Czy wielkość ma znaczenie

[Zulos]

Witam,

przeglądając forum napotkałem wiele spostrzeżeń, że w układzie 2+2, cepka o wielkości budy 390-420 to będzie zdecydowanie za mało (a do takiej się przymierzam).

Moje dotychczasowe spostrzeżenia i doświadczenia to karawaning namiotowy (powiedzmy, że duży, w miarę wypasiony namiot) często z towarzyszeniem znajomych z cepkami.

Uważam, że przy założeniu, że jeździmy w sezonie letnim - od połowy maja do połowy października - to wielkość nie ma aż takiego znaczenia.

Z moich obserwacji wynika, że z przyczepy wychodzi się rano po obudzeniu i wraca w nocy na spanie, a czas wolny i tak spędza się na zewnątrz - nawet jak pada deszcz (oczywiście pomijam sytuacje, że przez cały tydzień leje i w przedsionku powódź)...

Dla mnie najistotniejsze elementy przyczepki to:

- jak największa lodówka,

- łóżko ze stałym materacem (nie rozkładane) dla rodziców, co by się wygodnie wyspać, bo stare sterane kręgosłupy nie lubią łączonych materacyków;-)

Rozmiar kuchni i łazienki się dla mnie nie liczy. Co do tej pierwszej to i tak mamy kuchnię zewnętrzną i przyrządzać posiłki wolimy w przedsionku, a łazienka to wiadomo - nikt z moich znajomych nie korzystał jeszcze z prysznica w swojej cepce;-)

Więc powiedzcie mi - o co chodzi z tym rozmiarem?

Rozumiem, że ma on znaczenie w przypadku użytkowania przyczepy w miesiącach zimowych (choć jeżdżę na nartach nie zamierzam z cepką jeździć w Alpy;-), ale uświadomcie ignoranta jakie to ma znaczenie przy wyjazdach letnich?

 

[Ewa0208]

Zawsze mówiłam, że wielka przyczepa nie jest dla mnie... Ale apetyt rośnie w miarę jedzenia i zasmakowałam w większej przestrzeni życiowej
Adria miała 360 cm, Amara 500 cm, a Ventana 558 cm w środku, 615 cm na zewnątrz, 766 cm z dyszlem, zestaw z autem ma prawie 13 metrów...

Też jesteśmy z tych "nocujących" w przyczepie, a dzień to najczęściej zwiedzanie, spacery, pływanie, rowery.

Do tego jeździ z nami duży pies i dosyć miałam przeskakiwania go nocą, kiedy chciałam iść do kibelka

Na dodatek nie jesteśmy w stanie wytrzymać więcej niż dwa, trzy dni w jednym miejscu, więc zwykle nie rozkładamy przedsionka.

Czasem jak pada, to nawet daszka nie rozkładamy, żeby potem nie wozić na kolejne miejsce mokrego.

Dlatego przydaje się "pokój dzienny" (mamy układ: piętrówka dla dzieci, stałe dla rodziców i rozkładane ze stołu służące właśnie jako jadalnia).

I nam właśnie tak pasuje

[KrystianC]

Większa przyczepa,więcej miejsca,więcej przestrzeni,więcej wygody. Jak rano w 4 zaczniecie się krzątać po przyczepie zaczniesz być może odczuwać brak tego pół metra

To czego potrzebujesz i tak wyjdzie w trakcie użytkowania.

Pamiętam jak dziś że dla mnie konieczny był prysznic przy zakupie. Trafiła mi sie cepa bez,ale kupiłem ją z myślą że i tak zamontuje,po roku okazało się że prysznic jest mi zbędny i dawno o nim zapomniałem.

[Zulos]

Do tego jeździ z nami duży pies i dosyć miałam przeskakiwania go nocą, kiedy chciałam iść do kibelka

Czyli możecie wszystko zwalić na biednego czworonoga...

Ja nie mam co przeskakiwać, więc ten argument mi odpada;-)

[Voku]

Ale gdzie ten sezon letni spędzacie? Zagranica czy PL? 

[Zulos]

Na dodatek nie jesteśmy w stanie wytrzymać więcej niż dwa, trzy dni w jednym miejscu, więc zwykle nie rozkładamy przedsionka.

