Straszno i śmieszno .........

[Michalc3]

Hmmm... niby fajnie, ale... Liczba chętnych na takie biwakowanie rośnie, a kulutra .... niestety w drugą stronę. Jeśli jestem na kempingu, to już samo to, że są śmietniki, to wyrzucę puszkę do śmietnika, a niejednokrtonie widzę, ze puszki, papiery, itp. Dlatego, choć sam bym chciał tak biwakować, to mimo wszystko jestem zwolennikiem zakazów i unikam. Żeby nie zachęcać tych, co będą śmiecić

[and123]

W necie można znaleźć tabelkę z podziałem na kraje EUR i rodzaje noclegów (jedna lub wiele nocy, grunty prywatne lub inne). Czasami są dodatkowe uwarunkowania w danym kraju lub jego regionie.

[leszek]

Hmmm... niby fajnie, ale... Liczba chętnych na takie biwakowanie rośnie, a kulutra .... niestety w drugą stronę.

No właśnie. Michalc3 poruszyłeś wątek który ostatnio czytałem gdzieś na jakimś forum. Jedną wypowiedź to sobie nawet skopiowałem do swego komputera . A brzmi ona tak :

-„ osoby prywatnie mogą być najwspanialszymi ludźmi pod słońcem, ale z turystycznego punktu widzenia są zerem. Zwłaszcza że nie poczuwają się zupełnie do winy”.

[Trafko]

Ja parę razy byłem na dziko ,raz nawet o 3 w nocy policja nas upomniała w ręcz prosiła o spokój.

Po większej ilości , kolumna na dachu poloneza i .

Na nazajutrz okazało się ,że nie okoliczni mieszkańcy zadzwonili tylko właściciel pola znajdującego się ok 500 m dalej.

Mieszkańcy sami do nas chodzili pytali czy czegoś nie potrzeba , skąd my są i tam różne.

Okazało się ,że ludzie wolą nas i innych na dziko obok swoich domów ,niż tych z pola ,bo tam dopiero się dzieje .

Brud syf i ubóstwo ,a chamstwo i kurestwo na pierwszym planie -to wypowiedz jednej rodziny mieszkającej obok.

Sami przyszli z flaszuniom do nas ,posiedzieli , pogadali i stwierdzili ,że wolą takich jak my ,bo tych z pola się po prostu boją.

Niestety jakie pole tacy ludzie i w tym przypadku wszystko pasuje.

[Effendi]

Hmmm... niby fajnie, ale... Liczba chętnych na takie biwakowanie rośnie, a kulutra .... niestety w drugą stronę

 

właśnie, właśnie.... ta kultura, ale komu siano z butów wystawało to będzie stale wystawać, chociażby jak próbował sie jego pozbyć....

 

a wracając do poprzedniej wypowiedzi o tych biwakujących to muszę powiedzieć, że nie zauważyłem aby po wyjeżdzie jakiegoś autka, przyczepy w miejscu postojowym został syf lub po okolicznych krzakach wyrzucone śmieci.... byłęm pozytywnie tym zbudowany

[mareko]

Ja parę razy byłem na dziko ,raz nawet o 3 w nocy policja nas upomniała w ręcz prosiła o spokój.

Po większej ilości , kolumna na dachu poloneza i .

 

Jak dla mnie to zdecydowanie

Tacy imprezowicze potrafia skutecznie zepsuc czlowiekowi wypoczynek.

Czemu nie imprezuja w dzien tylko w nocy ? Bo w dzien odsypiają nocne imprezki i tak w kolko a normalni ludzie nie moga wypoczac po dniu atrakcji. Ehhh nic tylko

[Ropuch]

Od momentu wejścia w posiadanie przyczepy, circa 5 lat, nigdy nie byłem na campingu i nikt mnie do tego nie zmusi!

Kiedy zadrutują już wszystko i wszędzie postawią zakazy, to przestanę jeździć.

Ja na serio potraktowałem reklamy producentów przyczep, typu: przyczepa na plaży, na leśnej polanie, przyroda, ptaszki, cisza, odludzie, bo tak ma być!

Czy po to bawimy się w traperów, by stać w jakimś kołchozie, niby w ulu?

Oczywiście jest to kwestią preferencji, bo komuś ścisk, lans, hałas, towarzystwo i piwko może być do szczęścia potrzebne.

Ja szukam samotności, hałas i ludzi mam na co dzień, podobnie, jak stresów ,kompromisów , merdania ogonkiem i udawania życzliwego zainteresowania.

Zwykle też jeżdżę z synami, a choroba jednego z nich, nie sprzyja koniecznej na campingu integracji, tłumaczenia, zwierzania się i.t.d.

Jestem starym Harcerzem i świetnie się czuję w "dziczy", a przy okazji sprawdzam w takich warunkach swoje przeróbki i patenty ( niestety zawsze coś fabrycznego się zepsuje, ostatnio klamka została mi w dłoni).

Nie dajmy się zwariować przez campingowy biznes, niech on sobie będzie i we własnym interesie niech nie kabluje na Policję, że ktoś mu nie daje zarobić!

Bezpieczeństwo w tłumie, to iluzja, nigdy na dziko, nie zostałem napadnięty, czy okradziony.

Gdzie jest największa stosunkowo przestępczość, w Warszawie, czy Ustrzykach Górnych?

Stosuję zasadę, że w prawdziwie dzikie i odległe od knajp i sklepów miejsce, byle łachudra nie dojdzie, bo i po co.

Piszę listy pochwalne, jeśli znajdę na terenie leśnictwa jakiś wydzielony teren do biwakowania, by wiedziano, że ktoś to widzi i ceni, może dadzą premię mądrym ludziom?

