MRU Międzyrzecki Rejon Umocniony

[Hultaj i Szelma]

Kilka tygodni temu wybraliśmy się w okolice Pniewa, w celu zwiedzenia bunkrów - MRU Międzyrzecki Rejon Umocnień.

 

Z opowiadań kolegów z forum, zwiedzić MRU - bardzo interesujące i pozostające w pamięci doznanie. :-)

 

A więc, kilka dni spędzonych na studiowanie map i historii. Szukanie miejscówki, gdzie by się tam rozstawić zestawem, kilka telefonów i jedziemy.

 

Na nocleg wybraliśmy wieś Wysoka, za Pniewami, wioska usytuowana na pięknym półwyspie przy jeziorze Paklicko... umówiliśmy się z gospodarzem na przyjazd i ruszyliśmy w trasę...

[Hultaj i Szelma]

Oj, chyba źle klepnąłem, powinno być raczej we wspomnienia i relacje, jeżeli koledzy admini mają podobne odczucia to proszę o przeniesienie

 

Uwaga (dodane przez: Piotrek)

Przeniesione

[jacekwwa]

Kilka tygodni temu wybraliśmy się w okolice Pniewa, w celu zwiedzenia bunkrów - MRU Międzyrzecki Rejon Umocnień.

 

Z opowiadań kolegów z forum, zwiedzić MRU - bardzo interesujące i pozostające w pamięci doznanie. :-)

 

A więc, kilka dni spędzonych na studiowanie map i historii. Szukanie miejscówki, gdzie by się tam rozstawić zestawem, kilka telefonów i jedziemy.

 

Na nocleg wybraliśmy wieś Wysoka, za Pniewami, wioska usytuowana na pięknym półwyspie przy jeziorze Paklicko... umówiliśmy się z gospodarzem na przyjazd i ruszyliśmy w trasę...

 

Zapowiada się interesująco. Czekam na dalsze elementy opowieści

[tymar]

Zwiedzaliście udostępnione, czy na dziko?

Byliśmy tam, ale tylko tam gdzie przewodnik i bilety, ale tego jest tyle, że pewnie można jeszcze znaleźć ciekawe miejsca zupełnie na dziko -to by było coś.

[Bluesmen]

Ja tam byłem kilka lat temu ale chodziliśmy zupełnie "na dziko" całe noce.

 

Teraz wybrałbym się przyczepką na bardziej oficjalne zwiedzanie.

[ptaku]

Byłem w Międzyrzeczu ale nie miałem czasu zwiedzać MRU bo byłem w MON

[Hultaj i Szelma]

No niestety, my również z przewodnikiem, trasa długa. Ale pomysł niezły na Panowy spot w bunkrach MRU, wcety przenośne trza by na plecach zatargać

 

 

Poniżej na przekroju poprzecznym:

 

Te czarne kropki to wieżyczki strzelnicze na powierzchni, poniżej rozległy poziom techniczny, z biurami, radiostacjami, sypialniami strażników...

 

Niżej, szyb komunikacyjny, jeszcze niżej, właściwe szyby komunikacyjne, transportowe, z pomieszczeniami mieszkalnymi, ambulatoryjnymi itd... w głównych tunelach spokojnie TIR by wjechał, ze 30m pod ziemią...

 

[Hultaj i Szelma]

Ale po kolei...

 

Zajechaliśmy wieczorkiem do Wysokiej.

 

Zjazd spokojny do jeziora i przy jeziorze typową mokrą gruntówką turlamy się na działkę gospodarza, wokół jeziora widać namioty, ogniska i słychać wesołe głosy

 

Dojeżdżamy do parceli, nie przygotowanej na cycepy, ryzykowany wjazd, można się wywrócić...ślisko... rozpędem wbijamy się na miejscówkę... rozstawiamy łapy na pieńkach bo górka zacna i przy piwku cieszymy się pięknym widokiem.

 

Cały czas leje deszcz, nie rozstawiamy przedsiona ani daszku. Chłopcy wykąpali się deszczowo w jeziorze, walczą w przyczepie, a ja z Aśką siedzimy przytuleni, przy piwku, pod tylną klapą Berlingo... rozmowy zeszły nam do rana :-)

 

 

 

 

 

 

Nie miał kto nam zrobić foto

[Hultaj i Szelma]

Następnego dnia, standardowo, ratował nas ciapek...

 

 

Lało cały dzień, całą noc i cały poranek... samym holownikiem ledwo wyjechałem

[ptaku]

w sumie tamte okolice są przyjemne ,dużo lasów i jezior wymarzone dla grzybiarzy i wędkarzy

[Hultaj i Szelma]

Tak jak okolice Wałcza :-)

 

Na grzyby tylko tam ;-)

 

No i tym trybem, przemieszczamy się do MRU, wyjeżdżamy znad jeziora

 

Chłopcy mieli radochę, bo kierowali ciągnikiem/traktorem i ciągnęli przyczepę - bez uprawnień

 

Wyciągamy Carawelkę

 

Szymon za kółkiem

 

Szczęśliwy po same uszy

 

Wiktor sam kieruje, wężykując

 

 

Wypinamy cepkę spod ciapka, podpinamy pod nasz holownik i mkniemy do Pniewa MRU

[ptaku]

nie no ten widok przyczepa kempingowa i jako holownik ciągnik rolniczy tylko i zlot gotowy

[Hultaj i Szelma]

Ptaku

 

Docieramy do Pniewa, parking załadowany, udało się wcisnąć z cycepą...

 

Lecimy do kas po bilety i oczywiście pewnie jak wszyscy koledzy z forum, w kasie widzę zacne buteleczki, piersióweczki z naklejką "Nietoperzówka", pytam jaka cena i ile Voltów ale to tylko woda z bunkrów heheheh

 

Poniżej chłopcy i ciągnące się kilkanaście/dziesiąt km przeciwczołgowe zęby smoka...

 

 

I to co mężczyźni lubią najbardziej... CZOŁG PRAWDZIWY CZOŁG

 

 

Nie ma, że pada i zimo, pakujemy się na maszynę...

 

 

i do maszyny...

 

 

I już w środku

 

[jacekwwa]

I już w środku

 

Ale nie odjechali ????

[jacek l]

Nooo, rewelacyjna wycieczka, juz sie pare razy tam wybieralem ale jakos nigdy nie dotarlem...

 

A to miejsce u tego Pana, to jest tajne, czy moglbys telefon jakis zapodac? bo fajnie, nad jeziorem, prad pewnie bylo gdzie podlaczyc, a jakis prysznic Pan mial?, wejda ze 3 przyczepy na jakies mini spotkanko?, daleko jest z tamtad do bunkrow? znaczy sie czy rowerami da rade?

 

To moze jakbys mogl rozjasnic, to napisz, albo na pw, dobra?...

 

Zaciekawiony, Jacek.