Skocz do zawartości

Czym zasilane są nasze konie pociągowe?


szary11

  

371 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Jakim paliwem zalilany jest Twoj holownik?

    • inne (elektryczny, hybryda, mieszanka...)
      3
    • benzyna + LPG
      134
    • biodiesel
      6
    • diesel ON
      269
    • benzyna Pb
      63


Rekomendowane odpowiedzi

Jestem miłośnikiem diesla w przeciwieństwie do kolegi slavko. Nie wyobrażam sobie gazowej bomby w aucie☺. Od 12 lat jeżdżę na "ropie" - trzema Astrami (1,7; 2,0; 1,7), Corollą 1,4, Hyndaiem ix35 2,0 i Mondeo 2,2. Rocznie 50-70 000 km. Żaden z nich nigdy nie zawiódł, być może pomogło serwisowanie w ASO. Dwa ostatnie ciągnęły przyczepę do CRO. Zużycie w ix35 bez przyczepy 8,2-8,3 (dojeżdżam do pracy autostradą i dr. szybkiego ruchu), z przyczepą 12,5 na polskim paliwie, na austriackim i niemieckim 9,6-9,9 (Taury). Mondzio (większy, cięższy, mocniejszy i szybszy) solo w PL 6,8-7,2, z cepką 9,5-10 na paliwie z demoludów. W tym roku pojedziemy Mondeo moim 2,2 albo 2,0 żony.

Też przerabiałem diesla ale przez większą część roku jeżdżę wokół komina i auto nie zdąży się dobrze rozgrzać na krótkich odcinkach, dopero od maja jak zaczynamy sezon z budką robię więcej km. Stąd moje pytanie do tych co śmigają na Pb o spalanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 306
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

A nowe diesle też już odporniejsze na częstsze odpalanie...(bo by nie wytrzymały np - start/stop)

Po za tym ja jednak przyzwyczaiłem się do diesla i jak na razie niezbyt widzę perspektyw na zmianę aut z innym paliwem.

Chociaż taka 3l benzyna na pewno chodzi fajnie (mój ojciec ma 2,8 w E39 ale mimo wszystko wolę ON :D )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Witam jestem tu nowy, ja jeżdżę na lpg od 15 lat. Owszem polonezem czy nubirą były pewne problemy z lpg tzn. falowanie wolnych obrotów itd. Ale to już przeszłość. Od 2009 jeżdżę reniami z dobrymi instalacjami i nigdy nic. Przegoniłem po Europie lagunę 1 następnie  2 a teraz grand scenica i .. nic. Powiem jeszcze że z racji wykonywanego zawodu jeździłem oczywiście i na ON i PB. Od kilku lat nie jeździłem z budką i w minione wakacje nowe doświadczenie. Wyruszyliśmy z W-wy na Węgry ponieważ nie mieliśmy okazji pojeździć z nowo nabytą przyczepą wcześniej więc po przejechaniu ok. 100 km zatankowałem ponownie lpg. Moje przerażenie sięgnęło chyba zenitu 

wlałem... 18 litrów lpg. Nawet mówiłem do żony że te wakacje to chyba przestaną się opłacać. W tedy przypomniałem sobie jak czytałem na forum ,,i to chyba tu" aby w czasie jazdy nie wrzucać 6. Zacząłem jechać max na 5 prędkości pomiędzy 90-  a 120 (wiem jak się zapomniałem) - następne tankowanie lpg - spalanie 14 l. Dodam że w mieście auto spala od 10 do 12 l oczywiście w zależności od warunków panujących na drodze.Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

przy 60-70KM widziałem wzrost dochodzący do 80-90 (a nawet 100%) przy budzie około 900 (ale tu najczęściej jest ważny gabaryt a nie ciężar)...

przy 120KM już to 40-60% extra

przy ponad 200KM już właśnie na poziomie 20%

Ale to takie spostrzeżenia - ogólne...

Jednak też każde auto i konkretny silnik jest inny, a kierowca też ma na to duży wpływ...

