Generalny remont i ulepszenie przyczepy kempingowej

[MartiNBR]

"Polać mu dobrze mówi"

 

Nie stać nas na tanie rzeczy. Pozorna oszczędność a później ból bo wychodzi studnia bez dna a na wakacje nadal z namiotem.

[czyś]

Też przekroczyłem budżet o 50%. Z perspektywy czasu, gdybym nawet miał wtedy wziąć pożyczkę w banku na różnicę, byłoby warto. Pakując kasę i pracę w tę, która mieściła się w budżecie, i tak mimo dużych nakładów (niewiele mniejszych od różnicy w cenie), i tak nie byłby to ten efekt.

 

Mamy wszyscy takie inklinacje, kupić najtańsze na allegro czy OLXie, zamiast dołożyć i kupić lepsze. Potem wkładamy 3-krotność różnicy w pudrowanie syfa, nie mając szans na odzyskanie kiedyś nawet części nakładów. Z cepą tak nie warto, jak parcha kupisz, tak z parchem zostaniesz, choćby nie wiem co.

 

A jak wydaje się, że remont będzie kosztował z 1000 zł, to przyczepie z metra można to pomnożyć razy 2 lub 3, bo coś dojdzie lub wyjdzie przy robocie.

[Kristofer]

Mamy wszyscy takie inklinacje, kupić najtańsze na allegro czy OLXie, zamiast dołożyć i kupić lepsze. Potem wkładamy 3-krotność różnicy w pudrowanie syfa, nie mając szans na odzyskanie kiedyś nawet części nakładów. Z cepą tak nie warto, jak parcha kupisz, tak z parchem zostaniesz, choćby nie wiem co.

 

[TomekKnaus]

A jak wydaje się, że remont będzie kosztował z 1000 zł, to przyczepie z metra można to pomnożyć razy 2 lub 3, bo coś dojdzie lub wyjdzie przy robocie.

 

Święta prawda ..... a Ci co twierdzą, że można niewielkimi nakładami (bo to raptem trochę desek ... uszczelniacza i płyty) .... niestety są w błędzie .... a przy nieodpowiednich materiałach/uszczelniaczach itd. po sezonie okazuje się, że znowu trzeba grzebać .... bo pęka, cieknie, gnije itd. itp. - ale tu mało kto się przyzna, że wtopił .... bo ..... wiadomo o co chodzi ....

 

TOM

[ed]

Wiele słusznych stwierdzeń tu padło i warto żebyś wziął je pod uwagę. Dodam tylko, że sam jestem posiadaczem angielki i jestem z niej bardzo zadowolony. A podsumowując całą dyskusję hołduję zasadzie: Jestem za biedny, aby kupować byle co.

Edytowane 29 Lipca 2017 przez ed (wyświetl historię edycji)

[rottingham]

Hmm... Bardzo cenne opinie! Dziękuję Wam wszystkim i każdemu z osobna za podzielenie się swoją wiedzą. 

 

Mam do Was pytanie a szczególnie do @czyś. 

 

W jakiej cenie mogę kupić małą przyczepę (dla dwóch osó, która będzie w dobrym stanie technicznym (z instalacją gazową, wodną), która ewentualnie nadawałaby się do typowej kosmetyki, do odświeżenia? 

 

Jakiego rzędu to są kwoty? Kilku, kilkunastu tysięcy? 

 

Jeżeli macie ewentualnie jakiś poradnik, albo był temat dokładnie opisujący na co przede wszystkim patrzeć i po czym poznać trupa to też serdecznie prosiłbym o podzielenie się! 

 

Pozdrawiam

[virus]

Kolego pierwszą widoczną oznaką cieknącej lub mokrej przyczepy jest tapeta na ścianach, ona jest wodoodporna z wierzchu ale od tyłu to jest pilśnia oklejona właśnie tapetą i bardzo szybko sie marszczy jak dostanie wilgoci, na to zwracaj na początku uwagę szczególnie nad oknami i w rogach. Podłoga tez nie może sie zapadać, może nieznacznie w miejscach gdzie najczęściej sie chodzi całować, ale nie może byc miękką, ale pierwszeństwo mają ściany bo to przez nie jeżeli przyczepa cieknie woda idzie w podłogę. Co do remontu generalnego to zobacz sobie ceny wyposażenia do przyczep, jeżeli kupisz gruz to napewno nic nie będzie w niej sprawne, działająca lodówka w stanie do używania kosztuje 1000zl tak samo ogrzewanie, kuchenka, kaseta z toaletą i prysznicem i już masz 3000, teraz materiały na remont i kilka tygodni pracy. Weź 2000 które miałbyś wydać na taka przyczepę dołóż do niej 3000 ktore miały by kosztować materiały, następne 3000 ktore wydałbyś na wyposażenie i niespodzianki typu wymiana części elektryki, opon, amortyzatorów hamulca najazdowego, instalacji wody gazu, reduktory pompki itp. Dołóż do tego swoją miesięczną wypłatę, i za 13do 15000 kupisz ładną przyczepę z którą pojedziesz ze swoją kobietą gdzie tylko sobie będziecie chcieli, i dopiero poczujesz jak piękny jest karavaning, a nie patrząc na swoja przyczepę na kempingu będziesz wspominał kolejne etapy i dni remontu który kosztował cię tyle nerwów i czasu.

