Skocz do zawartości

BMW E34 i "zabytkowa" przyczepa


trafic115dci

Rekomendowane odpowiedzi

Przeczytałem uważnie Twojego pierwszego posta.

Piszesz, że to ma być zabytek, że jazda tylko w lecie koło komina. 

Czy chcesz sobie pojeździć  tylko tego komina z jakąś starszą przyczepą by się tylko pokazać. Czy może chodzi Ci 

po głowie karawaning.. 

Bo jeśli karawaning to już troszkę inna bajka.

Inne wymagania i zupełnie inne założenia. Owszem nastawiając się na karawaning, można kombinować aby zestaw był 

ładny i ciekawie się prezentował. Jeśli to tylko pomysł aby coś do auta dołożyć i wyjechać raz czy dwa na miasto, to raczej kiepski pomysł.

Masz jakieś doświadczenia w karawaningu ???????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałem uważnie Twojego pierwszego posta.

Piszesz, że to ma być zabytek, że jazda tylko w lecie koło komina. 

Czy chcesz sobie pojeździć  tylko tego komina z jakąś starszą przyczepą by się tylko pokazać. Czy może chodzi Ci 

po głowie karawaning.. 

Bo jeśli karawaning to już troszkę inna bajka.

Inne wymagania i zupełnie inne założenia. Owszem nastawiając się na karawaning, można kombinować aby zestaw był 

ładny i ciekawie się prezentował. Jeśli to tylko pomysł aby coś do auta dołożyć i wyjechać raz czy dwa na miasto, to raczej kiepski pomysł.

Masz jakieś doświadczenia w karawaningu ???????

oczywiscie ze chodzi mi po głowie karawaning. Juz tlumacze w czym rzecz... mieszkam za granica a auto stoi w pl i tu tez bedzie przyczepa. Bedzie ten zestaw uzywany w lecie, na pobliskie wypady tak do 500km. Nie po to zeby sie lansowac po miescie, nie ma czym a od tego mam inne auto :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Wychodzi na to, że aby zestaw faktycznie klasycznie wyglądał na oko nie eksperta karawaningu to przyczepa musi być z 10-15 lat starsza niż twoje BMW. Wówczas samochód wygląda dostojnie, a zaokrąglona przyczepa z minionej epoki z nim koresponduje wizualnie. To nic, że pojazdy nie z tego samego okresu, ale za to kompozycyjnie budzą pozytywne uczucia. A jak połączysz BMW z przełomu 80/90 z budą z tego samego okresu, to uzyskasz taki rezultat, że większość osób powie, że ładnym, zadbanym, klasycznym samochodem przyholowałeś jakiegoś rupiecia przyczepę.

Budy z przełomu 80/90 nie mają jeszcze "patyny" w dzisiejszych czasach. Dostawczy MB kaczka jest już pojazdem nostalgicznym, a młodszy od niego zaledwie o rok czy dwa Sprinter to po prostu stary grat bez żadnego sentymentu u widza i właściciela.

Tu masz w zasadzie całą kwintesencję.

Przyczepy podchodzące pod  " zabytek, pod " kultowe "  .......   Niestety jest ich mało a ceny też niezłe.

Będę szczery. Gdybyś uprawiał karawaning przez kilkadziesiąt lat. To można by wtedy jeszcze powiedzieć, że to nostalgia, jakiś powrót do 

dawnych starych dobrych czasów.

Być może źle to oceniam i nie za bardzo rozumiem Twoje intencje.

Jednak sądzę , że gdybyś myślał poważnie i zdecydowanie o karawaningu to szukałbyś raczej przyczepy , która by pasowała pod Twoje potrzeby bytowe na kempingu. Nie zaś przyczepy  , która będzie przyciągała wzrok jak ją przypniesz do swojego auta.

Zapytałbym tak.

Wyobraźmy sobie że skompletujesz  ten pasujący do siebie zabytkowy zestaw. A na pierwszym pobycie uznasz, że przyczepa nie za wygodna, brak udogodnień i wolałbyś wypoczywać w nieco innej..

Co wtedy ?? zmienisz przyczepę na taką jaka by Ci odpowiadała. Czy może zaciśniesz zęby i będziesz z nią jeździł bo się dobrze prezentuje w komplecie z autem ??   

Czy uda się połączyć dwa zabytki pasujące do siebie , oraz wygodę i zadowolenie z pobytu na kempingu ?? Być może tak i tego Ci życzę.

Chociaż trochę powątpiewam.  :hej:   :hej:   :hej:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

marko6 bez przesady ..., żeby uprawiać karawaning nie potrzeba do tego luksusów. Ludzie uprawiają turystykę z plecakiem, namiotem i śpiworem pod pachą albo śpiąc w hamaku na drzewie i w ten sposób zwiedzają większy kawał świata niż inni w wymuskanych kamperach. Nie widzę w tym niczego dziwnego, że do starej beemki ktoś chce dopiąć starszą przyczepę i szuka takiej, która wizualnie najbardziej będzie pasowała i kręcić się nią po kraju, w którym na codzień nie mieszka. Takie zestawy jeżdżą, czy jak coś jest inne to odrazu dla lansu? Czy karawaning to tylko dalekie wojaże w super budach?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie straszcie kolegi.

