Skocz do zawartości

Gdzie pojechać? Węgry i Słowacja w czerwcu


jacekzoo

Rekomendowane odpowiedzi

33 minuty temu, jacekzoo napisał:

Słyszałem że ponoć północ balatonu jest bardziej ,,cywilizowana,,. Prawda to?

Obie strony są ucywilizowane. Wszędzie masz wodę, prąd, sracze ;) Poważnie to północ Balatonu jest bardziej spokojna. Z kolei południe z Siofokiem na czele jest bardziej imprezowe. 

2 minuty temu, jacekzoo napisał:

A to widzisz, byłem pewny że na odwrót. A znasz jakieś konkretne kampy na Węgrzech?

To zdecyduj. Balaton, żeby się bawić w zimnym jeziorze, czy kempingi termalne. Wg mnie na początku czerwca zdecyudowanie lepiej pchać się na kempingi termalne niż nad Balaton. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 55
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Yyyy, te kampingi termalne masz na myśli na węgrzech? 

Jak tak to może i tak, na węgrzech nigdy nie byłem, jestem zielony w temacie.

 

Nad Balaton możemy skoczyć chociaż na 2 dni żeby zobaczyć jak tam jest, czy następnym razem pchać się w sezonie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, jacekzoo napisał:

Yyyy, te kampingi termalne masz na myśli na węgrzech? 

Jak tak to może i tak, na węgrzech nigdy nie byłem, jestem zielony w temacie.

 

Nad Balaton możemy skoczyć chociaż na 2 dni żeby zobaczyć jak tam jest, czy następnym razem pchać się w sezonie. 

No tak. Na Węgrzech masz kilkadziesiąt jak nie kilkasret basenów termalnych. Masz nawet naturalne jezioro termalne koło Balatonu :) Większość to są popierdółkowe baseny, ale spora część jest fajna, i spora część ma kempingi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli proponujesz pojechać i na miejscu coś wynaleźć? Jak tak to w które okolice się zapędzić? Na pewno chciałbym odwiedzić półwysep Tihany, oststnio kolega tam był i strasznie zachwalał

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

57 minut temu, jacekzoo napisał:

Czyli proponujesz pojechać i na miejscu coś wynaleźć? Jak tak to w które okolice się zapędzić? Na pewno chciałbym odwiedzić półwysep Tihany, oststnio kolega tam był i strasznie zachwalał

No dlatego pytam co chcecie robić :) Wg mnie samo siedzenie nad Balatonem nie ma sensu. Balaton jest nudny, w sensie samej wody. Nie wiem jakie masz wyobrażenie, ale tam nie ma czegoś takiego jak plaża w zasadzie. Po północnej stronie jest nabrzeże z betonu, do wody wchodzisz po schodkach albo po drabinkach. Jest głęboko, raczej nie dla małych dzieci. Po południowej stronie za to jest przyjemniej i płytko. Możesz od brzegu odejść na kilkaset metrów a wody będziesz mieć do pasa.

Tihany owszem fajne, do połażenia w sam raz. Tak na pół dnia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, jacek00 napisał:

 Balaton jest nudny, w sensie samej wody. Nie wiem jakie masz wyobrażenie, ale tam nie ma czegoś takiego jak plaża w zasadzie.

Czasem w urlopie o to chodzi, żeby się ponudzić :hehe: . Balaton ma swój klimat, ale same widoki nie są jakieś spektakularne. Zawsze to po basenach jest dobra odskocznia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Tomii napisał:

Czasem w urlopie o to chodzi, żeby się ponudzić :hehe: . Balaton ma swój klimat, ale same widoki nie są jakieś spektakularne. Zawsze to po basenach jest dobra odskocznia.

Mi chodziło raczej o oczekiwania atrakcji od samego Balatonu, w sensie jeziora :) Bo same okolice są fajne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak jedziecie na Węgry, to omijałbym termy słowackie...drogo jak diabli...u Madziarów duuuużo tańsze, więc po co przepłacać...no i w cenie kempingu wejście całodniowe na termy.

Ja to nie rozumiem, że w Polsce i na Słowacji tak muszą żyłować za te baseny...u Bratanków za połowę ceny albo nawet jeszcze taniej...

Balaton ...no cóż, duże bajoro z mętną wodą, zejście z trawy, błoto...dołożycie 400 kilometrów i macie Morze Śródziemne...z Siofoku do Rijeki...zatoka Kvarner...pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cenna uwaga z tymi Słowakami, byłem pewny że to właśni oni termami stoja. Nad morze nie mamy parcia bo dwa miesiące później jedziemy do włoch. A w tych okolicach jeszcze nie byłem, mam ochote zobaczyć. Całkiem możliwe że zmienimy plany i zrobimy basenowo termowy rajd po węgierskich kampach, coś jak Tomii, bo w relacjach widziałem że właśnie tak skakali z miejsca na miejsce

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, jacekzoo napisał:

Cenna uwaga z tymi Słowakami, byłem pewny że to właśni oni termami stoja. Nad morze nie mamy parcia bo dwa miesiące później jedziemy do włoch. A w tych okolicach jeszcze nie byłem, mam ochote zobaczyć. Całkiem możliwe że zmienimy plany i zrobimy basenowo termowy rajd po węgierskich kampach, coś jak Tomii, bo w relacjach widziałem że właśnie tak skakali z miejsca na miejsce

To może jednak doposażę się w markizę ;)

generalnie mamy otwartą koncepcje, chętnie poznamy opinie forumowiczów, którzy zwiedzili tamte rejony i wtedy będziemy myśleć

Edytowane przez PLopaPL (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to rajd ... Bogacs, Berek, Cegled :) 

w Bogacs można niemal wejść z przyczepy do basenu w Berku ciut dalej a w Cegled z 200m ale za to dużo zjeżdżalni i można się powściekać. Jak byliśmy tam w Boże Ciało kilka lat temu to aquapark był tylko dla nas :yay: aż się zmęczyliśmy od biegania po schodach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, jacekzoo napisał:

Cenna uwaga z tymi Słowakami, byłem pewny że to właśni oni termami stoja. Nad morze nie mamy parcia bo dwa miesiące później jedziemy do włoch. A w tych okolicach jeszcze nie byłem, mam ochote zobaczyć. Całkiem możliwe że zmienimy plany i zrobimy basenowo termowy rajd po węgierskich kampach, coś jak Tomii, bo w relacjach widziałem że właśnie tak skakali z miejsca na miejsce

Wybraliśmy się do Budapesztu w tamtym roku i moja first lejdy stwierdziła, żeby zatrzymać się w Bessanovej, to akurat niedaleko ode mnie, bo mieszkam w strefie nadgranicznej koło Chyżnego...podeszliśmy około południa, chcieliśmy całodzienny 2+3...wyszło w przeliczeniu około 340 zł, odwróciliśmy się na pięcie...w  Budapeszcie na wyspie św Małgorzaty zapłaciliśmy 180 zł, a te termy są chyba jedne z droższych na Węgrzech...wiadomo stolica :)) 

W Tiszaújváros, to 50 km przed Hajdusze Boszlo  zapłaciliśmy za kemping 250 zł i wejście na termy mieliśmy gratis na dwa dni( !!!), to naprawdę prawie za darmo...w porównaniu ze słowakami...na profilu są zdjęcia cennika , nie wiem, czy czytelny, tłumów nie było, bardzo fajnie spędziliśmy czas... https://www.facebook.com/profile.php?id=100016960065486&sk=photos&collection_token=100016960065486%3A2305272732%3A69&set=a.147268309181837.1073741832.100016960065486&type=3

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.