Skocz do zawartości

Jeep Grand Cherokee


mateusz

Rekomendowane odpowiedzi

Dzięki kolego wlowik, twoja wypowiedź wydaje konkretna i na temat i z tego, co widzę to mamy wiele wspólnego z doświadczenia życiowego. Na pewno wezmę twoje sugestie pod uwagę. Powiedz jeszcze co masz na myśli " o niskiej kulturze pracy"

 

Jeśli chodzi o to czy znam jazdę takim autem to nadmieniam, że znam. Mój dylemat dotyczy raczej modelu silnika a nie, na jakie auto się zdecydować, bo decyzja już została podjęta. Nie ukrywam, że zanim coś kupię lubię wiedzieć, co kupuje i jak zacząłem zgłębiać temat silników jeepa to zaczęły się schody i stąd moja prośba o wasze opinie na temat tych dwóch silników.

Dzięki jeszcze raz za sugestie i temat uważam dalej za otwarty i rozwojowy, mam nadzieje, że kiedyś ktoś skorzysta z tych informacji i będzie mu łatwiej podjąć decyzje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 82
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Moim zdaniem, jeżeli ktoś zakłada, że ma do wydania 30 tys. zł. na trupa z legendą, o księdzu, lekarzu, żonie, adwokacie, co nim nie jeździli nigdzie, poza serwisem, to powinien pomyśleć.

 

Już kilka razy na tym forum było napisane, że Polacy uwielbiają być oszukiwani legendą o samochodzie bezwypadkowym z małym przebiegiem. Zresztą podobnie przy zakupie przyczepy - nadal są tacy, co dają wiarę handlarzom o idealnym stanie 20 letniej przyczepy. Wyjątki się zdarzają, ale są tylko potwierdzeniem reguły. Samochód/przyczepa przywieziony z Niemiec, u handlarza w Polsce nie może być tańsza niż w Niemczech. Ale tak jak pisze adamkwiatek, trzeba myśleć. A tego chyba brakuje. I potem są narzekania na markę, serwis, złe paliwo lub zły stan dróg. :bukiet:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

rkdent, tak jak koledzy pisali - 2,7 jest duuużo lepszy od 3.1.

Tak się składa że rok temu szukałem jeepa cherokee... tez chciałem diesla ale jak popatrzyłem jak znajomi bujają się z 3.1 to mi się odechciało. Potem pojeździłem 2,7 - awaryjność o 50% mniejsza niż 3.1 ale tak jak już ktoś pisał - trzeba tankować dobre paliwo.

I skończyło się na benzynowej rzędówce 4.0L+lpg a do tego zostało mi jeszcze na zakup niewiadówki :bukiet: - i jest pełnia szczęścia :biwak:

Kumpel który niedawno kupował jeepa z silnikiem 3.1 niestety ale zaraz po zakupie władował w niego tyle samo kasy co ja na zamontowanie gazu a to jeszcze, jak mówi, nie koniec. A niby autko też było 'pewne' sprowadzone ze Szwecji od ponoć jakiegoś kuzyna który jeździł nim od nowego... no ale różnie z tą jazda bywa.

Porównując granda z moim klasykiem (XJ rocznik '90) to przy moim benzyniaku ucho odpoczywa, jest o wiele ciszej.

W trasie nja LPG schodzę do 14-15l/100km w mieście od 19 (lato) do 21l/100km (ostatnie tankowanie 2 dni temu).

Poza tym niewiadówki na zaczepie nie czuje, a jak jeździłem z pożyczoną 950kg przyczepą to palił mi 21l/100km w trasie - ale skrzynia była ustawiona na tryb POWER i jazda była z prędkościami 100-120km/h i ciągłe wyprzedzanie - z reguły pod górki bo wtedy wszyscy z przyczepami zwalniali do 50 :jump: - nie ma czym się chwalić bo jadąc na wakacji nie należy się śpieszyć tylko rozkoszować widokami.

