Skocz do zawartości

Pismo z PFCC


Irek3

Rekomendowane odpowiedzi

witaj :piwko:

POSKIE TOWARZYSTWO TURYSTYKI CAMPEROWEJ i CARAVANINGOWEJ

A widzisz ARCADARKA, a więc link podany przez tadek1 jest nieprawidłowy:

http://www.camperteam.pl/...opic.php?t=3448

Szukałbym raczej tutaj:

http://www.pttcc.org/

 

Poczytam. Kto wie, przecież jest zasada, że pokorne cielę dwie matki ssie :piwko:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 68
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

no i mnie potraktowaliście czerwonym płynem

 

ARCA rodziną rodziną , pozytywne zakręcenie pozytywnym zakręceniem , ale napisz co ta organizacja robi dla swoich członków ?

 

Ja Ci odpowiem - zbiera ich , za jakiś czas przekształci się w organizację pożytku publicznego i zobaczysz jaki prezes będzie miał fotel ... :piwko:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koledzy, ponieważ jestem członkiem Polskiego Towarzystwa Turystyki Camperowej i Caravaningowej i koledzy wybrali mnie na rzecznika prasowego, więc pozwolę sobie udzielić kilku informacji. Na targach Mobilexpo w Krakowie zwołaliśmy konferencję prasową na której przedstawiliśmy idee nam przyświecające i cele jakie sobie stawiamy. Podaliśmy również przyczyny dla których założyliśmy to stowarzyszenie.

Mamy dosyć dbania wyłącznie o interesy właścicieli kempingów i nie godzimy się na manipulowanie przy polskim prawie w celu zaganiania nas i naszych gości-turystów zagranicznych siłą na kempingi. Turystyka karawaningowa kojarzy się z wolnością, mobilnością, ciekawością świata, pragnieniem obcowania z przyrodą za pan brat i wielu, bardzo wielu spośród nas, nie lubi i nie chce stawać na gwarnych, często zatłoczonych kempingach. Jakże miło przenocować na skraju lasu, z widokiem na jeziorko, posłuchać ptaszków, pstryknąc kilka zdjęć, a rankiem powędrować dalej. Oczywiście, nie zostawiwszy po sobie żadnych śladów pobytu. Tak jest w wielu krajach i z tej racji są one bardziej lubiane przez bractwo karawaningowe. Nie idźmy śladem Chorwacji, gdzie aż strach stanąć nawet na krótki popas i gdzie policja goni nas nawet z parkingów.

PTTCC założyliśmy wówczas, gdy odkryliśmy istnienie aktywnego lobby działającego na rzecz właścicieli kempingów, a przeciwko nam-karawaningowcom. Zetnęliśmy się już z konkretnymi zarządzeniami niektórych burmistrzów, zakazującymi zatrzymywania się naszych pojazdów gdziekolwiek na terenie gminy, poza kempingami.

Postanowiliśmy wziąć nasze sprawy w swoje ręce, licząc na to, że pójdą za nami wszyscy koledzy, którym radość płynąca z karawaningu wiąże się także z wolnością i ciągłą wlóczęgą.

Oczywiście nie mamy nic przeciw karawaningowi stacjonarnemu, polegającemu na pokonaniu drogi z domu na kemping, a następnie mieszkaniu tam przez miesiąc. Są różne upodobania i gusty. Zresztą na tym właśnie polega wolność, że wypoczywamy tak jak lubimy.

Szanujmy zatem siebie nawzajem i razem przeciwstawiajmy się pomysłom nam wrogim, takim w których chodzi tylko o nabijanie kiesy cwaniakom. Kempingi, jak każdy business, powinny dbać o klienta i przyciągać go atrakcyjną ceną i standartem, a nie przy pomocy policji.

To był główny powód. Są i inne, równie ważne. Chcemy, i już to czynimy, zabiegać o rozbudowę infrastruktury dla karawaningu aktywnego. Chodzi o serwisowanie naszych domków na kółkach w trasie: możliwość spustu szarej wody, opróżnienia kasety WC, nabrania wody i dalszej jazdy bez konieczności szukania do tego celu kempingu. Przecież taka infrastruktura w krajach nam przyjaznych istnieje, dlaczego miało by jej nie być u nas? Będziemy stawać na głowie, aby była. Już o to zabiegamy.

