Wspomnienie wyjazdu 2008 - Wenecja + Chorwacja

[Hultaj i Szelma]

Na następny rzut poszedł Limski Fiord.

 

Czyli spokojnie mogę stwierdzić, że Fiordy to mi jadły z ręki...

[Hultaj i Szelma]

Ale najpierw odpoczęliśmy po jedzeniu

 

cdn

[Hultaj i Szelma]

Zapomniałem napisać, że mieliśmy małą awarię.

 

W Słowenii padł nam akumulator, dojechaliśmy na stację benzynową, tankujemy i auto nie odpala...

 

Naprawdę uczynny pracownik stacji przynosił akumulatory, urządzenia rozruchowe i nic...

 

Byłem pewien, że to rozrusznik albo jakaś inna bestia.

 

W końcu po 2 godz różnych prób przyniósł akumulator chyba od traktora i komputer w aucie zastartował, zakręciło rozrusznikiem i nadejszła ulga. Nawet dał specjalny rabat na aku.

[kocur]

patriks, nadal czytam Twoją relację i... mam też wspomnienie związane z akumulatorem. Ale znacznie wcześniejsze. W 1991 ( to było jeszcze przed podziałem Jugosławii !! ) pojechałem Fiatem Tipo z Niewiadówką do Poreca i na stacji benzynowej akumulator odmówił posłuszeństwa. Od razu uczynny pracownik stacji wymienił mi akumulator na nowy. I było wszystko OK oprócz ceny. Cena mnie prawie zamroczyła

Takie to były czasy, że akumulator w Jugosławii kosztował tyle co nasza pensja w kraju.

Pisz dalej i wklejaj zdjęcia

[Hultaj i Szelma]

A więc zapisaliśmy się na rejs statkiem po Limskim Fiordzie i odpoczywamy sobie.

 

Są też plaże typowo skaliste i nieco niebezpieczne.

 

Wypożyczamy łódkę ze ślizgawką ( na łódki był popyt, czasami trzeba było ze 3 godz czekać ) i zażywając kąpieli wodnych oraz słonecznych pływamy sobie po wysepkach.

 

---

 

 

 

 

 

Na wysepkach

 

Na wysepkach

 

Na wysepkach

 

 

[jacek l]

Kurka, fajowe to morze tam maja.

Podoba mnie sie...

 

J.

[Hultaj i Szelma]

No, morze fajowe. Lazurowe się chowa

 

(poprawiłem, pomyliłem nazwę miasteczka)

 

A więc nadszedł dzień wycieczki statkiem do miasteczka Rovinj i do Limskiego Fiordu.

 

Kierujemy się do Rovinj'a. Zauroczył mnie...

 

Proszę powiększyć foto ze 2 razy, zobaczycie jak pięknie...

 

 

cdn...

 

---

Rovinj

[jacek l]

No, wyglada jakby na wodzie stalo...

 

J.

[petek]

No, wyglada jakby na wodzie stalo...

 

I dlatego mówią na nie chorwacka Wenecja

[Hultaj i Szelma]

No więc czekamy na statek, logujemy się i płyniemy do Rovinj'a...

 

Na statku, tak jak prawie wszędzie częstują na wejściu kubkami Rakiji...

 

No i był szwedzki stół z Rakiją, dobrze, że nie musiałem kierować tym statkiem

 

Więc nastrój mi dopisywał

[Hultaj i Szelma]

Dopływamy, wypadamy na brzeg i zwiedzamy miasto.

 

Następnie wracamy na statek na obiad i odpływamy na Limski Fiord.