Skocz do zawartości

Wynajem kampera na wakacje - na początek


matylda

Rekomendowane odpowiedzi

Ło qrde, masz rację, sorry.

Gdzieś mi myśli pobłądziły a skoncentrowałem się na stwierdzeniu że wynajem jest bardziej opłacalny od zakupu w konfrontacji ze zdaniem gdzieś wyżej o zakupie starego kamperka w okolicach 20kzł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 103
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Największy koszt to nie wymiany olejów itp. ale koszt AC. Kupując nowego lub kilkuletniego jakoś nie wyobrażam sobie jeździć bez AC. Pod domem pewnie nie ukradą, ale największe ryzyko jest w trasie, stłuczki, kradzież np. za granicą. Nowy z fajnym wyposażeniem to 300tys, 2 letni 200tys. (dla 5 osóB), ale wiadomo są i za 1mln.

 

Żona ma mazdę CX-9 kupiliśmy ją nową 2 lata temu, silnik prawie 4 litry pojemności, waga ponad 2 tony, parametry idealne pod ciągnięcie, wrażenie, że pociągnęłaby słonia, a w dowodzie wbita przyczepa chyba 1075kg. masakra. Gdyby było inaczej kupilibyśmy nową przyczepę i po problemie. za 100-120tys. można fajniutką kupić. Nowa to nowa. W przypadku przyczepy jest szansa, że kiedyś się zwróci, w przypadku kampera, hmm.

 

Plan to w tym roku wypożyczenie kampera, jeśli się nam to spodoba, albo będziemy myśleć o używanym, albo pozostaniemy przy wypożyczaniu. Wariant z przyczepą podobał się mi najbardziej, no ale cóż, 2 lata temu o przyczepie nie myśleliśmy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Matylda - słuszna uwaga.

Niemniej, przy jednym wyjeździe w roku, to nawet zakup kampera o starszym roczniku może się nie opłacać, bo wypożyczenie kampera o tym samym standardzie powinno być relatywnie dużo tańsze. (duże wypożyczalnie mają zazwyczaj tylko nowy tabor, ale trzeba by czesać olx - tam bywają takie ogłoszenia o wynajmie starszych roczników od prywatnych osób - widziałem że nawet za 100zł/doba da się znaleźć)

Natomiast jak się kampera/przyczepy używa dużo i często, to wiadomo, że wypożyczanie było by nie tylko nie opłacalne, ale bardzo kłopotliwe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Największy koszt to nie wymiany olejów itp. ale koszt AC. Kupując nowego lub kilkuletniego jakoś nie wyobrażam sobie jeździć bez AC. Pod domem pewnie nie ukradą, ale największe ryzyko jest w trasie, stłuczki, kradzież np. za granicą. Nowy z fajnym wyposażeniem to 300tys, 2 letni 200tys. (dla 5 osóB), ale wiadomo są i za 1mln.

 

Żona ma mazdę CX-9 kupiliśmy ją nową 2 lata temu, silnik prawie 4 litry pojemności, waga ponad 2 tony, parametry idealne pod ciągnięcie, wrażenie, że pociągnęłaby słonia, a w dowodzie wbita przyczepa chyba 1075kg. masakra. Gdyby było inaczej kupilibyśmy nową przyczepę i po problemie. za 100-120tys. można fajniutką kupić. Nowa to nowa. W przypadku przyczepy jest szansa, że kiedyś się zwróci, w przypadku kampera, hmm.

 

Plan to w tym roku wypożyczenie kampera, jeśli się nam to spodoba, albo będziemy myśleć o używanym, albo pozostaniemy przy wypożyczaniu. Wariant z przyczepą podobał się mi najbardziej, no ale cóż, 2 lata temu o przyczepie nie myśleliśmy.

 

Żeby napić się piwa nie trzeba kupić browaru ;) kibicuje wam i to mocno. Ja też na początku napaliłam się na przyczepę i podróżowanie ale … po kolei zanim kupię przyczepę zamierzam wypożyczyć i spróbować to jest drogi sport nie ma co ukrywać.