W takich działaniach powinniśmy być solidarni, wszyscy turyści karawaningowi mają w tym interes aby nasza przygoda wspierana była przez sensowne posunięcia, a nie zakłócana przez policyjne zakazy i nakazy, z jednoczesnym brakiem możliwości serwisowych. Każdemu z nas zależy aby nie wylewano brudów do rowu lub lasu. Pragniemy nadać naszej turystyce karawaningowej taką rangę jak w innych krajach.

Nasze Towarzystwo, to my, Wasi koledzy z forów i zlotów. To Ci, którzy powiedzieli: dosyć manipulowania nami. Działamy na zasadzie czystego wolontariatu, płacimy składki na nasze skromne wydatki biurowe, a to co zostanie, postanowiliśmy przeznaczać na opiekę nad wybranymi przez nas dziećmi specjalnej troski.

Żaden z członków Towarzystwa nie liczy na żadne profity i ich nie otrzyma. Nie zabiegamy o ulgi na kempingach, bo nie chodziło nam o takie doraźne i nieistotne korzyści. Postanowiliśmy załatwiać dla ruchu karawaningowego w naszym kraju naprawdę istotne sprawy, abyśmy nie musieli się wstydzić przed naszymi zagranicznymi kolegami.

Zapisują się do nas nowi koledzy. Są to karawaningowcy w przyczepach i kamperach, mamy już chętnych na członków wspierających i będzie nas coraz więcej. Nie namawiamy do wstępowania do naszego Towarzystwa, bo nie zależy nam na masowej organizacji w której prezes i zarząd żyją na koszt szarej masy członkowskiej. My chcemy coś zrobić dla nas-karawaningowców, jako prawdziwi wolontariusze. Bo warto. Bo mamy już dosyć "działaczy" z minionej epoki.

Wiemy, że w naszym kraju, trudno jest rozwinąć taką naprawdę pożyteczną działalność, bo każdemu któremu chce się coś zrobić dla ogólu, patrzy na ręce i życzy niepowodzenia, dwudziestu, którym się nie chce. Zaszczepiono w nas także nieufność do wolontariuszy, na zasadzie: jak to może być, żeby im się chciało za darmo?

Otóż są tacy, którym się chce. I będzie ich coraz więcej. Bo my wreszcie staniemy się normalnym krajem, w którym obywatele współżyją i współpracują, a nie warczą na siebie i walczą dla samej walki, na przekór logice i zasadom.

A teraz prywatnie, od siebie, jako Wasz kolega, którego wielu z Was zna osobiście, dodam, że wzorujemy się na formach działania powszechnych w Wielkiej Brytanii. Tam każdy, kto może stara się brać udział w pracy dla ogółu. Wolontariat jest powszechny. W małych miasteczkach ludzie organizują wykłady na każdy temat, bo każdy dzieli się swą wiedzą i umiejętnościami. W lasach utrzymywaniem porządku i opieką nad zwierzyną również zajmują się wolontariusze, a opiekujących się dziećmi i dorosłymi wymagającymi specjalnej troski, jest tysiące. Praca dla innych za darmo daje ogromną satysfakcję.

My tak myślimy. Nasi koledzy nas obserwują, bo nasze działania są przejrzyste, monitorowane na codzień za pośrednictwem forum. Dlatego nas przybywa.

Głosy nie przychylne będą, bo żyjemy wśród różnych ludzi. Są wsród nich i tacy, którym nie mieści się w głowie, że można coś robić dla ogółu bezinteresownie, dla satysfakcji i radości, że coś się udało i coś zmienia się na lepsze.

Koledzy, życzę nam wszystkim, żeby nam się chciało chcieć.

 

Pozdrawiam Przyjaciół z przyczep i kamperów. :piwko:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.