Skocz do zawartości

Danowskie - Kemping "W zatoce"


szary11

Rekomendowane odpowiedzi

  • 2 miesiące temu...
  • Odpowiedzi 168
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Gdzieś było wspomniane o nowych toaletach i prysznicach na kempingu. Są :) I wyglądają tak:

post-8-0-25119900-1494596701_thumb.jpg

post-8-0-05166600-1494596708_thumb.jpg

post-8-0-01808000-1494596716_thumb.jpg

 

Z istotnych zmian na kempingu to duże zadaszenie pod tzw. stodołą oraz solidne przerzedzenie drzewostanu (opału na ogniska nie brakuje :) ). Powstał nowy pomost przy półwyspie i kilka miejsc pod nasze budki.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
  • 2 miesiące temu...
  • 1 rok później...

W tym roku odwiedziliśmy Danowskie, byliśmy w sumie jakieś 3 tygodnie, trochę w lipcu i trochę w sierpniu. Kemping bardzo nam się spodobał. Infrastruktura super - nawet w weekendy, kiedy obłożenie było większe, nie było problemu typu "kolejka do toalety". Czysto, fajnie, teren ogromny. Ogólnodostępna kuchnia z lodówkami, mycie naczyń w ciepłej wodzie, sala zabaw dla dzieci, pokój ze stołem do pingla, super. Jezioro małe, czyste i ciche - żadnych motorówek itp. Dzieciaki całymi dniami siedziały w wodzie. Obsługa bardzo miła i uczynna. Ceny - rewelacja. za dwie osoby dorosłe i trójkę dzieci + prąd wychodziło około 80 zł za dobę. 20 za dorosłą, 10 za dzieciaka, prąd z licznika wychodził jakieś 8-10 zł/dobę (nie oszczędzaliśmy). W tygodniu pobyt tam był rewelacyjny.

W weekendy niestety jest masakra. Obsługa nie radzi sobie z barbarzyńcami którzy przeginają pałę albo po prostu olewa temat. Zjeżdża się mnóstwo kempingowców-weekendowców którzy po całym tygodniu chcą odreagować i dają dżezu do 3-4 rano. Nie polecam ustawiać się blisko kąpieliska, bo niestety jest to też w bezpośredniej bliskości miejsca ogniskowego (głównego - bo jest kilka), gdzie weekendowcy dają ognia. W centralnej części mają bazę na 6-7 przyczep stali bywalcy, przyjeżdżają od lat i zachowują się jak by kemping należał do nich. Każdy weekend to impreza przy ognisku przy akompaniamencie gitary - i jest fajny klimat, jeden taki typek na prawdę fajnie gra i śpiewa, schodzi się dużo ludzi, i jest spoko ale tak do 24, potem wszystko przeradza się w pijacką masakrę. Dobra, sam gram i zniosę gitarowe pieśni, ale jak mi jakaś d...pa drze mordę o 3 nad ranem "hej sokoły" stojąc przy mojej przyczepie to nóż się w kieszeni otwiera. Zero myślenia.

Gitarowcom jestem jeszcze w stanie wybaczyć, wodzirej na następny dzień przynajmniej potrafi przyjść i zapytać czy nie było za głośno... takie poczucie humoru pewnie...

ale najgorsze są ekipy kempingowców-głośnikowców. Spadające gwiazdy musieliśmy podziwiać w akompaniamencie wycia muzy z głośnika i towarzyszącym im pijackim wrzaskom poprzetykanym: k..wa, ja pie..dole. I tak do 4 rano...Nie wiem co to było za bydło, ale byli z dziećmi i walili bluzgami na lewo i prawo, a swoje pociechy zaopatrzyli w latarki typu 2mln luxów - którymi walili po oczach wszystkim dookoła. Potem kolejny weekend, jakaś ekipa gówniarzy wali muzę z bluzgami z głośnika na cały kemping do 3 rano... Jakieś popki puszczali czy coś w tym stylu. Oczywiście przy ognisku gitara i "hej sokoły" albo jakieś inne "łiski moja żono" ...Obsługa nie radzi sobie w takich sytuacjach.

