Skocz do zawartości

1000 dni w podróży, 1000 dni w kamperze, 1000 dni na 8 m2


toscaner

Rekomendowane odpowiedzi

Rzadko tu piszę, ale chyba warto pochwalić się taką rocznicą a bardziej "dziennicą". Niedawno minęło 1000 dni od wyjechania kamperem na ...3-6 miesięcy.

Przyznam, że się ciut przedłużyło. :)

 

Z okazji tej postanowiłem poczynić jakieś realniejsze plany na kolejne lata, kto wie, może kolejne 1000 dni w kamperze.

Kiedyś zacząłem tutaj relacje z budowy mojego kampera. Oj dawno, bardzo dawno to było.

Odnalazłem nawet link: Budowa domka ze złomka

 

Powadzę również blog toscaner.com, a niedawno znajomi namówili mnie na FB, więc można mnie i tam znaleźć wpisując w wyszukiwarce " toscaner "

 

Tu jest link do ostatniego wpisu na blogu z tej okazji: 1000 dni na 8 m2 ...i co dalej?

 

 

Co dalej? Mam plany na Afrykę, prawdopodobnie na razie Maroko i Sahara Zachodnia, a następnie Azja. Powoli ten plan się urealnia, bo rozważam Azję od przeszło już roku, ale postanowiłem nieco podnieść poprzeczkę i dorzucić Australię. Jest to jak najbardziej realne, bo Niemcy jeżdżą.

 

Czyli za kolejne 1000 dni będę już prawdopodobnie pisał z Australii, ale już teraz możecie zaglądać na mojego bloga, zasubskrybować, odezwać się na FB, dołączyć o moich grup na FB czyli:

- gotowanie w kamperze i na kempingu

oraz

- darmowe miejscówki toscanera - jeszcze w trakcie tworzenia publicznej mapy

(nie wiem jak wkleić linki, ale łatwo znaleźć)

 

 

Pozdrawiam wszystkich

toscaner

post-15750-0-61369900-1506953479_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a teraz powiedz to swojej lepszej połowie że też byś tak zrobił  :]    :]    :] 

.... trzeba było tak robić zanim się człowiek związał na stałe .... było by co wnukom opowiadać, jaki to dziadek KOZAK był za młodu :-) hehehe

 

TOM

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałem bloga - ale nie doczytałem jak dzielisz czas podróży i czas pracy. Może inaczej zapytam - czy to pomysł na resztę życia ? czy też będziesz musiał na jakiś czas zejść z obłoków...

pozdrowienia (dla Diselka też)

Edytowane przez Czech (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdzieś pisał o swojej byłej........., albo coś przegapiłem albo już wolny jest.

A tak w temacie podróży, 2-3 miesiące w budzie fajne, ale dłużej to nic fajnego, nie zazdroszczę, a nawet trochę współczuję.

 

Wysłane z telefonu

zazdrościsz  zazdrościsz  :P   a w ogóle miałeś nie pisać z ciepłych wysp  ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zazdrościsz zazdrościsz :P a w ogóle miałeś nie pisać z ciepłych wysp ;)

Siedzę na lotnisku i się nudzę, ale nie zazdroszczę wcale.

Przyglądam się kontroli lotu do Izraela :lol:

 

Wysłane z telefonu

 

Edytowane przez chris_66 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na wszystkie pytania nie odpowiem z uwagi na to, że ktoś później może to czytać. :]

Na pewno nie w pojedynkę te 1000 dni. Ale jak już wyżej napisałem. :-]

 

Jeśli chodzi o pracę, to, no czasem trzeba coś zarobić, ale ja staram się, jak już, to robić coś, na czym się znam, robić wtedy gdy mam ochotę i przynosi to dobry pieniądz. Jak oferta mnie nie satysfakcjonuje, to siedzę sobie nad morzem i słucham szumu fal, albo jadę w góry albo gdzieś i raz na 2 miesiące zerkam, czy coś mnie zaciekawi gdzieś gdzie jest ładnie.  :)

Na tą chwilę wychodzi mi przez ostatnie lata, że średnio pracuję ok. 2-3 mies. na rok. Pozostałe miesiące jeżdżę albo spędzam czas jak lubię i mam ochotę.

Ale to nie tylko o zarabianie chodzi. Naturalne ograniczenie potrzeb też ma swój wpływ. Nie potrzebny mi np. najnowszy TV 100 cali, bo nie oglądam TV od 15 lat itd. Większość ludzi nawet nie wie ile ma niepotrzebnych gratów w domu. Na ile z nich niepotrzebnie pracował dnie lub miesiące albo nawet lata. Dobrym przykładem, wręcz czasem tematem żartów jest kobieca garderoba czy ilość butów. Jeśli ktoś ma 50 par, to na każdą raczej poświęcił czas ze swojego życia. Czyli mniej wydaję, to mniej muszę zarobić :)

Staram się kupować tylko dobre rzeczy.

Jem też dość zdrowo, więc nie wydaję na lekarzy. No same korzyści. :D

Od dość dawna fascynuje mnie skandynawski trend LAGOM. Warto zerknąć co to i o co chodzi.

 

A jeśli chodzi o dość mały metraż. No ok. jest mały, ale jakie ogródki :]

 

A tak na prawdę, to gdy jest pogoda, to kto siedzi w budce? A jak leje, to z reguły każdy siedzi w barze, u znajomych, przy komputerze w domu albo TV. Dla mnie gdy pada to bez różnicy, czy, gdy już siedzę przy laptopie, to siedzę w chałupce 8 m2, czy w kąciku w 200 metrowej chacie. Plus taki, że mam bliżej po piwo do lodówki  :piwko::yay:

 

Czy na resztę życia? Nie wiem. Mam na razie wstępne plany na powiedzmy kolejne 1000 dni i nie zamierzam jechać sam. ;)

Na pewno będę musiał coś jeszcze zarobić, kiedyś. Gdzieś po drodze... Kiedyś może napiszę książkę o tym :)

Po drodze, pewnie w przyszłym roku budowa kolejnego kampera, pewnie na bazie 4x4. Dobrze by było. Później kto wie :)

 

Jacht? :look:

Z tej Australii trzeba się będzie jakoś wydostać, a wracać na kołach tą samą trasą trochę bez sensu  ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.