.... i wielkość, a konkretnie wysokość auta ma wielki wpływ. U mnie przy niskim kombiaku, mimo że do 200KM wiele nie brakuje, wzrost jest 100% przy prędkościach rzędu 80-100 km/h.

Solowo przy takich prędkościach (kiedyś próbowałem) pali 5-5,5. Z budą około 11.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja miałem do tej pory zawsze diesla wiadomo ON z turbina ponad 100ps z przyczepa płynie ale mam już drugie auto w gazie i spalanie 13 czy 14 l gazu nie jest dużo z przyczepa ON za 20 parę zł ciężko jechać 100 km z przyczepą.

 

Wysłane z mojego SM-G900F przy użyciu Tapatalka

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Holownik to Nissan X trail T30, silnik 2.2 dci 136KM 314Nm (made in nissan), napęd zasadniczy na przód i elektrycznie dołączany tył. Przyczepę o masie prawie 800kg ciągnie dość płynnie. Mimo to chciałbym go wymienić za jakiś czas na model T31 z silnikiem 2.0 dci 150KM 320Nm (zmodyfikowana przez Japończyków jednostka z rodowodem z Renault, modyfikacja na tyle poważna i skuteczne, że silnik nosi oznaczenie Nissan).

 

Mimo że jedzie się autem dość wygodnie z przyczepą na haku, to mimo wszystko zapas kilku koników by się przydał :)

 

Natomiast sporo wypowiedzi widziałem dotyczących gazu. Osobiście jestem przeciwnikiem gazu. Dlaczego ? Miałem dwa auta zasilane lpg. Pierwsze to Audi 100 c4 z silnikiem 2.3 b/g 136KM -gaz raz działał, raz nie, wieczne problemy, serwis w Bydgoszczy na Glinkach to naprawiał, ale mechanik sam polecał żeby się tego pozbyć. Mimo że samo Audi na benzynie jeździło rewelacyjnie.

 

Drugie auto to Subaru Forester 2.0 b/g 125KM AWD. Kupiłem okazyjnie i na własne ryzyko, bo miałem podejrzenia że jest problem z gazem. Otóż faktycznie problem był po stronie sterowania elektrycznego, bo elektrozawór na butli się nie otwierał. Lokalny warsztat nie ogarnął tematu, bowiem w tamtych latach (98-02) serwisy Subaru instalowały lpg w autach europejskich we własnym zakresie i obecnie brakuje np programów diagnostycznych czy też wiedzy do naprawy tych instalacji. Mimo że auto ze stałym napędem na 4 koła sprawdzało się świetnie, to jednak spory apetyt na benzynę doprowadził do naszego rozstania się.

 

Ponad to mój teść ma Forda Windstar 3.0 150KM w automacie i porównując spalanie jego 25 litrów gazu w mieście (25 lit po 0.64 euro = 16 euro) do moich 10 litrów ON (10 lit po 1.14 euro = 11.4 euro), wybieram mojego diesla.

 

Drugie auto w domu to 307 z silnikiem 1.6 110KM w benzynie i tu spalanie na poziomie 8 i pół litra też jest zadawalające (11.5 euro na 100km).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy o tym pisałem w tym wątku.

Co do LPG i problemów. Wszystko jest chyba kwestią instalacji oraz jakości montarzu.

Ja mam w pasku instalację Lovato Smart zakładaną w jednym z najdroższych ale i najlepszych warsztatów w Łodzi.

Co mogę powiedziec po 5 latach (w tym 5 z cepką) i 150 kkm.

Zero problemów. Do tej pory poza wymianą filtrów nic. Dopiero dzis obudowa filtra f.lotnej została wymieniona za całe 40 zł. jakocos poza serwisowe.

O różnicy w kosztach Pb a LPG nie będę wspominał bo są kolosalne, wystarczy na kolejną cepkę.