Edytowane przez Smolik (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

taaaaa, podobnie jak kupić zgniłą angielkę za 3 tysiące i sprawdzić czy lubi się mieszkanie w przyczepie jadąc prosto z placu od handlarza na Sycylię  :]

Tak się akurat składa, ze kupiłem 10 lat temu "zgniłego" niewiadówka za 2k, przetargałem go nad morze około 700 km, bo mieszkam na drugim końcu Polski...i stwierdziłem, ze przyczepka nie dla mnie, więc rozglądałem się za kamperem, być może kolega Autor po wyprawie stwierdzi, ze mu akurat lepiej spasuje przyczepka...a "kanciastego" zawsze można sprzedać za te same pieniądze, jeśli się dba, amatorów nie brakuje, poza tym tańsze auto, mniejszy stres...wtedy za 20k to i się fajna przyczepkę kupi...to po prostu trzeba przetrawić...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Matylda - słuszna uwaga.

 

Niemniej, przy jednym wyjeździe w roku, to nawet zakup kampera o starszym roczniku może się nie opłacać, bo wypożyczenie kampera o tym samym standardzie powinno być relatywnie dużo tańsze. (duże wypożyczalnie mają zazwyczaj tylko nowy tabor, ale trzeba by czesać olx - tam bywają takie ogłoszenia o wynajmie starszych roczników od prywatnych osób - widziałem że nawet za 100zł/doba da się znaleźć)

 

Natomiast jak się kampera/przyczepy używa dużo i często, to wiadomo, że wypożyczanie było by nie tylko nie opłacalne, ale bardzo kłopotliwe.

Ale opłaca się... Ludzie mają domki nad jeziorem i jadą tylko raz w roku. Kampera nie należy traktować jak zwykły samochód i tak założyłem na początku traktuję go tak, jakbym miał dacze nad jeziorem...z tą różnicą, że na kółkach i w następnym roku zmieniam ...jezioro, lub morze. Znajomi wybudowali sobie dacze w Skorzęcinie i jak przyjadą na wiosnę, to taki syf, ze sprzątać trzeba tydzień, choć na jesieni też sprzątali, a kosztowała ich też 120k...a ja mogę doglądnąć kampera codziennie...No i przecież można robić sobie wyjazdy weekendowe, my co weekend gdzieś wyjeżdżamy, wyjazd na same kąpieliska z ekipą siedmio-osobową już zwraca koszty, zwłaszcza noclegowe, dużo zahaczaliśmy o miasta, spanie w mieście nasz nocleg, to koszt parkingu, najwięcej zapłaciłem w Poznaniu 80 zł za dobę Green Parking, ale przy samym Starym Browarze Kulczyka, ale w Toruniu już za 20 zł spaliśmy koło samej starówki, Warszawka 50 zł, też koło starówki,jeśli to przeliczyć na osoby, to wychodzą naprawdę grosze, a jak już chce się tak jechać po bandzie, to praktycznie parkingi w centrach miast są w weekend gratis, tak spaliśmy dwie noce w słowackich Koszycach,  dla dzieci naprawdę frajda ...opłaca się kupić i mieć nawet starszego, a zadbanego, ale wpierw trzeba rozeznać, czy się to lubi po prostu...zasugerowałem tylko, ze kolega zostawi w wypożyczalni już jakąś sumkę, która nie jest mała...a którą już można by odłożyć na kampa,

 

Pomysł z szukaniem tańszych, prywatnych ofert też bardzo trafny...

Edytowane przez trybeus (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Domek/grunt to nieco co innego, bo nie traci na wartości - wręcz przeciwnie, wartość każdego roku wzrasta ;). Po 10 latach pewnie można zyskać z 50% jak nie więcej. Z pojazdami raczej jest w drugą stronę ;)

Edytowane przez Lza (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Domek/grunt to nieco co innego, bo nie traci na wartości - wręcz przeciwnie, wartość każdego roku wzrasta ;). Po 10 latach pewnie można zyskać z 50% jak nie więcej. Z pojazdami raczej jest w drugą stronę ;)

