Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Z cenami to pojechałeś ;) Ceny są jednak niższe w Chorwacji. Union Lido, Marina di Venezia to koszt rzędu 650 euro za tydzień dla rodziny 2+2. Na Istrii 5 gwiazdkowy kemping, przyznaję, że z gorszą infrastrukturą, to koszt rzędu 400 euro. Tak więc różnica jest duża.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z cenami to pojechałeś ;) Ceny są jednak niższe w Chorwacji. Union Lido, Marina di Venezia to koszt rzędu 650 euro za tydzień dla rodziny 2+2. Na Istrii 5 gwiazdkowy kemping, przyznaję, że z gorszą infrastrukturą, to koszt rzędu 400 euro. Tak więc różnica jest duża.

Przyznaję Ci rację, aczkolwiek w moim poście było dużo uogólnień, żeby nie rozpisać się za bardzo.

Ja jadę tym razem do PraDelleTorri na początku lipca i kosztuje mnie pobyt niecałe 1600,- zł (czyli poniżej 400,- EUR).

Ale zgadza się, że jest to mid-sezon i już w połowie lipca stawka podnosi się na szczyt sezonu i wygląda to nieco gorzej, a w tym samym czasie np. na Union Lido wychodzi już ponad 500 EUR...

Moja SUBIEKTYWNA ocena jest taka - jak chcesz wypasionego, wielkiego kempingu z bogatą infrastrukturą to jednak Włochy nie Istria (za cenę dołożenia powiedzmy 100-150 EUR, albo pojechania w mid-sezonie), a jak chcesz dziewiczego klimatu, spokoju, bezpośredniego kontaktu z morzem za cenę braku, albo lichej infrastruktury (za to za liche też pieniądze) to szukaj od Zadaru w dół.

Oczywiście są wyjątki typu Solaris k/Szybenika (Szybeniku?) - swoją drogą pięknie położone miasteczko i robi genialne wrażenie zwłaszcza, jak się do niego wpływa jachtem cieśniną. Mimo, że śpiewaliśmy że "płyniemy na siku do Szybeniku" to spędziliśmy tam trochę więcej czasu niż zajmuje ta czynność;-)

Edytowane przez Zulos (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym powiedział że wielkie Kempingi to jednak Istria (Biela Uwala, Park Umag, Zeton itd) I niczego na nich mi nie brakowało jeśli chodzi o infrastrukturę. Włochy to dla mnie chyba mają więcej ale mniejszych kempingiów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój następny target to np. kemping Rozac w Trogirze, ale tam trzeba robić rezerwacje najlepiej na rok wcześniej;-)

 

w 2014r wjechaliśmy tam z ulicy w 3 zestawy bez rezerwacji ok połowy Czerwca. Miejsc wolnych było dużo. Średnio polecam to miejsce, dojazd jest fatalny, w korku prawie zgubiłem sprzęgło i a mijanka z zestawem z przeciwka na kilka cm trwała wieczność. Camp ze średnim widokiem - na stocznię.

 

Wszędzie znajdzie się też wyjątek cenowy - np Oaza Mira czyli teoretycznie na południe od Zadaru, rodzinny camping a nie totalny moloch. Cena ok 300zł za dobę w czerwcu bez karty Acsi. Camp prawie pełen podczas naszych oględzin 2014/2017.

 

O cenach nie dyskutuję, we Włoszech nie byłem od 21 lat na dłuższy pobyt (ale ten czas leci), pojadę jak moja załoga będzie nadawała się do odwiedzenia także południa a nie tylko okolic Wenecji.

 

No i na koniec, patrząc w kalendarz widzę Boże ciało 31 maja. Wstępny plan mówi więc - jedź 30.05 zyskasz kilka dni, a trafisz tylko na końcówkę ferii zielonoświątkowych u Niemców. A gdzie ? serce ciągnie na Peljesac, ale też i na Cikat. Czas pokaże :).  Powrót - np 17.06 na 2 dni przed pierwszym meczem Polaków na mundialu.

Edytowane przez maarec (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym powiedział że wielkie Kempingi to jednak Istria (Biela Uwala, Park Umag, Zeton itd) I niczego na nich mi nie brakowało jeśli chodzi o infrastrukturę. Włochy to dla mnie chyba mają więcej ale mniejszych kempingiów.

 

No Union Lido czy Marina Di Venezia to wg mnie półka wyżej niż Biela Uwala. No i są tak samo duże jednak, a mają zdecydowanie więcej atrakcji. Do Biela Uvala porównałbym kemping na którym byłem w tym roku, czyli Village Europe. Ale w Village Europe mimo mnóstwa turystów wszystko było jakoś lepiej zorganizowane i zdecydowanie przyjemniejsze niż np w Biela Uvala. O czystości sanitariatów nawet nie wspominam bo w Biela Uvala to był dramat, natomiast we Włoszech nigdy nie widziałem aby ktoś sprzątał toalety, a toalety były zawsze czyściutkie i pachnące. Nie wiem jak oni to ogarniali.

