Zawieszenia w przyczepach

[Trafko]

Co do zawieszenia sprężynowego to ostatnio coś takiego widziałem.

[Maras]

Co do zawieszenia sprężynowego to ostatnio coś takiego widziałem

 

Prawdziwy upside-down

A tak na poważnie to jaki jest rok budowy tego wynalazku ?

[Trafko]

jaki jest rok budowy tego wynalazku ?

Nie było właściciela , a ja nie chciałem mu tam chodzić.

Myślę , że pewnie lata 70.

[przyczepy-wiola]

Części produkowane w setkach tyś. szt. są tańsze od elementów wykonywanych w tysiącach szt.

No ale zawieszenie wahaczowe ze sprężynami pochodzi z samochodów więc raczej więcej się go produkuje niż osi do przyczep...

A czy jest to tańsze rozwiązanie ? Oś Hamowana 750kg AL-KO Kosztuje 1400zł (cena katalogowa) do tego dodajmy 2 Amortyzatory Octagon (ok 300zł) za te pieniądze na pewno kupisz wahacz, amortyzator, sprężynę z jakiegoś samochodu (passata np.) tylko trzeba przerobić układ hamulcowy z hydraulicznego na mechaniczny. A tak nawiasem mówiąc to osie AL-KO stosowane są min w Fiatach Ducato.

AdamH jesteś strasznie uprzedzony do osi stosowanych w przyczepach, mam pomysł... wpadnij do mnie, na lawete z homologacją Dekra (na 100km/h) która ma min. stabilizator AKS i Amortyzatory wrzucimy samochód i zobaczysz jak to zawieszenie pracuje.

[szadok]

przyczepy-wiola, masz może rozeznanie, w czym różni się klasyczna oś ALKO od osi DELTA, że tej drugiej nie chcą / nie da się regenerować..?

 

Czy to geometria wpływa, że osi takiej nie da się złapać w jakieś 'imadełko', czy jakieś inne detale konstrukcyjne są..?

[przyczepy-wiola]

Tutaj masz trochę na temat działania tej osi:

 

 

[ Dodano: Wto 14 Wrz, 2010 13:26 ]

Czy to geometria wpływa, że osi takiej nie da się złapać w jakieś 'imadełko', czy jakieś inne detale konstrukcyjne są..?

Myślę że bez specjalistycznego sprzętu takiego wahacza nie da się nabić, wahacze są nabijane z ogromną siłą więc użycie imadła raczej nie wchodzi w grę. Pewnie dlatego że jest za droga i boją się tego ruszać (brak doświadczenia). Po za tym AL-KO nie zaleca ponownego nabijania wahaczy.

[szadok]

Tutaj masz trochę na temat działania tej osi:

No te informacje znam... ale dzięki.

 

Myślę że bez specjalistycznego sprzętu takiego wahacza nie da się nabić, wahacze są nabijane z ogromną siłą więc użycie imadła raczej nie wchodzi w grę. Myślę że jest za droga i boją się tego ruszać (brak doświadczenia). Po za tym AL-KO nie zaleca ponownego nabijania wahaczy.

 

O imadle napisałem w cudzysłowie - znaczy mam świadomość, że potrzebna jest porządna prasa.

Natomiast osie czymś muszą się różnić, skoro są zakłady, które 'zwykłe' ośki Alko regenerują a delt nie chcą.

 

Tak w ogóle to pytam na zapas i z ciekawości, bo w swojej przyczłapie właśnie deltę mam

[przyczepy-wiola]

Natomiast osie czymś muszą się różnić, skoro są zakłady, które 'zwykłe' ośki Alko regenerują a delt nie chcą.

Standardowe prasy są przystosowane do zwykłych osi na prostych korpusach a delta taka nie jest, trzeba mieć np. prasę jednostronną żeby nabić do niej wahacz. Na PW przesyłam Ci namiary na firmę która osie delta regeneruje

[jacek l]

To mi tez przeslij prosze, tez mam delte, ma juz 32 lata, to moze sie ten adres przyda...

