Jak wyglada typowy camping w Polsce?

[forscher]

czego to sie człowiek nie dowie od takich jak kalapan i inni

 

czekam niecierpliwie na inne mądrości..  ciekawe kiedy wkroczy admin i zrobi tu porządek ?

Edytowane 1 Kwietnia 2018 przez forscher (wyświetl historię edycji)

[danielpoz]

4 godziny temu, kalapan napisał:

Ja na ogół generalizuję, bo trudno mi się odnieść do konkretnej osoby, przecież w gruncie rzeczy się nie znamy.Nie mam pojęcia jak zajmujesz się swoimi dziećmi i czy właśnie one nie przeszkadzają innym. Piszesz, że wypoczywasz, gdy Twoje dzieci dobrze się bawią w towarzystwie. Ale czy pięćdziesięciu innych , którzy nie mają dzieci , a są na tym samym kempingu też dobrze w tym momencie wypoczywają? Tego już nie wiesz, bo to wyłącznie ich sprawa, mimo iż takie same pieniądze za ten kemping płacili. Nie można popadać w paranoję, bo szukający spokoju i wypoczynku musieliby na pustynię jeździć żeby ten spokój znaleźć. Wszystko zależy od rodziców, którzy powinni zadbać tak  o dobrą zabawę i zajęcie dla własnych pociech, ale i powinni również mieć wzgląd na innych.I z tym najczęściej różnie bywa.Jeżeli by wziąć dosłownie Twoje słowa choćby te  - "Tak jak pisałam wcześniej punkt widzenia zależy od punktu siedzenia"  to łatwo zrozumieć moje obawy. Bo właśnie to najczęściej widzę na kempingu - rodzice siedzą sobie przed budą i wypoczywają, a dzieciaki latają i wrzeszczą po całym kempingu mając przy tym dobrą zabawę, najczęściej jeszcze między budami innych. W sumie to dzieci mogę jeszcze zrozumieć, ale "wypoczywających " i nie reagujących na nic siedzących przed budą rodziców już nie. I o tym starałem się napisać, być może z różnym skutkiem. Dlatego wcześniej napisałem, że nam się kiedyś chciało stworzyć odpowiednie zajęcie dzieciom, a przy okazji pozostawić na kempingu w tym czasie w miarę odpowiedni spokój. Teraz przez te baseny i małpie gaje przed budą - spokoju raczej nikt już nie uświadczy i jest to obojętne jaki będzie miał punkt widzenia i jaki punkt siedzenia.

Te dzieciaki za parę lat będą płatnikami podatków i ZUSu po to żeby teraz  emeryci mieli z co wypoczywać. Tak do przemyślenia na ten świąteczny wieczór....

Edytowane 1 Kwietnia 2018 przez danielpoz (wyświetl historię edycji)

[jacekzoo]

1 minutę temu, danielpoz napisał:

Te dzieciaki za parę lat będą płatnikami podatków i ZUSu po to żeby teraz  emeryci mieli z co wypoczywać. Tak do przemyślenia na ten świąteczny wieczór....

piknie

tylko że te kulturalne też będą płacic zus. 

 

I nie mówie o normalnej zabawie tylko o darciu ,,ryja,,. Sorki za określenie, ale o to mi chodzi

[Łza Włóczynutka]

Czytałem właśnie, że jest nowy startup z Danii, który zamierza stworzyć ogólnoeuropejską sieć kempingów dla seniorów. Kilku młodych ludzi, którzy założyli startup zauważyło podczas swoich wakacyjnych podróżny, że na kempingach przebywa sporo osób starszych, sporo seniorów podróżuje kamperami i z przyczepami lecz większość kempingów nie myśli w ogóle o seniorach i seniorzy mają utrudnione życie. (np. niepotrzebne stopnie do ubikacji, restauracji czy recepcji). Znaleźćli więc niszę w runki i postanowili ją wykorzystać budując sieć kempingów dla seniorów. Kempingi tej sieci mają być nakierunkowane na seniorów: zainstalowana tam będzie odpowiednia infrastruktura (brak schodów, stopni itp, dodatkowe uchwyty w ubikacjach, specjalne ławeczki w kabinach prysznicowych). Kempingi wypożyczały by też balkoniki do chodzenia i wózki inwalidzkie dla swoich gości po preferencyjnych cenach. Na każdym kempingu dyżurowała by pielęgniarka lub inna osoba gotowa do doraźniej pomocy. Recepcja przyjmowała by tylko ludzi 65+ oraz niepełnosprawnych. Z ciekawych udogodnień, niektóre kempingi sieci oferowały by (za dodatkową opłatą) proste zabiegi rekreacyjno-rehabilitacyjne, np masaże czy kąpiele solne oraz co dwa lub trzy dni wizyty osób duchownych, które przeprowadzały by rekolekcje i udzielały sakramentów oraz przygotowywały, oswajały seniorów do ostatniej podróży.