Czasem jak pada, to nawet daszka nie rozkładamy, żeby potem nie wozić na kolejne miejsce mokrego.

No my raczej wypracowaliśmy sobie metodę 5+ i raczej nie jesteśmy nigdy w jednym miejscu krócej, stąd klamoty zawsze trzeba rozłożyć

Ale apetyt rośnie w miarę jedzenia i zasmakowałam w większej przestrzeni życiowej

To akurat rozumiem i nie podlega dyskusji;-)

[bartosz_b]

Znam kilka osób które podobnie myślało a po roku przyczepy były sprzedawane bo rozmiar około 400 dla 4 osobowej rodziny był za mały. Zacznij rozglądać się za czymś w okolicach 470.

[reflexes]

Jak to mówią apetyt rośnie w miarę jedzenia. Kiedy przesiadałem się z Niewiadówki na obecną 4 metrową to miałem wrażenie, że jest ogromna. Teraz zaczynamy trzeci w niej sezon i już coraz częściej rozglądamy się za większą. Z jednej strony ta jest ok, bo ma wszystko albo prawie wszystko co potrzeba ale syn mały jeszcze to śpi na hamaku, który może jeszcze z rok albo dwa będzie wystarczający, a później trzeba będzie coś kombinować.  Wszystko też zależy od tego jak się spędza czas. My dużo chodzimy, zwiedzamy więc przyczepa służy do spania i dość często zmieniamy lokalizację więc targanie jakiegoś kloca 6 metrów jakoś mi się nie uśmiecha. Gdybym jeździł w jedno miejsce na cały urlop to raczej bym się nie zastanawiał i kupił najdłuższą jaką mógłbym uciągnąć. Jeździmy z 2 dzieci i raczej nie używamy przedsionka tylko daszek. Nie wozimy też żadnego zbędnego szpeju więc wszystko co potrzebujemy wozimy w przyczepie ewentualnie w aucie. Jedyne czego używamy na zewnątrz to szafka kuchenna z decathlonu, bo miejsca na produkty spożywcze zawsze nam brakuje. 

[Zulos]

Większa przyczepa,więcej miejsca,więcej przestrzeni,więcej wygody. Jak rano w 4 zaczniecie się krzątać po przyczepie zaczniesz być może odczuwać brak tego pół metra

No tak - w domu mamy trzy łazienki więc nie ma problemu ogarnąć 4 osoby;-)

 

Ale gdzie ten sezon letni sp%2

Właściwie zawsze zagranica - Węgry, Chorwacja, Włochy...

Edytowane 8 Maja 2017 przez Zulos (wyświetl historię edycji)

[maarec]

ja miałem rozmiar 500 później 450, teraz 550.  Stałe łóżko dla rodziców + piętrusy dla dzieciaków i do tego stolik z kanapami na środku. Duża łazienka , z prysznica korzystamy w PL bardzo często, w Europie prawie wcale.

 

Jeżeli stać Cię na zakup movera, a holownik może ciągnąć wiele, masz prawko i nie boli Cię viatoll to idź w kierunku dużej.

 

Jaka jest różnica w jeździe z małą a dużą ? przez 99,9% jazdy żadna. Na campingu mając movera możesz być lepszy w manewrach niż z małą bez niego.

[Zulos]

Znam kilka osób które podobnie myślało a po roku przyczepy były sprzedawane bo rozmiar około 400 dla 4 osobowej rodziny był za mały. Zacznij rozglądać się za czymś w okolicach 470.

Niby to rozumiem, ale przez kilka lat wystarczał nam namiot, więc myślę, że analogicznie na kilka lat wystarczy nam mała przyczepa...