[czyś]

Nie jestem ekspertem cenowym i zakupowym, ja dopiero raczkuję w temacie, ale jeśli myślisz o zakupie cepy dla 2 osób, która będzie cieszyć oko i na chodzie, i będzie miała instalacje (sprawne), i nie będzie "angielką", a przy tym będzie "rokować" na ładnych parę lat na przyszłość, to ciężko będzie znaleźć coś dużo poniżej 10 tys., i to z roczników 1990-1995. W przedziale trochę wyższym (11-20tys) Cepy z roczników np. 97,98,99 są o tyle dobre, że kupione przede wszystkim suche i ze sprawnym wyposażeniem, rokują na to, co można nazwać kosmetyką i dalsze 10 lat eksploatacji, a z reguły wyposażenie i konstrukcja są łatwiejsze do samodzielnego ogarnięcia.

Jeśli rzeczywiście szukasz czegoś dla 2 osób, w rozsądnych pieniądzach, rozejrzyj się za tzw. salonką, czyli cepą z łóżkiem składanym z podkowy dla 2 osób. One są mniej poszukiwane na rynku i trudniej sprzedawalne, są trochę tańsze, ale przez mniejszy popyt można się też bardziej potargować (najwyższe ceny - te 4-5 osobowe, z łóżkami piętrowymi, "rodzinne").

Zakup cepy - najlepszy sezon to chyba tuż po wakacjach (IX-X), kiedy ludzie ściągają sprzęty "z terenu", ceny na pewno niższe niż wiosną/latem (zwykle kto sprzedaje, chce uniknąć kłopotu z przechowywaniem/parkowaniem, a tez planuje jakieś zmiany i też chce w tym czasie coś kupić, więc też zależy mu na w miarę sprawnej sprzedaży).

Mając trochę szczęścia, myślę, że jesienią mógłbyś wyrwać jakąś np. niedużą salonkę, ok. 4-4,20, ze sprawnym układem jezdnym, hamulcowym, kompletnym i sprawnym wyposażeniem, bezwzględnie: suchą, ale do "kosmetyki" (drobne naprawy, one są drobne, ale pracochłonne, ich usunięcie w serwisie kosztowałoby sporo - podłogę w bakiście odbudowywałem i wzmacniałem 2 dni(!), nowa podłoga kosztowałaby w oryginale ok. 200-300 euro, plus podniesienie budy z ramy żeby ją włożyć, więc trzeba było odbudować za ok. 130 zł w materiale i rzeźba, za to jest sporo mocniejsza), i to z pełnym wyposażeniem - w przedziale 10-15 tys (oczywiście, mogą trafić się też tańsze, ale oznaczają te starsze, nie cieszą tak oka). Wiem, że to i tak astronomiczna kwota, ale będzie cieszyć, a nie przekleństwem. A czas zaoszczędzony na totalnej odbudowie, można przeznaczyć na dorobienie do załatania tej "dziury" w budżecie.

[Lalala]

Cześć jestem z Trójmiasta i chciałabym w przyszłym sezonie wstawić przyczepę na jakiś z kempingów w Chałupach.
Zastanawiałam się nad zakupem rocznej przyczepki, ale nie podoba mi się wnętrze, stylistyka itd. Chciałabym mieć coś wykonane pode mnie i dla mnie.
Czy możecie doradzić jaki rodzaj przyczepy zakupić, w sensie rocznik, markę, aby była sprawna? Co do układu zależy mi , aby w łazience był prysznic (kabina), łóżko duże sypialniane i łożko dla dziecka. Oczywiście część "jadalniana" wew.
Chciałabym w środku wymienić fronty, zlewy, firanki, meble, wszystko co wizualne.
Reasumując nie wiem jaki budżet przyjąć na przyczepę, a jaki na jej modernizacje. Need help.

[w79]

"Rocznej"? 

[Maras]

3 minuty temu, w79 napisał:

"Rocznej"? 

Może cało...?

[PolariS]

Przy przyczepie rocznej to ciężko znaleźć ciekawsze wnętrze. Tak dla przykładu umywalka to koszt od 250 pln w górę, jeśli roczna Cię nie zadowala to możliwr że za 1500 szt jakąś znajdziesz. Firanki i zasłonki to już na zlecenie ktoś Ci uszyje. Fronty.... to oklejanie chyba wchodzi w grę, ale zapewne będzie wyglądało gorzej niż oryginał.  Osobiście nie rozumiem idei. To jest przyczepa a nie dom czy apartament.