Skocz do zawartości

Wyłączanie silnika z turbiną


Marcin_G

Rekomendowane odpowiedzi

Wyłączając silnik od razu ,odcinamy turbinie smarowanie

Dokładnie o to chodzi. Ta zwłoka w zatrzymaniu silnika potrzebna jest po to żeby turbina zmniejszyła swoje obroty do " technologicznie akceptowalnych" dla zanikającego ciśnienia w układzie smarowania.

 

A pewny jesteś, że to nie sprężarka klimatyzacji?

....albo alternator ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 42
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

co :look:   :look:   :look:  no to pierwsze słyszę :hmm:

 

Octavia II 1,6 BSE - bynajmniej bez turbiny :) Po wyłączeniu silnika było słychać jak jeszcze przez około 2 - 3 sek. chodzi sprężarka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie o to chodzi. Ta zwłoka w zatrzymaniu silnika potrzebna jest po to żeby turbina zmniejszyła swoje obroty do " technologicznie akceptowalnych" dla zanikającego ciśnienia w układzie smarowania.

 

....albo alternator ?

Alternator może zwalniać jeszcze chwilkę po wyłączeniu i zatrzymaniu silnika, jeżeli koło pasowe na wałku alternatora jest z łożyskiem (sprzęgłem) jednokierunkowym. W takim przypadku po zatrzymaniu silnika wałek alternatora może się jeszcze swobodnie obracać aż do zatrzymania.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gaszę dokładnie wtedy jak potrzebuję, nawet po jeździe autostradą sekundę po zjechaniu na MOPa 

nie posiadam rajdowych samochodów tylko zwykłe seryjne i nie widzę potrzeby odprawiania żadnych obrzędów 

 

owszem , po holowaniu ogona w ciężkich warunkach odczekuję trochę na ostudzenie i wyrównanie temperatury - mam taki nawyk i już 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W SAABie tez tak miałem.

TOM3653, dnia 18 Wrze 2017 - 11:35, napisał:

co :look::look::look: no to pierwsze słyszę :hmm:

 

Octavia II 1,6 BSE - bynajmniej bez turbiny :) Po wyłączeniu silnika było słychać jak jeszcze przez około 2 - 3 sek. chodzi sprężarka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyłączając silnik od razu ,odcinamy turbinie smarowanie

Nie jest problemem smarowanie (skoro się nie kreci bo nie ma spalin, to nie trzeba smarować) , tylko wrzenie oleju silnikowego w kanałach rozgrzanej turbosprężarki i wytrącanie się nagaru.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jest problemem smarowanie (skoro się nie kreci bo nie ma spalin, to nie trzeba smarować) , tylko wrzenie oleju silnikowego w kanałach rozgrzanej turbosprężarki i wytrącanie się nagaru.

Wirnik kręci się jeszcze jakiś czas po wyłączeniu silnika ......
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale generalnie widzę, że nawyki mamy podobne, więc jest ok. Też wychodzę z założenia, że 70 km/h po mieście dla turbiny to jest nic, zwłaszcza że zanim wyłączę samochód to muszę jeszcze dojechać na wolniejszych obrotach, zaparkować itd. Widziałem filmy demonstracyjne z rozgrzanych do czerwoności turbin, które schładzały się parę sekund po zwolnieniu obrotów, ale też umówmy się, przy naszej jeździe (a przynajmniej mojej) to turbina w życiu się tak nie rozgrzeje. Moja cytryna nie jest w wersji EVO  :]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W SAABie tez tak miałem.

TOM3653, dnia 18 Wrze 2017 - 11:35, napisał:

co :look::look::look: no to pierwsze słyszę :hmm:

 

Octavia II 1,6 BSE - bynajmniej bez turbiny :) Po wyłączeniu silnika było słychać jak jeszcze przez około 2 - 3 sek. chodzi sprężarka.

Nie sprężarka klimy bo ta kręci się na sztywno z wałem korbowym (większość współczesnych sprężarek pozbawiona jest sprzęgła elektromagnetycznego), a zapewne syk wyrównujących się cisnień w kolektorze wlotowym.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wirnik kręci się jeszcze jakiś czas po wyłączeniu silnika ......

Kręci i owszem ale na biegu jałowym silnika to żadne obroty, zasadniczo nie ma też wzrostu cisnienia. Zatrzymuje się po kilku, sekundach przez opory powietrza (silnik go nie chce, przepustnica zamknięta (tak, tak każdy turbo diesel ma przepustnicę dławiącą). I czy zgasisz po 5 czy 50 sekundach postoju to będzie się kręcić tak samo.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kręci i owszem ale na biegu jałowym silnika to żadne obroty, zasadniczo nie ma też wzrostu cisnienia. Zatrzymuje się po kilku, sekundach przez opory powietrza (silnik go nie chce, przepustnica zamknięta (tak, tak każdy turbo diesel ma przepustnicę dławiącą). I czy zgasisz po 5 czy 50 sekundach postoju to będzie się kręcić tak samo.

Chodziło mi o fakt pracy wirnika bez smarowania
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dobra kto wyłączył silnik sekundę po ostrej jeździe na autostradzie?

 

Raczej nikt, bo nie ma nawet takiej możliwości, aby jechać ostro po autostradzie i w ciągu sekudny wyłączyć silnik. Musisz zwolnić, zjechać gdzieś na jakiś MOP czy przed bramkami. A to zawsze swoje trwa i proces zwalniania następuje odpowiednio wcześniej. A to w zupełności wystarczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.