Przyznam że amerykanie potrafią robić silniki benzynowe i autom. skrzynie biegów - ale zastanów sie nad dieslem w jeepie.

Pozdrawiam miłośników jeepa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja rozbijam się pomiędzy Jeep Grand Cherokee a Opel Frontera.

I coraz bardziej przekonuje się do Fronterki np. 2,2 16V + LPG

Przeważa kwestia ekonomiczna- miejsze spalanie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Frota jezdzi sie jak duzym kombi, przod na drazkach nie daje poczuc, ze to "terenowka". Pamietaj jednak, ze 4x4 to tylko na sliskiej nawierzchni, na czarnym zabijesz przeniesienie napedu. W Jeepie jest skrzynia z centralnym dyfrem, ktora umozliwia jezdzenie 4x4 po asfalcie ale jest rzadka (ta skrzynia znaczy), superselect czy jakos tak sie nazywa...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Frotką jeździłem kilka lat w pracy i ogólnie wrażenia miłe, tak jak pisze bosmanzbryzy, po prostu duże kombi i z napędem na 4 po czarnym nie pośmigasz.

Poza tym ciągle psuły się tu jakieś pierdy... a to jakaś żaróweczka a to filtr paliwa, a to silnik po 100 tyś zaczął znaczyć miejsce postoju (a dodam że fortka była nówka jak przyjechała do firmy) itd... można wymieniać w nieskończoność.

Co do napędu to jeep ma ... tak jak pisze bosmanzbryzy, ... centralny mechanizm różnicowy dzięki czemu możesz na lekko śliskich nawierzchniach załączyć 4x4 i pewnie sunąc po asfalcie. A ja używam napędu na 4 koła z mech. różnicowym podczas jazdy w deszczu, na miejscami oblodzonej drodze albo gdy ciągnę przyczepę i zjeżdżam z twardej drogi, wtedy nie nadwyrężam tak tylnego mostu.

Jedyne czego brakuje w jeepie to odłączenie przednich kół od półosi by na asfalcie bez potrzeby nie napędzać przedniego mechanizmu różnicowego i wału.

Jeśli chcesz jakiegoś suva lub terenówkę to popatrz jeszcze na LR Discovery - mają dobre diesle oraz na Nissano Terrano II - też mają fajne diesle.

Frotkę zdecydowanie odradzam.

Jeep to nie jest super bezawaryjne i tanie w eksploatacji autko, ale jest wdzięczne i super się tym jeździ w dalekie trasy, no i w terenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nissano Terrano II

 

No i tu można dodać, że jest bliźniak w postaci forda maverica :biwak: Nieco tańszy w zakupie a jakościowo to samo :jump:

 

Opla raczej też bym nie polecił... gorzej chyba nie piszą o żadnej innej terenówce :bukiet:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Frota jezdzi sie jak duzym kombi
Frotką jeździłem kilka lat w pracy i ogólnie wrażenia miłe, tak jak pisze bosmanzbryzy, po prostu duże kombi

no właśnie przyzwyczaiłem się do Omegi kombi która aktualnie jeżdże i wydawało mi sie że Fronterka to taka Omega z 4x4.

Potrzebuje coś dużego i pakownego jak omega. Miałem kijanke Sportage i bardzo się nią zawidłem - za mała mi była i spakować ciężko było i wróciłem do mojego starego banana. Omega to jednak wygodny samochodzik tylko brak mu 4x4

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja rozbijam się pomiędzy Jeep Grand Cherokee a Opel Frontera.

I coraz bardziej przekonuje się do Fronterki np. 2,2 16V + LPG

Przeważa kwestia ekonomiczna- miejsze spalanie

 

Kolego, ja zanim zachorowałem na jeepa GC byłem zdecydowany na frotkę. Miałem nawet już umówiony egzemplarz. Ale po rozmowie z mechanikami w serwisie opla ( są to zaufani ludzie) skutecznie mi ja odradzili. Podobno nawet sam opel stwierdził, że była to nieudana konstrukcja i bardzo awaryjna. Ja byłem i jestem zainteresowany skrzynią automatyczną a we frotce jest to bardzo słaba konstrukcja, jak i inne podzespoły. Mam kolegę, który jeździ frotką 1998, i jest bardzo zadowolony i spalanie ma na poziomie 13-14l LPG, ale jak widzę ile razy przy niej grzebie to powiem szczerze dla mnie odpada.

