Skocz do zawartości

Wybór modelu holownika 4x4 do ciężkiej przyczepy


inhalt

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 707
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Gdy z linka odrzucimy suv'y typu Nissan Murano, samochody z silnikiem 4,7 litra (głównie Jeepy), malutkie samochody bez bagażnika (Jeep Liberty) i auta bez reduktora ... to niemal nic nie zostaje. Jest co prawda Mitsu Patrol, na którego się nawet w pierwszej chwili napaliłem, ale ma silnik GDI z bezpośrednim wtryskiem benzyny więc nie nadaje się do LPG.

 

Jak widać lista samochodów do kupienia wcale nie jest taka długa, a raczej dramatycznie krótka. Stąd moje pytanie o modele aut, które spełniają wymogi i są w miarę dostępne na rynku bym znalazł coś sensownego, a nie tylko o tym pisał na forum. 

 

A swoją drogą to przytaczam fragment typowego ogłoszenia o sprzedaży Jeepa. Przy takich listach napraw chyba trudno mi się dziwić, że mam obawy przed kupnem tej marki.

"- Nowe hydrauliczne popychacze zaworów
- Nowa miska olejowa
- Wymiana praktycznie całego układu chłodzenia i klimatyzacji (oby dwie chłodnice, osuszacz, nagrzewnica, skraplacz oraz najważniejsze blend doorsy na aluminiowe)
- Wymiana, regeneracja układu hamulcowego (przewody w miedzi, regeneracja zacisków, nowe tarcze, klocki). 
- Wymiana amortyzatorów
- Oby dwa przeguby na przednim wale
Jak widać, typowe bolączki Jeepów zostały przeze mnie wyeliminowane/ naprawione."
Edytowane przez inhalt (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Gdy z linka odrzucimy suv'y typu Nissan Murano, samochody z silnikiem 4,7 litra (głównie Jeepy), malutkie samochody bez bagażnika (Jeep Liberty) i auta bez reduktora ... to niemal nic nie zostaje. Jest co prawda Mitsu Patrol, na którego się nawet w pierwszej chwili napaliłem, ale ma silnik GDI z bezpośrednim wtryskiem benzyny więc nie nadaje się do LPG.

 

Jak widać lista samochodów do kupienia wcale nie jest taka długa, a raczej dramatycznie krótka. Stąd moje pytanie o modele aut, które spełniają wymogi i są w miarę dostępne na rynku bym znalazł coś sensownego, a nie tylko o tym pisał na forum. 

 

A swoją drogą to przytaczam fragment typowego ogłoszenia o sprzedaży Jeepa. Przy takich listach napraw chyba trudno mi się dziwić, że mam obawy przed kupnem tej marki.

"- Nowe hydrauliczne popychacze zaworów
- Nowa miska olejowa
- Wymiana praktycznie całego układu chłodzenia i klimatyzacji (oby dwie chłodnice, osuszacz, nagrzewnica, skraplacz oraz najważniejsze blend doorsy na aluminiowe)
- Wymiana, regeneracja układu hamulcowego (przewody w miedzi, regeneracja zacisków, nowe tarcze, klocki). 
- Wymiana amortyzatorów
- Oby dwa przeguby na przednim wale
Jak widać, typowe bolączki Jeepów zostały przeze mnie wyeliminowane/ naprawione."

 

Auto nie psuje się z dnia na dzień, ot tak bez powodu.

Wiekowe auto, a za takie uważam coś co ma - jak w przytoczonym przypadku -17 lat musi mieć zużyte elementy i podzespoły, zwłaszcza auto terenowe, które często używane jest do off roadu w bardzo trudnych warunkach terenowych.  

Doceniam to, że w omawianej ofercie sprzedający nie krył się z tym co wymienił/naprawił. Pozostaje kwestia czy użył części sprawnych (nowych), czy ze szrotu.

 

Jeżeli wierzyć, że te części/podzespoły zostały naprawione/wymienione (co jest do sprawdzenia), to należy przyjąć, że furmanka została doprowadzona do stanu używalności. Sprzedający uwolnił przyszłego użytkownika od problemu ich naprawy i związanych z nią perturbacji.

 

Jeżeli się chce nabyć mocne auto terenowe za kwotę poniżej 20 tys. zł, trzeba się liczyć z tym, że oczekiwanie aby jej stan techniczny był typu IGŁA (salonowy), a wyposażenie i możliwości uciągowe katalogowe pozostanie tylko w sferze marzeń.

 

Co do konieczności bycia reduktora, to nie wydaje mi się iżby był koniecznością. Widuję na slipie na zalewie Jeziorsko jakimi autami ludzie wodują/wyciągają ciężkie pływadła i śmiem twierdzić, że na 10 aut, 1-2 ma reduktor. Reszta radzi sobie bez problemu na wstecznym i 1. biegu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do konieczności bycia reduktora, to nie wydaje mi się iżby był koniecznością. Widuję na slipie na zalewie Jeziorsko jakimi autami ludzie wodują/wyciągają ciężkie pływadła i śmiem twierdzić, że na 10 aut, 1-2 ma reduktor. Reszta radzi sobie bez problemu na wstecznym i 1. biegu. 

