Szklarska Poreba i okolice

[Maciej]

Słyszałam już parę razy ,że nie jesteśmy ich ulubieńcami , ale pierwszy raz odczuliśmy na własnej skórze.

Więcej tam na pewno już nie pojedziemy.

 

Jeszcze tam nie byłem a już ich nie lubię

 

Niech no ja spotkam jakiegoś czecha

[elaola]

Niestety oczy nacieszyliśmy tylko sami-nie mamy jeszcze aparatu cyfrowego ,a telefony komórkowe też starego typu.

[Irek3]

Witam; 2 lata temu będąc w Szklarskiej też udaliśmy się do Harrahowa.Nie odczuliśmy aż takiej niechęci w stosunku do nas ( jam mam poczciwą aczkolwiek litrową morde).Nawet jedna pani-czeszka powiedziała gdzie jest tańszy alkohol,"U Józwy" koło kościoła.Zauważyliśmy duże podobieństwo do polskich miast, mianowicie:dużo, bardzo dużo handlujących "żółtków".Żeby nie "słodzić" tak tym czechom,to mały zgrzyt był.Chcieliśmy spróbować knedliczków,po wejściu do restauracji wziąłem jadłospis do stolika.To nie spodobało się kelnerowi;podszedł i dosłownie wyrwał mi go z rąk.Na takie zachowanie zareagowałem słowem ogólnie zwanym za obrażliwe (w Polsce)i wyszliśmy.W innej restauracji zjedliśmy te ich słynne knedliczkiŻADNA REWELACJA.

[Jasiu]

Tyle pięknych miejsc w Polsce-olać czechów i słowaków dajmy zarobić naszym rodakom...planuję pojechać do Nysy bo mam blizko i jest tam tanio bo jeżdziłem tam pod namiot, chyba, że się zmieniło...może ktoś wie jak jest obecnie? dajcie znać

[Irek3]

Witam; w Nysie byłem przejazdem.Duszniki ok.mam sentyment do Waszych stron mój brat mieszka w Świdnicy.

[lucjan]

No masz, ostatnio dużo się słyszy o nienawiści Słowaków wobec nas a teraz jeszcze Czesi. Ja rozumiem, że nasze rolady, schaboszczak czy chleb ze smalcem są lepsze od ich mdłych knedli ale to chyba nie powód aby się tak obrażać.

 

Wydarzenia w Czechach z roku 1968 się na to składają i aktywny udział wojsk Polskich w nich

[kiszon]

ja co roku jezdze w ich karkonosze i jeszcze ani razu nie spotkalem sie z nieprzychylnoscia... moze mam szczescie?? albo gebe mila haha

 

a kuchnia ich mi pasi tylko zawsze prosze aby bylo mniej slone/...

 

aaaa ich pifko ich cieple winko i taki placek z syrem i ciesnkiem- bajka.... a smazeny syr - tez super... knedliki to z omacka tylko... o j dlugo musialbym jeszzcze wynmieniac,,, zupa czosnkowa.. mniam.... aaa tylko parowej baranich nie zamawiajcie ... nie sa zle ale jesli ktos do ostrego zapachu baraniny przyzwyczajony

[miradym]

Co roku jeżdzimy na narty do Czech do Rokietnicy /trochę za Harachowem/.Nigdy nie spotkaliśmy sie z niechęcią ze strony Czechów. A "nasz" Czech ,u którego mieszkamy, jest bardzo sympatyczny i niejedno piwo juz wypiliśmy. Jedzonko też maja niezle.