Skocz do zawartości

Problemy i ustrerki holownika w trasie


mas444

Rekomendowane odpowiedzi

Jeśli jesteście zainteresowani proponuję wątek o problemach holownika podczas tej mozolnej pracy, jaką jest holowanie przyczepy. Bywa, że przyczepa jest na granicy możliwości auta i z tego powodu potrafią zdarzyć się nieoczekiwane sytuacje.

 

A zatem ja dwa lata temu ciągnąłem swoją przyczepę Nissanem Primerą W10 z silnikiem 2.0D. Ma on tylko 75km i nie dawał rady - przegrzewał się. Niestety ten silnik jest bardzo czuły na temperaturę. Problem rozwiązałem doprowadzając do kabiny przewód zwierający przekaźnik wentylatora chłodnicy. Gdy temperatura silnika rosła od razu włączałem ręcznie drugi bieg wentylatorów zapobiegając zawczasu nadmiernemu wzrostowi ciepła.

 

W tym roku ciągnąłem przyczepę Scenikiem 1.9dCi. Zaraz po wyjeździe z domu zaczęła zapalać się kontrolka świec żarowych / elektroniki silnika - tzw. EKG. Równocześnie z zaświeceniem kontrolki następowało wyłączenie turbiny i auto się muliło. Nie rozwiązałem problemu, ale nauczyłem się jechać z tym defektem. Należało wprowadzać silnik delikatnie na dużo wyższe obroty niż to na diesla przystało. Przejechałem tak 2,5 tys. km i szczęśliwie wróciłem do domu. Gdy nie ma przyczepy na haku problem nie występuje, więc do przyszłego sezonu mam czas rozwiązać problem.

Pozdrawiam

mas444

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 48
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

ja to szczęściarz jestem :jump: moje autko uwielbia przyczepy :jump: i nie zauważyłem żeby jakoś męczył się jazdą z przyczepą i choć w najmniejszym stopniu mu to szkodziło :ok: a awarii to my wogóle nie znamy i poznać nie zamierzamy :jump:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja miałem dwa problemy. Oba rozwiązałem w poniedziałek. Niestety dwa zdjęcia z wakacji od przodu i od tyłu przyczepki ... 100+150 zł i 4 pkt :jump:

 

A na poważnie, to brak światła w przyczepce nie musi wiązać się z przepaleniem żarówki. Polecam sprawdzenie szybko-złączek spiętych w tylnym świetle. Dość często osoba montująca hak wpina wiązkę bezpośrednio pod kabelki w światełku. Czasami trzeba je docisnąć.

 

Spadające lusterka dodatkowe - wymienić na lepszej jakości. :jump:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kitek - faktycznie szczęściarz z Ciebie :jump:

 

Chociaż i ja nie narzekam :jump:

 

Jedyne na co muszę uważać to na poziom oleju w silniku. O ile solo nie widać ubytków to po jeździe z budą znika nawet około litra na 1000km. Podobnie zachowywał się poprzedni mondziak tyle, że był klekotem :jump:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mamy w bliskiej rodzince focusa TDDI, fusiona TDCI i fusiona 1.4 16V, oraz brata były zetec escort 1.6 16V to jeździły od wymiany do wymiany.

no cóż. widocznie ja jestem jakiś pechowy.

 

Escorta 1,6 16V ZETEC - pod 200 tys. zaczął palić olej, jak sprzedawałem to miał 260 i nie nadążałem nalewać :jump:

Tourneo - 1 litr na 4-5 tys. km (1,8 TDCi)

Focus 1,6 16V ZETEC 1 litr na 2-3 tys w mieście i 1 litr na trasę (szybka jazda) - przebieg ok. 200 tys

Focus 1,8 TDCi (po przejechaniu pierwszych 13 tys. dolewka litr - wymiana oleju po 20 tys. dziś mam 38 tys. i dziś sprawdzałem - muszę dolać litr)

 

swoją drogą muszę podpytać jak jest u mojej mamy (też ma foczke 1,8 TDCi)

 

dobra kończymy OT.

Miało być o przypadkach w trasie.

 

Jak na razie u mnie żadnych niespodzianek nie było a holownik radzi sobie z budką całkiem przyzwoicie jak na 90 KM (D4D).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam starego Forda 1,8 TD 75 KM z tego połowa koni gdzieś na rzeźni.