Choc jakby caly czas jest ok. (ta os)

A troche juz przejechala. (ta przyczepa)

Dziwne ale prawdziwe..

 

J.

 

Bo jakbysmy do tej Albanii mieli jechac, no to moze trachnac cos......

 

A masz moze przekroj osi Alko?, moze byc prosta.

 

I nurtujace mnie odwiecznie pytanie - czy wahacz moze sam wyjechac z rury, czy nie moze?

Bo jak walki gumowe sie wyrobia lub co u mnie jest bardziej prawdopodobne, ostatecznie sprochnieja, to mysle, po prostu jedna lub obie strony usiada, ale powoli sie da jechac, tego sie nie boje, jednak czarny sen to co wtedy jak wahacz z polosia wyjedzie z rury....

 

Widziales w swojej praktyce takie przypadki?

 

Bo o hamulcach, linkach, lozyskach to juz wiemy duuuzo z praktyki wakacyjnej.

 

Ostatnio bylo robione lozysko w Rumunii, przyczepa byla wlasnie wprost po przegladzie hamulcow na stacji diagnostycznej, takim przegladzie specjalnym -

"przed trudna podroza zagraniczna ze specjalnym uwzglednieniem ustawienia hamulcow na drogi gorskie". Porazka...

 

Dobrze ze mielismy narzedzia a i sklep z lozyskami sie znalazl w poblizu, Tomii dojechal szczesliwie do domu...

[AdamH]

Oś łamana ALKO ma jedną kapitalna zaletę. Pochylenie osi obrotu wahacza powoduje że przechył boczny p-pki powoduje zmianę zbieżności kół z neutralnej na zbieżną i ta zbieżność jest większa po stronie bardziej ugiętego koła. Powoduje to zdecydowanie bardziej stabilną jazdę p-pki. I to jest

Większość z nas ma osie proste i trzeba to rozwiązanie polubić. Sam mam takie i bez żadnych uprzedzeń stwierdzam, że znam lepsze. Ewolucja konstrukcji osi łamanych zmierza do tego aby pracę koła jak najbardziej zbliżyć do zawieszenia na dwóch wahaczach. W zamieszczonym wcześniej rysunku mylone są pojęcia chwilowej osi obrotu p-pki i osi obrotu wahacza. Chwilową oś obrotu poprzecznego p-pki naprawdę trudno narysować. Wahacze z obu stron nie wychylają się identycznie ( w przeciwnych kierunkach ) Zresztą wystarczy narysować dziurę pod prawym kołem zamiast wiatru i wtedy oś obrotu poprzecznego będzie w lewym kole. Niezależnie od rodzaju ( połamania ) osi. Według zamieszczonej teorii wystarczy skonstruować trochę bardziej połamaną oś i obciążyć ramę od dołu tak aby środek ciężkości był poniżej podanej ( błędnie ) osi obrotu i p-pka pochyli się na nawietrzną????? Może trzeba czytać Autotechnikę Motoryzacyjną a nie Motor, Auto Świat czy inne duperele. Zdaję sobie sprawę, że nie każdy strawi Teorię Mechanizmów i Maszyn ale nie można bezkrytycznie powielać bzdurnych teorii.

Natomiast doceniam i dziękuję za sporo informacji dotyczących zawieszeń - i pewnie nie ja jeden.

- Moje Ducato miało oś sztywną na resorach. Ideał dla zmiennych, dużych obciążeń.

Ariel za informacje handlowe.

AdamH

[kartrait]

czy osie typu delta charakteryzują się z wyglądu tylko tym wygięciem całej osi (jak na fotce z pierwszej strony wątku) i tylko delta al-ko jest tak wygięta? bo w moim już dość leciwym knausie ('84) też mam taką wygiętą oś. jak się ich nie da regenerować to trochę kiszkowato, latka lecą a wydaje mi się że siedzi już sporo...

