Objazdówka 2017

[PIQ]

Tylko jedno niestety...

Rewelacyjny stopień 

 

Jesteś moim idolem        

Narobiłeś smaka - idę do lodówki ...

[Kobra]

Witam.

 

Czy kolega ARCHIzdw nadal w Płęsnie? Można liczyć na jakieś zdjęcia "obłożenia" pola? Ewentualnie fotka sanitariatów?

 

Będę bardzo wdzięczny.

 

Planuję dziś lub jutro zmienić lokalizację a własnie mam dylemat czy do Płęsna czy Złotych piasków...

 

 

Pozdrawiam.

[ARCHIzdw]

Witam.

 

Czy kolega ARCHIzdw nadal w Płęsnie? Można liczyć na jakieś zdjęcia "obłożenia" pola? Ewentualnie fotka sanitariatów?

 

Będę bardzo wdzięczny.

 

Planuję dziś lub jutro zmienić lokalizację a własnie mam dylemat czy do Płęsna czy Złotych piasków...

 

 

Pozdrawiam.

Niestety nie. W tym roku robie objazdówkę najpierw bylem nad jeziorakiem w miejscowości Siemiany w ekomarinie, pożniej agrokemping w Płęśnie, następnie Gąski u Arka (nie było gdzie szpilki wcisnąć) teraz Niedźwiady Małe u Piotrka :-) Edytowane 21 Lipca 2017 przez ARCHIzdw (wyświetl historię edycji)

[Kobra]

Dzięki za info. Pewnie wpadnę do Płęsna po drodze i się zatrzymam na parę dni.

 

Napisz mi jeszcze czy duży ścisk na polu był i ewentualnie czy jest możliwość rozbić się gdzieś dalej w ustronnym miejscu co by i piesek miał gdzie swobodnie polatać i nikomu nie przeszkadzał w wypoczynku.

 

Z góry dziekuję za wszelkie informacje.

[ARCHIzdw]

Dzięki za info. Pewnie wpadnę do Płęsna po drodze i się zatrzymam na parę dni.

 

Napisz mi jeszcze czy duży ścisk na polu był i ewentualnie czy jest możliwość rozbić się gdzieś dalej w ustronnym miejscu co by i piesek miał gdzie swobodnie polatać i nikomu nie przeszkadzał w wypoczynku.

 

Z góry dziekuję za wszelkie informacje.

Bardzo duże pole, sporo miejsca. Tyle ze ja tam bylem sobota/niedziela więc nie wiem jak teraz wyglada. Mój psiak w większości biegał luzem.

[lbuster]

Zachęciliście mnie i jadę jutro do Płęsna, tym bardziej, że dawno temu tam był zlot.

 

Pzdr.

[ARCHIzdw]

Zachęciliście mnie i jadę jutro do Płęsna, tym bardziej, że dawno temu tam był zlot.

 

Pzdr.

Dotarłeś? I jak twoje wrażenia? :-)

[lbuster]

Dotarłeś? I jak twoje wrażenia? :-)

 

Nie wiem, czy nie za późno, ale odpowiem. 

Pole bardzo mi się spodobało. Mimo, że przyjechaliśmy w sobotę, to chodziliśmy po nim i wybieraliśmy miejscówki. Dodatkowo w niedzielę duża ilość ekip się zbierała i potem mieliśmy dla siebie taaaaki duży obszar, że w piłkę nożną graliśmy. Blisko dostęp do wody i prądu. Sanitariatów nie zwiedzałem, więc się nie wypowiem. Bardzo długa linia brzegowa, jednak tylko w jednym miejscu plaża z piaskiem i kąpielisko. Ale za to fajna dla dzieci, bo osłonięta pomostem i nie było nurtu. Dodatkowo obok koniki - kolejna frajda dla dzieci. 

Co do okolicy, to świetnie utrzymane drogi rowerowe, zrobiliśmy sobie jedną wycieczkę do Małych Swornychgaci przez rezerwat (piękny) i dalej na około jeziora do Swornychgaci (dużych) i z powrotem na pole. Polecam na wycieczki z dziećmi. Niestety, ale wyjazd z pola i dojazd do pola to ze dwa kilometry po piachach - strasznie męczące - podobno jest gdzieś ubita ścieżka w lesie, jednak mi nie było dane jej znaleźć.