Nie możemy porównywać spalania różnych aut z silnikami Pb i ON bo to sensu nie ma. Każde auto jest inne a do tego inna harakterystyka silnika.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie tak jak napisał chowający głowę w piasek  :P  bez obrazy oczywiście :blagac:   w przyszłym roku muszę zakupić jakiś holownik

po stracie jaką miałem czyli zajeb.....  :]    skradzeniu mi Terracana zastanawiam się czy dalej iść w stronę diesla :hmm:  czy lepiej jedna

duża benzyna i gaz  :niewiem:  na razie gaz jest tani a ropa droga, tak więc kalkulacja jest prosta, ale co będzie dalej  :wacko: 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 na razie gaz jest tani a ropa droga, tak więc kalkulacja jest prosta, ale co będzie dalej  :wacko:

 

Miałem ten sam problem jak zakładałem pierwszą instalację jakieś 15 lat temu, od tego czasu był jeden bardzo krótki epizod, kiedy różnica w cenie gaz/benzyna kształtowała się na granicach opłacalności - cena gazu stanowiła około 70% ceny benzyny. Tak więc ze względów ekonomicznych się opłaca, i nie sądzę by się to zmieniło. Zasada jest tylko jedna - każde 100zł zaoszczędzone na instalacji się zemści prędzej czy później.

Ja jeżdżę na gazie, instalację "fabryczną" wywaliłem pozostawiając tylko butlę, zamieniłem ją na BRC i jestem bardzo zadowolony. Zużycie gazu przy jedzie z przyczepą to około 17l/100km, bez - 11l.

Jest jedno czego nie da Ci benzyna, a da diesel - moment obrotowy. Piątki w trasie praktycznie nie zapinam, bo o ile ruszanie i przyspieszanie nie stanowi problemu, to utrzymanie stałej prędkości - zwłaszcza przy wzniesieniach - już tak. Może to kwestia tego, że mam silnik wysokoobrotowy i szesnastozaworowy, ale jeśli słyszę że się męczy to wolę zredukować bieg, zużyć litr gazu więcej, a mieć jeszcze zapas mocy pod pedałem gazu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko ma swoje wady i zalety... Niedawno przerabiałem temat, kilka miesięcy temu musiałem wybrać jaki chcę samochód, więc może kilka spostrzeżeń na coś się przyda:

 

W przypadku nowych samochodów wyboru za bardzo nie ma: Fabrycznie montuje gaz tylko w pojedynczych modelach Opel i Skoda, chyba jeszcze Fiat. Dacia prawie się wycofała z gazu (chyba jeden model tylko został w ofercie z LPG). Czyli niestety nie ma tak, że cała gama modelowa danego producenta może mieć LPG. Tylko wybrane modele/wersje. Silniki muszą teraz spełniać Euro-6 ich konstrukcja się zmienia i coraz mniej silników nadaje się do zagazowania, a nawet jak się nadają to muszą mieć stały dotrysk benzyny - palą około 70% LPG / 30 % benzyny i biorąc pod uwagę koszt instalacji i jej serwisowania oszczędności prawie żadnych nie ma.

 

Stare silniki jeszcze jako tako się do gazu nadają, ale siłą rzeczy będzie ich ubywać z biegiem czasu.

 

Dobra cena gazu w PL, to wynik jego niezwyklej popularności. Prawie każda stacja ma LPG, wszędzie się da go kupić o każdej porze. W większości krajów stosunek ceny gazu do ceny benzyny nie jest tak korzystny jak u nas, w dodatku tylko jakiś niewielki procent stacji oferuje gaz i zdarzyło mi się nie raz, że musiałem jechać na benzynie, bo przez kilkaset km nie było żadnej czynnej stacji LPG. Za granicą część stacji która ma LPG jest czynna tylko w dni robocze i od rana do wieczoru z przerwą na sjestę. Albo jest czynna całą dobę, ale LPG tylko w godzinach gdy jest obsługa na stacji: w nocy i święta nie da się kupić gazu, bo do zwykłego paliwa są automaty a gaz jest zamknięty.

 

Awaryjność instalacji jest mała, W każdym z samochodów jakie miałem z LPG (3), bez napraw instalacji przejeżdżałem po 100 000 km, po takim dystansie zazwyczaj coś tam trzeba wymienić za paręset zł i można jeździć dalej.

