Skocz do zawartości

naprawa lub odbudowa dachu przyczepy


Rekomendowane odpowiedzi

Z przyczepą można walczyć na różne sposoby

Kupujesz płytę wiórową grubości 2 cm przeznaczoną do celów budowlanych typu podłogi, ściany, listwy aluminiowe grubości od 2 mm,blachę aluminiową 0,8 mm, w płatach 2mx1m, wkręty do płyt gipsowych, styropian grubości 2 cm, bity do wkręcania śrub na wiertarkę lub lepiej mieszarkę( większy moment), silikon lub lepiej klej do szyb samochodowych lub FixAll, czy inny poliuretanowy.

Tniesz zaimpregnowaną ponoć płytę na paski szerokości np. 5 cm i długości równej szerokości dachu przyczepy. Owe deski przewiercasz wiertłem, o średnicy ciut większej niż wkręt do gipsu i smarujesz silikonem. Przyklejasz deskę do dachu i przykręcasz kilkoma wkrętami, co uszczelni silikon.

Do tej deski przykręcasz też na kleju taką samą, by uzyskać wystarczającą wysokość od dachu, na położenie np. 4 cm styropianu pomiędzy poprzeczkami. Na zaokrągleniach dachu stosujesz styropian pocięty w paski,a hobbiści przyklejają nacięte płyty styropianu(by dały się giąć) klejem Fix All.

Po przyklejeniu co 1 metr takich poprzeczek i wypełnieniu ich styropianem, kładziemy płaty blachy aluminiowej, tak, by wystawała poza obrys dachu na np. 5 cm. Od kraja stosujemy cały płat, na środku pasek 30 cm, wchodzący pod skrajne płaty. Łączenia płatów powlekamy silikonem bezbarwnym. W miejscach przebiegu poprzeczek, kładziemy na blachy listwy aluminiowe, z otworami na wkręty, posmarowane silikonem, o długości równej szerokości dachu. Używając wkrętów do płyt gipsowych, przykręcamy poprzez listwy, blachę do poprzeczki na dachu.

Trzeba oczywiście uwzględnić w wycięciu blach wszelkie szyberdachy i kominki.

Zysk jest jednak ogromny: nasza przyczepa staje się prawie nie wrażliwa na słońce, my odpoczywamy od rodziny, spada zużycie gazu w zimie, obserwatorom wychodzą gały, ulewy, gradobicia i inne objawy gniewu Pana, rozśmieszają nas niezmiernie :]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 214
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Po przyklejeniu co 1 metr takich poprzeczek i wypełnieniu ich styropianem, kładziemy płaty blachy aluminiowej, tak, by wystawała poza obrys dachu na np. 5 cm. Od kraja stosujemy cały płat, na środku pasek 30 cm, wchodzący pod skrajne płaty. Łączenia płatów powlekamy silikonem bezbarwnym. W miejscach przebiegu poprzeczek, kładziemy na blachy listwy aluminiowe, z otworami na wkręty, posmarowane silikonem, o długości równej szerokości dachu. Używając wkrętów do płyt gipsowych, przykręcamy poprzez listwy, blachę do poprzeczki na dachu.
I nasza przyczepa wygląda jak z koszmarnego snu paranoika. :] Już z resztą kolega Erebebere (czy jakoś tak) pokazywał ten swój koszmarek.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nasza przyczepa staje się prawie nie wrażliwa na słońce, my odpoczywamy od rodziny, spada zużycie gazu w zimie, obserwatorom wychodzą gały, ulewy, gradobicia i inne objawy gniewu Pana, rozśmieszają nas niezmiernie :]

 

Jesteś w stanie podesłać jakieś fotki? Bo to, co opowiadasz brzmi dość ekscentrycznie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez urazy :] ale chyba po to ją naprawiasz aby nie przeciekała! zanim jednak zaczniesz remont wykonaj wszelkie zabiegi uszczelniające bo inaczej twój remont mija się z celem !!! :admin:

 

Oczywiście, że po to naprawiam. :-) Pytanie było w kontekście czy można to zrobić skutecznie.

 

Dzięki za opis testów na szczelność.

Ja jestem cały czas na etapie szukania odpowiedniego miejsca na remont. Jak tylko je znajdę - przyciągam skorupkę od rodziców i zaczynam pracę. Podeślę wtedy jakieś foto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, że po to naprawiam. :-) Pytanie było w kontekście czy można to zrobić skutecznie.

