsio choroszo. Wpierwyje organizacja ekskursiii....

 

ALE, przed Rumunia tez sie bala a teraz to jutro moze jechac...Ostatecznie moze pojechac pociagiem od razu do Druskiennik i tam w SPA na nas poczekac...( To byl moj byc moze ostatni post w zyciu, zdaje sobie z tego sprawe....)

 

Ale konkretnie - po co dwa dni jechac do Bialorusi jak to jest blisko, tak w sumie ze 350- 400 km - dzien pierwszy.

I sobie siedzimy i zwiedzamy albo nawet nie robimy nic tylko siedzimy...

No to na Minsk jeden dzien, na Grodno drugi, na zamek w Mirze trzeci, na Brzesc czwarty, Puszcza Bialowieska z TAMTEJ strony piaty, Jeziora Braclawskie szosty i ze dwa dni na wszelki wypadek, razem dni osiem bo jeszcze zostal Nowogrodek i Pinsk...

 

Dobra, no to Bialorus bysmy lizneli w jakies 9 dni.

 

Potem na Litwe, tak gdzies do srodka jeden dzien, czyli dzien dziesiaty. I tu mozemy wracac jak mamy krotki urlop albo jechac dalej...

Stamtad na Kolke, Lotwa, dzien jedenasty bo inaczej nie biore deski...

Na Lotwie siedzimy nad morzem z 5 dni, bo to i do Rygi trzeba i troche na plazy...

11 i 5 daje 16

Siedemnastego dnia wracamy na nasza ulubiona Litwe bo nie zobaczylismy jeszcze slynnych zamkow nad Niemnem, to zobaczamy je przez 2 dni

17 plus dwa daje 19 i potem do Druskiennik na zakonczenie na 3 dni co daje jak obszyl 21 dni czyli 3 tygodnie...

 

Ta dam tadam...

 

Z czego bedziemy rezygnowac? bez deski nie jade, mozna ostatecznie plywac po jeziorach, ale musza byc naprawde duze, bo na malych slabo wieje...

 

J.

 

W przyszlym tygodniu ide do Ambasady...

 

Znaczy sie sklaniam sie ku JEDNEMu ale dobremu miejscu na Bialorusi bo tam odleglosci to duze nie sa, najdalej do Minska, pasuje tak gdzies w okolicy Mostow/Grodna zakotwiczyc...

 

A wiecie, ze Bialorus ma unie z Rosja i sie przejezdza przez granice do Rosjii bez kontroli jak sie jest autem na ich blachach...Najblizej jest do Smolenska... ;) nie slyszalem, zeby rozstrzeliwali turystow...

Co innego zsylka na Syberie, potem jak przezyjemy, wydamy pamietniki, bo emerytury w Pl i tak nie bedzie...Moze potem jaki Prezydent nas na konsultacje zaprosi?...Albo P- cos tam jakies?...

 

http://www.forumowis...01371-bialorus/ tylko bez naglych komentarzy prosze, przeczytajcie to na spokojnie i ze zrozumieniem...

Wiem, ze czesciowo jest to propaganda, ale wiem tez, ze tylko czesciowo...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam !

 

Tak, tak, Bałtyk i deska obowiązkowa. Na Białorusi może być jedno miejsce i zwiedzanie dookoła. Odejdzie jeden dzień "jezdny". Co do tego, że macie z kim już jechać...no myślę, że inaczej to już trudno by było :) . Aha, powiedziałeś Joli, że moja Iwonka to jeszcze w Bułgarii nie była i może to jest też jakiś pomysł na Rumunię z Bułgarią...to tak na marginesie, no może za jakiś kawałek czasu...

W sumie możemy zacząć planować, a czy w przyszłym roku, czy za dwa lata, czy tylko Litwa i Łotwa...to już się zobaczy przed wyjazdem...

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Mój braciszek lata Tirem do Rosji(Moskwa) tak 3-4 razy w miesiącu od kilku lat.

Z jego opowiadań to Białoruś to jakiś kosmos -> drogi lepsze niż w Polsce , porządek wszędzie;trawa pokoszona;czysto itd.

Rozmawiałem z nim na temat Ukrainy , że chciałem tam kiedyś pojechać z kempingiem, niestety stwierdził ,że tam nie ma po co już zdecydowanie doradzał Białoruś..:), że sam by sie tam na wakacje wybrać wolał.

Zdaje sie , że przez Litwe także czasem wraca więc popytam go co i jak i opisze, jak to widzi kierowca ciężarówki a widzi wiele..;)

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O, Przemo, dzieki wielkie, dodales mi otuchy, bo jakos nigdy nie wierzylem za bardzo w to co w telewizji mowia...

