Spuszczanie wody z instalacji na zimę

[Stu]

Taki zawór spustowy mam, oczywiście woda z kranów, przewodów i zbiornika zeszła. Jednak z bojlerem jest problem, bo zarówno dolot jak i wylot wody jest wysoko, więc grawitacyjnie nie da się go opróżnić... Jedyna nadzieja w grubości ścianek zbiornika (tak na oko jakieś 3-4mm), może trochę lodu mu nie zaszkodzi

Pzdr, Kuba

[Tomii]

Tomi...no raczej ciezko bedzie mi wsadzic taka rurke zeby cos odessac z bojlera skoro sa do niego podczepione 4 rury spiete cybantami i tego to sie chyba nie rusza...on nie ma zadnego osobnego otworu

 

Ok tylko za bardzo dosłownie to bierzesz .

 

Przewodu żadnego nie wrzucasz tylko wykorzystujesz jeden z przewodów który jest podpięty do bojlera. Na ten przewód wybierasz ten którego króciec jest najniżej . Następnie musisz zrobić jakieś odpowietrzenie - nim będzie wchodziło powietrze w miejsce usuwanej wody - może być to przewód którego króciec usytuowany jest najwyżej .

 

Przewód niebieski robi nam za odpowietrzenie. Czerwonym będziemy spuszczać wodę. Jeśli nie zrobisz lewara to woda sama nie wypłynie ponieważ przewód czerwony w którymś momencie jest poprowadzony wyżej niż lustro wody w bojlerze (tak zdarza się często ponieważ elastycznie przewodu są prowadzone raz wyżej raz niżej i tworzą się syfony). Jeśli jednak zassiesz wodę przez przewód czerwony i jego koniec umieścisz poniżej dna bojlera to usuniesz wodę do poziomu zamontowania króćca przewodu czerwonego

[Tomii]

Jedyna nadzieja w grubości ścianek zbiornika (tak na oko jakieś 3-4mm), może trochę lodu mu nie zaszkodzi

 

Górale mówią że solidna zima ma być w tym roku więc lepiej nie ryzykować. I pamiętaj że nie tylko o lód chodzi ale i o życie jakie może się rozwinąć w tym bojlerze .

No dobra a nie da się w łatwy sposób wymontować tego bojlera?

[Wirek]

Tomii, nie da sie tego bojlera tak łatwo wymontować .

THorn, o tym co pisze Tomii o lewarze , to nie musisz nic kombinować , masz kranik spustowy wody poniżej dna bojlera , wiec ten tak zwany lewar juz masz , wlot powietrza też jest , wiec nic nie trzeba robic odkręcasz obok piecyka kranik spustowy i wszystka wod z bojlera powinna zlecieć , dla pewności ten bojler ta się unieść jeszcze ciut wyżej i wody w bojlerze nie powinno byc .

Nie odkęcaj , nie kombinuj nic przy tym bojlerze , co najwyżej przy odkęcaniu karnika spustowego unieś , wyżej bojler i po sprawie .

[mesert]

Informacja dla Stu-mam ten bojler ,korek spustowy nie jest pod podłogą a pod żaluzją z boku przyczepu,tam gdzie uchodzą spaliny.Korek odkręcany śrubokrętem.Wystarczy się schylić bo z pozycji wyprostowanej go nie widać.

[Th0rn]

Wir krotko mowiac....powinna zejsc cala woda z bojlera po odkreceniu spustu kolo pieca primusa?? no to byloby lux w sumie....byc moze uda mi sie do garazu wstawic wujka to i w zime bedziem robic...

[Stu]

Mesert, dzięki! Na swoje usprawiedliwienie dodam, że zaworu szukałem wczoraj w nocy przy latarce A co ciekawsze, w instrukcji nie ma słowa na ten temat, dziwne...

Pzdr, Kuba

[Wirek]

Wir krotko mowiac....powinna zejsc cala woda z bojlera po odkreceniu spustu kolo pieca primusa?? no to byloby lux w sumie....byc moze uda mi sie do garazu wstawic wujka to i w zime bedziem robic...

 

Powinno wystarczyć zawór spustowy obok piecyka Primus jest niżej niż bojler , wiec woda powinna z bojlera zlecieć , zreszta jak spuścisz wode włacz pomke niech wypompuje resztę wody i to powinno wystarczyć.