Szklarska Poreba i okolice

[ŁYSY YETI]

mam parę dni urlopu chciałbym wybrać się w okolice Szklarskiej Poręby(piechotka i coś na rower),czy może ktos cos podpowiedzieć.

Z góry dziekuję

[Irek3]

Witam; cieszę się bardzo,że znalazł się ktoś (Łysy Yeti)zainteresowany Szkl.Porębą.W Szklarskiej czeka na Ciebie ok. 100 km pieszych szlaków.Kilka miejsc mogę Ci polecić,Śnieżne Kotły,Hala Szrenicka,Wodospad Kamieńczyka,Wodospad Szklarki.Ciekawym miejscem jest kilka głazów,lażących na sobie,tego najwyższego można rozkołysać dlatego nosi nazwę Chybotek.To wszysko o czym napisałem zwiedzisz,ale wcześniej kup mapę Szklarskiej Poręby.Nie będziesz się za każdym razem pytał (miejscowych) o szlak.Zimą zapraszam na wspaniały (napewno są wspanialsze)kompleks narciarski Skiarena Szrenica z najdłuższą trasą Lolobrygida 4444 m.Na Skiarenę jeżdżę od kilku lat.Co do tras rowerowych to też jest tego sporo,ja rowerem nie poruszałem się po szlakach.Za to 3 lata temu pokonaliśmy z żoną pieszo trasę Karpacz-Szklarska Poręba:na całej długości szlaku spotykaliśmy rowerzystów.

[ŁYSY YETI]

a gdzie mozna się zatrzymać ,jakieś ciekawe i niedrogie miejsce pod przyczepe

[Irek3]

Witam; drogi kolego Łysy Yeti,gorąco polecam kamping na ulicy Armi Krajowej 2.Położony jest przy drodze na Świeradów Zdrój.Zobacz na www.szklarska.ig.pl/podklonem ,możesz śmiało się powołać na mnie tj.Irek z Widuchowej.

[bodzio_Ł]

Zapewne jesteś już po pobycie w Szklarskiej Porębie?Myślę,że na brak ciekawych tras rowerowych nie narzekałeś.Ja zakupiłem sobie w Punkcie Informacji Turystycznej (skrzyżowanie Jakuszyce-Świerardów Zdr.)mapke 14 tras rowerowych na 14 dni.Zjeździliśmy połowę i naprawde było super.Moją ulubioną trasą na wędrówki biegowe jest Droga pod Reglami,myślę,że i rowerzyści mogliby być nią zachwyceni.Na zime mogę polecić poza nartami zjazdowymi również narty biegowe.Tu jest jeszcze większy wybór ciekawych tras.Start oczywiście ze słynnej Polany Jakuszyckiej,skąd rusza znany Bieg Piastów.Można na miejscu wypożyczyć narty biegowe,koszt coś koło 20zł-polecam.

[ŁYSY YETI]

niestety nie udało mi się Prezes zarządził szybką akcję i trwa ona do końca przyszłego tygodnia będzie tego w sumie ponad dwa m-c

[Bodek1968]

Karkonosze to moje ulubione tereny.Zaliczyliśmy z rodzinką wszystki szlaki i schroniska.Zawsze miło jest tam wracać.Możliwe,że w styczniu wybierzemy się na wariacką przygodę z przyczepą.Mam często takie napady wbrew logice i rozsądkowi i z reguły to są najlepiej spędzone urlopy.Jak przygoda to przygoda.

[ŁYSY YETI]

cieszę się ze nie tylko mi tak odbija by wybrać się na wekend w ciagu przysłowiowych pięciu minut

[Maciej]

Podobno właśnie takie "dzikie" wypady są najbardziej udane. Mam wielką ochotę parę takich wypadów odbyć w zbliżającym się sezonie

[lawar]

Co prawda to już kilka miesięcy od tematu minęło, ale chcę gorąco polecić wspomniane już pole namiotowe POD KLONEM w Szklarskiej. Gość, który opiekuje się nim jest pasjonatem Szklarkiej Poręby więc na miejscu dowiesz się wszystkiego, począwszy od historii, skończywszy na szlakach turystycznych. Poza tym spokój na polu a nie pieniądze za wszelką cenę to jego priorytet. Byłem w czasie zlotu motocykli i wyobraźcie sobie, że nie wpuścił na pole żadnej grupy, która zakłócała by spokój osób już tam przebywających, pomimo wolnych miejsc. Łazienki czyste prąd, woda i bezpiecznie. Polecam rodzinom z dziećmi.

[Irek3]

Witam; Lawar nie chwaląc się to ja wcześniej,polecałem i wyraziłem bardzo dobrą opinię o tym kempingu.

[lawar]

Ja tylko to potwierdziłem

[ŁYSY YETI]

a ja sobie planowałem tam długi weeeeeeekend i znowu nic z tego niech mnie drzwi scisną ttttttttttttttttaaaaaaaaaaaaakkkkkkkkkkkiiiiiiiiiiiii zal a to dla mojego szefa

[elaola]

Wczoraj w niedzielę wybraliśmy się do Szklarskiej Poręby ,ponieważ śniegu było mało

postanowiliśmy pojechać do czeskiego Harahowa-to tylko parę kilometrów dalej.

Tuż po przekroczeniu granicy zauważyliśmy duży camping cały zastawiony przyczepami campingowymi.

W pierwszej chwili myśleliśmy,że to przyczepy ,które stacjonują tam cały rok.

Po obserwacji okazało się ,że to Holendrzy,którzy na narty też jeżdżą przyczepami.

W całym mieście słychać było w większości język holenderski.

Wszędzie są napisy w języku czeskim,niemieckim i angielskim.Niestety w naszym języku nie widzieliśmy ani jednego słowa.

Kiedy na parkingu zapytaliśmy starego Czecha gdzie jest wyciąg odwrócił się tyłem do nas i odpowiedział " ja was nie rozumiem".Myślałam w pierwszej chwili,że nie dosłyszał,ale on już nie odwrócił się do i udawał,że nas nie widzi.

Wyciąg znależliśmy sami .

Potem kilka razy inni Czesi dali nam do zrozumienia,że nas nie lubią.

Słyszałam już parę razy ,że nie jesteśmy ich ulubieńcami , ale pierwszy raz odczuliśmy na własnej skórze.

Więcej tam na pewno już nie pojedziemy.

[Marcin T]

No masz, ostatnio duzo sie slyszy o nienawisci Slowakow wobec nas a teraz jeszcze Czesi. Ja rozumiem, ze nasze rolady, schaboszczak czy chleb ze smalcem sa lepsze od ich mdlych knedli ale to chyba nie powod aby sie tak obrazac.

elaola, masz jakies fotki tego zgrupowania? daj nacieszyc oczy