Pilotażowy kemping, który zbudowano jeszcze przed uzyskaniem dotacji UE już powstał, tu jest jego strona: https://www.hennestrandcamping.dk/priser/camping/senior/

Startup natomiast po uzyskaniu znakomitych wyników na kempingu pilotażowym, uzyskał już dotacje unijne i podobno w tym roku rozpocznie się budowa kolejnych kempingów tego startupu, początkowo w Dani i Niemczech natomiast w przyszłym roku mają powstać kempingi w kolejnych państwach UE. (docelowo programem zostanie objęta cała UE)

Edytowane 1 Kwietnia 2018 przez Łza Włóczynutka (wyświetl historię edycji)

[Tomii]

19 minut temu, jacekzoo napisał:

@Tomii akurat nie wypowiadałem się o Twoich personalnie, ale w większości tak. I nie dzieci to zaraza tylko rodzice...

Nie no wiadomo. Jacku z tego co wyczytałem to nie wypowiedziałeś się również o swoich - Twoje są super . Dziecko nigdy nie gorączkuje, nigdy nie jest znudzone, nie krzyknie nic spontanicznie z zachwytu, zawsze wie jak się zachować a w restauracji to już pełen "savoir-vivre" . Piłkę mój młody prowadzi niczym Lewandowski, nigdy nie wpadnie mu na parcele sąsiada, jak biegnie z basenu do przyczepy to pod żadnym pozorem nie będzie skracał sobie drogi po parcelach innych, jak jeździ na rowerze po kempingu to zawsze zwalnia mijając pieszych... To tylko dziecko. W wakacje nie robimy sobie wakacji od wychowywania ich, nie wstydzę się idąc gdzieś z nimi ale ideałami to one nie są. Zamieszania jest sporo i rozpierducha jest ale nie zauważyłem żeby te z sąsiedniej parceli których rodzice przyjechali na rejestracjach z de, nl itp. zachowywały się lepiej. 

Dla mnie jako ojca wesołej gromadki smutne jest to że niektórzy tu mylą posiadanie dzieci z brakiem kultury. Zapomniał wół jak cielęciem był... 

[jacekzoo]

@Tomii ale ja o czym innym mówie. Nie mówie że moje są jakieś inne jak inne dzieci, i krzykną z zachwytu, i też biegają i też jeżdżą na rowerach. Bardziej chodziło mi o tzw darcie r....a. Nie są bezstresowo wychowywane że robią co chcą, a my jako rodzice mają w d... czy komuś to przeszkadza czy nie. I tak naprawdę nie są winne dzieci, bo wiadomo dzieci są dziećmi, ale rodzice którzy nie reagują wtedy co pownni. 

 

1,5 roku temu na kampie we włoszech przyjechali nasi rodacy, mówie do agi, zobaczysz że będzie cyrk. Skrzyknęli się z innymi z kilku parcel i zrobili inpreze, popili się i zrobili krzyki i głośną muzykę do drugiej albo trzeciej w nocy, jakoś u innych na całej alejce przez 1,5 tygodnia tego nie widziałem, nawet jak się zleźli z kilku parcel to siedzieli o normalnie rozmawiali, a niekoniecznie darli gębę na pół kampu

I tu kwestia nie jest narodowość czy majętność a wychowanie. W każdej narodowości są odpowiedzialni ludzie i tzw cebulaki co myślą że są sami

[jacek00]