Jednej nocy mieliśmy gości i sami przenieśliśmy się do namiotu obok przyczepy. Oczywiście weekend, sobota... paniusie do 4 rano darły mordę obok mojej przyczepy bo jakaś dziunia przysiadła się do męża jakiejś Ewusi przy ognisku i w ogóle  to tą tępą dzidę ona zapier..... Potem z rana walą browce na pomoście, palą fajki i walą bluzgami na lewo i prawo i nie zwracają uwagi że dookoła mnóstwo dzieci.. Walimy do wody na bombę tak żeby woda chlapała na paniusie, nic to nie daje.

Fajne miejsce, ale tyle bydła co tam zjeżdża się w weekend to ja nie widziałem jeszcze na innych kempingach.

konkluzja: w tygodniu jest fajnie, w weekendy omijać, chyba że właściciele ogarną temat i zaczną egzekwować pewne standardy.

Aha, żeby nie było że trzeba było się postawić gdzieś dalej, koleżanka która była w oddalonej części kempingu też nie spała jak weekendowcy darli paszcze...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Blasterr , to użyliście sobie życia. Współczuć tylko wypada. Zobaczyliście, jak się bawi i wypoczywa w weekendy wielu Polaków.

My byliśmy na tym polu (bo kempingiem trudno to miejsce nazwać) tylko przejazdem, bodaj 2 czy 3 dni, jakieś 3 lata temu. Miejsce niby klimatyczne, ale nam nie przypadło ono do gustu, o czym pisaliśmy w którymś poście. 

Po Twoim przypadku, tylko utwierdziliśmy się w przekonaniu, że takie miejsca, jako bazę do długiego wypoczynku urlopowego, trzeba omijać bardzo szerokim łukiem. Trzeba szanować siebie i swoje pieniądze.

Edytowane przez powolniak (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Blasterr napisał:

konkluzja: w tygodniu jest fajnie, w weekendy omijać, chyba że właściciele ogarną temat i zaczną egzekwować pewne standardy.

niestety to dotyczy zdecydowanej większości pól w całej Polsce :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Wiesiek7476 napisał:

Ho ho ho ......a to się zdziwiłem......Mam miłe wspomnienie co prawda byłem kilka razy ale też kilka lat temu.

też mamy sporo miłych wspomnień, bo tak jak pisałem, w tygodniu jest super, ale tak to jest że te doświadczenia weekendowe potrafią zepsuć ogólny obraz. Poza tym, co kto lubi, niektórym to pasuje i po to tam przyjeżdżają. Ja chętnie wrócę,  ale w środku tygodnia..

Edytowane przez Blasterr (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety ja też doświadczyłem ze 3 lata temu darcia ryja do bladego świtu. Oczywiście był to weekend. Po za tym w tygodniu ,nawet w sezonie miejsce świetne, ciche i sam kemping mimo,że odbiega od typowych kempingów- jest super.

Prosta sprawa . Właściciel powinien ustalić regulamin i go egzekfować :) ... Chyba, że chce , aby to miejsce takie było, jednak wtedy może stracić klientów "zrównoważonych" . A czy gadał już ktoś z naszych z Właścicielką na ten temat ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od kilku lat już tam nie jeżdżę. Właśnie z powodu o którym piszecie. Nieprzespana noc dla dorosłego to jeszcze nic ale nieprzespana noc dla dorosłego który uspakaja całą noc 2 miesięczne dziecko... to już daje w kość. A specjalnie ustawiliśmy się wtedy bardzo daleko od imprezowni nad jeziorkiem... nawet w nocy do właścicielki chodziłem, która reagowała... spokój był na 10-15 minut. I mimo tego, że bardzo dużo tam jeździliśmy i było nam tam po prostu dobrze to już chyba od 3 czy 4 lat tam nie byłem.

Na szczęście znalazłem inne pole biwakowe na którym regulamin jest ustawiony pod rodzinny biwak i mocno egzekwowany przez właścicieli. Po prostu jest krótka piłka... jak nie pasuje to wypad nawet o 2 w nocy.

I naprawdę w Zatoce to fajne miejsce, przemiła właścicielka która dba o teren i się stara... ale niestety ekipa stałych bywalców oraz weekendowe najazdy psuja całokształt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.