Niestety, taki domek generuje koszty, akurat stoi w strefie wypoczynkowej, więc podatek większy niż za tereny mieszkaniowe, to raz, dwa, niszczeje, drewno się utlenia trzeba co dwa lata malować, zawsze coś trzeba zrobić z remontu, płaci się za wodę abonament, abonament za przesył prądu, choć się nie używa, opłata za śmieci...to są duże koszty...no i jesteś tylko w jednym miejscu...miałem okazję tam kupić obok, ale rozmyśliłem się, ja po prostu nie lubię być w jednym miejscu, ale to oczywiście kwestia gustu, a o gustach wiadomo nie dyskutuje się :] ...kampera nie uznaje jako zwykły pojazd, bo nie jest używany jak inne pojazdy, czy użytkowy, czy osobowy, robi mniej kilometrów, wolniej się starzeje, ja garażuję swojego w ogrzewanym garażu, więc nie jest narażony na czynniki atmosferyczne w zimie, wilgoć nie wchodzi do środka, pomimo swoich 9 lat wygląda jak nowy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak się akurat składa, ze kupiłem 10 lat temu "zgniłego" niewiadówka za 2k, przetargałem go nad morze około 700 km, bo mieszkam na drugim końcu Polski...i stwierdziłem, ze przyczepka nie dla mnie, więc rozglądałem się za kamperem, być może kolega Autor po wyprawie stwierdzi, ze mu akurat lepiej spasuje przyczepka...a "kanciastego" zawsze można sprzedać za te same pieniądze, jeśli się dba, amatorów nie brakuje, poza tym tańsze auto, mniejszy stres...wtedy za 20k to i się fajna przyczepkę kupi...to po prostu trzeba przetrawić...

 

chyba bardziej chodzi o wypożyczenie i spróbowanie a potem decyzja czy kupić czy nie, czy kampera czy budę

 

kupowanie kampera za 20 - 30 to dobre dla kogoś kto ma czas i pieniądze na doprowadzenie go do stanu zdatnego do wypoczynku i raczej trzymania go kilka lat niż na próbę. nie znajdziesz niczego zdatnego do podróży w tych pieniądzach, plus stan wyjściowy raczej nie zachęcający do podróży 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze można - dużo taniej - siedzieć w domu i oglądać telenowele w telewizorni ;)

Ja nie napisałem że siedzę w domu tylko że to drogi sport i decyzje o zakupie trzeba podejmować świadomie od wielu lat podróżuje z żonką z namiotem w tym roku doszliśmy do wniosku że latka lecą i czas coś zmienić kupiłem odpowiedni samochód do ciągnięcia przyczepy zrobiłem kategorie E do B i w przyszłym zamierzam wypożyczyć przyczepę i spróbować jak to jest. Jak się spodoba to będę szukał i kupię jak nie to dalej będę podróżował busem i z namiotem ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...

zamierzam wypożyczyć przyczepę i spróbować jak to jest. Jak się spodoba to będę szukał i kupię jak nie to dalej będę podróżował busem i z namiotem ;)

Zdajesz sobie zapewne sprawę z tego, że jest to zaraźliwa i nieuleczalna w 99% choroba która postępuje szybko w kierunku bezwładności wobec przeciwnych decyzji?

1% zostawiam dla tych, co uprawiają karawaning extremalny, np wspinaczka z tobołami wyżej niż niedźwiedzie żyją :)

Gen już masz, rozwinie się.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

My jeździmy co tydzień gdzieś

Jak nie termy Węgry to Praga albo Budapeszt .Pod nosem mamy Alpy .Do domu mamy około 600 km ale nad Adrie też 600 km

Myślałem o zamianie z 6m na 7,4m i alkowę ,ale tym stanę wszędzie i to jest plus do parkowania w mieście  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdajesz sobie zapewne sprawę z tego, że jest to zaraźliwa i nieuleczalna w 99% choroba która postępuje szybko w kierunku bezwładności wobec przeciwnych decyzji?

1% zostawiam dla tych, co uprawiają karawaning extremalny, np wspinaczka z tobołami wyżej niż niedźwiedzie żyją :)

Gen już masz, rozwinie się.

Szczerze mówiąc to w żonie już kiełkuje a we mnie sie rozwija Ja podchodzę spokojnie wiem już ze przyczepa nie duża na pewno z markizą lubimy się przemieszczać i częste wypady na weekend ;) muszę tylko trafić dobry układ przyczepy i pewnie siądzie !!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.