 

1000kg łajbę wyciągałem zwykłym suv'em (auto 1600kg MW) i to nie na slipie a zwykłym nieutwardzonym brzegu 

ale gdybym miał reduktor, sprzęgło na pewno żyło by dłużej ;)

jak ktoś woduje raz na rok to faktycznie może da radę, ale jak co weekend to już słabo

a kolega szuka auta typowo pod takie używanie, więc dlaczego ma rezygnować z reduktora

IMO wybór jest, trzeba poszukać wśród tych kilku modeli 

Edytowane przez konrad_b (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co piszesz i z miłości do tej marki jak dla mnie tylko Jeep Grand Cherokee WJ :)

Zapraszam na Jeep.org.pl -> z pewnością znajdziesz znośny egzemplarz a już na pewno znajdziesz porady na co zwracać uwagę :)

 

Ma reduktor, sztywne mosty (wstępuje w wersji z automatycznym blokadami wszystki kół Quadradrive - wyciągnie Łódkę ze środka jeziora)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeden z forumowiczów ma Grand Tigera a dystrybucją części zajmuje się firma z Lublina.

 

ostatecznie myślę że jedynym sensownym rozwiązaniem będzie WK 3,7 tyle że nie każdy ma reduktor. Spalanie 16 litrów gazu osiągalne a i codzienna wygoda na poziomie bardziej niż przyzwoitym.

Co do awaryjności...po prostu mnóstwo egz jest wyjeżdzonych i ludzie pisali o reanimacji jaką musieli zrobić. Sporo aut jest taplanych w błocie co też nie jest na plus. Ale można znaleźć fajne sztuki i cieszyć się autem.

WK bez reduktora z 4x4?  Pomijam srt8

 

Swoja droga to kupi się za naście tyś zł  takiego WK który nie będzie padaczką?

Z tego co piszesz i z miłości do tej marki jak dla mnie tylko Jeep Grand Cherokee WJ :)

Zapraszam na Jeep.org.pl -> z pewnością znajdziesz znośny egzemplarz a już na pewno znajdziesz porady na co zwracać uwagę :)

 

Ma reduktor, sztywne mosty (wstępuje w wersji z automatycznym blokadami wszystki kół Quadradrive - wyciągnie Łódkę ze środka jeziora)

 

Żeby miał blokady to musi być QDII Oczywiście ta wersja to rzadkość tym bardziej że kolega nie chce silnika 4.7

 

Kolega w ogóle nie chce Jeepa!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Reduktor musi być i skrzynia automatyczna (prosta i zwykła) z możliwością dołożenia chłodnicy oleju też powinna być. Te dwa elementy razem wzięte powodują, że wyciąganie łodzi i przyczepy ze slipu nie grozi ciągłym przypalaniem sprzęgła.

 

Moja łódź nie waży 1 tony jak podał przykładowo konrad_b tylko 2 tony, a dwuosiowa przyczepa też do lekkich nie należy. Gdy wodowałem ostatnio łódź kolegi Volvo 2.0 diesel (ten dobry diesel od PSA), to ja spłynąłem już na wodę, a on wyciągał pusta przyczepę do góry po stromym slipie w Gdańsku i smród ze sprzęgła poszedł. A co by było z łódką?

 

Co do Jeepów to nie chodzi o to, że nie chcę jakoś ideologicznie. Po prostu za około 20 tys. zł (może być nieco więcej, ale nieco, a nie dwa razy więcej) potrzebuję kupić samochód sprawny i do tego nie rujnujący kieszeni w codziennej eksploatacji do pracy i z dziećmi do szkoły. Jeepy mają zwykle silniki 4,7 palące minimum 20 litrów LPG, a częściej 25 litrów. Do tego jak było widać z opisu w przykładowym ogłoszeniu i wielu innych podobnych, lista napraw potrafi być długa. Nie chcę kupić samochodu za 20 i naprawić go za drugie 20 tys. Boję się Jeepa i tylko tyle. Nie chodzi o to, że mi się nie podoba.

 

Dlatego jestem zainteresowany autami tańszymi i prostszymi, choć zdaję sobie sprawę, że nie będą tak luksusowe i mocne. Bardzo mi się podoba Pajero Sport, ale mało tego się sprzedaje. No i dlatego jestem zainteresowany opiniami o samochodach, które są w miarę dostępne na rynku i nie bardzo drogie.

Suzuki XL-7 może by spełnił moje oczekiwania, a jest tańszy niż Jeep. Czekam aż ktoś napisze o swoich doświadczeniach z tym modelem jeśli je ma. Podobnie  Kia Sorento też nie jest wymarzonym autem, ale może będzie jakimś kompromisem. Opinie z praktyki poszukiwane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

XL-7 koledze tylko przy dodatnich temperaturach odpalał, ale to pewnie jednostkowy przypadek ;-) I nie wiem czy poradzi sobie z dwutonową łodzią. Pamiętaj że Pajero Sport na asfalcie możesz jeździć tylko z tylnym napędem, ja bym brał zwykłe Pajero z SS. I jeszcze jedno - nie ma terenówek tanich w utrzymaniu. Weź jeszcze pod uwagę Jeepa Liberty. Na dobre opinie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Suzuki XL-7 może mieć za mało na haku dla Twojej łódki. :hmm: 

Gdyby miał być to Diesel to pewnie oferta w kwocie 20k byłaby większa . Może nie warto skreślać diesla ?  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.