Skocz do zawartości

oplacalnosc przyczepy w stosunku do domkow, pokoi itp


gogi123

Rekomendowane odpowiedzi

A ja Wam powiem, że Stiless ma częściowo rację. Tzn. popieram Go w kwestiiach dotyczących umożliwienia przez przyczepę, czy kampera tańszego spędzenia wakacji, niż jadąc na kwaterę, nie mówiąc już o hotelu.

Ja jestem z Wami od niedawna, ale muszę się przyznać, że głównymi powodami jakie przekonały mnie do dołączenia w Wasze szeregi, była właśnie ekonomia i fakt posiadania własnego, umożliwiającego "zakotwiczenie" w praktycznie dowolnym miejscu, własnego łóżka.

Tutaj przytoczę przykłady z wcześniejszych swoich wyjazdów (oczywiście bez przyczepy).

W zeszłym roku spędziliśmy wakacje wraz z małżonką w Łebie (całe 10 dni, na tyle było nas stać), pomijając fakt, że wolnego pokoju szukałem prawie 16 godzin (tak, tak to nie pomyłka) zjeździliśmy prawie całe wybrzeże, od miejscowości do miejscowości i nie było wolnych pokoi, to kiedy znaleźliśmy już "szansę na przenocowanie" płaciliśmy za nią 60zł od osoby + klimatyczne. A pierwsze 3 dni spaliśmy w kotłowni, bo po ich upływie zwalniał się dopiero pokój. Łatwo więc policzyć, że za 10 dni pobytu (czyli 7 spania w pokoju) zapłaciliśmy ponad 1200 zł za dwie osoby. Poprawcie mnie jeśli się mylę, ale z tego co zorientowałem się po wpisach na tym forum (bo nie ukrywam, że wertuję je z wielką uwagą), jeżeli jedzie się na kemping to kwota 800 lub 900 zł za 14 dni (z wszystkimi opłatami), jest przez Was oceniana jako DROGO.

Moim zdaniem dodatkowym atutem , posiadania własnego 2 lub 4 kołowego łóżka jest fakt, że jadąc na kwaterę prywatną (i wiem to znów z własnego doświadczenia), albo trzeba mieć kogoś znajomego (i to dobrze znanego) do kogo się jedzie, albo po prostu dużo czasu, zapału, zacięcia i pieniędzy, a i szczęścia, żeby znaleźć dobrą kwaterę. Dlaczego podkreślam fakt dobrej znajomości z właścicielem, ano dla tego, że kiedyś pojechałem (z polecenia) na kwaterę, której właścicielem miał być człowiek dobrze znany komuś ode mnie z rodziny (i osoba ta była tam rok wcześniej), a na miejscu okazało się, że ten Pan sprzedał swoją posiadłość i nowy posiadacz zmienił zamysł tego miejsca i nie w przenośni, ale na prawdę zastałem tam burd.. z paniami i pokojami na godzinki. Wiem, że niejeden z Was pomyśli sobie teraz, no tak, głupek w dobie internetu szukać kwatery przez 16 godzin, ale ja powiem tak. Ostrożnie, ostrożnie moi Państwo z tym internetem i ogłoszeniami w nim. Czasem zdjęcia też mogą być z przed kilku lat i ten pięknie wyglądający pokoik od np. 5 lat nie był nawet ochlapany farbą.

Teraz kiedy parę miesięcy temu zostałem tatą, muszę myśleć o zapewnieniu dobrych warunków i bezpieczeństwa nie tylko nam z Żoną, ale głównie naszemu Maluchowi. Przyczepa daje mi ten komfort, że wiem czy śpię pod wypraną i czystą pościelą, że jestem pewien czy wczoraj lub dwa dni temu było posprzątane, a i nie ukrywam pozwala mi również na zabranie znacznie większej ilości rzeczy, niż mógł bym zmieścić do samochodu osobowego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam !

 

Tu przyznam, wypoczynek u Nas w Kraju w przypadku przyczepy to są bardzo niskie opłaty, abstrahując oczywiście od standardu, no i można się zawsze spakować i pojechać gdzie indziej, a z kwaterą to już tak nie bardzo się da. Do cen w Polsce przyrównał bym także Litwę, która też jest tania pod względem kempingów.

