Skocz do zawartości

Wielka woda w Beskidzie Niskim, 3-6.06.2010


JolaR

Rekomendowane odpowiedzi

A ja znów o Beskidzie Niskim :hop1::hop1: Tym razem z dreszczykiem :hop1:

 

Prognozy mówiły o przelotnych deszczach i burzach, ale któż by się spodziewał takiego obrotu spraw?

Przyjechaliśmy do znanego nam już gospodarstwa agroturystycznego w Smerekowcu (Mela i Adam Peregrym - polecamy!) późnym popołudniem zabierając po drodze córeczkę :hop1: Agatkę, która dotarła z Krakowa do Gorlic autobusem. Szybciutko zainstalowaliśmy się na łące za domem w miejscu, gdzie miesiąc wcześniej spędziliśmy weekend majowy.

Najpierw uwarzyłam nieco strawy ... , a po kolacji spokojnie zasiedliśmy do planowania wycieczki na następny dzień, przepijając dobrze schłodzonym jasnym pełnym

 

Ok. 20.00 zaczęły się sprawdzać prognozy, zrazu lekki deszczyk, potem błyski na niebie, aż w końcu prawdziwa pompa. Debaty przenieśliśmy do wnętrza, czakając aż burza przejdzie, ale ona nie zamierzała się nigdzie ruszać! O północy poszliśmy spać, nadal w ogłuszającym hałasie pobliskich grzmotów i deszczu bębniącego o dach przyczepy z nieznaną nam dotąd siłą!

W nocy wielokrotnie budziliśmy się, stwierdzając, że nawałnica nie słabnie ani na chwilę przez całą noc i zaczęliśmy się obawiać, czy aby na pewno jesteśmy tu bezpieczni? Wszak Zdynianka płynie jakieś 10 metrów od nas. Fakt, że w głębokim korycie, a gospodarz twierdził, że tu nigdy woda nie podchodzi wysoko, bo całe dorzecze tej niewielkiej rzeczki to raptem z 6 km2. Kontrolując co jakiś czas sytuację "dospaliśmy" do 7.00. I wtedy ciarki przeszły nam po plecach. Woda w ciągu godziny podniosła się na tyle, że zalała pół naszej łąki i nadal się podnosiła.

 

Wraz z niespokojnym już gospodarzem podjęliśmy decyzję o ewakuacji. O wyciągnięciu przyczepy naszym samochodem nie było już jednak mowy - łąka była jak gąbka, a ciągnąć by trzeba pod górkę. Wyciągnął nas gospodarz traktorem!

 

Zagnieżdżamy się potem na podwórku gospodarzy, gdzie pozostaniemy do końca turnusu . Woda podniosła się już niewiele i nie doszła do miejsca, gdzie byliśmy rozbici, ale adrenalinka była niezła W picasie są dwa filmiki, które nagrałam. Jeden chwilę po ewakuacji, drugi po 7 godzinach. Nagrywałam też samą ewekuację, ale niestety w stresie coś źle zrobiłam i nagranie nie istnieje .

 

Tego dnia lało słabiej lub mocniej cały czas, Gorlice, Jasło i cała okolica przeżywały dramat, o którym zapewne słyszeliście w tv, a my poświęciliśmy się zajęciom świetlicowym.

 

Dopiero wieczorem deszcz ustał, pojechaliśmy na krótki rekonesans, a potem pieszo na wycieczkę po okolicy:

 

Następnego dnia pogoda przecudna, postanowiliśmy pokazać Agatce schronisko, w którym zamówienia kieruje się "do dziury" , a potem wejść na Magurę Małastowską, przejść jej grzbietem do Nowicy, obejść dolinę dookoła i żółtym szlakiem wrócić na Przełęcz Małastowską

 

Następnego dnia, niepewni warunków na trasie (uszkodzone mosty, podmyte drogi) - dość wcześnie wyjechaliśmy do domu. Na szczęście wielkich utrudnień nie było, choć różne zniszczenia wyrządzone powodzią widzieliśmy .

 

Było pięknie!

Zdjęcia:

http://picasaweb.google.com/jolaryd1/BeskidNiskiSmerekowiec36062010#slideshow/5480721791276668898

 


Najpierw uwarzyłam nieco strawy ...

post-142278-imported-c63de5d5-780b-4f6a-89af-ca37ca2bdd0e_thumb.jpg

 

... a po kolacji spokojnie zasiedliśmy do planowania wycieczki na następny dzień, przepijając dobrze schłodzonym jasnym pełnym

post-142278-imported-e2da8c5f-7ecf-4bab-bdb2-f544da5d832a_thumb.jpg

 

Woda w ciągu godziny podniosła się na tyle, że zalała pół naszej łąki i nadal się podnosiła.

post-142278-imported-33e2bddb-936d-4479-8521-427dbf4495d2_thumb.jpg

 

Przygotowanie do ewakuacji

post-142278-imported-3b341043-3aeb-4aea-bfaf-f85413ebf5bd_thumb.jpg

 

Ewakuacja traktorem

post-142278-imported-49733c93-8b41-4183-8188-d2b60d68c9c4_thumb.jpg

 

Dopiero wieczorem deszcz ustał, pojechaliśmy na krótki rekonesans, a potem pieszo na wycieczkę po okolicy:

post-142278-imported-10dbb80b-f9b8-460f-99d1-5c96a8e676c2_thumb.jpg

 

 

post-142278-imported-71f6e874-175f-466b-98bc-aeea9c98a31c_thumb.jpg

 

 

post-142278-imported-3f31da70-a98d-42ff-9a0c-52543aa7c06a_thumb.jpg

 

 

post-142278-imported-b8ad0445-4e54-43fd-ba6b-8f9398e152fb_thumb.jpg

 

 

post-142278-imported-68970391-b687-4d62-af21-69886965c371_thumb.jpg

 

Wieczorna obietnica poprawy pogody nad podmytym (7 metrów) tej nocy brzegiem Zdynianki (fot. Agatki):

post-142278-imported-bd3c63c6-69c4-40fe-b5e3-5a84b55bb986_thumb.jpg

 

Przy schronisku "dziurą" słynącym

post-142278-imported-d0466eb2-f38e-4ca0-af98-1c3751e913a7_thumb.jpg

 

 

post-142278-imported-b033194a-e4ce-4a86-98e7-283178126ff1_thumb.jpg

 

 

post-142278-imported-d41a01b8-cd05-4ec1-ac0b-ddea321de2ad_thumb.jpg

 

 

post-142278-imported-6dab3d8b-ba0f-4616-bb86-9e0f770155d4_thumb.jpg

 

... ukazały się nam Taterki

post-142278-imported-de1d3778-b9b8-4d00-888e-0ece5a60c162_thumb.jpg

 

 

post-142278-imported-2b78ed1e-b512-4302-a35d-7fa7d5de51d7_thumb.jpg

 

 

post-142278-imported-693102e5-c78b-4d1b-a03e-a569c345ecc8_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.