Edytowane przez jacek00 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w 2014r wjechaliśmy tam z ulicy w 3 zestawy bez rezerwacji ok połowy Czerwca. Miejsc wolnych było dużo. Średnio polecam to miejsce, dojazd jest fatalny, w korku prawie zgubiłem sprzęgło i a mijanka z zestawem z przeciwka na kilka cm trwała wieczność. Camp ze średnim widokiem - na stocznię.

Cenna uwaga - chodzi Ci zapewne już o to wąskie gardło tuż przed kempingiem na Ciovo?

Natomiast jeśli chodzi o widok na stocznię to byłeś zapewne w części nie rozparcelowanej, albo i z parcelami, ale w każdym razie od północnej strony. Ja myślę raczej o tych parcelkach od południowej strony tuż nad morze, że nic ci nie zasłania widoku, przekraczasz tylko murek i jesteś na plaży. Są one sporo droższe, ale jak już tam jechać to tylko na te parcelki "ferst lajn tu de si"...

No Union Lido czy Marina Di Venezia to wg mnie półka wyżej niż Biela Uwala. No i są tak samo duże jednak, a mają zdecydowanie więcej atrakcji. Do Biela Uvala porównałbym kemping na którym byłem w tym roku, czyli Village Europe. Ale w Village Europe mimo mnóstwa turystów wszystko było jakoś lepiej zorganizowane i zdecydowanie przyjemniejsze niż np w Biela Uvala. O czystości sanitariatów nawet nie wspominam bo w Biela Uvala to był dramat, natomiast we Włoszech nigdy nie widziałem aby ktoś sprzątał toalety, a toalety były zawsze czyściutkie i pachnące. Nie wiem jak oni to ogarniali.

No własnie - co najmniej półka wyżej i to pod wieloma względami, w tym także bliskość śmierdzącej, bo śmierdzącej, ale "mast bi" Wenecji, ale przede wszystkim infrastruktura - to są po prostu samowystarczalne miasta i idealne - IMHO - dla urlopu z takimi jak moje (6 i 7 lat) +/- dziećmi, pod kątem różnorodności atrakcji.

A czystość sanitariatów to już różnica kilku klas. W Union Lido miałem wrażenie, że cały czas zza winkla czai się za mną jakaś para oczu i jak tylko wyjdę, to jedzie całą trasę za mną i czyści wszystko czego dotknąłem i co użyłem. I fakt - robią to dyskretnie. Jak bym tam wszedł z lodem (nie na loda;-) to jak by mi skapnęło to mógłbym zlizać z podłogi;-)

Wiadomo, że przerysowuję, ale moje organoleptyczne porównania są właśnie takie.

Różnica jest także - co równie istotne - w ilości i jakości wyposażenia ubikacji.

Im dzieci starsze tym bardziej będzie mnie ciągnęło do "dzikszych" Chorwackich (albo południowo-włoskich) kempingów, ale na razie to jest uważam optymalne, choć wychodzi na to, że jeżdżę na zmianę co roku na/do;-) Chorwację/Włochy, co oczywiście nie przeszkadza 1 lub 2 wypadom na Węgry (już chyba nikt nie ma wątpliwości czy "do Węgier"?;-)

Cholera - niechcący wlazłem na www.nacamping.pl i zobaczyłem Prapratno...

Urzekła mnie Twoja historia...

Chyba się zakochałem...;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do cen to wszystko zależy kto i jak wypoczywa. Zrobiłem podsumowanie wydatków za moje ostatnie wakacje w Cro (pobyt, winiety, przeprawy promowe, zakupy na miejscu, paliwo itd itp) i wyszło mnie blisko 2x tyle co rok wcześniej w Pra delle Tori. Taka sama długość pobytu, ta sama załoga.

Więc na pytanie czy Cro jest tańsze od Ita odpowiem "To zależy".

Na pewno mogę zgodzić się co do infrastruktury na kempingach, oczywiście na tych które odwiedziłem. Cikat zostaje w tyle za PDT. Podobnie jesli chodzi o atrakcje dla dzieci (nie porównuję aqua parków). Ale jeśli chodzi o widoki, położenie, przyrodę to PDT nie ma startu do Cikat. Dlatego mam właśnie dylemat na ten rok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój ulubiony kemping do którego z sentymentem po raz kolejny się wybieram to Seget Donji   https://www.kamp-seget.hr/en/camp/ Bardzo sympatyczny, czysty i przyjazny. Do Trogiru parę kroków. Można dojść pieszo, dla leniwych tramwaje morskie tuż obok kempingu. Polecam i zachęcam do odwiedzin.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do cen to wszystko zależy kto i jak wypoczywa. Zrobiłem podsumowanie wydatków za moje ostatnie wakacje w Cro (pobyt, winiety, przeprawy promowe, zakupy na miejscu, paliwo itd itp) i wyszło mnie blisko 2x tyle co rok wcześniej w Pra delle Tori. Taka sama długość pobytu, ta sama załoga.

Więc na pytanie czy Cro jest tańsze od Ita odpowiem "To zależy".

 

Z Chorwacją będzie zawsze tak, że im dalej na południe tym koszty rosną, bo o ile można znaleźć tańszy kemping, to każdy kilometr autostrady kosztuje, a że nie są one tanie to wiadomo.

Dodatkowo jak jeszcze masz jechać promem na wyspę to z cepką zabulisz sporo - też oczywiste.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.