 

Jak bys mial okazje z Bratem rozmawiac, to zapytaj na jakim przejsciu z Pl do By jest kolejka najmniejsza?

I slyszalem, ze na granicy By z Lt mniejsze kolejki sa...

 

Szwagier na Ukraine jezdzil , to mowi, ze jak przejechal z laweta Ukraine - ciagneli na lawecie sportowe auto, to laweta po powrocie poszla do calkowitego remontu zawieszenia takie dziury byly..

 

J.

 

Aha, to jest chyba najlepsza strona o Bialorusi jaka znalazlem, troche wolno dziala bo ogromne zdjecia sa, ogladam to juz drugi tydzien tyle ciekawego materialu...

http://www.skyscrape...ad.php?t=472239

 

Jakos tak biedy wiekszej niz u nas, balaganu i milicji na kazdym kroku to nie widac...

Za to ludzi malo, czysto i drogi jakby lepsze niz nasze...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jezeli to eskapada dojdzie do skutku to bedzie naprawdę wspaniała wyprawa, mam sentyment do tamtych stron bo częsc mojej rodziny własnie jest z tamtych stron i własnie te okolice kojarzą mi się z taką beztroską jak by czas zatrzymał się w miejscu.Sam bym dołaczył do takiej eskapady ale szkoda mi zostawiac mojej cycepki ale zyczę Wam panowie zeby wszystko pięknie was się udał

:bravo:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tu jest jeszcze ciekawe miejsce..

 

http://www.bialorus....eaid=5&objid=75

http://www.bialorus.pl/bialoruskie-szlaki?areaid=11&objid=186

 

po niedzieli zajrze do Podroznika i popytam o papierowe, podobno najlepszy Freitag&Bernt, czy jakos, to samo bylo z Rumunia...

 

J.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słowo w sprawie przekraczania granicy PL-BY.

 

Przekraczając ja w Terespolu odstałem swoja godzinę po naszej stronie granicy, ale dziarska wymiana zdań z naszymi „pogranicznikami” oświeciła mnie i okazało się ze są dwa tory przejścia! Jedno dla członków Unii, i drugie dla „wszystkich innych”. Natychmiast ruszyłem we wskazanym kierunku, i wymijając dłuuuuuga kolejkę oczekujących do przejścia Białorusinów podjechałem pod szlaban „tych unijnych. A tamÔÇŽ. Pucha. Gdybym to wiedział od razu, to przejście zajęło by mi pewnie max godzinę.

 

Natomiast po stronie Białoruskiej odstaliśmy we wspólnej „internacjonalistycznej” kolejce 2,5 godziny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem , czy jest ktoś na tym forum , kto stał na granicy Białorusko- Polskiej, tyle co ja . Ok 12 lat temu , wracając z Białorusi z przyczepką niewiadów,stałem na granicy od czwartku do czwartku , czyli tydzień, Strona Białoruska odprawiała tylko parę samochodów dziennie. Na pytanie dlaczego nie chcą odprawiać , odpowiedzieli że im się nie śpieszy .i że to my Polacy jesteśmy żli i oczerniamy ich wszędzie , a na końcu dodał że w Polsce niszczy się groby rosyjskich żołnierzy , więc stój i czekaj

Pewnie teraz jest inaczej , ale ja przeżyłem horror . W momencie przekraczania , zrobili mi Białorusini taki kipiż w aucie i przyczepie , że sprzątałem chyba 3 godziny.

Mam nadzieję , że te czasy to już historia , bo Białoruś jest warta odwiedzenia . Pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak kiedys jechalem kombiakiem z Berlina Zachodniego do Polski z towarem do firmy, to odprawialem sie 20 godzin w Swiecku...25 lat temu...

 

To ma byc konstruktywne a nie negatywne, Janbas, chcesz mnie wystraszyc? Lepiej napisz co sie Tobie tam wtedy podobalo...

 

A Borysowi dzieki za slowo o tej zielonej linii...

 

J.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

To ma byc konstruktywne a nie negatywne, Janbas, chcesz mnie wystraszyc? Lepiej napisz co sie Tobie tam wtedy podobalo

 

J.

 

Jacek , nie chcę Cię wystraszyć , to co opisałem to już odległe czasy , ale tak było i dotyczyło tylko mundurowych. Ale zastanawiam się nad ponownym odwiedzeniem Białorusi . To co mi się podobało w tym kraju , to dziewicza przyroda i uprzejmi , gościnni ludzie , wiejskie chaty , niektóre bardzo stare , ale piękne.. Nie wiem czy wiele się zmieniło na Białorusi , bo po mojej wizycie kilkanaście lat temu , więcej tam nie byłem . Życzę Ci udanego wypadu na Białoruś :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.