 

[ Dodano: Sro 09 Gru, 2009 23:50 ]

rkdent, tak jak koledzy pisali - 2,7 jest duuużo lepszy od 3.1.

 

Dzięki kolego za info teraz to już sam nie wiem, co mam zrobić, bo 2, 7 jest kilka tyś. droższy. Ale zrobię tak, pojadę obejrzeć ten upatrzony model z silnikiem 3, 1 i jak coś zbudzi mój niepokój to od razy go sobie odpuszczę i będę szukał 2, 7 oczywiście pojadę z zaprzyjaźnionym mechanikiem, który jest dobry w te klocki i siada na samochód jak pies gończy, nic mu nie umknie. Jak będzie tak jak mówicie z tym przebiegiem to dam sobie spokój.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki kolego wlowik, twoja wypowiedź wydaje konkretna i na temat i z tego, co widzę to mamy wiele wspólnego z doświadczenia życiowego. Na pewno wezmę twoje sugestie pod uwagę. Powiedz jeszcze co masz na myśli " o niskiej kulturze pracy"

.

 

"Niska kultura pracy" to nie moje określenie... :biwak: Ja tylko zmałpowałem...

Domyślam się tylko, że chodzi o hałaśliwość, drgania i klekotania. Takie raczej subiektywne odczucia estetyczne . Niby wiadomo, dizel to nie benzyna...

Mój, dla przykładu, jak jest zimny, to wibruje bardziej i klekoce głośniej, podczas jazdy się uspokaja i burczy pięknie (tak lubię), na wysokich obrotach (powyżej 3 tys.) nieprzyjemnie hałasuje (nie chodzi o głośność, ale o częstotliwość dźwięków), a przy schodzeniu z wysokich obrotów - denerwująco potrafi zawibrować . Na biegu jałowym znowu jest bardzo przyjemny.

Ja zdecydowałem się na taki model, bo był tani. Z pełną świadomością kupiłem auto powypadkowe, z "przeszczepionym" silnikiem, resorami i połową wnętrza. Wiem, że mogę się po nim spodziewać niespodzianek, ale ufam mu. Kiedyś zaufałem składanemu Nissanowi Bluebirdowi 2,0 D. i nigdy mnie nie zawiódł. Taki wzajemny kompromis. :jump:

Po doświadczeniach z gazem w Nubirze i starej Hondzie, miałem dosyć... Chciałem znowu ropniaka. W zasięgu cenowym zasadniczo był tylko SangYong Musso z 5-cio cylindrowym dizlem Mercedesa 2,9 TDI. Niestety, nie trafiłem na żaden przyzwoicie zachowany egzemplarz. Jak był silnik w jako takim stanie, to wnętrze urągało przyzwoitości, jak wnętrze i blachy były OK, to motor dudnił jak w traktorze, a na sprzęgle noga odpadała, jak był już prawie "ful wypas", to przegniła rama nośna... Całe lato jeździłem po kraju rozpadającą się Nubirą oglądając te "nosorożce", aż trafiłem na "kanciaka" z USA. :bukiet:

Lubię go, chociaż na dziurach w jezdni trzęsie bardziej niż Nubira, jest wewnątrz mniejszy od Nubiry. głośniejszy i wolniejszy... I wcale nie jest ekonomiczniejszy. Ale przynajmniej wjadę nim wszędzie. :jump:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

SUV, czy prawdziwy terenowiec?

Takie pytanie już tutaj padało (chyba w wątku o Scenicu).