Autko nigdy się nie grzeje , oleju dziwo nie ubywa , a w zimie nie zapala.

Przyczepkę ciągnie bez problemu , ale niestety V Max to 120 km/h z górki.

Po przeładowaniu go i przyczepki na wczasy , strasznie siadł tył.

Prostym rozwiązaniem za 12 zł był zakup gum wkładanych w sprężyny zawieszenia tyłu.

Z południa na północ i z powrotem zrobiłem łącznie ponad 1500 km.

Nic nie uleciało , a tył samochodu fajnie był podniesiony.

Dodam jeszcze ,że nie stosuję tańszego biopaliwa.

Moja pompa Lucasa jest nie przystosowana i grozi jej uszkodzeniem.

Zanim zatankujemy bio za 3,65 zł lepiej upewnijmy się czy nasza jednostka może na tym chodzić.

Szczególnie jednostki z pompą Lucas nie lubią gęstego miodku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ojj to ja muszę poprawić nadszarpnięte imię forda :jump:

mój maksiu nie potrzebuje oleum, odkąd go kupiłem zrobiłem 20kkm i nie było potrzeby dolewek :jump:

na 20kkm mniej więcej ubywa litr, tyle co na bagnecie między min a max

 

zresztą w vitarce też nie widzę jakiegoś ubytku nawet przy jeździe z przyczepką

 

ale oba silniczki wg licznika mają poniżej 100kkm, więc dopiero się dotarły :ok:

 

co do usterek/problemów, to u mnie w sumie tylko elektryka - światła, w vitarze to efekt częstego moczenia gniazda w błotku

a w astrze miałem wyłamany ząbek i udało mi się odwrotnie wcisnąć wtyczkę, tak że kierunki migały na odwrót :jump:

zdarzyło się też, że wypadła wtyczka i w ogóle świateł nie było

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no cóż. widocznie ja jestem jakiś pechowy.

 

Jak wszystkie ciągnęły to chyba tak :jump:

Ale nie przejmuj się... mieliśmy też modele (escort 1.8D, transit 2,5D, fiesta 1.3 Pb), które też potrzebowały dolewek. Pisze i pisałem tylko o autach swoich, mojej połówki, taty i brata, które dobrze znam i znałem.

 

Więc wszystko się dzieje na zasadzie jak się trafi.

 

 

 

Wracając do usterek to ww escort 1.8D z budą przy mocnym przyśpieszaniu (o ile można to tak nazwać - dynamika? szybciej potrafiłem biegać :jump: ) mocno kopcił na czarno. W jeździe solo ledwo puszczał dymka. Za tłumikiem róg przyczepy był czarny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodam jeszcze ,że nie stosuję tańszego biopaliwa.

Moja pompa Lucasa jest nie przystosowana i grozi jej uszkodzeniem.

Zanim zatankujemy bio za 3,65 zł lepiej upewnijmy się czy nasza jednostka może na tym chodzić.

Szczególnie jednostki z pompą Lucas nie lubią gęstego miodku.

A to ja w Primerze jeździłem na kujawskim. Wtedy była niezła przebitka - 1,7zł taniej na litrze. Japońska pompa Roto Diesel na licencji Boscha. Żadnych problemów.

Teraz niestety dCi i trzeba uważać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to ja w Primerze jeździłem na kujawskim. Wtedy była niezła przebitka - 1,7zł taniej na litrze.

Nie tylko ty , kiedyś kalkulowało się jechać pod market.

W lecie są tacy co jeżdżą na czystym z pierwszego tłoczenia.

Co do usterek to raz w roku pęka mi zaślepka od przelewu wtrysku.

Koszt 1,5 zł , od kiedy kupiłem oryginał za 6 zł mam spokuj już trzy lata.

Wniosek prosty , niekiedy musi byś zastosowany oryginał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja wlewam przed wyjazdem olej do max bo mi trochę bierze podczas ciągnięcia cepy.

To nie zawsze jest uzasadnione.

Niektóre silniki mając max potrafią nadwyżkę oleju nie spalić , a wyrzucić.

Dawno temu mój 126p spalał 2 l na 1000km.

Odziwo był silny i bardzo nie kopcił. :jump:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.