 

Po 10 latach od wyprodukowania trzeba wymienić lub zalegalizować zbiornik LPG co jest kłopotliwe i kosztowne. (jeśli się zdecydujesz na zakup używki z gazem, zwróć uwagę na datę ważności butli).

 

Pojemność toroidalnych zbiorników (udających koło zapasowe) jest mała i trzeba często tankować. Będziesz mieć zbiornik 35-40 litrów, a z przyczepką będzie ssał 17, czy 20 litrów - musisz tankować co 150km.. Pojedziesz solo, to tankowanie co 300km..

 

Gdzieniegdzie są zakazy wjazdu dla samochodów zasilanych LPG: wiem jest to rzadkość, ale zgodnie z prawami Merphiego przydaży się to w najbardziej potrzebnym momencie ;). Głównie parkingi podziemne, ale też niektóre promy, tunele. (np eurotunelem pod la mache nie przejedziesz z LPG).

 

Co do kosztów: każdy silnik zasilany LPG spala również Pb na rozruch i rozgrzanie silnika. A nikt tego nie liczy - a mi wychodzi, że auto na każde 100km wsysa średnio około 1l benzyny. (zimą więcej, latem mniej)

 

Co do porównania ON / LPG: Diesel pewnie wyjdzie odrobinę drożej, (kilka zł/100km) - przy obecnych cenach. Stosunek ceny LPG do ON czy PB jest bardzo ruchomy. Jeszcze kilka miesięcy temu gaz był po ~2,50 a teraz ~1,50, podczas gdy cena ON fluktuuje może +/- 0,30 zł - nie przewidzisz w którą stronę to pójdzie.

 

ja wybrałem diesla ze względu na wszystko co powyższe :-) przejechanie 100km jest tylko o kilka zł droższe niż na gazie. W zamian jest moment obrotowy i znacznie większy komfort używania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja wybrałem diesla ze względu na wszystko co powyższe :-) przejechanie 100km jest tylko o kilka zł droższe niż na gazie. W zamian jest moment obrotowy i znacznie większy komfort używania.

 

i to chodzi, żby był wybór  :skromny:

a wiesz że do forda są już dedykowane instalacje wtrysku gazu VIgen ? (podobnie do TSI)

(nie ma tam dotrysku noPB, a auto pracuje na LPG nawet od rozruchu)

więc nie liczył bym na szybką śmierć LPG w nowych autach, ten rynek też się rozwija

 

reszta uzależniona jest od konkretnych warunków

mam drugie auto na LPG, obecnym przejechałem kawałek EU i inaczej to widzę

w dużej części krajów LPG jest połowę tańsze od noPB (SK, CRO, IT, GR itd) 

stacji jest mniej niż w PL ale przy zasięgu 250-300 km rzadko trafia się konieczność jazdy na benzynie

większe odcinki to jak np brakło gazu/nieczynna stacja w CRO na autostradzie (choć można zjechać i zatankować)

czasem warto się przygotować (znać lokalizację stacji LPG np w Austrii - w sieci jest sporo mapek, wykazów)

 

pierwsze auto ponad 200kkm na LPG, obecne ponad 100kkm  :skromny:

 

w weekend tankowałem na SK - cena 0,6-0,5 EU, benzyna u nas 4.5 zł na SK 1,2 EU

 

diesel może na 100kkm jest nie wiele droższy a może i ten sam koszt

ale jednak jest bardziej ryzykowny jeśli chodzi o naprawy  :skromny:

droższy w zakupie, diesle mają większe przebiegi na rynku wtórnym itd

gorzej spisują się na krótkich odcinkach 

 

sam szukam auta i raczej będzie to kolejne noPB + LPG  :skromny:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nic odkrywczego, ale...Od kilkunastu lat jeżdżę autami z LPG, z małą, półroczną przerwą na diesla. To był czas, kiedy ON zaczął gwałtownie drożeć, a przy moim jeżdżeniu po ok 5 000/ mc czysta kalkulacja wygrała.