Poza tym - jak na razie - trzyma mnie mały holownik;-(

I tak przed zakupem cepki zamierzam go zmienić, ale to wciąż będzie DMC max. 1200

Jak to mówią apetyt rośnie w miarę jedzenia. Kiedy przesiadałem się z Niewiadówki na obecną 4 metrową to miałem wrażenie, że jest ogromna. Teraz zaczynamy trzeci w niej sezon i już coraz częściej rozglądamy się za większą. Z jednej strony ta jest ok, bo ma wszystko albo prawie wszystko co potrzeba ale syn mały jeszcze to śpi na hamaku, który może jeszcze z rok albo dwa będzie wystarczający, a później trzeba będzie coś kombinować.  Wszystko też zależy od tego jak się spędza czas. My dużo chodzimy, zwiedzamy więc przyczepa służy do spania i dość często zmieniamy lokalizację więc targanie jakiegoś kloca 6 metrów jakoś mi się nie uśmiecha. Gdybym jeździł w jedno miejsce na cały urlop to raczej bym się nie zastanawiał i kupił najdłuższą jaką mógłbym uciągnąć. Jeździmy z 2 dzieci i raczej nie używamy przedsionka tylko daszek. Nie wozimy też żadnego zbędnego szpeju więc wszystko co potrzebujemy wozimy w przyczepie ewentualnie w aucie. Jedyne czego używamy na zewnątrz to szafka kuchenna z decathlonu, bo miejsca na produkty spożywcze zawsze nam brakuje. 

No my też nie spędzamy za dużo czasu na piczce (tzn. na pitch'ce;-) na kempingu i dlatego upieram się, że rozmiar cepki aż takiego znaczenia nie ma. Z reguły robimy urlopy łączone (np. 5 dni Chorwacja i 5 dni na basenach na Węgrzech). No i mamy dwie córki (7 i 6 lat), więc na najbliższe lata mała cepka powinna wystarczyć.

A jak za 5 lat będę chciał zmienić, to może nie będzie aż tak strasznego problemu sprzedać za dobre pieniądze od I właściciela, garażowanej i mało używanej cepki, co by zamienić na większą, nie?;-)

[maarec]

a w jakim wieku masz te dzieci ? Jeżeli mogą spać razem to w rozmiarze 450 na siłę dacie radę.

[Zulos]

Jeżeli stać Cię na zakup movera, a holownik może ciągnąć wiele, masz prawko i nie boli Cię viatoll to idź w kierunku dużej.

Niestety towcar.info brutalnie sprowadza mnie na ziemię, jeśli chodzi o możliwości obecnego holownika i dość ogranicza mnie także przy przyszłym.

Myślę, że to jest dobra opcja na najbliższe powiedzmy 5 lat, a później można zmienić i cepkę i holownik;-) Jednak w 3,5 t chciałbym się zmieścić...

a w jakim wieku masz te dzieci ? Jeżeli mogą spać razem to w rozmiarze 450 na siłę dacie radę.

6 i 7 lat - drobne dziewczynki

po tatusiu oczywiście;-)

albo chociaż po mężu matki;-)

[arturo181]

Witam wszystkich,

tak się składa że jeździmy 400setką i mieścimy się w 2+3. Dajemy radę ale musi być przedsionek. Dodam że dzieci w przedziale od 6 do 14. Moim zdaniem jeżeli cepka ma służyć do wyjazdów w ciepłe miejsca to tym bardziej mała, jest mobilniejsza. W Chorwacji to i tak wszyscy chcieli spać w przedsionku:)

[Zulos]

moim mokrym snem jest adria altea 402 ph - właśnie głównie z uwagi na wieeelką lodówę, gdzie zmieszczą się napoje i dla dzieci i dla tatusia;-)

tylko cenowo trochę się niestety nie spinam...:-(

Witam wszystkich,
tak się składa że jeździmy 400setką i mieścimy się w 2+3. Dajemy radę ale musi być przedsionek. Dodam że dzieci w przedziale od 6 do 14. Moim zdaniem jeżeli cepka ma służyć do wyjazdów w ciepłe miejsca to tym bardziej mała, jest mobilniejsza. W Chorwacji to i tak wszyscy chcieli spać w przedsionku:)

no właśnie - mój przyjaciel i sąsiad ma leciutką francuską 400-tkę, którą legutko podrasował i jeżdżą nią w 6 osób (w dodatku mieszczą w niej jeszcze ponton z silnikiem) i są zadowoleni - można?;-)

apropopopos lodówki - czy wiecie może jakim cudem Weinsberg podaje, że ich lodówka (podblatowa) ma 107 l, podczas gdy wszystkie inne tego typu lodówki (także inne koncernu Knaus), mają 85, max 90 l?