Moim zdaniem jest sens kupował ładną starą budę tylko wtedy, gdy się ją kupi w naprawdę ładnym stanie technicznym (a nie do remontu) i niestety wyda niemałą gotówkę. Za takie same pieniądze można by mieć inną przyczepę 15 lat młodszą, ale bez "klimatu".

No i w takiej przyczepie nie mieszka się gorzej niż w budach z połowy lat 90-tych. Miałem Knausa 1993 r. i bardzo sobie chwaliłem. Na brak luksusu nie narzekałem. A w przyczepie np. z roku 1975 może być dokładnie tak samo wygodnie. Też będzie kuchenka, lodówka, zlew, piec gazowy do ogrzewania, toaleta. Co prawda toaleta przenośna nie kasetowa, ale po pierwsze spokojnie można żyć z przenośną (mam na jachcie i nie czuję dyskomfortu), a po drugie jak się uprze to wstawi kasetową.

 

W tak starej przyczepie nie będzie bojlera gazowego (można zamontować we własnym zakresie), nie będzie łazienki z prawdziwą możliwością wzięcia prysznica, nie będzie klimatyzacji. Ale tego nie ma również w przyczepach z końca lat 90-tych. Żadna różnica.

 

Tak naprawdę to pomiędzy przyczepą 1975 i 1995 jest tylko jedna różnica - tę pierwszą dużo trudniej znaleźć w ładnym stanie za identyczne pieniądze. Poza tym w codziennym użytkowaniu wakacyjnym różnic nie ma wcale.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

marko6 bez przesady ..., żeby uprawiać karawaning nie potrzeba do tego luksusów. Ludzie uprawiają turystykę z plecakiem, namiotem i śpiworem pod pachą albo śpiąc w hamaku na drzewie i w ten sposób zwiedzają większy kawał świata niż inni w wymuskanych kamperach. Nie widzę w tym niczego dziwnego, że do starej beemki ktoś chce dopiąć starszą przyczepę i szuka takiej, która wizualnie najbardziej będzie pasowała i kręcić się nią po kraju, w którym na codzień nie mieszka. Takie zestawy jeżdżą, czy jak coś jest inne to odrazu dla lansu? Czy karawaning to tylko dalekie wojaże w super budach?

Bo niektórzy uprawiają karawaning, a inni lansowaning ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu masz w zasadzie całą kwintesencję.

Przyczepy podchodzące pod  " zabytek, pod " kultowe "  .......   Niestety jest ich mało a ceny też niezłe.

Będę szczery. Gdybyś uprawiał karawaning przez kilkadziesiąt lat. To można by wtedy jeszcze powiedzieć, że to nostalgia, jakiś powrót do 

dawnych starych dobrych czasów.

Być może źle to oceniam i nie za bardzo rozumiem Twoje intencje.

Jednak sądzę , że gdybyś myślał poważnie i zdecydowanie o karawaningu to szukałbyś raczej przyczepy , która by pasowała pod Twoje potrzeby bytowe na kempingu. Nie zaś przyczepy  , która będzie przyciągała wzrok jak ją przypniesz do swojego auta.

Zapytałbym tak.

Wyobraźmy sobie że skompletujesz  ten pasujący do siebie zabytkowy zestaw. A na pierwszym pobycie uznasz, że przyczepa nie za wygodna, brak udogodnień i wolałbyś wypoczywać w nieco innej..

Co wtedy ?? zmienisz przyczepę na taką jaka by Ci odpowiadała. Czy może zaciśniesz zęby i będziesz z nią jeździł bo się dobrze prezentuje w komplecie z autem ??   

Czy uda się połączyć dwa zabytki pasujące do siebie , oraz wygodę i zadowolenie z pobytu na kempingu ?? Być może tak i tego Ci życzę.

Chociaż trochę powątpiewam.  :hej:   :hej:   :hej:

przyczepa tp nie żona, zawsze mozna sprzedac. czyż nie prawda ? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...  w przyczepie np. z roku 1975 może być dokładnie tak samo wygodnie. Też będzie kuchenka, lodówka, zlew, piec gazowy do ogrzewania, toaleta. Co prawda toaleta przenośna nie kasetowa, ale po pierwsze spokojnie można żyć z przenośną  ...

Można i bez niej ... :]

 

Tak naprawdę to pomiędzy przyczepą 1975 i 1995 jest tylko jedna różnica - tę pierwszą dużo trudniej znaleźć w ładnym stanie za identyczne pieniądze. Poza tym w codziennym użytkowaniu wakacyjnym różnic nie ma wcale.

Dokładnie :)

 

Bo niektórzy uprawiają karawaning, a inni lansowaning ;)

Tak bywa. Sama miałam okazję poznać ludzi, którzy wypasionym kamperem ze wszystkimi wygodami wyjeżdżają raz w roku na 3 tyg. wakacje. Przez 6 lat jeden i ten sam kemping we Włoszech i tylko fakt braku miejsc w 7 roku skłoniła ich do zmiany destynacji ... i tak przebiegły kolejne 2 latka w nowym miejscu ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.