Skocz do zawartości

Holownik dylemat: Ford, Citroen, Renault ??? a może inny ???


Igor

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 619
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Bez ogona średnia 7,5 do 7,8 a mam już 80 tys przejechane. Marku daleko nie masz, chcesz się przekonać to zapraszam. Wysłane z mojego WAS-LX1 przy użyciu TapatalkaNa trasie na pusto na spokojnie idzie do 6,5 zejśćWysłane z mojego WAS-LX1 przy użyciu Tapatalka

Pomyślimy. Może taka kosmiczna technologia. Mój diesel pali w mieście 9.2 teraz w trasie solo chyba ok 7-8l ale nie testuje tego często.

 

U mnie fiat brawo 1.4t palił min 11l ;) gdyby nie czas to można zrobić jakiś test z budkami i tą samą prędkością ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z przyczepą auto to ma przede wszystkim jechać swobodnie bez obawy czy da rade czy nie , spalanie to tak raczej na drugim miejscu :hmm:

Teoretycznie racja. Ja miałem szczęście pyknąć ok 8000km z ogonkiem w 2017r i mam wrażenie, że spalanie robi różnicę.. Do tego przy bardzo podobnym momencie obrotowym jak to 1.8t nie czułem braku mocy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak nie jeździsz po mieście i jedziesz jak emeryt to i mój potrafi na odcinku 30km spalić 5,5l ON, ale ja tak nie potrafię i średnio wychodzi około 7,5-8l, zato w Peugeocie ma średnie 4,9l  z 2tyś kilometrów a mu nie żałuje :P

To że tyle spali benzyna nie uwiężę chyba że to średnia z 20km albo jak wyżej.

Edytowane przez Voku (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teoretycznie racja. Ja miałem szczęście pyknąć ok 8000km z ogonkiem w 2017r i mam wrażenie, że spalanie robi różnicę.. Do tego przy bardzo podobnym momencie obrotowym jak to 1.8t nie czułem braku mocy.

Tak kilometry maja znaczenie, np. wybierając auto które z przyczepa zamiast 10l/100km spali 13l/100km na dystansie jaki Ty pokonujesz potrzebuje paliwa średnio za 1200zł więcej.

Przyjmując że auto które więcej pali daje lepszy komfort jazdy z przyczepą, spokojniejszą jazdę po górach kosztuje nas o 1200zł więcej na dystansie 8000km to czy ta kwota jest duża czy mała

to już każdy sam musi sobie odpowiedzieć. Wiadomo że będzie się to zmieniało wraz z przejechanymi kilometrami, tak więc coś za coś, nie ma nic za darmo.

Edytowane przez Cezarr (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marku spalanie od 11,5 do 13. Mam b8 1.8 TSI tylko że limo. Z budą 1400MW do Cro czysta przyjemność

 

Wysłane z mojego WAS-LX1 przy użyciu Tapatalka

No to jest konkret. Mi tyle pali 2.0 TDI z budą 1800 DMC.

Z przyczepą auto to ma przede wszystkim jechać swobodnie bez obawy czy da rade czy nie , spalanie to tak raczej na drugim miejscu :hmm:

 

Ile km rocznie z budą robisz? Dla mnie ma znaczenie czy spali 12 czy 18l/100km. Nic mnie bardziej nie wkurza niż przepalanie forsy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Ile km rocznie z budą robisz? Dla mnie ma znaczenie czy spali 12 czy 18l/100km. Nic mnie bardziej nie wkurza niż przepalanie forsy.

Bardzo mało max 4000 km, jak również  jak Ty nie lubię jak forsa leci przez rurę wydechową, jednak spokój jazdy

i pewność że auto spokojnie pokona trasę kiedy jadę na wakacje jest dla mnie ważniejszy niż 2-3 litry paliwa.

Dlatego też napisałem (co chyba przeczytałeś) że każdy musi sam dokonać sobie kalkulacji ile może wydać na auto

jak i jego utrzymanie, ja napisałem co ja uważam nie narzucając tego nikomu na siłę.

Ja już kiedyś zaoszczędziłem i trochę mnie to więcej kosztowało niż 3 litry paliwa więcej na 100 km.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie zdecydowanie bardziej bolałoby wysokie spalanie na codzień niż w trasie z przyczepą. Oczywiście wszystko zależy od podejścia ale ja mam takie że z przyczepą samochód ma dojechać a ja mam się tym za bardzo nie zmęczyć. Niezależnie od warunków panujących na drodze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Voku rocznie robię około 40 tys tym autem i napewno nie jak emeryt, takie wychodzi spalanie i nic nie poradzę.

 

Wysłane z mojego WAS-LX1 przy użyciu Tapatalka

U mnie zapowiadają się takie przebiegi, niestety autostrada (140-150 licznikowe to standard, na ACC) i duże zakorkowane przeważnie miasta, na przemian. Z racji kilku dni na jeżdżenie takim autkiem, przyznam, że spada (silnik niedotarty, ja nie do końca "dogadany" z samochodem [nie czuję jeszcze intuicyjnie, kiedy mało pali, to przychodzi z czasem] i z aktywnym tempomatem [trzeba go wyczuć, żeby jak najmniej hamował i tym samym nie rozpędzał poem do uprzednio zadanej prędkości]). Dzisiaj, przy w/w sposobie jazdy, fatalnym jeśli chodzi o zużycie paliwa, zszedłem poniżej 9 litrów (dokładnie 8,9), i to w bardzo niesprzyjających warunkach (fatalna pogoda, śnieg z deszczem, wiatr, rwana jazda na autostradzie, 2 korki po przeszło 20 minut turlania się w ordynku), oponki 235 jak pisałem, już zimowe. Jest potencjał, żeby zejść jeszcze, bez utraty uciechy z jazdy, tak do 8-8,5 l w trasie, pewnie, gdyby jechać wolniej, ale nie zupełnie wolno, dałoby się i 7-7,5 "wykręcić". Całkiem realne jest m.zd. osiągnięcie średniego spalania w roku (lato, zima, trasa, miasto) rzędu 9 litrów (ok. 8 też byłoby realne, gdyby woniej się przemieszczać po autostradach), ale to po chociaż wstępnym dotarciu (kilka tkm na budziku) i wyczuciu samochodu.

Jak się kręci 40 tkm w rok, łatwo powściągnąć fantazję za kółkiem, na rzecz rozsądnego spalania (no, chyba że ktoś chce dyzla, i niekoniecznie zależy mu na ciszy i braku drgań).

Ale spalanie spalaniem, i tak banan na gębie. I wstyd się przyznać, zagapiłem się, za późno zauważyłem że gość przede mną zahamował zaraz po ruszeniu ze skrzyżowania (miał niesprawne "stopy", brakło takiego impulsu na czerwono, żeby odruchowo i w porę depnąć po heblach), i... elektronika zadziałała, zatrzymała skubańca za mnie, w ostatniej chwili. A na 200% zapakowałbym się kolesiowi centralnie w kufer - otrzeźwiło mnie szarpnięcie kiedy automat osadził rumaka dosłownie w miejscu.

Żeby być obiektywnym - rozczarowuje mnie nawigacja, pewniej czułem się z Ciotką (przyczepianym garminkiem), który dawał pełne i jasne wskazówki, miłym głosem i pełnymi zdaniami, a tu ustrojstwo powarkuje na ciebie w tonie szkolnej woźnej, której zadeptujesz świeżo umyty korytarz...

Edytowane przez czyś (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.