Dla rodziny 2+2 z prądem i wszystkim co jest wychodzi około (czasami trzeba dołożyć za przysznic w granicach 5 - 10 zł. za rodzinkę) :

 

- mazury - 45 - 65 zł

- bałtyk - 40 - 80 zł

- Litwa - około 75 zł

 

za dobę

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Mam jedno pytanie do Jacka i proszę o szczerą odpowiedź, taka w którą uwierzą inni forumowicze: "Czy siedząc zaszyty ze swoją przyczepą, w swoim ulubionym ustronnym miejscu, korzystasz przy załatwianiu swych potrzeb fizjologicznych z chemicznej toalety, czy saperki?:piwko:

 

Już Ci odpowiadam, nie mam w swojej przyczepie toalety, w łazience zrobiłem szafę,

nie chce mi się latać i wylewać zawartości, przynosić wodę itd.

Jeżdżę na kempingi gdzie są dobre toalety i podłączenie do prądu, jest to warunek podstawowy.

 

Ale oczywiście można jeżdzić i w głuszę a tam pewnie saperka sie przydaje. :ok:

 

Dla mnie ważne jest, że przy koszcie 60-80 zeta za zestaw za dobę, mam dobre warunki

do mieszkania, znacznie lepsze niż porównywalne cenowo kwatery, choć chyba już takiej na 3 osoby się nie znajdzie w tej cenie lub będzie to kotłownia.

Wracam z wycieczki, przyczepa bezpiecznie stoi, idę pod ciepły prysznic, mam prąd etc...

 

Ale pewnie można i na oleju jadalnym, autostopem, z saperką, wioząc rodzinę w przyczepie, kwestia co kto lubi.

 

Pozdro, J. :piwko:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Namawiam gorąco do instalowania zbiorników z wodą, akumulatora, schłodzenia lodówki przed wyjazdem, zabrania zapasów. Polecam spanie wśród innych kamperów i przyczep w trasie, spanie na parkingach hipermarketów. Spróbowaliśmy tego w tym roku. Jest w tym dodatkowy dreszczyk emocji, ułatwia przemieszczanie się w długich trasach. Rewelacja :ok:. Przewijają się tu często wątki jak coś zabepieczyć, zamknąć, zaspawać. Ja wyjeżdżając za granicę czuję się bezpiecznie, nigdy nie przyszło mi do głowy, że mógłbym nie zastać foteli przed przyczepą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A dla mnie nie najważniejsza jest kasa - choć nie mam je za dużo - tylko olbrzymia frajda bycia na campingu lub byle gdzie. W betonie mieszkam przez prawie cały rok więc wypoczywać mam znowu w betonie - nigdy w życiu. A frajda przy ognisku fajni ludzie i co bym tu nie napisał to jeszcze nie jest to.

Pozdrawiam

Ed

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

spanie na parkingu, stacji i innych takich miejscach??? :ok:

 

dopuszczam tylko 2 opcje

1 kiedy jestem w trasie - jadac nad morze spalismy 2 godziny na stacji benzynowej wszystko ok

2 totalny brak gotówki na kemping ale takiej sytuacji raczej nie bedzie bo nawet jakby tak wyszło to pewnie bym sie obrucił na piecie i wracał do domu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mój przypadek jest taki:

1. pracuję w systemie zmianowym i ciężko ustalic wolne ale czasem patrzę w grafik i jest kilka dni wolnego ale gdybym zadzwonił gdziekolwiek na kwaterę to nic ciekawego bym nie załatwił w ostatniej chwili a na kilka dni 3-4 to własciciele pensjonatów nie chcą rozmawiać (juz to przeżyłem).

2. nie lubię być za długo w jednym miejscu i mogę furę odpalić i jechać kawałek dalej w inne miejsce.

