Stowarzyszenie kierowców

[balthur]

Dostałem maila od koleżanki:

Mój kolega Grzegorz Smoliga, chce założyć stowarzyszenie kierowców, poniżej cytuję jego list z prośbą o sugestie.

Pozdrawiam Monika:)

 

 

[cytat]

Cześć. Od jakiegoś czasu noszę się z myślą założenia stowarzyszenia zrzeszającego kierowców.Są nas w Polsce miliony. Sam jeżdżę od wielu lat i złości mnie traktowanie nas jak dojne krowy, które nie mają praw tylko obowiązki. Zacznijmy się bronić, jeśli trzeba wpłyńmy na niekorzystne dla nas przepisy, uczestniczmy w tworzeniu nowych. Może za naszą przyczyną, drogami w naszym kraju zaczną zajmować się fachowcy a nie rodzina i znajomi rządzących. Jestem w trakcie opracowywania statutu. Będę bardzo wdzięczny za wszelkie sugestie, propozycje i pomoc. Podaję tymczasowy adres e-mailowy. stowarzyszenie.kierowców@interia.pl List ten wysyłam do moich znajomych i proszę by został przekazany również Twoim znajomym. Nie jest to żaden żart ani łańcuszek. Po prostu chcę by zaczęło nam się łatwiej życ i pracować w naszym pięknym kraju. Pozdrawiam Grzegorz [koniec]

Co otym sądzicie?

[jacol]

Podpinam się pod to stowarzyszenie

[100pa]

Juz coś takiego istnieje : STOWARZYSZENIE KIEROWCÓW I PASAŻERÓW. Składka członkowska 60 zł .

[kuba]

Z tym że nie ma to stowarzyszenie żadnego wpływu na politykę państwa wobec kierowców. Niestety...

[Serek]

Z tym że nie ma to stowarzyszenie żadnego wpływu na politykę państwa wobec kierowców. Niestety...

 

ubolewam nad tym faktem ogromnie...tak się zastanawiam czy jest w stanie kto kolwiek i co kolwiek mieć wpływ na to co nas kierowców "boli" bo i przecież oni też prędzej czy póżnej będą " zwykłymi " kierowcami , np nie jak Pan Kurski ale może i zchodzę z tematu...za cp przepraszam

[Effendi]

I kolejne stowarzyszenie nic nie zrobi z problemami kierowcow...

[jacek l]

A jak by tak zalozyc stowarzyszenie " Od jutra zakladamy nowa Polske ", a jeszcze lepiej

" Od jutra wybieramy tylko madrych i nie bioracych w lape, znaczy lobbystow "

 

Moge byc skarbnikiem...

 

J.

 

A powaznie to powodzenia, bo my stare zgredy juz za wiele w tym bagnie nie zmienimy, nadzieja w mlodych...

[mas444]

Ja myślę, że nic to kompletnie nie da. Nie jestesmy narodem, który potrafi murem stanąć w takiej sprawie i scalić się w jeden organizm. To nie wojna, czy rozbiory. Jak to kiedyś śpiewał Daukszewicz " ...lecz po bitwie już w sitwie to tylko i żałość i smród..."

Kto z nas panowie potrafił by np. zrezygnować z samochodu na załóżmy dwa miesiące? Nikt. A gdyby milion, czy półtora przestało nagle jeździć wysuwając żądania, była by to siła, z która należało by się liczyć. Zyski państwa by natychmiast spadły, a jak wiemy pieniądz może wszystko.

Niestety prawie każdy woli płacić i płakać, byleby jeździć. To przecież podnosi prestiż i można łokieć wystawić przez okno. Nic, że w korku, ale u siebie. I muza łupie.

Człowiek chcący założyć stowarzyszenie musi mieć bardzo mocny charakter i wielką siłę, by to ruszyć. Powodzenia.

 

 

Mimo tego krytycznego osądu jestem za. Popieram i zapiszę się w razie co.

[desperos]

Już kiedyś była akcja,żeby przez jeden dzień nie tankować w celu przedstawienia swojego sprzeciwu wobec drożejącego w szybkim tempie paliwa...i co z tego wyszło nic a to dlatego,że nie tankowali tego dnia a na drugi dzień zalali więcej paliwa...więc na nic się to zdało...Inna akcja to tankowanie za 5,10 czy 50 groszy...finał był taki,że zrobiły się kolejki na stacjach i tylko pracownicy szeregowi stacji mieli więcej pracy a co oni mogą poradzić na ceny paliw