Dorzucę jeszcze niedocenianego Daewoo Musso. Jest to jakaś alternatywa.

 

Rkdent - nie napisałeś (albo nie doczytałem) jakie pieniądze chcesz przeznaczyć na zakup. Może nie warto skupiać się na konkretnym autku, tylko rozpisać co MUSI mieć i ile MUSI kosztować. A potem drogą eliminacji można pare aut wykluczyć ...

 

Może innym rozwiązaniem byłby "mały SUV-ik" na ryby? Suzuki Vitara, Rocsta, starsze Pajero? Koszto w granicach 10-15 tys. Ekonomiczny, sporo na haku. A jak będziesz chciał pojechać dalej to osobówka...

 

Widziałem na allegro starsze modele Volvo XC (nie piszę o nowym XC 90 lub 70). One miały napęd 4x4.

Zawsze może być mocny Forester. Wybór jest bardzo szeroki. Dlaczego własnie JEEP?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Dzięki kolego za info teraz to już sam nie wiem, co mam zrobić, bo 2, 7 jest kilka tyś. droższy. Ale zrobię tak, pojadę obejrzeć ten upatrzony model z silnikiem 3, 1 i jak coś zbudzi mój niepokój to od razy go sobie odpuszczę i będę szukał 2, 7 oczywiście pojadę z zaprzyjaźnionym mechanikiem, który jest dobry w te klocki i siada na samochód jak pies gończy, nic mu nie umknie. Jak będzie tak jak mówicie z tym przebiegiem to dam sobie spokój.

Dobra rada - omijaj w Jeepie silnik 3,1 szerokim kołem. To jet konstrukcja VM-a (tak jak 2,5 W XJ-cie), która się sponiewiera psychicznie i finansowo, a potem nawet nikt nie będzie chciał tego odkupić...

Tutaj jest fajny temat o dieslu w Jeepie

http://www.forum4x4.pl/viewtopic.php?f=4&t=51210

Jedyny sensowny (poza benzynami) to 2,7 (silnik mercedesa).

 

[ Dodano: Czw 10 Gru, 2009 13:53 ]

Frota jezdzi sie jak duzym kombi, przod na drazkach nie daje poczuc, ze to "terenowka". Pamietaj jednak, ze 4x4 to tylko na sliskiej nawierzchni, na czarnym zabijesz przeniesienie napedu. W Jeepie jest skrzynia z centralnym dyfrem, ktora umozliwia jezdzenie 4x4 po asfalcie ale jest rzadka (ta skrzynia znaczy), superselect czy jakos tak sie nazywa...

Centralny mechanizm różnicowy (a raczej wiskoza) w Grandzie był do 1995 roku, a później jest system dołączania przodu przy uślizgu tyłu za pomocą pompy gerotorowej.

Super select to jest napęd z centralnym dyfrem...ale w Mitsubishi.

 

[ Dodano: Czw 10 Gru, 2009 13:56 ]

Przyznam że amerykanie potrafią robić silniki benzynowe i autom. skrzynie biegów - ale zastanów sie nad dieslem w jeepie.

Pozdrawiam miłośników jeepa

Z tymi skrzyniami to tak nie do końca :bukiet: ... w XJ-cie masz skrzynię japońską

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Adamo, może i japońska, przyznam że na tyle to się nie wgłębiałem... ale wytrzymała jest ta bestia :bukiet:. Jak pilniejszy oleju to jedziesz i naprawdę trzeba dobrze utopić żeby przestała jechać... jak kolega z forum (jeep.org.pl) na rajdzie w Sokółce... woda pod liczniki, a ubyło tylko 4 biegu :biwak: na 3 do wawy dojechał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki panowie, przekonaliście mnie i szukam GC 2,7 a 3.1 Sobie odpuszczam, choć powiem szczerze, że właśnie na ten silnik byłem bardziej napalony. Mam nadzieję, że trafie na coś fajnego. Jeśli ktoś z was może coś polecić to bardzo proszę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.