[przyczepy-wiola]

jacek l, PW z namiarami.

 

I nurtujace mnie odwiecznie pytanie - czy wahacz moze sam wyjechac z rury, czy nie moze?

Pewnie że może, po tylu latach korpus osi może się rozszerzyć i zdarza się że wahacz wypada (ale najpierw powinien siąść)

 

Według zamieszczonej teorii wystarczy skonstruować trochę bardziej połamaną oś i obciążyć ramę od dołu tak aby środek ciężkości był poniżej podanej ( błędnie ) osi obrotu i p-pka pochyli się na nawietrzną????? Może trzeba czytać Autotechnikę Motoryzacyjną a nie Motor, Auto Świat czy inne duperele. Zdaję sobie sprawę, że nie każdy strawi Teorię Mechanizmów i Maszyn ale nie można bezkrytycznie powielać bzdurnych teorii.

Trochę nie rozumiem tego co napisałeś... schemat który wysłałem jest prosty i nie wiem skąd te pytania oraz co mają na celu ?

Jeśli twierdzisz że kierowałem się "Auto Światem" czy "Motorem" to się mylisz bo nigdy tego nie czytałem. Co do powielania bzdurnych teorii to myślę że trochę przesadzasz bo ktoś podważył twoje zdanie i to udowodnił. Jeśli chcesz trochę więcej informacji na temat osi delta to mogę je wysłać na PW bo nie będę tutaj robił reklamy.

Ariel za informacje handlowe.

Żadnych informacji handlowych nie podawałem, jeśli traktujesz mnie jak handlarza który chce tutaj coś sprzedać to radzę przeczytać wszystkie moje posty. Jeśli Cię uraziłem to z góry przepraszam ale takie mam odczucia.

kartrait, da się je regenerować

[Maras]

I nurtujace mnie odwiecznie pytanie - czy wahacz moze sam wyjechac z rury, czy nie moze?

Bo jak walki gumowe sie wyrobia lub co u mnie jest bardziej prawdopodobne, ostatecznie sprochnieja, to mysle, po prostu jedna lub obie strony usiada, ale powoli sie da jechac, tego sie nie boje, jednak czarny sen to co wtedy jak wahacz z polosia wyjedzie z rury....

 

Jacek , miałem taki przypadek że w lawecie 15 letniej na podzespołach Knotta. Koło tak jakoś dziwnie stało w stosunku do pozostałych.Pierwsze co pomyślałem to właśnie że te gumowe wałki się wyrobiły.Po ściągnieciu koła okazało się ,że element wahacza (ten który jest wciśnięty w korpus osi razem z wałkami gumowymi) jest skorodowany w miejscu spawania z tym ramieniem wahacza i dlatego koło nie miało prawidłowej geometrii.Oś i tak miała iść na złom więc z ciekawości przeciąłem korpus flexem aby sprawdzić w jakim stanie są wałki gumowe. O dziwo to wałki gumowe były w bardzo dobrej kondycji choć pewnie już siadły przez tyle lat a cały wahacz po drugiej stronie też był w dobrej kondycji.

Więc o wałki to raczej mie masz co się martwić i tak jak Ariel napisał przyczepa najpierw siądzie. A jak regenerują oś i wyciskają ten wahacz to naprawdę potrzeba o wiele wiekszej siły do wyciągnięcia wahacza niż do jego wciśnięcia. Bardziej obawiałbym się o rudą co by korozja nie zeżarła tak jak w moim przypadku.

[jacek l]

Troche mnie uspokoiliscie...

 

J.

[AdamH]

przyczepy-wiola!

Przepraszam jeżeli Cię uraziłem - nie było to moim zamiarem.

Pozostaję przy swoim zdaniu, może uda się nam kiedyś wyjaśnić wątpliwości?

AdamH