Pomysły na majówkę (z rowerami)

[JonathanLafey]

Hej, my śmigamy  z 4 rowerami na Bornholm, bilety na prom już kupione. Tam masz i pofalowany teren i morze więc można wytrzymać :-)

Edytowane 2 Kwietnia 2018 przez JonathanLafey (wyświetl historię edycji)

[Łza Włóczynutka]

Fajny kierunkek
Ja się skłaniam jednak ku Słowenii i Chorwacji, głównie celem będzie Parenzana. Nie wybiera się ktoś w tamtym kierunku?

[Tomcio]

Kolego z Wrocławia może kemping Jawor nad Solina? Ja wybieram się tam na majówkę Lecę po trasie z lubuskiego.

[JINX_Sanok]

8 minut temu, Tomcio napisał:

Kolego z Wrocławia może kemping Jawor nad Solina? Ja wybieram się tam na majówkę Lecę po trasie z lubuskiego.

Hej

Masz na myśli: "Camping Jawor nr 248"
Adres: Aleksandra Solińskiego 38, 38-612 Solina ??

Jeśli tak, to szczerze polecam rozważyć zmianę lokalizacji na np. Polańczyk:

Ośrodek Wypoczynkowy CYPEL  
Adres: Dworska 26, 38-610 Polańczyk

lub Rajskie:

Ośrodek Wypoczynkowy PGNiG Rajskie

Rajskie 17

38-613 Wołkowyja

http://rajskieow.pl/

 

pozdr

[Tomcio]

rozumiem ze Rajskie jest lepszą baza wypadową ???? mam zamiar kreatywnie spędzić czas tym bardziej że jade z dwójką dzieci (5 lat i 1 rok)

 

[JINX_Sanok]

9 godzin temu, Tomcio napisał:

rozumiem ze Rajskie jest lepszą baza wypadową ???? mam zamiar kreatywnie spędzić czas tym bardziej że jade z dwójką dzieci (5 lat i 1 rok)

 

Który będzie lepszy, to musisz sam rozważyć, wg swoich potrzeb i wymagań.

Solina to na pewno centrum rozrywki. Dużo ruchu, hałasu, sporo młodzieży. W bliskiej okolicy bary, jadłodajnie i nocne klubokawiarnie. Jest Przystań "Białej Floty", sporo wypożyczalni różnego rodzaju sprzętu. Oczywiście masa turystycznego badziewia (automaty, sklepiki, itp).

Polańczyk, to "wyśrodkowany" kompromis. "Cypel" jest położony jednak trochę na uboczu, więc turystyczny harmider nie dochodzi, ale zawsze może podejść kilkadziesiąt, kilkaset metrów wtedy można "pobalować".

A Rajskie to jednak kompletne odludzie,  cisza całkowita, nawet chyba sklepu nie było w zasięgu spaceru. Właściwie tylko w ośrodku PGNiG trochę atrakcji dla dzieci (plac zabaw, baseny, boiska, wypożyczalnie sprzętu, itp). 

Z Rajskiego łatwiej wybrać się na wycieczki rowerowe w kierunkach południowych (płd-wsch) - Otryt, Bieszczady:

-Rezerwat Sine Wiry - ok 10km

-Smerek (szlak na połoniny) - ok 15km

-Bieszczadzka Kolejka Leśna (Majdan) - ok 30km

 

pozdr

 

[Tomcio]

dziękuje Ci kolego bardzo za wiele przydatnych informacji. faktycznie ten cypel wydaje się optymalny. pozdrawiam. jak będę miał pytania odezwę się . 

[lbuster]

W dniu 16.03.2018 o 00:25, Łza Włóczynutka napisał:

Chodzi mi po głowie Chorwacja

Dwa lata temu byłem z rodzinką 3 tygodnie w środkowej i południowej Chorwacji. Przez całe trzy tygodnie woziliśmy ten balast (4 rowery) i ani razu ich nie zdjąłem (za gorąco i za trudno dla dzieciaków). Dopiero jak wracaliśmy to na Węgrzech nad Balatonem zrobiliśmy sobie wycieczkę. Jak widzę, Ty rozważasz Istrię, tam jeszcze nie byłem więc się nie wypowiem. Jednak trochę mnie dziwi, że szukasz "pofałdowanych" trenów dla dziecka 4l. No chyba, że ono na holu jedzie lub w foteliku - to OK.

[lbuster]

W dniu 3.04.2018 o 00:25, JonathanLafey napisał:

Hej, my śmigamy  z 4 rowerami na Bornholm, bilety na prom już kupione. Tam masz i pofalowany teren i morze więc można wytrzymać :-)

Byłem tam kilka lat temu na męski wypad. Bardzo fajnie - polecam. W 4 dni na spokojnie objechaliśmy wyspę, cały czas spaliśmy pod chmurką (mieliśmy tylko jeden namiot 2-osobowy na 4 osoby, ani razu nie był rozbity). Dla kogoś, kto nie ma kondycji i jedzie z całym ekwipunkiem to tam są zabójcze górki. Polecam wziąć wiele dętek na zapas (my przebiliśmy chyba 5) oraz dwie pompki (jedna jedyna nam się popsuła druga została w samochodzie w Kołobrzegu jako zbędny balast )

[Łza Włóczynutka]

49 minut temu, lbuster napisał:

Jednak trochę mnie dziwi, że szukasz "pofałdowanych" trenów dla dziecka 4l. No chyba, że ono na holu jedzie lub w foteliku - to OK.