Do tego dochodzi stary, dobry zaprzyjaźniony serwis LPG i dbałość o auto i będzie jeździć jak trzeba wszystko. W kwestii ciągnięcia przyczepy autem benzynowym w porównaniu z dieslem się nie będę wypowiadał, bo to wie powiedzmy... każdy

W chwili obecnej moje auto ( jak wielu mówi przestarzała, stara technologia) z silnikiem 2,2 16V pali ciągnąc cepkę do 13L/100 km. Poprzednie tej samej marki z silnikiem 2,0 16V przejechało 430 000 i  w czym 250 000 na LPG nadal jeździ. 

Wymiana butli to nie jest taki straszny koszt, ani kłopot. Wymiana trwa chwil kilka, butla ( w zależności jaka jest) kosztuje różnie, ale to też nie jest coś co 1x na 10 lat jest nie wiadomo jakim wydatkiem. Reszta serwisu rozłożona w czasie i z zachowaniem terminów kiedy trzeba to zrobić też nie jest bardzo kosztowna Mieć świadomość, że od zakupu , założenia nie jest to wieczne i bezobsługowe i jest GIT! Do mojego obecnego walca wchodzi 63L netto LPG i bez cepki przejeżdżam na tym zawsze 570-620 km. Chyba nieźle :)

Tak jak powiedziałem wcześniej - przemawia przeze mnie ekonomia no i lubię mój model auta ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak już wspominałem, mieszkam we Francji i tu rzecz ma się tak. Jakiś czas temu zastanawiałem się nad zakupem nowego auta miejskiego. Byłem w salonie Renault/Dacia, Opel i Ford/Kia. Jako auto na wyjazd "po bułki", oferowano mi albo małą benzynę albo samochód z zasilaniem elektrycznym. Nie mniej jednak dopytywałem (w celach porównawczych) o pojazd z lpg. I co ? I nic. Żadna z 5 marek pojazdów, nie oferowała ani jednego modelu zasilanego na gaz. Bez względu czy to auto z segmentu A,B,C ..... czy z końca alfabetu. Tak niska popularność jest aut z gazem (nowych).

Dostęp do dystrybutora. Mieszkam w 40 tysięcznym mieście "wojewódzkim". Dystrybutory lpg są 3 (Auchan, Géant, Total) czynne tylko w godzinach otwarcia kasy, gdzie pozostałe dystrybutory są automatyczne 24/24.

Kwestia przeglądu na stacji diagnostycznej to koszt 90-100 euro za Pb/LPG w miejsce 55-60 euro za Pb lub ON. Przeglądy prywatnych samochodów osobowych są tu co 2 lata (w tym gaz). Ale nie każda stacja a wręcz wybrane, wykonują badanie aut na gaz (np kontroler od gazu pracuje 2 dni w tygodniu na jednej stacji i 3 dni na innej).

Kolejna sprawa to homologacja butli, która we Francji jest wydawana na okres 8 lat (a nie 10 jak w PL).

Warsztaty są 2, jeden na obrzeżach miasta a drugi 20 km dalej (następny w innym departamencie około 70 km dalej), przy czym jeden obsługuje wybrane modele instalacji a drugi inne modele i występuje między nimi luka (dla przykładu żaden z 2 warsztatów nie ma kompletnego oprogramowania diagnostycznego do instalacji Tomasetto z Forda mojego teścia).

Inny problem to rejestracja pojazdu, w którym gaz został zamontowany poza granicami Francji. Ostatnio uczestniczyłem w takim procederze (zakończonym fiaskiem) gdzie lista wymaganych dokumentów była długa jak papier toaletowy, m.in. raport z próby ogniotrwałości zbiornika gazu, raport z prób wytrzymałościowych na zgniatanie zbiornika, zrywanie mocowań itd. Zakończyłem swój udział gdy teczka z dokumentami zbliżała się do około 90 stron !!! Na szczęście nie moje to auto, a tylko zostałem poproszony o pomoc. Oczywiście formalności jest mniej, gdy gaz jest zakładany we Francji.