3. udając się na wakacje kilka razy była totalna załamka łóżko polowe które powinno być wybrakowane około lat 1970 (nie wymagam luksusów bo w domu też ich nie mam) ale jak ktoś robi kwatery niech też pomyśli czy ja przyjadę tu za rok

4. z tego co rozglądam się po wybrzeżu to campingi sa coraz bardziej europejskie aż chce się przyjechać i zostać kilka dni

5. teraz dwa przypadki z tego roku miasto Ł.... po przyjechaniu na miejsce okazało się że trza więcej zapłacić bo znajomi nie przekazali że tak będzie a drugi przypadek jak spotykam znajomych którzy przez internet szukali mieszkania i okazało się że łazienka jest do remontu i jest problem z wodą i wc i to szukali do nocy lokum do spania ale udało się do by spali chyba na plaży i to zawarzyło o kupnie przyczepy

6. acha z domu zabieram na gapę swoje pająki a nie takie duże co mieszkają w domkach cały rok POZDRAWIAM :ok:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ed napisał/a:

A frajda przy ognisku fajni ludzie

 

 

 

I gitara :ok:

 

Głupio by było na stacji benzynowej brzdąkać na strunach i śpiewać

 

Gitara obowiązkowo

Zawsze gdześ dojeżdżamy na campingi tam nocleg lub dłuższy pobyt.

Ostatnio byliśmy w Małych Swornychgaciach u "Sokoła" wspaniali gospodarze, fantastyczne miejsce nic tylko jechać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

"Po co wam ta przyczepa, lepiej ja sprzedajcie i jedzcie na wczasy jak ludzie" Jak to uslyszalem poczułem sie urazony, takie myslenie ludzi nas obraza. Nigdy nie byli na kempingu i pojecia nie maja co i jak. Nie czuje sie dziadem jadac przyczepka. Mam inny sposob na spedzanie urlopu. Co to za wakacje jechac z betonu do betonu. W czwartek zrobila sie ladna pogoda to szybka decyzja i w piatek o 7 rano juz bylem na kempingu. A tak bym moze nie wiedzial czy siedziec w tym wynajetym domku bo oplacone i znowu go nie dostane, czy wracac i nie patrzec jak pada deszcz i moj urlop sie marnuje.................

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gogi123, nie stresuj sie takimi wypowiedziami, niektórzy nawet wewnątrz przyczepki i nie maja pojecia co w niej sie znajduje. Ostatnio kumpel ogladał mój nowy nabytek i był w szoku , że w tak małej budce jest wszystko , lodówka , kuchenka, oświetlenie, ciepła zimna woda , ogrzewanie WC, umywalka, radio TV i na końcu stweirdził , że niektórzy w domu tego nie mają a tu w takim domku na kółkach jest wszystko co potrzeba do życia.

A niektórzy wrecz zazdroścl , na kempingu młodzi ludzie z którymi się zaprzyjaźniłem ogladali przyczepke ( byli pod namiotami) i stwierdzili , że beda odkładać kase na zakup przyczepki.

We wrześniu byłem w puszczy noteckiej na polu agroturystycznym i noce były juz chłodne w budynku ludzie się skarżyli , ze było im zimno i dziwili sie nam , że my w przyczepce możemy wytrzymać , a jak im mówiłem , że mam ogrzewanie i nie ma mowy o tym było w przyczepce zimno, to az zazdrościli , że oni nie maja wyjścia i marzna.

Z tego wynika, że sporo ludzi nie ma pojecia co jest, jaksie zyje w przyczepce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam sie w 100% z wypowiedziami kolegow. Bylem w zeszlym roku w Bieszczadach. Pierwszy tydzien bylo spoko, ladna pogoda itd. Urlop planowalem na 3 tygodnie no ale juz po pierwszym pogoda drastycznie sie zmienila - zaczelo lac i nie moglo przestac. Na kempingu bylo mnostwo ludzi pod namiotami i juz po drugim dniu ulewy zaczynali "wyplywac" z namiotow; a ja... w suchym... browarek... telewizorek... i tak przeczekalem tydzien niepogody! Po drugim tygodniu kemping wyludnil sie o 80%... zostaly tylko przyczepy i kampery - CIEKAWE DLACZEGO??? Niektorzy "namiociarze" na poczatku deklarowali chec zostania na kempingu 2 tygodnie, a juz po dwoch dniach spieprzyli sobie urlop...

 

Pozdrawiam wszystkich...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.