Nieprzyjemny zapach w przyczepie

[Foczka2011]

Witajcie.

W mojej poprzedniej cepce marki Niewiadow od razu po zakupie pozbyłem sie starej tapicerki, wypralem pokrowce na pianki i po gruntownym wyczyszczeniu wnętrza bylo w niej calkiem przyjemnie aczkolwiek troche ciasno jak dla 4 osób. Zdecydowałem zatem zamienic ja na cos wiekszego i w styczniu przyciągłem lekko zaniedbanego Knausa z 1990r. Trochę w srodku zalatywało nieznanym mi dotad zapachem ale pomyslalem ze po praniu wszystko bedzie ok. Niestety po usunięciu wszelakich tkanin i umyciu calosci wnętrza nieprzyjemny zapach nadal jest a w cieplejsze dni jakby sie nasilał.

Pytanie zasadnicze, co tak śmierdzi i czy da sie te cepke doprowadzic do normalności. Macie jakies doswiadczenia w tej kwestii?

 

Wysłane z mojego SM-A700F przy użyciu Tapatalka

 

 

[KlAn]

Nie wiem co tak trąbi w twojej przyczepce, ale jeśli jest to zgnilizna to poza remontem niewiele co pomoże. A jeśli są to inne zapachy to na pewno ozonowanie da dobry rezultat.

[chris_66]

Daj wsadzić nosa jakiemuś bywalcowi, oceni co to z woń, skąd i co z tym zrobić.

Hasło "zaniedbana" nie brzmi dobrze

 

Wysłane z Tapatalka

 

 

 

 

[MartiNBR]

Jeśli to nie zapach gnijącego drewna to musi się dać usunąć. Zacząłbym od okolic lodówki i łazienki o ile posiada. Może ktoś zostawił jakąś pamiątkę... 

[Foczka2011]

Wychodzi na to ze to drewno tak woni. Czy to jest beznadziejna sytuacja?

Wysłane z mojego SM-A700F przy użyciu Tapatalka

[MartiNBR]

Zdecydowanie... 

[Foczka2011]

Dzięki
A moze jednak da sie cos zrobic?
A czy to szafki czy sciany? A gdybym ye szafki pomalował?

[chris_66]

44 minuty temu, Foczka2011 napisał:

A moze jednak da sie cos zrobic?
 

zaproś kogoś kto się zna na piwo, obejrzy, powącha, jak to naturalny zapach"starości" to wyozonować wyprać umyć i będzie OK, jak cos sie psuje w knstrukcji to kaplica 

[Foczka2011]

W koncu udalo mi sie pozbyć tego smrodu i moze jakis nowy miłośnik karawaningu ktory jak ja troszke wdepnie w przyczepkę po przejściach znajdzie tu odpowiedź na nurtujące go pytanie: "co to tak śmierdzi?".
Do rzeczy:
Głównym podejrzanym były meble wiec pojawiały sie pomysly aby je gruntownie wyszorować Domestosem, albo pomalować, nawet kompresor z pistoletem malarskim pożyczyłem na te okazje... Ale moja szanowna małżonka zaczęła mi wiercić dziure w brzuchu aby troszke zmienić wystrój wnetrza i usunac co nieco z zabudowy meblowej. Tym sposobem zacząłem po trochu demontować, najpierw łazienkę, później kuchnię, łóżko piętrowe i juz po kilku dniach zabawy zostalo w przyczepie naprawde niewiele. No to idac za ciosem moja szanowna małżonka orzekła ze skoro juz tyle wymontowalem to moze rozbiore resztę i bedzie latwiej malowac, tapetować i kłaść nową wykładzinę. Oczywiscie sie zgodziłem z tak genialną propozycją i juz wkrotce wnetrze wyglądało tak:

Sufit pomalowalem farbą emulsyjną na biało, na scianach pojawila sie nowa tapeta i po nieprzyjemnym zapachu nie bylo juz śladu...

[jacekzoo]

Podejrzewam że do czasu... nie usunąłeś przyczyny smrodu a jedynie zamknąłeś go w ścianach

[Foczka2011]

No nie bądź takim pesymistą, ja uwazam że winne byly meble bo jeszcze przed malowaniem i tapetowaniem po usunięciu mebli dalo sie zauwazyc znaczną różnicę, zapach nie byl juz tak dotkliwy.
Pozniej wrzuce zdjecia na jakim jestem teraz etapie

[jacek00]

Ale z jakiego powodu meble miałyby śmierdzieć zgnilizną? Skoro śmierdziały to z jakiegoś powodu, a nie bez powodu

[Foczka2011]

Nie wiem, moze za duzo wilgoci, moze dlatego ze cepka nie byla wietrzona regularnie, faktem jest ze meble zalatywały niefajnym zapachem, po demontażu leżało to wszystko pod garażem jakis czas i przechodząc tamtędy czulem ten zapach. Najwazniejsze ze w przyczepie teraz da sie oddychać.

[Foczka2011]

Aktualnie buduje łózko piętrowe ktore nie bedzie składane, po prostu łóżko. Jest juz skonczona tapeta i nowa wykładzina.