 

Skorzak czy można? oczywiście że można a nawet powiedziałbym że trzeba :admin: najważniejsze to się nie załamywać po tym jak zaczniesz demontować i ukarze się to co się tam kryje, a z resztą sobie poradzisz :]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Tomii i Trafko,

 

No to zacząłem remont przyczepy. Załączam parę zdjęć z postępującego procesu. Dzięki instrukcjom Trafko udało mi sie uniknąć kilku poważnych błędów na początku. Zdemonotowałem część sufitu. Prawda jest taka:

1. Przyczepa była w przeszłości naprawiana przez jakiegoś "domowego spryciarza", który zamiast przyłożyć się i zrobić to dobrze realizował swoje nowatorskie koncepcje. Skutek: przegniłe deski na połowie poszycia dachowego. Woda lała się na łączeniach blach. Ktoś nieudolnie uszczelniał to silikonem, ale z marnym skutkiem.

 

2. Jakiś debil łaził po dachu. Prawdopodobnie w celu naprawy popsutego okna. Skutek. Okno i tak wymieniłem na nowe, a dach jest minimalnie wgnieciony i stoi w nim przez to woda.

 

3. Podłoga na szczęście jest cała i wygląda na niezalaną. Ściany też wyglądają zdrowo. Najgorzej z deskami narożnymi. Na 100 a nawet 150% są do wymiany.

 

Pora na pytania:

1. JAK wymienić kantówki w przyczepie, która ma obłe kształty? Docinać? Szlifować?

2. Trafko: CZYM wycinałeś śruby i zszywki, żeby odłączyć szafki od ścian i sufitów? TO jakaś masakra jest... Złamałem 2 brzeszczoty (supercienkie, bo normalne nie wchodzą) i nie mam pomysłu na wyjęcie szafek. Póki co wyjąłem tylko narożnik. Wkręty obciąłem flexem lekko tylko demolując kantówki.

3. Dach przyczepy chcę uszczelnić żywicą epoksydową. czy to dobry pomysł czy macie jakieś lepsze?

 

Tyle na dziś, załączam zdjęcia z rozbiórki. Będę wdzięczny za każdą poradę, która przybliży mnie do celu.

 


Tak wyglądała przyczepa na chwilę przed rozbiórką

post-87971-imported-db30818b-f429-48eb-bf01-d9702544520c_thumb.jpg

 

Tak wygląda po wyjęciu spanka.

post-87971-imported-57ec1158-393e-4172-9e49-79225724fd0f_thumb.jpg

 

To ujrzałem po zdjęciu sufitu

post-87971-imported-5afb7205-7972-41b3-8912-01ca493024f1_thumb.jpg

 

Zewnętrzny narożnik daje się wcisnąć. Przegniła w nim belka.

post-87971-imported-7da4e41d-6252-4643-a9b9-6a172fb33a0e_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słuszna rada. Faktycznie sklejka wodoodporna będzie trwalsza niż zwykła sosna, chociaż mam też plan alternatywny, sosnę przed użyciem można nasączyć gorącym pokostem. Tak przygotowane drewno jest później niewrażliwe na wilgoć.

 

A co do szpachelki: Sugerujesz aby przeciąć te zszywki szpachelką po prostu? Faktycznie może się udać, ale miejscami oprócz zszywek producent przymocował szafki solidnymi wkrętami do drewna. tego szpachelka już nie przetnie.

 

Rozważam demontaż listew i blachy z czoła przyczepy. Moim zdaniem po odkręceniu poziomych listew maskujących da się rozmontować przód przyczepy i wymienić kantówki z czoła. Przestrzegano mnie tutaj na forum przed tym, że rozmontowanie blaszanego poszycia to ryzykowne zajęcie, ale kupiłem sobie książkę Johna Wickersham'a pt. "Caravan Manual" i tam sugerują właśnie demontaż przyczepy etapami ale z dwóch stron. Od środka i od zewnątrz. Daje to swobodny dostęp do konstrukcji i pozwala odbudowę wykonać dobrze.