Zawsze wystawiam wór na śmieci, by był widoczny, mam dla picu chemiczną toaletę, a ścieki z przenośnego zbiornika wylewam do szamba albo tam, gdzie wydaje mi się to najsensowniejsze.

Zwykle biwak zaczynam, od ostentacyjnego zbierania do wora śmieci po wędkarzach i innych, co zwykle wzbudza sympatię tubylców lub opiekującego się danym miejscem.

Kiedy zobaczę, że pojawia się jakieś podejrzane towarzystwo, to wyjeżdżam, nawet w ciemną noc , choć pewnie mógłbym przetrzymać nawet małe oblężenie.

Pamiętam, że państwo bardziej troszczy się, o bandziorów, niż broniących się przed nimi.

Dwa tygodnie temu biwakowałem na szczycie Gubałówki w Zakopanem, a chwilę wcześniej w Gackach, gdzie rytualnie zbieram śmieci po wędkarzach i gdzie trudno dojechać.

Czasami wyciąga mnie traktor, jak w Gackach ale generalnie radzę sobie nie źle i radzę wszystkim spróbować dawać dobry przykład takim sposobem wypoczynku.

Może zaowocuje to tym, że zaczną nas wpuszczać w dziewicze zakątki, bez obawy, że zrobimy śmietnisko na polanie i szambo z jeziorka.

[Tomii]

Kiedy zobaczę, że pojawia się jakieś podejrzane towarzystwo, to wyjeżdżam, nawet w ciemną noc , choć pewnie mógłbym przetrzymać nawet małe oblężenie.

 

Jestem bardzo ciekawy wyglądu Twojego zestawu. Może zaprezentujesz jakieś zdjęcia?

[KONZIO]

Wiesz, co Ropuch,?

Mądrze i ciekawie piszesz!

Naprawdę!

Choć piszesz podobnie, do pewnej osoby, której na forum już nie ma (stali bywalcy będą wiedzieć, kogo mogę mieć na myśli).

Pozdrawiam

[Trafko]

ak dla mnie to zdecydowanie

Tacy imprezowicze potrafia skutecznie zepsuc czlowiekowi wypoczynek.

 

I dobrze gadasz mareko , bo my przy tych chamach z pola to byliśmy aniołkami.

Wyobraź co ludzie wyprawiali ,a my swoje pograli i o 4 spanko .

Na polu do rana gwałty , piski ,a w dzień wszystko obrzygane i zaśmiecone.

Ale przecież to nasi polscy studenci się bawili.

Oni płacą i mogą robić co im się podoba.

My nie płacili to policja.

Dziwne tyko ,że na drugi dzień mieszkańcy z pobliża przyszli , wypili kawkę , pogadali ,posiedzieli i mimo naszego grania byli za.

Coś tu chyba nie gra kolego , jak nie wiesz jak jest na prawdę i gdzie to sobie wsadź w

[Tomii]

Ale przecież to nasi polscy studenci się bawili.

Od studentów to mi się trzymaj z daleka . Każdy wiek ma swoje prawa . Do poniedziałku jestem student, a potem się zobaczy co "Bóg da" . Tak więc trzymajcie kciuki

[Trafko]

Tak więc trzymajcie kciuki

 

Powodzenia

[mareko]

Coś tu chyba nie gra kolego , jak nie wiesz jak jest na prawdę i gdzie to sobie wsadź w

 

Jak dla mnie gra wszystko i wszystko jest bardzo jasne.

Jesli ciebie o 3 rano ucisza Policja bo masz kolumne na dachu to nic wiecej juz pisac nie musisz. Policja sama z siebie bardzo rzadko interweniuje. Zazwyczaj robi to gdy komuś juz puszczają nerwy bo chce spać a nie moze bo kolega Trafko ma imprezke o 3 rano !!! Przeciez kolega ma wakacje i sie bawi wiec WTF ?

 

A teksty jak powyzszy tym dobitniej świadczą o twoim poziomie. A potem sie dziwimy dlaczego Polacy maja taką a nie inną opinie w Europie.

[Tomii]

Coś tu chyba nie gra kolego , jak nie wiesz jak jest na prawdę i gdzie to sobie wsadź w

 

A teksty jak powyzszy tym dobitniej świadczą o twoim poziomie. A potem sie dziwimy dlaczego Polacy maja taką a nie inną opinie w Europie.

 

No Trafko, ja też jestem zdanie że przesadziłeś . Więcej kultury!!!

[Trafko]

A ja cię zachęcam do czytania całości ,a nie udzielania się pierwszej myśli jaka cię najdzie.

Dlaczego nie zadzwonili mieszkańcy tylko właściciel.

Bo mieszkańcom nasze granie nie przeszkadzało tylko biurokracie.

Tu nie chodzi w cale o hałas , bo gdyby było jak piszesz to niebiescy by interweniowali w inny sposób.

Czepiaj się tych z pola ,a nie mnie.

Nie byłeś nie widziałeś i nie znasz układu Pole , pole obok .

Myślę ,że uznajesz zasadę ci co płacą , wolno wszystko , ci co na dziko nic nie wolno.

 

Na dzikusa chyba juz coraz mniej wolno. Tez bym tak chcial czasami ale obawiam sie ze panowie niebiescy mogą sie przyczepic. Jak to jest ?

 

Tu ci odpisałem na twoje pytanie , że niebiescy nic nie mogą jak nie ma zakazu biwakowania.

Z resztą w środek wakacji na terenie turystycznym muzyka gra do rana i nawet gdyby my nie grali to robili to inni i jeszcze inni , taki teren.

Z resztą obok był festyn.

Fakt w innym przypadku to miałbyś rację ,ale akurat w tym jest inaczej.