Plusem jest koszt rejestracji który z uwagi na lpg wynosi tyle co opłata administracyjna czyli mniej jak 3 euro (w porównaniu z moim Nissanem, gdzie za dowód zapłaciłem około 470 euro.

Kilka lat temu w mieście był salon i warsztat Lady Niva i wówczas sprzedali sporo tych aut zasilanych na gaz (Niva 1.7i). Później salon sprzedaży został przeniesiony do innego miasta 70 km dalej. Przez pewien czas Dacia miała w swojej ofercie Logany na gaz ale było ich może kilkadziesiąt nowych i na tym koniec. Wszystkie inne pojazdy, które widuję na stacji paliw, to auta starszej generacji, kilkunasto letnie. 

Cena paliwa jak pisałem wyżej, gaz to mniej więcej połowa benzyny za litr. Przy spalaniu o którym często piszecie, czyli 15-17 litrów gazu (+ ten 1 litr benzyny na 100 km na rozruch i grzanie) z przyczepą, cenowo wychodzi na 9-10 litrów benzyny lub powiedzmy 11 litrów ON. Nissan przy 136KM spali mi te 11-12 l ON z przyczepą. Więc cena ta sama. Ale znów problem z tankowaniem. Bo butla często ma mały zasięg, a do diesla wleję olej opałowy z ciągnika, który zdobędę na każdej, nawet najdzikszej wsi, gdy zbraknie mi paliwa.

Przez ponad 20 lat jako kierowca, zmieniłem 30 samochodów w stosunku 2/3 benzyna i 1/3 diesel (pomijam pojazdy do pracy). Czy diesel kosztuje w utrzymaniu więcej niż benzyniak ? Raczej nie. Przez te wszystkie lata raz padła mi turbina w Lagunie 1.9dci i raz w MAN tga. Nigdy nie zmieniałem wtrysków, koła 2-masowego. Raz w Scenicu RX4 zmieniłem zawór egr.

Obecne diesle spełniają normy euro 5 lub 6, są na bezpośrednim wtrysku CR, sterowane super dokładnymi komputerami, nie trzeba ich odpalać i grzać na pół dnia przed wyjazdem, tylko wsiadam, odpalam i spokojnie jadę, rozgrzewając w trasie. Więc i na krótkie przejazdy się nadają. Fakt, benzyniak szybciej się nagrzewa i nie pochłania tyle energii co ropniak, więc zimą jest szybciej cieplej w kabinie. Choć wiele nowszych aut jest już wyposażane w webasto.

Teraz nowy trend ostatnio powstał, jak zasilać diesla gazem, na razie efekty marne, średnio jest to mieszanka 50 na 50 i nie wiem, czy ma to przyszłość.

Owszem w Polsce inny zwyczaj i obyczaj więc i lpg ma większe szanse na powodzenie, ale raczej wysoko rozwinięte kraje europejskie, nie pokładają w gazie wielkich nadziei. Teraz prym wiodą hybrydy i pojazdy elektryczne.

 

Nie mniej jednak, bez względu na rodzaj paliwa jaki zasila wasze silniki, zachęcam do zakupu samochodu z napędem na tak zwane 4 koła. Bez względu, czy będzie to rasowa terenówka, miejski suv czy zwykłe quattro. Kto wie jak działa klasyczny mechanizm różnicowy, ten wie, że na śniegu czy mokrej trawie kręci mu się tylko 1 koło, a to często nie wystarcza. W aucie z napędem na dwie osie, nawet bez blokady mechanicznej czy szpery, kręci się zawsze jedno koło z przodu i jedno z tyłu a to może zmienić wiele gdy znajdziecie się w ciężkim położeniu. Poza tym nawet auta o zmiennym przeniesieniu napędu na osie jak np Scenic RX4, którym trochę pojeździłem, zachowują się o wiele lepiej w zakrętach i na mokrej nawierzchni.

Edytowane przez Malko (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.