Skocz do zawartości

Przyczepa a silny wiatr


Arturo43

Rekomendowane odpowiedzi

Żadnej burzy nie wywołasz tymi swoimi marmurkami. Każdy ma prawo wypoczywać jak chce.

Dla mnie wniosek jest zupełnie inny. Przez 10 lat nie miałem tylu niebezpiecznych burz, co ty w ciągu dwóch sezonów. Czyli jeśli ktoś nie chce mieć kłopotów z wiatrem i nawałnicami to powinien unikać wyjazdów z tobą  :ee:  bo ściągasz kłopoty.

 

Też się nad tym zastanawiałem - być może nie jest to mi pisane. Zresztą rodzinka mi to tym mówiła, że mój każdy urlop zaczyna się "ryzykownie".

 

Wniosek jeden - jak ja się zapiszę na jakiś zlot - wypisujcie się.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 88
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Wiesz co, do tych marmurków też trzeba dojechać lub dolecieć i to przeważnie tą samą trasą.  Miałeś pecha, w przyszłym sezonie będzie lepiej.

 

Wiem, że to trochę głupio brzmi, ale może zacznij przed wyjazdem sprawdzać prognozę pogody na czas przejazdu ? Wiem, że co do minuty nigdy się nie sprawdzi, ale takie zjawiska solidne są przewidywalne.

 

Jeżeli używasz FB, to są różne portale, które ostrzegają przed zjawiskami ponad normę w całej europie. Czasami jak orkan szaleje w Niemczech i wiadomo, że w ciągu 1-2 dni dotrze do Polski to lepiej zostać w domu ?

 

Ja preferuję zawsze sprawdzić pogodę przed wyjazdem a tym bardziej na wczasy gdzie przez warunki pogodowe opóźnienia lub niespodzianki mogą solidnie zaboleć. Lepiej wyjechać 2-3 dni później ale dojechać jak armagedon się skończy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też się nad tym zastanawiałem - być może nie jest to mi pisane. Zresztą rodzinka mi to tym mówiła, że mój każdy urlop zaczyna się "ryzykownie".

 

Wniosek jeden - jak ja się zapiszę na jakiś zlot - wypisujcie się.

 

W taki sposób to ja w najbliższym tygodniu sprzedaję przyczepę - od razu po zakupie cepy w zeszłym roku, zaczęło lać i mam wrażenie jakby padało cały czas. Może jak się pozbędę cepy, to, znowu będzie trochę słońca :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz co, do tych marmurków też trzeba dojechać lub dolecieć...

No tak, ale z przyczepą w trudnych warunkach jest najmniej bezpiecznie. Sam samochód nie jest tak podatny na podmuchy co przyczepa. A samolot to statystycznie najbardziej bezpieczny środek transportu.

 

 

... może zacznij przed wyjazdem sprawdzać prognozę pogody na czas przejazdu ...

Teoretycznie gdy jechałem do CRO, to mógłbym poczekać jeden dzień. Jednak nie miałem gwarancji, że następnego dnia pogoda by była lepsza. Dodatkowo burza mogła przejść bokiem no i tracić jeden dzień z urlopu, gdzie plany były bardzo duże. Szkoda by było tego dnia, choć masz rację, lepiej stracić jeden dzień niż cały urlop.

W drugim przypadku byłem umówiony ze znajomymi na weekend no i jakbym miał odpuścić piątek to już jazda w sobotę i powrót w niedzielę mijał się z celem. Dodatkowo byłem umówiony z ludźmi, którzy jechali pod namiot - by był wstyd, że bałem się jechać z przyczepą.

Pozostałe przypadki były w trakcie długiego urlopu - tak więc tutaj ciężko by było coś zmienić.

 

 

W taki sposób to ja w najbliższym tygodniu sprzedaję przyczepę ...

 

I ja napisałem bajkę i Ty napisałeś bajkę - jesteśmy kwita. Bo przecież nadal jesteśmy na tym forum...

 

 

Nie zmienia to jednak faktu, że wszystkie moje sytuacje pogodowe skończyły się "happy end'em". Jednak co by było, gdyby się tak nie skończyły? Czy nadal bym był na tym forum? Zastanawiam się, ile osób zrezygnowało z karawaningu po jakichś przejściach. Prawdopodobnie Oni nam tego nie opiszą, tak jak to zrobił Kajetan. Trzeba przyznać, że bezpieczeństwo wakacji w marmurkach jest o wiele wyższe, niż bezpieczeństwo karawaningowych wakacji. Jest chyba tylko jeden wyjątek - trzęsienie ziemi. W tym przypadku przyczepa powinna być o wiele bezpieczniejsza z racji swojej elastyczności i wielkości. Choć gdybym był nad morzem, to po takim trzęsieniu jak najszybciej bym zapinał cepkę na hak i uciekał w górę, bo jeszcze by się jakieś tsunami przypałętało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Jednak co by było, gdyby się tak nie skończyły? Czy nadal bym był na tym forum?

Ale rozpętała się tu burza. :o:huh:;)

Kolego Ibuster trochę optymizmu. Jak bym ją miał rezygnować po programach z pogodą, autem, kempingiem czy wypadkiem to bym musiał ze 20 lat już nie jeździć. Głowa do góry. Zawsze trzeba to sobie wytłumaczyć, że przygoda była i jest co wspominać. I jak to się mówi. " bez ryzyka nie ma zabawy,,

pozrawiam

 

Wysłane z mojego SM-J530F przy użyciu Tapatalka

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ibuster - ludzie mają przez całe lata wiele różnych doświadczeń pogodowych, drogowych, czy jeszcze innych. Pewnie za późno zabrałeś się za karawaning i dlatego musiałeś "nadrobić zaległości". Stąd takie spiętrzenie "atrakcji" w Twoim przypadku. Swoje przeszedłeś i teraz przed Tobą cała masa wyjazdów "normatywnych" :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1/ 14 lat temu wpadłem w poślizg na oblodzeniu zestawem ciężarowym w Minikowie za Bydgoszczą. Sinusoida toru poślizgu ciężarówki od pobocza do pobocza zanim się przewróciłem ułożyła się idealnie pomiędzy solidnymi drzewami. Gdyby nie........

 

2/ 4 lata temu podczas Bory jadąc starą Jadranką  (bardzo wolno i ostrożnie) zza zakrętu wypadła pędząca osobówka z jakimś  cro oszołomem obijając się pomiędzy barierami a krawężnikiem przy brzegu drogi wzdłuż skał. Sinusoida drogi tego szaleńca i tym razem była korzystna dla naszej rodziny. Żyjemy i dalej tamtędy jeździmy. 

I nie tylko tamtędy. W ogóle jeździmy.

Tylko holownik teraz mam duuużo cięższy i bardziej odporny na tego typu szaleńców .....jakby co. I tyle.

 

Co ma być to będzie. Widocznie kolega Ibuster miał w krótkim czasie kumulację tego co inni całe życie.....  :]

 

Teraz już będzie tylko lepiej - masz farta i trochę emocji. :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie koledzy - też mam taką nadzieję, że będzie lepiej.

 

Nie zmienia to faktu, że opisałem swoje przygody pogodowo/wiatrowe (zgodnie z tematem) a poza nimi było bardzo dużo pięknych dni...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Odgrzewam temat gdyż Grzegorz sie zbliża , :miga: uważamy na budy

Artek siedzę w domu. A co miałem być? Nic nie wiem. może zapomniałem . Tak że spoko dziś nie szaleje. ;)

 

Edytowane przez klonik058 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.