Dla mnie największy plus tego pola to możliwość spływu kajakami właściciela. Nie dosyć, że można wziąć ze sobą piwo bezalkoholowe, to to, co później widzimy, zapiera dech w piersiach. I tu zrobiłem największy błąd - nie zabrałem kamery ani nawet telefonu - po prostu muszę tam wrócić. Powiem tylko tyle, spływając rzeczką, przepływaliśmy przez piękne, wielkie jezioro. Najdziwniejsze było to, że byliśmy na nim sami, we trzy kajaki, na środku. A wokół tylko lasy i pola i gdzieś daleko tylko jeden domek. Jak ktoś chce wypocząć w ciszy - musi tam pojechać. Na całym czterogodzinnym spływie widzieliśmy może kilka kajaków. Nie wiem, czy mieliśmy szczęście (późno wyjechaliśmy, było już po południu), ale zakochałem się w tych rejonach. Oczywiście nie jest to spływ pełną gębą, bo po drodze jest wiele mniejszych i większych jeziorek, tak więc trzeba się trochę namachać. Ale warto - naprawdę. Dodam tylko, że byłem już na niejednym spływie. Jak byście zamawiali, weźcie 4-ro godzinny spływ, bo właśnie na początku było najspokojniej i najpiękniej. Mam nadzieję, że te ostatnie nawałnice nie zniszczyły za bardzo tych obszarów. A no i właściciel na naszą prośbę zatrzymał się pod sklepem i przy okazji pokazał nam jakieś baaaardzo stare drzewo - z własnej inicjatywy. Bardzo miły gest.

 

Cena także bardzo rozsądna, choć nie pamiętam szczegółów, tym bardziej , że później byliśmy nad morzem  i przez te ceny zapomniałem o wcześniejszych groszach. Co mnie najbardziej rozbawiło to fakt, że prąd był rozliczany na koniec z licznika. Pierwszy raz się z tym spotkałem no i pierwszy raz w życiu za prąd za trzy doby zapłaciłem tylko 16 PLN 

 

Polecam (nie mam profitów z reklamy).

[ARCHIzdw]

Nie wiem, czy nie za późno, ale odpowiem.

Pole bardzo mi się spodobało. Mimo, że przyjechaliśmy w sobotę, to chodziliśmy po nim i wybieraliśmy miejscówki. Dodatkowo w niedzielę duża ilość ekip się zbierała i potem mieliśmy dla siebie taaaaki duży obszar, że w piłkę nożną graliśmy. Blisko dostęp do wody i prądu. Sanitariatów nie zwiedzałem, więc się nie wypowiem. Bardzo długa linia brzegowa, jednak tylko w jednym miejscu plaża z piaskiem i kąpielisko. Ale za to fajna dla dzieci, bo osłonięta pomostem i nie było nurtu. Dodatkowo obok koniki - kolejna frajda dla dzieci.

Co do okolicy, to świetnie utrzymane drogi rowerowe, zrobiliśmy sobie jedną wycieczkę do Małych Swornychgaci przez rezerwat (piękny) i dalej na około jeziora do Swornychgaci (dużych) i z powrotem na pole. Polecam na wycieczki z dziećmi. Niestety, ale wyjazd z pola i dojazd do pola to ze dwa kilometry po piachach - strasznie męczące - podobno jest gdzieś ubita ścieżka w lesie, jednak mi nie było dane jej znaleźć.

Dla mnie największy plus tego pola to możliwość spływu kajakami właściciela. Nie dosyć, że można wziąć ze sobą piwo bezalkoholowe, to to, co później widzimy, zapiera dech w piersiach. I tu zrobiłem największy błąd - nie zabrałem kamery ani nawet telefonu - po prostu muszę tam wrócić. Powiem tylko tyle, spływając rzeczką, przepływaliśmy przez piękne, wielkie jezioro. Najdziwniejsze było to, że byliśmy na nim sami, we trzy kajaki, na środku. A wokół tylko lasy i pola i gdzieś daleko tylko jeden domek. Jak ktoś chce wypocząć w ciszy - musi tam pojechać. Na całym czterogodzinnym spływie widzieliśmy może kilka kajaków. Nie wiem, czy mieliśmy szczęście (późno wyjechaliśmy, było już po południu), ale zakochałem się w tych rejonach. Oczywiście nie jest to spływ pełną gębą, bo po drodze jest wiele mniejszych i większych jeziorek, tak więc trzeba się trochę namachać. Ale warto - naprawdę. Dodam tylko, że byłem już na niejednym spływie. Jak byście zamawiali, weźcie 4-ro godzinny spływ, bo właśnie na początku było najspokojniej i najpiękniej. Mam nadzieję, że te ostatnie nawałnice nie zniszczyły za bardzo tych obszarów. A no i właściciel na naszą prośbę zatrzymał się pod sklepem i przy okazji pokazał nam jakieś baaaardzo stare drzewo - z własnej inicjatywy. Bardzo miły gest.

 

Cena także bardzo rozsądna, choć nie pamiętam szczegółów, tym bardziej , że później byliśmy nad morzem i przez te ceny zapomniałem o wcześniejszych groszach. Co mnie najbardziej rozbawiło to fakt, że prąd był rozliczany na koniec z licznika. Pierwszy raz się z tym spotkałem no i pierwszy raz w życiu za prąd za trzy doby zapłaciłem tylko 16 PLN

 

Polecam (nie mam profitów z reklamy).

 

No cieszę się że Ci się podobało. Ja wlaśnie tego typu miejsc będę szukał-cisza, spokój, daleko od cywilizacji. A na agro kęping na pewno wrócę :-)