Skocz do zawartości

Cywilizacyjny niedorozwój


Helmut

Rekomendowane odpowiedzi

Suchar. (Siedzący za kierownicą czynnik ludzki (te auta nadal mają osobę, która wszystkiego pilnuje i ma za zadanie poprawiać błędy maszyny) też nie zdążył zareagować. Probem by był wtedy, gdy człowiek by zdążył zatrzymać auto, które nie zauważyło przechodnia.)

Wina leżała po stronie kobiety która nieoświetlona przekraczała drogę w nocy, w miejscu niedozwolonym i wlazła prosto pod koła samochodu. To że to nadjeżdżające auto było akurat autonomiczne nie ma znaczenia - zwykły kierowca  też by ją rozwalił w takiej sytuacji.

 

Edytowane przez Łza Włóczynutka (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Łza Włóczynutka napisał:

To że to nadjeżdżające auto było akurat autonomiczne nie ma znaczenia - zwykły kierowca  też by ją rozwalił w takiej sytuacji.

Tego akurat nie wiesz i nie możesz wiedzieć. Gdyby kobieta w samochodzie robiła to co do niej należy czyli obserwowała drogę i odpowiedni zareagowała a nie gapiła się w telefon to być może udało by się uniknąć wypadku. Kamera nie daje tak dobrego obrazu i nie odzwierciedla co widzi ludzkie oko. Zobacz ile czasu jechała ze wzrokiem w dół przed wypadkiem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, jacek00 napisał:

A kamera cofania? emoji39.png

To chyba też zależy jaka, bo moja jest raczej słaba to taki tani dodatek do radia dostałem.
Ale na wstecznym 100km/h :D

43 minuty temu, OlekOla napisał:

kierowca nie tylko mógłby wcisnąć hamulec może by żyła gdyby odbił kierownicą

Gdyby kierowca patrzył na drogę to na pewno

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można się tylko domyślać, że system błędnie zidentyfikował kształt. Kobieta prowadziła rower, dla systemu nie przypominało to pieszego, czyli potraktowane zostało właśnie jak foliowy worek, itp. (nie zgadzały się cechy charakterystyczne wg których system identyfikuje pieszego - m.in. proporcje poruszającego się obiektu, nie będącego pojazdem itp., porównane z danymi z radaru itd.). Tak jak człowiek - dawało to echo radarowe nie przypominające "twardej" przeszkody, kształt był nietypowy (prowadzony rower - jak grube odwrócone T) czyli nie pieszy. 

Oznaczałoby to, że w śmiertelnym niebezpieczeństwie są równo przemieszczający się piesi, których kształt nie przypomina pieszego: np. niosący jakieś duże przedmioty (np. student architektury niosący wielką tekę z planszami itp. - szerszą niż wyższą), duży obraz itp., prowadzący rower, wózek w nietypowym położeniu (np. kiedy rodzic idzie z boku wózka, co czasami mi się zdarzało, bo nie cierpię widoku wpychania wózka przodem na jezdnię, więc prowadziłem go z boku).

System rozpozna obiekty, wg tego co programista wprowadzi do wzorca. W realu, niekoniecznie będzie to odpowiadało wzorcowi. Np. pieszy potyka się i przewraca się na jezdni przed samochodem autonomicznym, i kto wie, czy zbierając się z jezdni, w pozycji "podpór przodem" (w terminologii gimnastycznej) dla systemu nie będzie czasem będzie odpowiadał wzorcowi... psa, i czy programiści nie zaszyli w oprogramowaniu algorytmu wartościującego - przed człowiekiem hamowanie bezwględnie, przed obiektem "pies" - niekoniecznie, nie w każdych warunkach, np. mając do wyboru pies-człowiek, mają ominąć człowieka, poświęcając psa.

W w/w przykładzie - przechodzi kilka osób, jedna się przewraca, system rozpoznaje obiekt jako "zwierzę", i mając w sytuacji awaryjnej do wyboru ochronę pieszych i zwierzęcia, wybiera celowo kolizję z obiektem "zwierzę", bo priorytet bezpieczeństwa zastrzeżony jest dla obiektu "pieszy", "człowiek". 

Dylematy moralne maszyn...

Możliwe jest też to że obiekt pojawił się w martwym polu czujników. 

20 godzin temu, Łza Włóczynutka napisał:

Wina leżała po stronie kobiety która nieoświetlona przekraczała drogę w nocy, w miejscu niedozwolonym i wlazła prosto pod koła samochodu. To że to nadjeżdżające auto było akurat autonomiczne nie ma znaczenia - zwykły kierowca  też by ją rozwalił w takiej sytuacji.

Niekoniecznie. To już jest odruch, ominięcie itp. 

Miałaby przynajmniej szanse na przeżycie. 

Przyznam, że wg mojego odczucia, na etapie testowania systemów autonomicznych, wypadałoby przyjrzeć się zachowaniu "nadzorców" -posiedzą, poczytają neta w komórce, pobawią się radyjkiem, a autko ich powozi po mieście. I tu zonk. 

Edytowane przez czyś (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.