Skocz do zawartości

Rumunia - daleka i tajemnicza, a może trochę Bułgarii ?


jacek l

Rekomendowane odpowiedzi

Tylko, że TAM jak mi sie wydaje NIE MA autostrady (jeszcze).

Trochę juz zbudowali ale mało.

 

Pozdro, J.

 

A, mam juz ten atlas, fascynujący jest...

No i TU jest niezła stronka :

http://krupnik.pl/rumunia.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 585
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Witam !

 

Faktycznie, odległości spore. Tak dla zorientowania podaje z grubsza etapy :

 

I - Centralna Polska (Łódź) - "Nadgranicze" Węgier i Rumunii (Szolnok) - ok. 690 km

II - Nadgranicze Węgier i Rumunii (Szolnok) - Brasov (Bran - Vampire Camping) - ok. 580 km

III - Brasov (Bran - Vampire Camping) - Morze Czarne (Constanca) - ok. 390 km

 

razem to daje ok. 1660 km. Oczywiście odległości i miejscowości są przybliżone i czysto orientacyjne. Wcale tędy nie musi przebiegać trasa podróży.

 

Faktycznie nie da się sensownie w jednym ruchu przelecieć z III do II - ok. 970 km !!! dochodzi więc jeden dzień dodatkowo. To może podzielić pobyt w Transylwanii na 2 razy po 2 dni, a nie 1 raz 3 dni ? Część zwiedzania uskutecznimy w jedną stronę, a część w drugą stronę.

Czy planujemy zobaczenie Wesołego Cmentarza ?

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rumunia - nie ukrywam, że zainteresował mnie ten temat. Góry, to chyba dzięki nim. Nigdy do tej pory nie brałem pod uwagę takiego kierunku podróży. Poczytałem posty, poprzeglądałem stronki i postanowiłem kupić przewodnik w celu zgłębienia tematu. Może dołączymy do Was, o ile zabierzecie nas z sobą :ok:

Tymczasem parę słów o jeżdżeniu po górach.

Dobry atlas i powinno być oznaczenie "droga niezalecana dla przyczep", "zakaz wjazdu z przyczepami" i w tym momencie wszystko jasne. Jeździłem trochę po górach i szczerze polecam. Zwłaszcza dla osób, które spotka to pierwszy raz, naprawdę niezapomniane przeżycie. Co prawda nie widzę na zdjęciach nic strasznego, droga prawie jak autostrada, ale pchanie się tam z przyczepami ? Mam mieszane uczucia. Moc samochodu to jedno, a drugie równie ważne to długość zestawu. Min. 10 m to już chyba prawie norma. Jazda takim zestawem po tego typu drogach, zwłaszcza dla osób które robią to pierwszy raz...

No ale to tylko takie moje przemyślenia.

 

Udaję się po przewodnik... :piwko:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze Dzuma zauważył ,jazda w górach jest całkiem inna niż po normalnej drodze bez wzniesień .Ale jak się dobrze przygotuje (opony, hamulce ), przeczyta o technice jazdy po wzniesieniach to przecież : „nie święci garnki lepią ‘ .Na pewno sobie poradzicie trzeba tylko przyjąć że spadnie i to bardzo średnia prędkość a co za tym idzie chyba etapy musicie zaplanować krótsze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie, ponieważ nie jesteśmy stachanowcami i jedziemy na wakacje, to maksymalny odcinek do pokonania dziennie będzie ok. 450km.

 

To i tak jest 9 godzin za fajerą, więcej jechać dziennie nie widzę sensu, mamy przyczepy a nie kampery, chcemy i lubimy nocować na dobrym kempingu a nie na CPN-ie, wyruszać też nie zamierzam znikąd wcześniej niz o 9 rano, po dobrym śniadanku, wykąpany i z zadowoloną rodziną, a przyjazd na kemping na godzinę 18 jest w sam raz, w razie gdyby było po drodze coś nie halo lub kemping nie spełniał oczekiwań zawsze jest czas na plan awaryjny.

 

Jeśli wyprawa dojdzie do skutku, przejazdu Z PRZYCZEPAMI Drogą Transfogarską ani tego typu wyzwań NA PEWNO nie będzie.