W przyczepce jeździ. Na razie jest na etapie rowerka biegowego, który jeździ z nami przymocowany do przyczepki. Jak chce się przesiąść to go dostaje sobie tak kilkaset metrów tupta. Jak jest lekko z górki, to nawet 2-3 km potrafi tak tuptać. W każdym razie to nie pierwsza nasza eskapada tego typu

 

 

Edytowane 12 Kwietnia 2018 przez Łza Włóczynutka (wyświetl historię edycji)

[JonathanLafey]

W dniu 12.04.2018 o 14:18, lbuster napisał:

Byłem tam kilka lat temu na męski wypad. Bardzo fajnie - polecam. W 4 dni na spokojnie objechaliśmy wyspę, cały czas spaliśmy pod chmurką (mieliśmy tylko jeden namiot 2-osobowy na 4 osoby, ani razu nie był rozbity). Dla kogoś, kto nie ma kondycji i jedzie z całym ekwipunkiem to tam są zabójcze górki. Polecam wziąć wiele dętek na zapas (my przebiliśmy chyba 5) oraz dwie pompki (jedna jedyna nam się popsuła druga została w samochodzie w Kołobrzegu jako zbędny balast )

Dzięki za rady, my jedziemy z przyczepą więc o braku miejsca na dodatkowy ładunek nie ma mowy :-) dałeś mi do zastanowienia z tymi dętkami , jeździliście off roadowo, czy jak ? po szutrze ?

[lbuster]

Większość po asfaltach i tam jest OK, jednak wystarczyło zjechać w bok (nie offroad) i co chwila jakiś kolec, jakaś ostra skałka. Kolce są takie malutkie, że ich nie widać wbitych w oponę i tak straciliśmy chyba 2 lub 3 dętki (zakładając oponę z niewidocznym kolcem na nową dętkę). Skałki są bardzo ostre (np przy latarni - lekki offroad - piesza ścieżka), tak więc z dużym obciążeniem (ciuchy, jedzenie, picie ) bardzo łatwo było dobić obręcz do skałki i przeciąć dętkę.

Innym razem, patrząc na powyższe, jeden mądry za namową drugiego mądrego tak nabił oponę, że po przejechaniu 50 m wystrzeliła  Było to w mieście, pierw był szok, bo brzmiało to jak jakaś bomba a jak już się dowiedzieliśmy, co się stało to ze śmiechu nie mogliśmy wytrzymać. Na szczęście blisko był sklep rowerowy, tak więc zakupiona została i dętka i opona 

Kilka razy kleiliśmy dętki, tak więc nie zliczę, ile tego było. Jeżeli będziecie jechać z obciążeniem, to radzę się przygotować.

[PiotrWielki7]

Witajcie 

My z dwójką dzieci (2 i 4 latka) z przyczepa kempingowa jedziemy na majówkę przez ( tam bo będzie cieplej niż u nas) :

- 1-2 dni Mikulov a tam termy, jezioro, parki, pałace UNESCO i fajny camping

- 1 dzień nad jeziorem w Austrii i może jakaś Gongola żeby pokazać dzieciom góry z góry (sprawdzony z fajnym placem zabaw)

- docelowo camping nad Adriatykiem w okolicach Wenecji - miasto, oceanarium, ścieżki rowerowe

-potem powrót o podobnej trasie

Na luzie bo są dzieci

Zabieram rowery, przestoje dwuosobowa i rowerki biegowe bo lubimy jeździć ale się nie napinany

Jedziemy wraz z przyjaciółmi i też dzieci 2i4 latka

Jeśli komuś będzie taniej z nami to zapraszam do kontaktu a pytam szczegóły planu wyjazdu Ruszam w czwartek wieczorem z Warszawy

Pozdrawiam

Piotr

Ps. Długo myśleliśmy o Chorwacji ale tam pojedziemy we wrześniu

[Łza Włóczynutka]

U nas ramówka wygląda tak:
teleportacja w nocą pt/sob do Słoweni do Postrojnej 
sob: zwiedzanie jaskini i miasteczka / okolic http://www.visitslovenia.pl/ciekawe_miejsca/9,44,0,0,Jaskinia-Postojna-i-Zamek-Predjama
nd: Isola, rowerowe zwiedzanie Isola i Koper
pn-wt-śr parenzana na raty https://www.bikemap.net/en/r/684407/ 
czw: fiord, trasa rowerowa Vrsar - Klostar(coś w deseń https://www.bikemap.net/en/r/3188077/)
sob-nd: ptliveckie jezeiera i okolice

Jeśli ktoś zna tam jakieś fajne kempingi -  najchętniej jakieś nieduże - to chętnie się przyjrzę propozycjom.

 

[lbuster]

37 minut temu, Łza Włóczynutka napisał:

sob-nd: ptliveckie jezeiera i okolice

Jeśli ktoś zna tam jakieś fajne kempingi -  najchętniej jakieś nieduże - to chętnie się przyjrzę propozycjom.

Zdecydowanie polecam plitveckie jezeiera, dla mnie to raj na ziemi. Kilka kilometrów od nich jest pole kempingowe, które także mogę polecić. Fajny plac zabaw, basen, blisko sklep i restauracja, indywidualne parcele (choć mogły by być ciut większe), sanitariatów nie pamiętam, ale na pewno nie było źle, może zbyt blisko drogi i trochę słychać samochody, jednak nie jest źle. Ogólnie jedno z bardziej klimatycznych pól na jakich byłem, może to wpływ przecudownych jezior i wodospadów, które uwielbiam. Pole nie jest duże.