 

Czy ktoś ma w tym zakresie jakieś doświadczenie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2. Jakiś debil łaził po dachu. Prawdopodobnie w celu naprawy popsutego okna. Skutek. Okno i tak wymieniłem na nowe, a dach jest minimalnie wgnieciony i stoi w nim przez to woda.

 

Mam pewne wątpliwości co do tego stwierdzenia. Owszem, nie wchodzę na przyczepę przy każdym myciu i dla przyjemności, ale kiedy kominek wentylacyjny mi zdjęło przy którymś wyjeździe, to musiałem do niego dostać się z kilku stron. Jednym z etapów było wejście na dach. Kiedy chciałem go odpowiednio dociążyć (czyt. usiąść na dachu), to po prostu podłożyłem sobie deskę, żeby rozłożyć ciężar na większej powierzchni i delikatnie na ten dach wylazłem. Nie tylko nic się nie stało w tym momencie, ale po tej operacji 2-gi rok jeżdżę i w różnych większych i mniejszych deszczach żadnych zacieków nie ma. Znaczy się rozumiem, że na dachu nie wskazane jest urządzanie sali balowej, czy dyskoteki, ale odpowiednio delikatnie postępując można na niego wejść. Chyba, że macie koledzy inne opinie w tym względzie? Chętnie poczytam :niewiem:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Być może więc w takim razie wklęsłość dachu wynika z innego powodu. Tak czy inaczej, stoi na nim woda, a następnie przecieka do wnętrza. Odbudowując dach będę musiał zrobić tak, żeby był wypukły jak kiedyś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skorzak, ja raczej nie mam wątpliwości że woda stoi przez wgniecenia pozostawione przez kogoś, jeśli ktoś chodził po nim i trafiał na puste miejsca w szkielecie (czytaj ocieplenie) to normalne że cienka blacha która pokrywa dach ulegnie odkształceniu pod ciężarem człowieka (jego stopy)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skutek: przegniłe deski na połowie poszycia dachowego. Woda lała się na łączeniach blach. Ktoś nieudolnie uszczelniał to silikonem, ale z marnym skutkiem.

 

Jak masz dach łączony z dwóch połówek , to ja dodatkowo od środka łączenie blach zamazałem uszczelniaczem (wcześniej trzeba odtłuścić) , a z góry dachu listwę ochronną dodatkowo uszczelniłem aby zapobiec w przyszłości ewentualnych przecieków.

Całą operacje na dachu trzeba wykonać ostrożnie aby nie zniszczyć przyczepy ,a ja dodatkowo starałem się większość wykonać nad szafą ( większe wytrzymanie na ciężar).

uwaga.

Największym moim błędem było uszczelnienie całej listwy ,a dopiero potem odrywanie taśmy malarskiej.

Uszczelniacz przy gorącej pogodzie szybko schną i nie zdążyłem go idealnie wygładzić , trzeba najpierw zrobić jedną stronę ,a potem drugą .

Z drugiej strony na dachu nie widać. :niewiem:

 


Musimy coś podłożyć pod nogi.

post-88197-imported-68d7e4f5-8288-4a9c-b7b5-a0e85620c289_thumb.jpg

 

Stare zszywki wzmocniłem wkrętami

post-88197-imported-7d01577b-5ecb-43a0-8205-12e1fa2cd429_thumb.jpg

 

Należy blachę i listwę dobrze odtłuścić.

post-88197-imported-249fb51f-5176-4847-aba0-0883d4bbbeee_thumb.jpg

 

Rękawiczką modelowałem uszczelniacz.

post-88197-imported-f25220dd-5b1c-47b9-b8fe-fbc3871c6117_thumb.jpg

 

Taśmę malarską jak najszybciej oderwać.

post-88197-imported-f8574cf1-ff56-4540-b598-87cb48fa0480_thumb.jpg

 

Tu widać lekko wyschnięty uszczelniacz ,którego nie dało się idealnie wygładzić(tylko zły efekt wizualny), nie wpływa na przecieki ,a zresztą oryginalnie tego nie ma.

post-88197-imported-c6072462-5663-49c4-ba0c-7cf3a2d22bf1_thumb.jpg

 

Z daleka nie wygląda tragicznie

post-88197-imported-f8fd7df9-49fe-4f2b-8892-6eed19a9097d_thumb.jpg

 

Tak wygląda z góry

post-88197-imported-5d60e3e1-de73-498a-9759-724ed1d49338_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.