 

To ma być URLOP a nie wyścig i mamy wrócić wypoczęci a nie zmordowani na maxa, sądzę, że

być może należy ograniczyc liczbę dni nad morzem tak, żeby jednak w Transylwani być dni 5, nad morzem też 5 dni, wracać dołem Rumuni i tam być 2 dni - na przykład obejrzeć przełom Dunaju oraz po 2 dni na Węgrzech, daje to 16 dni, czyli standardowy urlop.Chciałbym uniknąć przyjeżdżania na kemping tylko na jedną noc, za dużo rozkładania, nie odpocznie się.

 

Jacek.

 

A, i żeby nie było, że kogoś potępiam za takie przejazdy, przeciwnie, PODZIWIAM takich kolegów.

Ja się niestety do takich wyzwań nie nadaję, mówię to od razu i otwarcie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli można to dodam swoje dwa grosze. Byłem w tym roku w Bułgarii i jechałem trasą przez Rumunię. Trasa w Rumuni ok 650 km zajęła samochodem osobowym bez przyczepy ok. 12 godzin. Droga wąska, kręta i bardzo dużo ciężarówek. Jeśli ktoś mówi, że w Polsce jeździ dużo "TIR-ów" to w porównaniu z Rumunią jest oczywistą niewiedzą ile tego jeździ właśnie tam. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I nikt nie pisał o stanie dróg w Rumunii i Bułgariii ....... a podobno :) / nie byłem , znam tylko opinie zawodowych kierowców /

Ten rok był dla mnie drugim wyjazdem do Bułgarii więc mogę coś porównać. Drogi w Bułgarii są na w miarę dobrym poziomie natomiast w Rumuni ze względu jak pisałem wyżej na duży ruch samochodów ciężarowych jest coraz gorzej. Obwodnica Bukaresztu to jeden wielki tor przeszkód. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bukaresztu nie ma w planie.

A 650 km w 12 godzin, normalnie, z przyczepą zawsze wychodzi średnia 50 km/godz.

Dlatego nie zamierzam wybierac dłuższych etapów niz 450 km.

 

J.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bukaresztu nie ma w planie.

A 650 km w 12 godzin, normalnie, z przyczepą zawsze wychodzi średnia 50 km/godz.

Dlatego nie zamierzam wybierac dłuższych etapów niz 450 km.

 

J.

Ja tylko Jacku porównałem jak może być męcząca trasa jedąc samochoedem bez przyczepy, a co może być z przyczepą. Na taką wyprawę trzeba, moim zdaniem liczyć jednak parędni więcej. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurka, co tu powiedzieć mojej Joli żeby chciała pojechac do tej Rumunii, już brak mi pomysłu.

W zamian jest opcja, żeby dać na 2 tygodnie na Wyspę na Litwie, bo tam fajowo jest faktycznie i brak ludzi.

 

Sfrustrowany, Jacek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jacek l

co tu powiedzieć mojej Joli żeby chciała pojechac do tej Rumunii, już brak mi pomysłu

Myślę, że wiem co mógłbym powiedzieć Twojej Joli aby zechciała pojechać do tej Rumunii, ale wtedy miałbym w swoim samochodzie dwie baby a nie jedną. Towarzystwa Joli na wycieczce nie obawiam się gdyż jest z niej doskonały kompan na różnego rodzaju eskapady, ale co Ty na to?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam !

 

Kurka, co tu powiedzieć mojej Joli żeby chciała pojechac do tej Rumunii, już brak mi pomysłu.

W zamian jest opcja, żeby dać na 2 tygodnie na Wyspę na Litwie, bo tam fajowo jest faktycznie i brak ludzi.

 

Sfrustrowany, Jacek.

 

Czy ja dobrze rozumiem, Rumunia stoi pod znakiem zapytania ? Jola, moja żonka chciałaby bardzo jechać w takim samym składzie jak na Litwę ! Wiesz co to znaczy ? To także Twoja zasługa, tak miło wspomina wspólne wakacje :] , a Jacek co by znowu kierownikiem został ! :]

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja też dyplomatycznie milczy ale też nie mówi nie. Jedżmy tam teraz ,bo się tam zwali cała Europa a wtedy będzie mniej przyjemnie. Jedżmy puki tam pięknie!!! Jest sporo czasu ,by przygotować nasze domki tak ,by były bardziej autonomiczne. Jacek przygotuje trasę - na Litwie zrobił to znakomicie - ja Was wyciągnę z każdego błota, jeżeli będzie trzeba. Sądzę, że powinnyśmy zobaczyć odludzia samymi autami - może 4 tygodnie? Pozdrawiam wszystkich zainteresowanych. AdamH

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.