Nie no wiadomo. Jacku z tego co wyczytałem to nie wypowiedziałeś się również o swoich - Twoje są super . Dziecko nigdy nie gorączkuje, nigdy nie jest znudzone, nie krzyknie nic spontanicznie z zachwytu, zawsze wie jak się zachować a w restauracji to już pełen "savoir-vivre" . Piłkę mój młody prowadzi niczym Lewandowski, nigdy nie wpadnie mu na parcele sąsiada, jak biegnie z basenu do przyczepy to pod żadnym pozorem nie będzie skracał sobie drogi po parcelach innych, jak jeździ na rowerze po kempingu to zawsze zwalnia mijając pieszych... To tylko dziecko. W wakacje nie robimy sobie wakacji od wychowywania ich, nie wstydzę się idąc gdzieś z nimi ale ideałami to one nie są. Zamieszania jest sporo i rozpierducha jest ale nie zauważyłem żeby te z sąsiedniej parceli których rodzice przyjechali na rejestracjach z de, nl itp. zachowywały się lepiej. 

Dla mnie jako ojca wesołej gromadki smutne jest to że niektórzy tu mylą posiadanie dzieci z brakiem kultury. Zapomniał wół jak cielęciem był... 

A dzieci z jakimiś dysfunkcjami typu ADHD, Zespół Aspergera itp to w ogóle powinniśmy zamknąć w 4 ścianach bo przecież ich zachowanie czasem może odbiegać od idealnej normy :-)

 

Wybaczcie, ale jak pamiętam swoje dzieciństwo i to dzisiejsze to nie widzę różnicy. Z tą różnicą, że kiedyś nie było żadnych konsol ani smartfonów i dzieciaki musiały sobie radzić same. Łażenie po płotach, drzewach itp było na porządku dziennym. Ganianie za piłką i darcie się przy tym także. Więc nikt mi nie powie, że kiedyś to było inaczej bo było tak samo.

 

Nie wiem jak trzeba "wychować" dziecko aby to cały czas chodzilo jak w zegarku bez zająknięcia. Jeśli ktoś tak swoje dzieci "wychował" a raczej wytresował to raczej wypada współczuć takiemu dziecku.

[jacekzoo]

Nie chodzi o tresowanie, ale nauczenie dzieci kultury

[Benior]

4 minuty temu, jacek00 napisał:

Wybaczcie, ale jak pamiętam swoje dzieciństwo i to dzisiejsze to nie widzę różnicy. 

Też pamiętam teraz są o niebo grzeczniejsze.

[jacekzoo]

Wiedze że nie zauważacie różnicy między zabawą a robieniem rozruby

[danielpoz]

7 minut temu, Benior napisał:

Też pamiętam teraz są o niebo grzeczniejsze.

Nuda

[Benior]

2 minuty temu, danielpoz napisał:

Nuda

wiem  

[Cezarr]

O chyba jaja były nieświeże 

[Tomii]

28 minut temu, jacekzoo napisał:

1,5 roku temu na kampie we włoszech przyjechali nasi rodacy, mówie do agi, zobaczysz że będzie cyrk. Skrzyknęli się z innymi z kilku parcel i zrobili inpreze, popili się i zrobili krzyki i głośną muzykę do drugiej albo trzeciej w nocy, jakoś u innych na całej alejce przez 1,5 tygodnia tego nie widziałem, nawet jak się zleźli z kilku parcel to siedzieli o normalnie rozmawiali, a niekoniecznie darli gębę na pół kampu

No dobra imprezę zrobili rodzice.  Krzyki i głośna muzyka rozumiem że to też zachowanie RODZICÓW. To czemu wcześniej napisałeś:

Cytat

 Jakoś niemieckie czy holenderskie dzieci potrafią się bawić, ale nie wadząc innym. Najlepsze wakacje jakie miałem do tej pory to na końcu hiszpani, przez 3 tygodnie spotkałem tylko jedno małżeństwo polaków, też już byli raczej w emerytalnym wieku. 

Co to moje POLSKIE dziecko komu wadzi? Że ma orzełka na koszulce czy że zamiast gutentag mówi dzień dobry  ? 

[PaulinaS]

Mistrz. 

7 minut temu, Cezarr napisał:

O chyba jaja były nieświeże